Recenzje produktow :)

Dział poświęcony wszelkim tematom i zagadnieniom związanym ze zdrowiem bądź też z szeroko rozumianą urodą.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 20 mar 2010, 20:11

lamaa pisze:A krem nawilżający na dzień to by była istna makabra.

Czemu ??
Pytam bo ja tez mam mieszana, a u mnie nie jest źle
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 20 mar 2010, 20:30

Dzindzer pisze:
lamaa pisze:A krem nawilżający na dzień to by była istna makabra.

Czemu ??
Pytam bo ja tez mam mieszana, a u mnie nie jest źle


Jeżeli krem jest tylko nawilżający, nie matujący, to świecę się po 3h masakrycznie :/
.::falling away from me::.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 21 mar 2010, 21:03

Ja prawdopodobnie mam też mieszaną, ale używanie kremu matującego jest dla mnie zbędne. Nie świecę się, chyba, że w lato jak pot zewsząd spływa, bo jest tak gorąco i duszno.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 mar 2010, 03:02

Generalnie to ja nie rozumiem, jak ktoś może nie rozumieć zazadności używania dwóch osobnych kremów, skoro krem na dzień i krem na noc mają zupełnie inny skład, działanie, inne funkcje mają spełniać. Zwykle jest tak, że w przypadku młodej cery, w miarę jeszcze bezproblemowej, stosujemy tylko jeden krem, bo same potrzeby skóry są trudniejsze do określenie/zauważenia. Jak ktoś ma tak jak ja, że po demakijażu delikatnym środkiem, który koi i nawilża, po kilku minutach odczuwa uporczywe ściągnięcie skóry, to wie, że naprawdę nie da się nie sięgnąć po dobry krem na noc.

+ dwie recenzje

Lirene Dermoprogram odżywczy balsam do skóry suchej - naprawdę porządny, to już kolejny produkt z serii dermoprogam, który jest odpowiedni dla mojej skóry. Ładnie pachnie, łatwo się rozprowadza, dobrze nawilża. Nie stosuje go jednak samodzielnie, bo jeden uniwersalny nawilżacz na mnie nie działa, ale jako balsam, stosowany w razie potrzeby się sprawdza. Nie pamiętam ile kosztuje, ale chyba standarodowo ok 10zł.

Pierre Rene Super Counter Liner - odkąd rok temu księzycówka mi ją zamówiła nie zamieniłabym jej na żadną inną. Jak dla mnie to idealny produkt do makijażu przydymionego, miękka czarna kredka + aplikator w jednym. Jedynym minusem jest dostępność, kredka właśnie mi się skończyła (ale to oznacza również plus za wydajność), ale byłam w kilku drogeriach i nigdzie jej nie ma, więc zostają tylko zamówienia internetowe, a to zwiększa jej cenę regularną - 12zł dodatkowe o koszty przesyłki, ale i tak warto. Ja z przymusy wróciłam do Loreala i nie mogę się doczekać zakupu nowej, szkoda, że jest tylko w jedny kolorze.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 mar 2010, 06:27

Mijka pisze:Pierre Rene Super Counter Liner - odkąd rok temu księzycówka mi ją zamówiła nie zamieniłabym jej na żadną inną. Jak dla mnie to idealny produkt do makijażu przydymionego, miękka czarna kredka + aplikator w jednym. Jedynym minusem jest dostępność, kredka właśnie mi się skończyła (ale to oznacza również plus za wydajność), ale byłam w kilku drogeriach i nigdzie jej nie ma, więc zostają tylko zamówienia internetowe
, a to zwiększa jej cenę regularną - 12zł dodatkowe o koszty przesyłki, ale i tak warto. Ja z przymusy wróciłam do Loreala i nie mogę się doczekać zakupu nowej, szkoda, że jest tylko w jedny kolorze.
Ja nie odczuwałam jej jako coś super - ot ,kredka. Nadal ją mam zresztą. Jednak jak kilka dni temu miałam wtopę z makijażem w pośpiechu, bo masa tuszu dostała mi się do oka więc łzawienie, pieczenie i co kto chce ciężko mi było nią domalować kreskę na wilgotnej powiece i sięgnęłam po inną i od razu różnicę zauważyłam - masakra po prostu. Też gorąco polecam Pierrre Rene ;)

Co do kremów - po prostu ja nie stosuję czegoś jeśli nie odczuwam takiej potrzeby. :)

Co do pytania koleżanki zaś o podkład to w moim odczuciu 20latce nie jest potrzebny. Tzn. może przy problemach skórnych itd. tak, ale kiedy nawet się nie może do ładu i składu dojść z cerą to walenie na nią jeszcze podkładów zamiast np samych pudrów lekkich czy coś wydaje mi się głupie.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 06:29 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 mar 2010, 12:40

księżycówka pisze:Ja nie odczuwałam jej jako coś super - ot ,kredka.

Jest miekka, ale nie rozmazuje się tak szybko, jak inne miękkie kredki, których próbowałam. Nie jest może ideałem, bo to nie tak, że nie rozmazuje się w ogóle, ale jak odczekasz chwilę po makijażu, to naprawdę długo się trzyma i kolor jest itnensywny. Bardzo wiele osób mnie pyta jakiej kredki używam :)

księżycówka pisze:Co do kremów - po prostu ja nie stosuję czegoś jeśli nie odczuwam takiej potrzeby.

Wiem, to jest sensowne, gdyby nie istniało pojęcie profilaktyki ;)


księżycówka pisze:Co do pytania koleżanki zaś o podkład to w moim odczuciu 20latce nie jest potrzebny.

To naprawdę ma mało wspólnego z wiekiem. Jeśli koloryt jest bardzo nierówny, są zaczerwienienia, pryszcze, naczynka - to podkład jest potrzebny. Zresztą podkłady mają filtry SPF, więc też chronią skórę. Ja używam minimalną ilość i zwykle mieszam z kremem przy nakładaniu.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 16:37 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 mar 2010, 17:13

Mijka pisze:To naprawdę ma mało wspólnego z wiekiem. Jeśli koloryt jest bardzo nierówny, są zaczerwienienia, pryszcze, naczynka - to podkład jest potrzebny.
No właśnie napisałam, że jak nie ma problemów to po co? Jakby takie cuda były to rozumiem jeszcze.
Mijka pisze:gdyby nie istniało pojęcie profilaktyki
Ale profilaktyki przed czym? :D

Mijka pisze:Bardzo wiele osób mnie pyta jakiej kredki używam
Mnie nikt. Może dlatego, że ja nie tak często i tylko dolna powieka jak już. Baaaardzo od święta robię mocniejsze makijaże żeby jej efekty były mocno widoczne. Ale trwałość ma niezłą. Mi się lekko zaczyna zazwyczaj rozmazywać tylko przy kącikach oczu, ale na wyjścia i tak na kredkę używam cienia dla trwałości właśnie.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 mar 2010, 17:17

księżycówka pisze:No właśnie napisałam, że jak nie ma problemów to po co?

Ja nie mam problemów a używam :>

księżycówka pisze:Ale profilaktyki przed czym?

Przed zmianami cery, utartą jedrności, zmianą koloryty, pojawieniem się zmarszczkek itp.

księżycówka pisze:Mi się lekko zaczyna zazwyczaj rozmazywać tylko przy kącikach oczu

Mi też właśnie. Największym plusem jest to, że nie odbija się, jak większość miekkich kredek właśnie.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 mar 2010, 17:20

Mijka pisze:Ja nie mam problemów a używam
No więc po co pytam? :D
Mijka pisze:Przed zmianami cery, utartą jedrności, zmianą koloryty, pojawieniem się zmarszczkek itp.
No to nie widzę potrzeby profilaktyki żadnej u siebie, bo nic z tego problemem jakoś nie jest w moim odczuciu. Ale rozumiem, że dla kogoś może być to jakaś obawa :)
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 mar 2010, 17:29

księżycówka pisze:No więc po co pytam?

Dobrze, no to w skrócie:
- pokład, tak już pisałam, posiada filtry, dodatkowo chroni skórę
- wyrównuje koloryt, a nie znam osoby, która ma idealną cerę, takich nie ma, może tylko to komuś nie przeszkadzać
- jeśli się robi mocny makijaż oczu, to później to mocno kotrastuje z twarzą, która nie ma ani grama podkładu

A skąd takie podejście księżycówka, że podkład to zło? :>

księżycówka pisze:Ale rozumiem, że dla kogoś może być to jakaś obawa

Eee, nie chcesz mieć ładnej cery w starszym wieku? Nie obchodzi Cię jak będzie wyglądała potem?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 mar 2010, 17:37

Mijka pisze:A skąd takie podejście księżycówka, że podkład to zło?
Bo ja bardzo lubię widok ładnej, młodej cery bez dodatków, a sama z podkładem czuję się źle.
Mijka pisze:nie chcesz mieć ładnej cery w starszym wieku? Nie obchodzi Cię jak będzie wyglądała
potem?
Za starszy rozumiem jakieś 40+. Wątpię żeby mnie wtedy kilka zmarszczek coś obchodziło albo żeby jakieś kremy mnie przed tym uchroniły. Prędzej zdrowy tryb życia czy żywienia da młodszy wygląd niż chemia.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 mar 2010, 17:40

księżycówka pisze:Bo ja bardzo lubię widok ładnej, młodej cery bez dodatków

Ja rzadko widuję młodą ładną cerę. A cienie pod oczami, popękane naczynka, czy nierówny koloryt nigdy nie wyglądają ładnie. Tapeta to nie to samo, co nałożenie odrobiny podkładu i wklepanie go jak kremu. Jeśli źle się czujesz, to prawdopodobnie dlatego, że dobrałaś zły podkład, o złej konystencji, ciężkości, kolorze. Dobty podkład to taki, którego nie widać :)

księżycówka pisze:Prędzej zdrowy tryb życia czy żywienia da młodszy wygląd niż chemia.

O skórę dba się od wenątrz i od zewnątrz, wtedy są efekty. Samo zdrowe odyżywanie się i tryb życia też nie wystarczy ;)
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 17:41 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 23 mar 2010, 21:08

księżycówka pisze:Co do pytania koleżanki zaś o podkład to w moim odczuciu 20latce nie jest potrzebny. Tzn. może przy problemach skórnych itd. tak, ale kiedy nawet się nie może do ładu i składu dojść z cerą to walenie na nią jeszcze podkładów zamiast np samych pudrów lekkich czy coś wydaje mi się głupie.


Jest mi potrzebny, dlatego pytam. Wolę chodzić bez podkładu, ale np do pracy nie mogę pozwolić sobie na to, żeby świecić twarzą bez podkładu. Poza tym, mogę się mylić, ale naprawdę nie znam chyba osoby, która mogłaby powiedzieć, że nie ma nic do ukrycia na twarzy. Oczywiście, u nastolatki makijaż jest przegięciem, ale przegięciem jest też u osoby dorosłej brak makijażu, to jakby brak dbałości o swój wygląd poniekąd.

Nie wyobrażam sobie pracować z ludźmi i nie mieć podkładu na twarzy, po co mają widzieć, że np dzisiaj się nie wyspałam, albo, że zbliża mi się okres, bo wysypało mnie pryszczami? Jeżeli więc znacie podkład, który nie daje efektu tapety, to polećcie coś. Teraz używam Rimmela Lasting Finish, nie jest zły, ale szukam czegoś lżejszego.
.::falling away from me::.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 mar 2010, 21:11

Ja używam Estee Lauder Double Wear Light, dobrze kryje, idealnie wyrównuje koloryt, ale przy tym jest dużo lżejszy niż regularny Double Wear. Od jakiegoś czasu kupuje droższe podkłady, bo na długo mi starczają. Cena: 147zł

Z tańszych to Revlon Colorstay (68zł) albo MF Lasting Performance (ok 60zł).
Dermablend Vichy już jest cięższy, także trzeba się bawić w delikatne nakładanie.

Ja po Clinique mam zamiar jeszcze przetestować podkład nawliżający Nouba.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 21:21 przez Mijka, łącznie zmieniany 2 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 mar 2010, 21:20

lamaa pisze:Oczywiście, u nastolatki makijaż jest przegięciem, ale przegięciem jest też u osoby dorosłej brak makijażu, to jakby brak dbałości o swój wygląd poniekąd.
Pewnie, że swoje walory podkreślać należy i też w osłupienie mnie wbijają dorosłe kobiety, które nawet tuszu do rzęs użyć nie umieją, a widać, że choćby lekkie podkreślenie oczu by dodało im wiele uroku. Tylko, że jak ktoś ma problemy z cerą typu pryszcze przed okresem (jak się jest dorosłym to przechodzi ;) , a jak nie to dermatologa warto odwiedzić )
albo właśnie takie problemy z wysuszaniem/nawilżaniem/świeceniem/naczynkami/jakimiś zmianami skórnymi to mi przynajmniej wydaje się rozsądniejszym zadbanie o cerę i dopiero potem ewentualne tuszowanie jakiś sporadycznych problemów.
Bo jak ja czytam, że od nawilżającego kremu po 3 h skóra się świeci to właśnie jest przerażające. Albo krem źle dobrany albo ze skórą jakiś problem, któremu warto się przyjrzeć, może spróbować innych środków, może jakieś badania zrobić, może dietę zmienić? Nie wiem. Tak na logikę jak dla mnie.

Co do produktów to mogę się nie znać tak do końca na podkładach, ale jakbym miała wybierać to bym szukała wzrokiem Max Factora czy Loreala (sporo dobrych opinii słyszałam), a nie Rimmela, który generalnie w moim odczuciu firmą mocno do pupy jest.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 mar 2010, 21:30

księżycówka pisze:a nie Rimmela, który generalnie w moim odczuciu firmą mocno do pupy jest.

O pokładach Rimmela nie wiem nic, bo nigdy nie używałam podkładów z niższej półki, o jak już po nie sięgałam, to zawsze byłam niezadowolona. Ale pojedyncze cienie do powiek naprawdę lubię.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 mar 2010, 21:36

Ja może miałam ze 2-3 produkty ich i każdy był "bazarowy" wręcz, kilka osób zaś które znam mocno uczulały ich produkty. Może coś pozytywnego mają, nie wiem. W sumie każda firma jakąś tą perełkę by miała na upartego, ale ja testować nie będę.
Najlepiej z tymi podkładami popróbować różnych firm po prostu.

Podkład wydaje mi się za to takim produktem, w który warto zainwestować (zwłaszcza biorąc pod uwagę wydajność) i patrzeć tylko na to z wyższej półki.
Tak po mojemu znów.
Zresztą może ja się nawrócę do podkładów czy innych pudrów, bo jedno mnie przekonuje:
Mijka pisze:- jeśli się robi mocny makijaż oczu, to później to mocno kotrastuje z twarzą, która nie ma ani grama podkładu

Ale z tym poczekam aż się z moją stylistką spotkam 8)
Użycie kilka razy w roku mnie zabić nie powinno :D
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 27 mar 2010, 23:32

Dzindzer pisze:Marzę o taki we flamastrze, po opisie marze nadal, bo tego nie kupię.
Znasz może inny tego typu

Znalazlam jeszcze dwa:
Pierre Rene cena 14zł
i nowość IsaDory cena 50zł

Trzeba spróbować :)

W oczekiwaniu na zamówienie testuje inną czarną konturówkę Revlon Colorstay, jesy miękka i naprawdę bardzo trwała, nie rozmazuje się w ogóle! Ale są tego minusy, ciężko ją nawet rozetrzeć, więc do przydymionego makijażu niespecjalnie się nadaje, za to do regularnych kresek - świetna.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 08 kwie 2010, 06:47

Poprosiłabym o recenzje jeśli ktoś miał styczność z tą nową linią Dove:

http://www.idoveyou.pl/produkt/108/l

Ja mam jakąś próbkę, użyłam ja dotąd z dwa razy i całkiem fajne.
Normalnie używam Dove Go Fresh.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 08 kwie 2010, 13:28

Róż Sephora Blush me! - nareszcie coś fajnego! Nie potrzebuje chirurgicznej precyzji w nakładaniu i nie wiadomo jakiego wypasionego pędzla, żeby efekt był ładny. Super się wtapia w podkład i jest bardzo delikatny, więc jak się za mocno przyłoży pędzelek, to nie zostaje plama do roztarcia. Ma fajne różnokolorowe rozświetlające drobinki. Jak dla mnie piątka z plusem. Cena 30zł.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 kwie 2010, 13:39

lollirot pisze:Nie potrzebuje chirurgicznej precyzji w nakładaniu i nie wiadomo jakiego wypasionego pędzla, żeby efekt był ładny

To on jest z pędzlem ??

Wstyd przyznać, ale ja nie bardzo wiem jak się dobiera odpowiedni puder, doradzi ktoś ??
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 08 kwie 2010, 13:49

Nie jest z pędzlem, chodzi mi o to, że nie trzeba mieć pędzla do różu za 50zł, żeby go ładnie nałożyć.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 kwie 2010, 13:58

Tak myślałam, ale spytałam, bo ja wcześniej nie widziałam tam sephorowych z pędzlem
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 kwie 2010, 22:40

Potrzebuję kremu do twarzy dość mocno nawilżającego. Osoba potrzebująca nie używała nigdy niczego poza Niveą i nie przepada za mocno tłustymi.
Kupił Niveę ostatnio i ja jestem w potrzebie, bo niezbyt mu pomaga. Przynajmniej nie tak jak mój Garnier, którego została już połowa :(

Ja wiem, col ubi moja buzia, jakie firmy, ale tu jestem w kropce. :|
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 14 kwie 2010, 20:27

Kochani, potrzebuję Waszej porady w kwestii odzywki wygładzającej do włosów. Możecie mi coś polecić?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 18 kwie 2010, 17:36

księżycówka pisze:Potrzebuję kremu do twarzy dość mocno nawilżającego.
Zapytaj w aptece kremy LaRoche - mistrzostwo świata jak dla mnie!
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 kwie 2010, 21:24

Dzięki :)
malinaka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:10
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: malinaka » 10 lip 2010, 16:28

A z kremów na zmarszki, rewitalizujacych znacie jakieś?
Człowiek wolny ma tylko jednego ciemiężce. Samego siebie.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 lip 2010, 17:35

Kup sobie jakis nawilzajacy. Kiedys czytalem test ze niektore nawilzajace daja lepsze efekty niz kremy przeciw zmarszczkom za kilkaset zl nawet. No ale zdesperowana kobieta nie majaca na co wydawac pieniedzy i tak go kupi.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 11 lip 2010, 14:41

Maverick pisze:Kup sobie jakis nawilzajacy.
To znajdź mi taki. Każdy niemal w drogerii czy na dzień czy na noc chociażby "likwiduje pierwsze zmarszczki". :/ Mnie to wkurza, bo ja mam gdzieś czy będę mieć zmarszczki i chcę dobry krem :/

Wróć do „Zdrowie i uroda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości