Problemy skórne
Moderator: modTeam
Problemy skórne
Witam:)!
Dawno mnie tutaj nie było, ale tak się złożyło, że muszę Was poprosić o radę, pomoc...
Co jakiś czas od 2 tygodni pojawiają mi się czerwone plamy na twarzy. Na początku nic sobie z tego nie robiłam- pomyślałam, że pobedą i znikną. Tak też się stało, ale za parę dni znowu mi się pojawiły. Najgorsze jest to, że strasznie ta zaczerwieniona skóra swędzi- a jest zaczerwieniona prawie wszędzie: czoło, policzki, broda, okolice uszu, a nawet i szyja. A swędzi strasznie, więc od drapania powstrzymać się nie mogę. Najgorzej jest, jak umyję twarz i chcę przetrzeć ją delikatnie ręcznikiem- wtedy to mogłabym nim swoją buźkę trzeć i trzeć, bo tak swędzi, a ręcznik trochę szorstki, to lepszy efekt . Przeglądałam różne czasopisma (takie bardziej medyczne) i w jednym znalazłam, że takie czerwone i zarazem swędzące plamy na twarzy mogą powstawać poprzez zmianę temperatury, np. w domu ciepło, wyjdę na mróz i że to niby też może być tego przyczyną, ale tak nigdy nie miałam dlatego nie jestem pewna czy to akurat to. Na początku myślałam, że to jakieś uczulenie na coś, ale jem to co zwykle, żadnych zmian w posiłkach nie wprowadzałam.
Na domiar złego po tygodniu doszły mi dziwne krostki zarówno na twarzy gdzieniegdzie, jak i na ramionach, na plecach, na klatce piersiowej i na szyji, takie bąbelki. Wygladają tak jakbym miała ospę. Zamierzam wybrać się z tym do lekarza, ale narazie większośc tych, do których chodziłam są na urlopach niestety.
A jeszcze inna opcja, jakiej się przypadkiem doszukałam to to, że takie zmiany skórne mogą być objawem ciąży (ale to już inna historia, ale faktem jest, że jej wykluczyć narazie nie mogę ). Czy spotkaliście się z takim przypadkiem u siebie albo u znajomych??
Dawno mnie tutaj nie było, ale tak się złożyło, że muszę Was poprosić o radę, pomoc...
Co jakiś czas od 2 tygodni pojawiają mi się czerwone plamy na twarzy. Na początku nic sobie z tego nie robiłam- pomyślałam, że pobedą i znikną. Tak też się stało, ale za parę dni znowu mi się pojawiły. Najgorsze jest to, że strasznie ta zaczerwieniona skóra swędzi- a jest zaczerwieniona prawie wszędzie: czoło, policzki, broda, okolice uszu, a nawet i szyja. A swędzi strasznie, więc od drapania powstrzymać się nie mogę. Najgorzej jest, jak umyję twarz i chcę przetrzeć ją delikatnie ręcznikiem- wtedy to mogłabym nim swoją buźkę trzeć i trzeć, bo tak swędzi, a ręcznik trochę szorstki, to lepszy efekt . Przeglądałam różne czasopisma (takie bardziej medyczne) i w jednym znalazłam, że takie czerwone i zarazem swędzące plamy na twarzy mogą powstawać poprzez zmianę temperatury, np. w domu ciepło, wyjdę na mróz i że to niby też może być tego przyczyną, ale tak nigdy nie miałam dlatego nie jestem pewna czy to akurat to. Na początku myślałam, że to jakieś uczulenie na coś, ale jem to co zwykle, żadnych zmian w posiłkach nie wprowadzałam.
Na domiar złego po tygodniu doszły mi dziwne krostki zarówno na twarzy gdzieniegdzie, jak i na ramionach, na plecach, na klatce piersiowej i na szyji, takie bąbelki. Wygladają tak jakbym miała ospę. Zamierzam wybrać się z tym do lekarza, ale narazie większośc tych, do których chodziłam są na urlopach niestety.
A jeszcze inna opcja, jakiej się przypadkiem doszukałam to to, że takie zmiany skórne mogą być objawem ciąży (ale to już inna historia, ale faktem jest, że jej wykluczyć narazie nie mogę ). Czy spotkaliście się z takim przypadkiem u siebie albo u znajomych??
A może masz alergię. Ja mam alergię na kurz, która właśnie tak się objawia. Przez długi czas swedziały mnie różne czesci ciała, gdy drapałam pojawiało sie zaczerwienienie i bąbelki. Lekarz ogólny dał mi cos przeciwalergicznego i wysłał do alergologa... po pierwszych juz tabletkach przeszło... alergolog po testach wykrył uczulenie, przepisał tez tabletki... gdy zapomnę wziąć tabletkę objawy pojawiają się od nowa...
Marija pisze:A może masz alergię. Ja mam alergię na kurz, która właśnie tak się objawia. Przez długi czas swedziały mnie różne czesci ciała, gdy drapałam pojawiało sie zaczerwienienie i bąbelki.
Nigdy na nic nie miałam alergii więc czy to możliwe, aby teraz jakaś się pojawiła Jeśli chodzi o te zaczerwienienia to one już są, a gdy podrapię to wiadomo, że są jeszcze czerwieńsze. Albo rzeczywiście skóra swędzi, a zaczerwienienia pojawiają się później... A bąbelki to mam ot tak sobie, bo tam gdzie są to swędzenie nie występuje. Pojawiły się tak nagle. Wracając do tego swędzenia twarzy, to teraz np mam spokój, ale wiem, że za parę dni znowu wystąpi...
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:A jakiś nowych kosmetyków nie używałaś ostatnio? Nic czego byś wcześniej nie miała już?
Jak najbardziej to może być alergia, nawet typowo tak wygląda. Na kurz, może nowy proszek do prania, cholera wie.
Właśnie- "cholera wie" co to może być. Pojawiło się tak nagle i tak jak pisałam wcześniej- wczoraj na parę godzin miałam spokój, a dzisiaj znowu . Mam dwa rodzaje kosmetyków, których wcześniej nie używałam, ale jednego z nich używam od dwóch miesięcy i to rzadko, a te problemy pojawiły się maksimum 2 tygodnie temu. Drugi to nowy podkład, ale użyłam go zaledwie 2 razy (ostatnio może ponad tydzień temu) i już nie używam, bo podejrzewałam, że to może być od niego. Niestety mimo to swędzenie wciąż występuje. Chyba będę musiała stopniowo odstawiać jakieś posiłki albo chociaż co niektóre zbędne składniki i wcześniej czy później może znajdę "sprawcę" tych moich problemów. Z drugiej strony musiałabym przestać w ogóle jeść bo codziennie wiadomo, że zje się coś innego, a swędzenie wciąż występuje.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Nie prościej iść i zrobić sobie testy na alergię? Z doświadczenia powiem, że nie warto robić "państwowo". Prywatnie może i kosztuje swoje, lecz skuteczność testów jest dużo wyższa.
Jeśli już chcesz coś odstawiać, to zacznij od produktów mlekopochodnych - te są najbardziej alergiczne.
Jeśli już chcesz coś odstawiać, to zacznij od produktów mlekopochodnych - te są najbardziej alergiczne.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
Około 4 lata temu dostawałam takich dziwnych czerwonych plam na twarzy, dłonie też mi schły na wiór, robiły się czerwone, a nawet krwawiły. Wszystko to działo się w okresie zimowym, na wiosnę problem znikał.
Po wizycie u dermatologa dostałam taką tanią maść POLCORTOLON i pomogło. Lekarka uznała, że to alergia na detergenty w wodzie. Alergia nie alergia, ale po zastosowaniu powyższej maści ulżyło. Oczywiście nie nastawiaj się na błyskawiczne efekty, problem twarzy zniknął mi po pierwszej zimie, z dłońmi trwało to nieco dłużej. Dodatkowo radzę zmienić mydło, ja przez długi czas musiałam używać tylko Bobasa. O myciu twarzy zwykłym mydłem również zapomnij. Na twarzy już nic takiego mi nie wyskakuje, a skóra dłoni już mi aż tak nie wysycha (obecnie wystarczy jedynie jakiś krem glicerynowy lub wazelina biała, tę maść stosuję sporadycznie).
Najlepiej idź do dermatologa, my nie widzimy co to jest, nie mówiąc o tym, że nie jesteśmy specami w tej dziedzinie.
Po wizycie u dermatologa dostałam taką tanią maść POLCORTOLON i pomogło. Lekarka uznała, że to alergia na detergenty w wodzie. Alergia nie alergia, ale po zastosowaniu powyższej maści ulżyło. Oczywiście nie nastawiaj się na błyskawiczne efekty, problem twarzy zniknął mi po pierwszej zimie, z dłońmi trwało to nieco dłużej. Dodatkowo radzę zmienić mydło, ja przez długi czas musiałam używać tylko Bobasa. O myciu twarzy zwykłym mydłem również zapomnij. Na twarzy już nic takiego mi nie wyskakuje, a skóra dłoni już mi aż tak nie wysycha (obecnie wystarczy jedynie jakiś krem glicerynowy lub wazelina biała, tę maść stosuję sporadycznie).
Najlepiej idź do dermatologa, my nie widzimy co to jest, nie mówiąc o tym, że nie jesteśmy specami w tej dziedzinie.
pracocholik pisze:Jeśli już chcesz coś odstawiać, to zacznij od produktów mlekopochodnych - te są najbardziej alergiczne.
Jak już, to alergia pokarmowa rzadko pojawia się u osób dorosłych. Bardziej stawiałabym na nowe kosmetyki - mydło, tonik, podkład, puder, kremy. I sukcesywnie odstawiała i patrzyła na reakcje - czy się poprawia, czy zostaje bez zmian.
A testy jakie by nie były są do dupy. Zależy w jakim okresie robisz, to inaczej Ci test wykaże, albo co śmieszniejsze w jednym okresie jesteś bardziej wrażliwa np. na pomarańcze, i akurat wtedy robisz test, to wykaże że ma się alergię na pomarańcze, chociaż wcześniej taki test tego nie wykazywał.
Lepsza metoda dla dorosłego, to metoda "prób i błędów" w odstawianiu nowych rzeczy w swoim otoczeniu.
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
Zgadzam się z jednym - ogólnie testy mają niską skuteczność, lecz te robione "państwowo" mają skuteczność wybitnie niską, praktycznie zerową. Z innymi rzeczami się nie jestem w stanie zgodzić - z rodzinnych doświadczeń.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
Cóż. Zobaczę w najbliższym czasie jak to będzie. Prosiłam o rady ponieważ pierwszy raz w życiu takie coś mi się przytrafiło. Aż sama byłam zdziwiona- wstaję rano, twarz swędzi, czerwona od drapania jak nie wiem (wiadomo- powstrzymać się nie można od tego), a i bez drapania też są plamy, ale mniejsze. Dzięki za rady , coś musze z tym zrobić, bo nie wytrzymam...
Alergia moze wystapić nagle, równiez u osoby która nigdy nie wykazywała skłonnosci w tym wzgledzie. Dlaczego zakładacie tez od razu ze jest to alergia na pozywienie lub chemię?
I dlaczego nie wierzycie w testy państwowe? Może dopiero jesli one nic nie wykażą pójść prywatnie? (Z tego co mi sie wydaje wiekszość lekarzy prywatnie, a już szczególnie tych uznanych specjalistów, cos tam wynajdzie, przeciez od tego są specjalistami ... a kasa przeciez sie liczy. Wiem bo w rodzinie mam hipochondryka).
Mi alergia na kurz, własnie z podobnymi objawami, wyszła w dość podeszłym wieku (staruszki tez Was czytają), choć jak rzekłam nigdy wczesniej nie miałam zadnych objawów uczuleniowych, zadnej alergii pokarmowej...
A wykazały ją testy państwowe, no i terapia - skuteczna - tak ze wiem, iż diagnoza była prawidłowa. No i lekarz 1 kontaktu tez ja wykrył, podając tabletki, po których uczulenie przechodziło.
Pozdrawiam
I dlaczego nie wierzycie w testy państwowe? Może dopiero jesli one nic nie wykażą pójść prywatnie? (Z tego co mi sie wydaje wiekszość lekarzy prywatnie, a już szczególnie tych uznanych specjalistów, cos tam wynajdzie, przeciez od tego są specjalistami ... a kasa przeciez sie liczy. Wiem bo w rodzinie mam hipochondryka).
Mi alergia na kurz, własnie z podobnymi objawami, wyszła w dość podeszłym wieku (staruszki tez Was czytają), choć jak rzekłam nigdy wczesniej nie miałam zadnych objawów uczuleniowych, zadnej alergii pokarmowej...
A wykazały ją testy państwowe, no i terapia - skuteczna - tak ze wiem, iż diagnoza była prawidłowa. No i lekarz 1 kontaktu tez ja wykrył, podając tabletki, po których uczulenie przechodziło.
Pozdrawiam
Witam, podepnę się pod "Problemy Skórne, nie wiem, czy jest sens zakładać nowy topik.
Otóż mam problem. Wczoraj wieczorem zauważyłam między wzgórkiem łonowym a wargą sromową niepokojące "coś". Mała kulka, mniejsza niż ziarenko groszku, ale taka odstająca właśnie. Wygląda jakby pryszcz, a w takim miejscu? i taki duży? zaniepokoiłam sie bardzo, nie wiem, co to może być i czy lecieć z tym od razu do ginekologa. Kochany mówi, że może odczekać, bo to coś w rodzaju pryszcza i samo się zniweluje. Szukałam nawet w internecie, znalazłam coś w rodzaju brodawek płciowych, ale to nie to, widziałam zdjęcia...
I jeszcze nadmienię, że partnera seksualnego mam jednego jedynego, używamy prezerwatyw, a o higienę miejsc intymnych dbam bardzo. Może coś poradzicie?
Otóż mam problem. Wczoraj wieczorem zauważyłam między wzgórkiem łonowym a wargą sromową niepokojące "coś". Mała kulka, mniejsza niż ziarenko groszku, ale taka odstająca właśnie. Wygląda jakby pryszcz, a w takim miejscu? i taki duży? zaniepokoiłam sie bardzo, nie wiem, co to może być i czy lecieć z tym od razu do ginekologa. Kochany mówi, że może odczekać, bo to coś w rodzaju pryszcza i samo się zniweluje. Szukałam nawet w internecie, znalazłam coś w rodzaju brodawek płciowych, ale to nie to, widziałam zdjęcia...
I jeszcze nadmienię, że partnera seksualnego mam jednego jedynego, używamy prezerwatyw, a o higienę miejsc intymnych dbam bardzo. Może coś poradzicie?
...drzazga mojej wyobraźni
zapala sie od słowa...
zapala sie od słowa...
kitty pisze: Otóż mam problem. Wczoraj wieczorem zauważyłam między wzgórkiem łonowym a wargą sromową niepokojące "coś". Mała kulka, mniejsza niż ziarenko groszku, ale taka odstająca właśnie. Wygląda jakby pryszcz, a w takim miejscu? i taki duży? zaniepokoiłam sie bardzo, nie wiem, co to może być i czy lecieć z tym od razu do ginekologa. Kochany mówi, że może odczekać, bo to coś w rodzaju pryszcza i samo się zniweluje. Szukałam nawet w internecie, znalazłam coś w rodzaju brodawek płciowych, ale to nie to, widziałam zdjęcia... I jeszcze nadmienię, że partnera seksualnego mam jednego jedynego, używamy prezerwatyw, a o higienę miejsc intymnych dbam bardzo. Może coś poradzicie?
Parę miesięcy temu miałam podobny problem, albo nie wiem czy w ogóle można nazwać to problemem. Samo po paru dniach zniknęło (trochę mu w tym zniknięciu pomogłam). Bolało, gdy dotknęłam. To był po prostu pryszcz albo coś w tym stylu. Później obrało i z ciekawości któregoś dnia nacisnęłam...bolało, ale wystarczył leciutki nacisk i wyszła z tego ropa. Sama nie wiem skąd TAM się wzięła ta "pryszczopodobna kulka". Ale do tej pory mam spokój.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2010, 14:58 przez *O*N*A*, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Czesc dziewczyny, mam pytanie co do skory... od paru dni pojawiają mi sie "suche plamy na piersiach" tzn. od strony pach do brodawek. Zaczęłam to kremować mascia z witamina a ale nic nie pomaga... Mozę któraś z was miała już taki problem? Od czego to może byc? Dodam ze nie zmieniałam kosmetyków:)
Zakochana:*
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Blume - Mnie to wygląda na zmiany grzybiczne (kup maść z substancją czynną clotrimazolum i smaruj miejsca zmienione), wspomagająco coś na atopię lub po prostu Sudocream. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Jeśli objawy zgadzają się z tym jakie pojawiają się przy grzybicy zastosuj odpowiednią kurację i na przyszłość uważaj - bo takie niespodzianki lubią wracać.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 109 gości