DO DZIEWCZYN - JAKIE MACIE WYMIARY?

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 mar 2009, 20:44

Rebeca2006 pisze:czyli praktycznie bez zmian, dziwne :?
Też tak pomyślałam. Niemożliwe żeby zrzucić dychę i nic nie było widać po cm. Musiałaś coś przy poprzednim mierzeniu pokręcić chyba :?

[ Dodano: 2009-03-30, 20:46 ]
shaman pisze:Dobiłem do okrągłego BMI = 17
Ja za jakieś 7 kg też tak będę w końcu miała :D Póki co to dalej chyba jest jakoś 20 czy coś :/
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 30 mar 2009, 20:55

Ja mam 17,6.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 30 mar 2009, 22:53

kurczeno mierzyłam sie tą sama miarka i w tych samych miejscach więc raczej pomyłki nie powinno być. Eh te moje łydki.... ile cm wy macie w najgrubszym miejscu w łydce?
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,
możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,
nowy dzien zawsze daje nowe życie,
słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 mar 2009, 23:05

Oj łydki nie masz aż tak złej. Ja bym się bardziej na biodrach skupiła i talii na Twoim miejscu. :>
Jutro wrzucę swoje, mam zbliżone. Na razie dysponuję tylko tymi z 1 marca ;)
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 31 mar 2009, 09:40

Biodra w sumie najwięcej mi zeszczuplały, wiec nie jestem aż tak załamana jak z powodu łydek, bo strasznie to wygląda :(
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 31 mar 2009, 11:25

Stan na dzień 01/03/09 czyli wyjściowo od wieków bez ćwiczeń.

waga: 54
talia: 70
biodra: 86
udo: 50
pod biustem: 78
w biuście: 88
łydka: 35

Po niezbyt intensywnym miesiącu nie jest wiele lepiej :/ :

waga: 53
talia 67
biodra 85
udo: 49
pod biustem: 78
w biuście: 86
łydka: 34

Chcę mieć 60 w talii, 80 we biodrach, w udzie 45 i w łydce 30.
Jeszcze 2 miesiące mi zostały...

Rebecca ja przy spadku o 10 kg straciłam w biodrach 13 czy tam 15 cm :>
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 31 mar 2009, 17:23

księżycówka, Ty to masz super wymiary jak dla mnie, szczegolnie ta talia i biodra :):):)

[ Dodano: 2009-03-31, 17:28 ]
księżycówka pisze:hcę mieć 60 w talii, 80 we biodrach

chyba jużkiedyś pisałam tu, miałam kiedyś chyba 80 60 80 ważyłam 45 kg i straasznie chciałam przytyć....
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 31 mar 2009, 18:23

Księżycówka, to niesamowite, że w talii i biodrach jesteśmy tak podobne, przy zupełnie innej figurze przecież :D
Ja bym chciała mieć szczuplejszą talię, ale biodra mogą sobie zostać. Chociaż wcięcia ładnego to nigdy mieć nie będę (żebra! grr!).

księżycówka pisze:Chcę mieć 60 w talii

Ja też, ale najmniej ile mi się udało osiągnąć to 65 :/
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 31 mar 2009, 19:31

Rebeca2006 pisze:szczegolnie ta talia i biodra :) :):)
Cyzli tam gdzie chcę spaść najbardziej :D
Rebeca2006 pisze:miałam kiedyś chyba 80 60 80 ważyłam 45 kg i straasznie chciałam przytyć....
To ja tyle chcę mieć choć modlę się żeby biust mi bardziej jeszcze nie poleciał, bo inaczej to mnie kredyt mały i skalpel czeka :/ Mam bardzo małą różnicę między pod i w biuście i przez to generalnie mam maleńki biust i ratuję się bielizną po prostu żeby to jakoś wyglądało :/
Mijka pisze:Chociaż wcięcia ładnego to nigdy mieć nie będę (żebra! grr!).
Znam ten ból :/ Ale walczę! <aniolek>
Awatar użytkownika
Rebeca2006
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 392
Rejestracja: 07 kwie 2006, 21:14
Skąd: z tąd :)
Płeć:

Postautor: Rebeca2006 » 31 mar 2009, 19:59

Znam ten ból, też mam małą różnicę pomiędzy pod biustem a w biuście, bo ok 10 cm, mój biust w ogóle mi sie nie podoba, bez stanika to już w ogóle nie wygląda. Za to wcięcie w tali mam na szczęście :P

[ Dodano: 2009-03-31, 20:06 ]
Mijka, mogłabyś podać swoje wymiary?
"Możesz iść szybciej niż niejeden chciałby biec,

możesz tak, tak po prostu znów zapomnieć się,

nowy dzien zawsze daje nowe życie,

słuchaj, zaufaj sobie jeszcze raz "
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 31 mar 2009, 20:23

Rebeca2006 pisze:Znam ten ból, też mam małą różnicę pomiędzy pod biustem a w biuście, bo ok 10 cm, mój biust w ogóle mi sie nie podoba, bez stanika to już w ogóle nie wygląda.
pytanie o chomosomów XX - po co wam te kompleksy. jeśli jakikolwiek facet zobaczy wasz biust bez stanika i tak będzie zachwycony. nawet jeśli ma on "tylko" 10 cm...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 31 mar 2009, 20:24

Rebeca2006 pisze:Mijka, mogłabyś podać swoje wymiary?

Ja tu gdzieś podawałam kiedyś. Mało zmian, przytyłam trochę

Waga: 51 (przytyłam jakies 3 kg w UK)
Talia: 67
Biodra: 88
pod biustem: 67
w biuście: 90

Wcięcia w talii nie nam i obawiam się, że nic z tym nie zrobię. Ten kawałek ciała mi się najmniej podoba. Łydka wraca do normy, ale nie wiem ile mam w cm ;)

[ Dodano: 2009-03-31, 20:27 ]
Blazej30 pisze:jeśli jakikolwiek facet zobaczy wasz biust bez stanika i tak będzie zachwycony.

nie sądze, żeby facet był tak samo zachwycony, mając jakieś porównanie wcześniej, of course.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2009, 23:44 przez Mijka, łącznie zmieniany 2 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 31 mar 2009, 20:52

Blazej30 pisze:jeśli jakikolwiek facet zobaczy wasz biust bez stanika i tak będzie zachwycony.
Nie interesują mnie jacyś popaprańcy z koziej pupy. ;)
Ja mam być zachwycona. JA!
Ostatnio zmieniony 31 mar 2009, 20:53 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 31 mar 2009, 21:46

księżycówka pisze:Ja mam być zachwycona. JA!

To przede wszystkim.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 31 mar 2009, 23:41

Blazej30 pisze: jeśli jakikolwiek facet zobaczy wasz biust bez stanika i tak będzie zachwycony. nawet jeśli ma on "tylko" 10 cm...
gorzej jak będzie miał tylko 10cm do ziemi. O biust trza dbać. Jak o wszyćko inne.
Awatar użytkownika
Nexus7
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 69
Rejestracja: 03 sie 2008, 19:40
Skąd: Różnie...
Płeć:

Postautor: Nexus7 » 01 kwie 2009, 02:49

Blazej30 pisze:
Rebeca2006 pisze:Znam ten ból, też mam małą różnicę pomiędzy pod biustem a w biuście, bo ok 10 cm, mój biust w ogóle mi sie nie podoba, bez stanika to już w ogóle nie wygląda.
pytanie o chomosomów XX - po co wam te kompleksy. jeśli jakikolwiek facet zobaczy wasz biust bez stanika i tak będzie zachwycony. nawet jeśli ma on "tylko" 10 cm...

Nie sadz innych swoja miara [:D]
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 01 kwie 2009, 09:41

Nemezis pisze:biodra: 91
talia: 68
udo: 51
w biuście: 89
pod biustem: 74
wzrost: 170
waga: 54


Tak miałam prawie rok temu. Teraz talia, udo i waga poszły w dół - mam 17,9 BMI. A czuję się i wyglądam jakoś tak grubiej :| Urojenia moje i mojego otoczenia?

Nexus7 pisze:Blazej30 napisał/a:
Rebeca2006 napisał/a:
Znam ten ból, też mam małą różnicę pomiędzy pod biustem a w biuście, bo ok 10 cm, mój biust w ogóle mi sie nie podoba, bez stanika to już w ogóle nie wygląda.
pytanie o chomosomów XX - po co wam te kompleksy. jeśli jakikolwiek facet zobaczy wasz biust bez stanika i tak będzie zachwycony. nawet jeśli ma on "tylko" 10 cm...

Nie sadz innych swoja miara [:D]

Wiesz, może jeszcze do tego nie doszedłeś, ale w związku dwojga ludzi, w momencie kiedy pojawia się uczucie wszelkie mankamenty urody przestają się niepodobać. Sporą ich część traktujemy wtedy, jako część charakterystyczną ukochanej nam osoby - i w związku z tym musi się podobać <diabel>

Ale to już wyższa szkoła jazdy - jak ktoś tego nie czuje, jego strata.
W życiu nie dałabym się pociąć i włożyć w siebie jakieś woreczki z silikonem. Jeżeli facet nie akceptuje, to mówi się "papa". W drugą stronę podobnie.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 01 kwie 2009, 11:15

Nemezis pisze:musi się podobać

A gdzie tam :D
Od akceptacji do adoracji daleka droga. Adoruję zaś całościowo, podczas gdy poszczególne elementy nigdy poza poziom akceptacji nie wyjdą. I w drugą stronę działa to podobnie, w końcu nie przestaję golić nóg i fryzjera odwiedzać, jeśli już złapałam kogoś, kto mnie kocha :P
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 01 kwie 2009, 11:29

pani_minister pisze:Adoruję zaś całościowo, podczas gdy poszczególne elementy nigdy poza poziom akceptacji nie wyjdą.

To już chyba zależy od konkretnego przypadku. Mój np. ma cofniętą żuchwę (w naszym kręgu tzw. "kaczy zgryz" - od Kaczyńskich, bo oni też cofnięte mają :P ). Na początku tak średnio mi to pasowało, ale po jakimś czasie stwierdziłam, że to jest ta cecha charakterystyczna, która wpływa na specyfikę jego urody. A urodę "adoruję zaś całościowo" :)

[ Dodano: 2009-04-01, 11:31 ]
pani_minister pisze:w końcu nie przestaję golić nóg i fryzjera odwiedzać, jeśli już złapałam kogoś

nieogolone nogi, czy nie-zrobione włosy to nie mankament urody - to efekt zaniedbania :)
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 01 kwie 2009, 11:45

Wiele mankamentów urody to wynik zaniedbania. Zwisający biust, o którym było wcześniej, też zresztą czasem wynikiem zaniedbania 8)

Nemezis pisze:ale po jakimś czasie stwierdziłam, że to jest ta cecha charakterystyczna, która wpływa na specyfikę jego urody

I podoba ci się teraz cofnięta żuchwa u ludzi?

Nic nie musi mi się podobać, jak napisałaś. Jeśli wchodzę w związek i wiem, że dane coś mi nie odpowiada, bo na przykład nie lubię brązowych oczu - nie zmienię nagle upodobań, bo mój ukochany ma brązowe oczy. Nadal nie będą mi się podobały. Skoro jednak w związku z brązowookim jestem, znaczy się, da się zaakceptować element i polubić jako część większej, fajnej, uwielbianej całości.
A spanieli nadal nie lubić.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2009, 11:53 przez pani_minister, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 01 kwie 2009, 11:55

pani_minister pisze:Wiele mankamentów urody to wynik zaniedbania. Zwisający biust, o którym było wcześniej, też zresztą czasem wynikiem zaniedbania 8)

Tak, ale tylko świadczy o niesprawiedliwości tego świata - są kobiety, które nie robią nic i do późnych lat (czyt. np. przekwitania) mają ładny sterczący biust i są młode dziewczyny - jeszcze -nastki - które w lustrze nie mogą na swoje piersi patrzeć.

[ Dodano: 2009-04-01, 11:59 ]
pani_minister pisze:I podoba ci się teraz cofnięta żuchwa u ludzi?

Nie tyle podoba, co zwracam na to uwagę i potrafię stwierdzić, czy dodaje to komuś uroku np. :)

pani_minister pisze:Nic nie musi mi się podobać, jak napisałaś.

emotka po "musi" miała wskazywać na charakter mojej wypowiedzi ;)

pani_minister pisze:Jeśli wchodzę w związek i wiem, że dane
coś mi nie odpowiada, bo na przykład nie lubię brązowych oczu - nie zmienię nagle upodobań, bo mój ukochany ma brązowe oczy. Nadal nie będą mi się podobały.

Ja właśnie tak odbieram chemię miłości - coś, co było wcześniej takie sobie, zaczyna mi się wręcz podobać ze względu na swojego właściciela.
Awatar użytkownika
Nexus7
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 69
Rejestracja: 03 sie 2008, 19:40
Skąd: Różnie...
Płeć:

Postautor: Nexus7 » 01 kwie 2009, 12:33

Nemezis pisze:Wiesz, może jeszcze do tego nie doszedłeś, ale w związku dwojga ludzi, w momencie kiedy pojawia się uczucie wszelkie mankamenty urody przestają się niepodobać. Sporą ich część traktujemy wtedy, jako część charakterystyczną ukochanej nam osoby - i w związku z tym musi się podobać <diabel>

Nie wykluczam. Sa tez cechy, ktora sa mi obojetne, badz akceptuje je, ale nie zwracam na nie uwagi. Chodzilem kiedys z dziewczyna z dosyc malym biustem, nie przeszkadzalo mi to w ogole, ale nie znaczy, ze zaraz sie jakos zachwycalem malymi piersiami. Dziewczynie to widac zreszta bardziej przeszkadzalo niz mi, bo powiekszyla sobie biust. (i znowu, mimo, ze poprzednio bylo dobrze, no to nie da sie ukryc, ze "potem" bylo lepiej). IMO bezkrytyczna akceptacja wszystkiego tylko dlatego, ze to nasz partner to niebezpieczna droga.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 01 kwie 2009, 13:03

Nexus7 pisze:A czuję się i wyglądam jakoś tak grubiej :| Urojenia moje i mojego otoczenia?
Niekoniecznie. Trochę ćwiczeń polecam :)
Nemezis pisze:Wiesz, może jeszcze do tego nie doszedłeś, ale w związku dwojga ludzi, w momencie kiedy pojawia się uczucie
A kto tu do diaska o tym mówi? :| Co mnie obchodzi związek czy uczucie? Ja chce mieć dobre, ładne wymiary i wyglądać ładnie! Podobać się sobie i innym także.
Nemezis pisze:nieogolone nogi, czy nie-zrobione włosy
to nie mankament urody - to efekt zaniedbania :)
Tak samo jak za dużo czy za mało w cm :]
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 kwie 2009, 15:18

pani_minister pisze:Zwisający biust, o którym było wcześniej, też zresztą czasem wynikiem zaniedbania 8)

A nawet bardzo często, np. przez źle dobrany stanik. Ale tak naprawdę osobiście chyba nie znam żadnej dziewczyny, która by się skarżyła na zwisający biust.

księżycówka pisze:Ja chce mieć dobre, ładne wymiary i wyglądać ładnie! Podobać się sobie i innym także.

Popieram. A regularne ćwiczenia, i ich efekty, niesamowicie wpływają na ogólne samopoczucie :D
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 01 kwie 2009, 15:42

Mijka pisze:Ale tak naprawdę osobiście chyba nie znam żadnej dziewczyny, która by się skarżyła na zwisający biust.
A ja to co? ;P

A tak swoją drogą czy ktoś orientuje się jaka powinna być różnica w cm między talią, a biodrami żeby to sensownie wyglądało?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 01 kwie 2009, 16:15

Kiedyś słyszałam, ze powyżej 20 cm
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 kwie 2009, 16:24

Dzindzer pisze:Kiedyś słyszałam, ze powyżej 20 cm

mi też się tak wydaje, 20-30 cm.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 01 kwie 2009, 16:34

aż 30? <boje_sie>
Nie no to ja muszę zejść albo do 70 w biodrach albo do do 50 w talii :|
Teraz mam 18 i wcale nie widać żadnego wcięcia :|
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 kwie 2009, 16:35

księżycówka pisze:Teraz mam 18 i wcale nie widać żadnego wcięcia :|

Ja 21 i też nie widać :>

księżycówka pisze:aż 30? <boje_sie>

tak wnioskuje, po 60-90.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 01 kwie 2009, 17:01

Mijka pisze:po 60-90.
Ale to jeśli w biuście też by było 90, bo wtedy jest taka klepsydra trochę. A jak jest mniej? :|

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 220 gości