Wyraź to. Czymkolwiek to jest.

[kot_schrodingera]

A szukasz? :-)

mam nadzieję że to nie propozycja?

jestem dorosła

rzecz do dyskusji

[lollirot]

Wyszłam za mąż, buduje dom, robię dzieciaka, mam mega poważną pracę

Gratki

[kot_schrodingera]

Czy tylko ja mam problem z Agnieszką?

[pani_minister]

Nie.
Od jutra powinno działać.

[kot_schrodingera]

Nie.

[ksiezycowka]

Ja jej w ogóle nie miałam..

[pani_minister]

Przytyło się forumowej bazie danych nadmiernie. Po zrobieniu back-upów odpowiednich zbędne pliki zostały usunięte, powinno już działać.

[kot_schrodingera]

Przytyło się forumowej bazie danych nadmiernie.

oj. Pewnie zajadało się stres. Co?

[pani_minister]

No. I to, że nikt nas nie kocha

[Yasmine]

Tyle czasu mnie tu nie było, aż hasła zapomniałam .

[kot_schrodingera]

Tyle czasu mnie tu nie było, aż hasła zapomniałam .

co słychać? Jakiś mąż, dzieci?

[Yasmine]

co słychać? Jakiś mąż, dzieci?

nie

i ani mi to w głowie

[lollirot]

i ani mi to w głowie

A mi owszem Znaczy to drugie, bo pierwsze mam

[Nemezis]

A mi owszem

A jednak

Mi z kolei w głowie to pierwsze. Za tydzień przyszłych teściów na kolację zapraszam. Macie jakieś sprawdzone przepisy na fajne ciacho?

[kot_schrodingera]

Macie jakieś sprawdzone przepisy na fajne ciacho?

tak. z cykutą.

[ksiezycowka]

Szarlotka.

[Mati]

Sernik na zimno z galaretka i owocami i ja jestem latwy...nie wiem jak Twoi tesciowie

Czesc Yas! sto lat Cie nie widzialem

[lollirot]

Nemezis, jeśli nie czujesz się pewnie w pieczeniu, to mam przepis na ciasto błyskawiczne, które zawsze wychodzi, możesz dodać do niego dowolne owoce.

A jednak

Nigdy nie twierdziłam, że mi nie w głowie, ale odkładałam na bliżej nieokreśloną przyszłość. Teraz, chociaż chciałabym już, muszę też odłożyć, ale na określoną i nie tak "przyszłą"

Uff, zasłużona przerwa na kawę, bo od 4 jestem na nogach.

[kot_schrodingera]

chociaż chciałabym już, muszę też odłożyć, ale na określoną i nie tak "przyszłą"

czyli każda kura pragnie złożyć jajo...

[lollirot]

czyli każda kura pragnie złożyć jajo...

Wiele kobiet nie chce mieć dzieci, jeśli o to Ci chodzi. Na szczęście Ty możesz być spokojny, zapewne żadna kura nie będzie Ci chciała niczego składać :)

[Marissa]

Macie jakieś sprawdzone przepisy na fajne ciacho?

Brownies. Jeśli teściowie uwielbiają czekoladę to ciasto w sam raz dla nich. I do tego łatwe w przygotowaniu.

lollirot napisał/a:
chociaż chciałabym już, muszę też odłożyć, ale na określoną i nie tak "przyszłą"
czyli każda kura pragnie złożyć jajo...

Skąd taki wniosek...? Nie generalizuj.

Teraz, chociaż chciałabym już, muszę też odłożyć, ale na określoną i nie tak "przyszłą"

Dolicz jeszcze czas starań. Nie żebym Ci życzyła źle, ale czasem trzeba długo poczekać na dziecko. Ale za to same starania obfitują w eksplozję doznań

[lollirot]

Nie żebym Ci życzyła źle, ale czasem trzeba długo poczekać na dziecko.

Zdaję sobie sprawę. Pod pojęciem starania się rozumiem odstawienie antykoncepcji, zrobienie badań, rzucenie palenia itd., a nie celowanie w dni płodne i skupianie się na samym rozrodzie

[Nemezis]

tak. z cykutą.

Znam ich kilka lat, zapowiadają się bardzo w porządku.

Nemezis, jeśli nie czujesz się pewnie w pieczeniu, to mam przepis na ciasto błyskawiczne, które zawsze wychodzi, możesz dodać do niego dowolne owoce.

O, fajnie, podasz przepis?

Nie to, że nie czuję się pewnie, bo jak trzeba to trzeba i zwykle wychodzi, aczkolwiek nieczęsto praktykuję jakiekolwiek wypieki

Pod pojęciem starania się rozumiem odstawienie antykoncepcji, zrobienie badań, rzucenie palenia

No to jeszcze się trochę zejdzie. Życzę powodzenia w tym ostatnim, motywacja jest ogromna

[Marissa]

lollirot napisał/a:
Pod pojęciem starania się rozumiem odstawienie antykoncepcji, zrobienie badań, rzucenie palenia

No to jeszcze się trochę zejdzie.

Już nie mówiąc o tym że po przygotowaniach wymienionych przez Lollirot a w czasie wesołej fazy rozrodu można mieć najzwyczajniej pecha przez dłuższy czas i nie trafiać w ten moment. Ale przynajmniej można sobie poużywać, bo później to już różnie z tym jest

[lollirot]

O, fajnie, podasz przepis?

Z tego przepisu robię - http://www.wielkiezarcie.com/recipe4921.html
Nie jest to ciasto do szpanowania, ale jest smaczne, wilgotne i przede wszystkim przygotowanie zajmuje 2 minuty.

w czasie wesołej fazy rozrodu można mieć najzwyczajniej pecha przez dłuższy czas i nie trafiać w ten moment

Nie mam ciśnienia, młoda jestem i za rok nadal będę Przede wszystkim muszę najpierw zaliczyć Uzbekistan i Kirgistan, potem mogę się mnożyć bez opamiętania

[Nemezis]

to mam przepis na ciasto błyskawiczne, które zawsze wychodzi

Oh really?

Właśnie się piecze, wszystko zrobiłam według tego przepisu, minęło pół godz i mam wrażenie, że zaraz mi się góra zacznie przypalać. Temp. odpowiednia, więc nie wiem o co chodzi... Nie wiem, czy to coś da - zakryłam od góry folią aluminiową i potrzymam tak, żeby było te 50 min., bo jak nakłułam ciasto, to miało jeszcze płynną konsystencję.
Albo coś z moją kuchenka nie tak, albo to znak, że kuchnia i ja nie jesteśmy sobie przeznaczone

[lollirot]

Nemezis, jesteś pierwszą osobą, o której słyszę, że coś się nie udało Jak się za mocno rumieni to można niżej postawić albo przykryć, ale że płynne po takim czasie? Potrzymaj dłużej, może faktycznie kwestia kuchenki.

[Nemezis]

Nie, płynne po pół godz było.
Udało się jednak Już myślałam, że znów okażę się być w kuchni nieprzeciętna, ale nie tym razem Chyba folia pomogła, bo nie spiekł się wierzch, a spód zdążył 'dojść', uff. Zrobiłam wersję z truskawkami, całkiem smaczne wyszło, dzięki Będzie dobre na sobotę, bo przyszły teściu mas i kremów raczej nie toleruje. Aczkolwiek na tygodniu popróbuję coś bardziej wymagającego.

[Yasmine]

A mi owszem Znaczy to drugie, bo pierwsze mam

O ile pierwsze, może dopuszczam za kilka(dziesiąt) lat, to drugie za żadne skarby . Wystarczy, że codziennie widzę te wszystkie mamusie z wózkami, w aptece. Zanim tam pracowałam, mój instynkt macierzyński był na poziomie zerowym, teraz jest na ujemnym .

Szarlotka.

Ja też mam pyszny przepis, na szarlotkowe ukochane ciasto, takie z pianką. Mama w weekend zrobiła mi mus jabłkowy, więc jutro się zabieram za pieczenie .

Czesc Yas! sto lat Cie nie widzialem

Przecież Ty mnie w ogóle nie widziałeś .

Przede wszystkim muszę najpierw zaliczyć Uzbekistan i Kirgistan, potem mogę się mnożyć bez opamiętania

[Marissa]

Przede wszystkim muszę najpierw zaliczyć Uzbekistan i Kirgistan, potem mogę się mnożyć bez opamiętania

Mi to niestety nie wyszło, ale już mam plan zastępczy. W końcu zwiedzę sobie to co chcę, choćby miało mi to zająć całe życie

lollirot napisał/a:
A mi owszem Znaczy to drugie, bo pierwsze mam

O ile pierwsze, może dopuszczam za kilka(dziesiąt) lat, to drugie za żadne skarby . Wystarczy, że codziennie widzę te wszystkie mamusie z wózkami, w aptece. Zanim tam pracowałam, mój instynkt macierzyński był na poziomie zerowym, teraz jest na ujemnym .

Patrząc na niektóre matki i to jak się zachowują mam odruchy wymiotne na rodzicielstwo. Ale wtedy uświadamiam sobie że ja taka nie jestem i to mnie ratuje