Ale na to się nie patrzy w ten sposób, nie posądza sie drugiej strony o egoizm tylko stara sie wysłuchać drugiej osoby, zrozumieć to, dlaczego ma takie zdanie a nie inne, i to zakaceptować. Jak się coś komuś bardzo nie podoba, to zawsze można odejść i poszukać innego partnera, nie jest tak?
Bardzo często ludzie sami się zapędzają w takie jakieś dziwne sytuacje, zdrady, nie zdrady, dlatego, że przypuszczają, jak partner zareaguje na taką seksualną propozycje, a raczej to, że nie zareaguje na nią z entuzjazmem, i po co się tłumaczyć, przekonywać kogoś czy wykłócać, jak zdecydowanie łatwiej jest kogoś oszukać i zrealizować fantazje z kimś innym. To jest najgorsze.
Maverick pisze:Bo ludzie nie rozumieja ze serce wazniejsze od dupy i ze lepiej podzielic sie czasem dupa niz stracic serce.
Mav, zrozum, że czasem niedowracalnym skutkiem podzielenia się dupą jest właśnie starata serca. Nigdy nie wiesz, jak zareagujesz na taką sytuację i jakie będą konsekwencje takiej decyzji w związku, póki nie sprawdzisz na własnej skórze. Większość ludzi boi się sprawdzać.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.