Mój jedyny już sobie żonę wybrał- szkoda, że nie mnie....
Moderator: modTeam
Mój jedyny już sobie żonę wybrał- szkoda, że nie mnie....
Mam pytanie. Pytanie do osób, które rozwiodły się, i próbowały budować nowe związki i do osób, które z owymi rozwodnikami takie związki tworzyły. Mówimy o sytuacji kiedy w związku nie ma dzieci.
Jak to wygląda w "praktyce"? Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem? Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?
Jak reaguje rodzina/znajomi? Czy ludzie po rozwodach nie boja się budować znów trwałych związków? Czy do byłej/byłego żony/męza zostaje duży sentyment?
Jak to wygląda w "praktyce"? Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem? Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?
Jak reaguje rodzina/znajomi? Czy ludzie po rozwodach nie boja się budować znów trwałych związków? Czy do byłej/byłego żony/męza zostaje duży sentyment?
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Jawka pisze:Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem? Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?
Jak reaguje rodzina/znajomi? Czy ludzie po rozwodach nie boja się budować znów trwałych związków? Czy do byłej/byłego żony/męza zostaje duży sentyment?
Premiera już się odbyła, teraz to kolejne przedstawienia, a pierwsze pozostaje już tylko jedno, każde następne porónuje sie do premierowego, obsada już nie ta, a i wykonanie też niekoniecznie takie idealne...
bleeeeeeeeeeeee
- dla wielu kobiet to najwazniejszy dzien w zyciu - trzeba sie przyzwyczac do mysli, ze biala sukienka odpada, ze tamta wlasnie miala byc tą jedyna i to ona dostala to "ppierwsze przedstawienie", ze ona jego nazwisko nosi. to sa minusy.Glatz pisze:Ślub to formalność,
wydaje mi sie ze jesli nie ma dzieci to to widmo wisi tak jak kazd powazniejszy poprzedni zwiazek partnera, tyle tylko ze ten byl sformalizowany. nie ma dzieci to przynajmniej koniecznosc kontaktow odpada.Jawka pisze:Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem?
Jawka pisze:Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?
skoro sie rozwiedli to nawet jesli on cie w glebi ducha porowna - to pewnie wyjdziesz na plus. tu to ze byla to zona nie ma znaczenia, tak samo ze zwykla ex dziewczyna przeciez jest.
zalezy od okolicznosci rozstania. bo moze go nie byc wcaleJawka pisze:Czy do byłej/byłego żony/męza zostaje duży sentyment?
niektorzy pewnie tak, przez jakis czas po rozwodzie nikomu sie nie chce znowu syfu ryzykowac. niektorzy nie buduja ich juz nigdy, ni ewychodzi im,inni ukladjaa se zycie normalnie i dosc szybko - kwestia indywidualnaJawka pisze:Czy ludzie po rozwodach nie boja się budować znów trwałych związków?
jego - z obawa i nadzeija ze bedzie cacy, jej (jesli sa nadopiekunczy ) panikąJawka pisze:Jak reaguje rodzina/znajomi?
eng pisze:Premiera już się odbyła, teraz to kolejne przedstawienia, a pierwsze pozostaje już tylko jedno, każde następne porónuje sie do premierowego, obsada już nie ta, a i wykonanie też niekoniecznie takie idealne...
Nigdy dobrego sequela nie widziałeś?
Stormy pisze:trzeba sie przyzwyczac do mysli, ze biala sukienka odpada
Na upartego z Urzędu Stanu Cywilnego w białej sukni Cie nie wyrzucą.
Hm... Po namyśle uważam, iż porównań nie da się uniknąć, zwłaszcza, że każdy z nas ma tendencję do oceniania. Wiele wszakże zależy od tego czy małżeństwo było traumą czy też jednak okazało się zwykłym niedopasowaniem charakterów, które rozsądnym ludziom pozwala się rozejść bez ran na psychice... Moim zdaniem im pierwsza żona była gorsza, tym porównań, wypowiadanych głośno, będzie mniej. IMHO używa się werbalnie głównie po to, by wykazać, że poprzednia była lepsza, w celu wywołania u obecnej poczucia niepewności i skłonienia jej do oczekiwanych przez siebie zachowań... A co do rodziny... W przypadku jego rodziny ważne jest jak żona postrzegana była, czy rozwód uznano za jej winę, itp., niemniej na ogół powinna być ustosunkowana pozytywnie, jeśli widzi że ta nowa nie jest taka sama jak stara... Natomiast jej rodzice, hm, jeśli do tego konserwatywni, to nie wiem jak to przeżyją.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Wszystko zalezy od tego glownie, jak sie ci ludzie rozstali i jakie maja stosunki obecnie, z czyjej winy byl rozwod, jak podzielili sie majatkiem. Bo nie jest tak zwykle, ze rozwod konczy sprawe, nawet jak nie ma dzieci. Ciagna sie sprawy o podzial majatku, ktos powiedzial za duzo, nastwil zle rodzine i znajomych i to spotyka sie na kazdym kroku, wylazi w roznych momentach. Pytanie, jak sobie ten rozwodnik z tym radzi - czy denerwuje go to, czy zamknal rozdzial i nawet rozne "niespodzianki" nie potrafia wyprowadzic go z rownowagi.
Niewiele jest niestety rozwodow na poziomie i zakonczonych w sposob polubowny i spokojny. Stad pozniejsze problemy i temu trzeba sie przyjrzec.
Zawsze tez ciekawe jest, co mezczyzna mowi o bylej zonie. Wiele moze o czlowieku powiedziec i jest bardzo cenne dla obecnej partnerki. No, moze byc cenne, bo przewaznie one mysla "to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki"
Niewiele jest niestety rozwodow na poziomie i zakonczonych w sposob polubowny i spokojny. Stad pozniejsze problemy i temu trzeba sie przyjrzec.
Zawsze tez ciekawe jest, co mezczyzna mowi o bylej zonie. Wiele moze o czlowieku powiedziec i jest bardzo cenne dla obecnej partnerki. No, moze byc cenne, bo przewaznie one mysla "to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki"
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:No, moze byc cenne, bo przewaznie one mysla "to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki"
i jeśli trafił na szmirę wcześniej, to prawidłowo nowa, mądra kobieta mówi. I nic dziwnego,że się stara. Jak pierwsza się okazała nic nie warta, dobrze się maskowała etc. Przyczyn jest wiele.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Porównań ?- prawdziwy mezczyzna sie bzdur nie obawia ! tak samo jak różowej koszuli.
Zawsze wszedzie i we wszystkim wszyscy są porównywani, maz do Ojca, tescia , zona do matki, tesciowej, do tego jak było w ich rodzinach itd. nawet do znajomych i sasiadów mało jest małzenstw by nigdy nikt nie usłyszał "a tamtej maz z naprzeciwka okna zawsze myje" ojjj jaki dobry maż A niech se porównują
skoro czlek nawet co do butów porównanie robi (eee w tamtych mi sie wygodniej chodzi) to i co sie dziwic, ze porównuje partnera do byłego ? albo do wyimigowanego.
[ Dodano: 2009-01-02, 13:39 ]
Jak pisalem - jesli nad tobą widmo swej mamusi i tatusia nie wisi , to dasz rade !
Zawsze wszedzie i we wszystkim wszyscy są porównywani, maz do Ojca, tescia , zona do matki, tesciowej, do tego jak było w ich rodzinach itd. nawet do znajomych i sasiadów mało jest małzenstw by nigdy nikt nie usłyszał "a tamtej maz z naprzeciwka okna zawsze myje" ojjj jaki dobry maż A niech se porównują
skoro czlek nawet co do butów porównanie robi (eee w tamtych mi sie wygodniej chodzi) to i co sie dziwic, ze porównuje partnera do byłego ? albo do wyimigowanego.
[ Dodano: 2009-01-02, 13:39 ]
Jawka pisze:Mam pytanie.
Jak to wygląda w "praktyce"? Czy nie jest tak, ze widmo byłej żony wciąż wisi nad związkiem? Czy nie będzie tak, że zawsze będzie się porównywam do byłej/byłego?
Jak pisalem - jesli nad tobą widmo swej mamusi i tatusia nie wisi , to dasz rade !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Miltonia pisze:Niewiele jest niestety rozwodow na poziomie i zakonczonych w sposob polubowny i spokojny. Stad pozniejsze problemy i temu trzeba sie przyjrzec.
czasem inaczej sie nie da po prostu. i to niekoniecznie swiadczy zle o facecie, zalezy od przyczyn rozpadu zwiazku bo
to czemu ma klasc uszy po sobie?TedBundy pisze:jeśli trafił na szmirę wcześniej
ale ja tam wolalabym byc ostronza i zostawic sobie margines bledu i niefnosci na to co sie o przyczynach rozadu zwiazku mowi, bo kazde ma swoja prawde
TedBundy pisze:Miltonia pisze:No, moze byc cenne, bo przewaznie one mysla "to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki"
i jeśli trafił na szmirę wcześniej, to prawidłowo nowa, mądra kobieta mówi. I nic dziwnego,że się stara. Jak pierwsza się okazała nic nie warta, dobrze się maskowała etc. Przyczyn jest wiele.
Zupelnie bledne myslenie. Nowej partnerki nie powinno interesowac budowanie zwiazku na poprzednim niepowodzeniu. A jesli zle trafil poprzednio, to czyja niby to wina, nie jego przypadkiem? To znaczy, ze byl glupi, skoro nie poznal sie na kims i nawet slub z tym kims wzial
Szacunek dla poprzedniego partnera jest wielce wskazany. A jesli facet nie moze niczego dobrego powiedziec o bylej zonie, to tylko o nim zle swiadczy, o niej akurat mniej. W ogole nalezy uciekac od ludzi, ktorzy ze zloscia i jadem wypowiadaja sie o innych. No ale Teda tym nie przekonam, bo Ted sie w tym lubuje i specjalizuje
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Miltonia pisze:No ale Teda tym nie przekonam, bo Ted sie w tym lubuje i specjalizuje
myślałem, że się lubimy
Miltonia pisze:Szacunek dla poprzedniego partnera jest wielce wskazany
wybacz, ale trudno wymagać od kogoś poszkodowanego szacunku dla poprzedniego partnera. Nadludzki altruizm podszyty dobrocią i bezinteresownością bywa fajny, ale nie w tak dotkliwej sferze. Poprzedniemu partnerowi mojej kobiety chętnie bym głowę cegłówką prześwięcił, dla przykładu. Na szczęście ten śmieć mieszka daleko.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
kobieta potrzebuje rozczarowań, by zrozumieć czego szuka Mało to przykładów wokoło? Zupełnie mnie to nie dziwi. Ba, nawet cieszy, że ten etap zaliczyła.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Tym, że on już sobie wybrał kobietę z którą chciał spędzić resztę życia.Glatz pisze:Powiedz mi jedno : czym według Ciebie różni się rozwodnik od faceta, który jest po rozstaniu z dziewczyną/narzeczoną ?
Wariuję już
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Miltonia pisze:Szacunek dla poprzedniego partnera jest wielce wskazany.
wskazany, ale nie zawsze mozliwy, szczegolnie jesli poprzedni partner nie szanowal nas, siebie i przysiegi
Miltonia pisze:To znaczy, ze byl glupi, skoro nie poznal sie na kims i nawet slub z tym kims wzial
to znaczy ze byl zaslepiony, a niektorzy to calkiem dobrzy aktorzy są, z czasem szydlo z worka wychodzi.
Miltonia pisze:Nowej partnerki nie powinno interesowac budowanie zwiazku na poprzednim niepowodzeniu.
a kto o tym mowi? jesli poprzednie bylo niepowodzeniem, a to nowe zapowiada sie lepiej - czemu o tym nie mowic?
a czemu w sumie nie?Miltonia pisze:"to tamta byla zla, ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki"
[ Dodano: 2009-01-02, 14:31 ]
PFC pisze:Na upartego z Urzędu Stanu Cywilnego w białej sukni Cie nie wyrzucą.
nie to samo
Jawka pisze:Tym, że on już sobie wybrał kobietę z którą chciał spędzić resztę życia.Glatz pisze:Powiedz mi jedno : czym według Ciebie różni się rozwodnik od faceta, który jest po rozstaniu z dziewczyną/narzeczoną ?
Wariuję już
Jawka, to moze zadaj konkretne pytanie. Bo pewnie konkretna sytuacja czy zachowanie Cie niepokoi?
Ale, jak nowa partnerka jest pewna uczuc partnera, to naprawde poprzednia przestaje ja obchodzic. No chyba, ze cos kilkuje w jej glowie z powodu jej kompleksow i demonow, to wtedy juz calkiem inna sprawa.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Jawka pisze:Tym, że on już sobie wybrał kobietę z którą chciał spędzić resztę życia.
Wariuję już
pomylki sie zdarzaja, po pewnym czasie to przestaje bolec...trza sie pogodzic, albo ewakuowac, jesli mysl ze ona miala być tą nas azabija. ja se nie dawalam rady na poczatku... jestescie ze soba ile? mi przechodzi ta mysl dopiero - 3 miesiace, niespelna.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2009, 14:44 przez Stormy, łącznie zmieniany 1 raz.
dlatego trzeba poddac ich ewentualne aktorstwo pod ocenę - jak to ja mówie maly metlik komus w glowie zrobic nie zaszkodzi, a przy tym wyjdzie jego prawdziwe ja !
Ale jak mamuski wychowują córeczki jak i synków by ufały nieznajomym , albo i nie , ale za to młodzi wiedza najlepiej , ze kochają jak i kocha to mamy to co mamy !
Ale jak mamuski wychowują córeczki jak i synków by ufały nieznajomym , albo i nie , ale za to młodzi wiedza najlepiej , ze kochają jak i kocha to mamy to co mamy !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
ja ci mysiu pysiu pokaze, ze bede lepsza od tamtej jaszczurki
Przecież wiadomo, że złe opinie na temat kobiet wygłaszane przez inne kobiety zwykle biorą się z chęci przypodobania mężczyznom. A komuż bardziej nie chcielibyśmy się przypodobać, niż własnemu facetowi? (tak Ted, opinie Twojej dziewczyny na temat Twojej teorii szmir też tutaj podpadają )
pani_minister pisze:złe opinie na temat kobiet wygłaszane przez inne kobiety zwykle biorą się z chęci przypodobania mężczyznom.
i chec podniesienia swojego poczyucia wlasnej wartosci w swoich wlasnych oczach, wg zasady: "jaka to ja zajebista jestem "
Ostatnio zmieniony 02 sty 2009, 14:52 przez Stormy, łącznie zmieniany 1 raz.
pani_minister pisze:Przecież wiadomo, że złe opinie na temat kobiet wygłaszane przez inne kobiety zwykle biorą się z chęci przypodobania mężczyznom. A komuż bardziej nie chcielibyśmy się przypodobać, niż własnemu facetowi? (tak Ted, opinie Twojej dziewczyny na temat Twojej teorii szmir też tutaj podpadają )
Ale takie podejście nie przeszkadza jednocześnie wierzyć w to, co się mówi. Ludzie są mistrzami nie tylko w oszukiwaniu innych, lecz także samych siebie - dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn... I tym sposobem autorka tematu skazana będzie na jedno li tylko źródło informacji, które może być miarodajne, niemniej biorąc pod uwagę ogólny trend, należy je ocenić jako szczególnie niepewne i podchodzić doń z dużym dystansem... Czas i tak stopniowo wszystko odkryje.
TedBundy pisze:kobieta potrzebuje rozczarowań, by zrozumieć czego szuka
Być może, niemniej rozczarowania mogą wpływać na obniżenie poprzeczki ogólnych oczekiwań, które obiektywnie są jak najbardziej słuszne, lecz materialnie nie da się ich zrealizować, a patrząc pod tym kątem nie brzmi to już tak korzystnie.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
A poza tym, uczenie sie jedynie przez rozczarowania dotyczy li tylko dosc ograniczonych osob. Uczymy sie rowniez przez sukcesy - swoje i innych, przez historie - np rodzinne doswiadczenia te dobre i zle, przez rozumowe weryfikowanie swoich pomyslow z mlodosci itd. Dlatego zawsze lepiej jest i poczucie wartosci wlasnej i zwiazek i firme budowac na sukcesach wlasnych, a nie na porazkach innych. Niby nic, a robi wielka roznice. Dlatego myslenie "ja ci teraz pokaze, ze jestem fajniejsza od bylej" jest dla mnie po prostu krotkowzroczne. Wole pokazywac, ze to ja jestem fajna, a co bylo wczesniej i jakie, mniej to wazne. No to jest wlasnie klucz dobrego istnienia spolecznego. To jest roznica funkcjonowania spolecznego pomiedzy Andrew innymi wiadomymi osobnikami
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Przywal swojej kobiecie, że taka durna była że się ze śmieciem zadawała.TedBundy pisze:Poprzedniemu partnerowi mojej kobiety chętnie bym głowę cegłówką prześwięcił, dla przykładu. Na szczęście ten śmieć mieszka daleko.
Tym, że on już sobie wybrał kobietę z którą chciał spędzić resztę życia.
Wybrał, ale mógł się pomylić. Samochód, dom też ważna sprawa, a niekiedy okazuje się pomyłką; nawet gdy zrobimy - wydaje się - porządny risircz przed zakupem. Trzeba się uderzyć w pierś, przyznać że zalety przesłoniły niewybaczalne wady i szukać dalej czego chcemy.
Stormy pisze:a kto o tym mowi? jesli poprzednie bylo niepowodzeniem, a to nowe zapowiada sie lepiej - czemu o tym nie mowic?
Mówić tak, budować na tym - nie.
Pewna obeznana we tych sprawach kobieta, rocznik 33', powiedziała mi kiedyś: "Chcesz się na kimś poznać? Doprowadź go do największej złości i obserwuj." Okrutnie kłóci się to z moim światopoglądem, ale muszę przyznać - to wysoce skuteczny sposób.
mniej wazne, ale jednak wiesz ze wczesniej moze i bylo zle, masz swiadomosc. i mimo to lechce to mile twoje ego. nie da sie tego uniknac, moim zdaniem. i nie chodzi tu o robienie czegos na sile. to mile byc lepszą od tamtej, szczegolnie jesli to ex zona, ktorej juz na starcie nie lubimy bo byla wlasnie zoną, wybraną itp. z restza - dobrze wiedziec co bylo nie tak, zeby miec jasniejsza sytuacje. ja tam wolalam wiedziec czemu sie malzenstwo rozpadlo, choc chetnie ywsluchalalabym drugiej strony, z ciekawosci (jak na razie wystarczy mi wglad w akta sprawy)Miltonia pisze:Wole pokazywac, ze to ja jestem fajna, a co bylo wczesniej i jakie, mniej to wazne.
shaman pisze:Pewna obeznana we tych sprawach kobieta, rocznik 33', powiedziała mi kiedyś: "Chcesz się na kimś poznać? Doprowadź go do największej złości i obserwuj."
bo ciocia to madra kobieta jest...
Andrew pisze:dlatego trzeba poddac ich ewentualne aktorstwo pod ocenę - jak to ja mówie maly metlik komus w glowie zrobic nie zaszkodzi, a przy tym wyjdzie jego prawdziwe ja !
Twoja ta "pewna kobieta" jakoś ma takie samo zdanie jak ja
shaman pisze:Pewna obeznana we tych sprawach kobieta, rocznik 33', powiedziała mi kiedyś: "Chcesz się na kimś poznać? Doprowadź go do największej złości i obserwuj."
TedBundy pisze:kobieta potrzebuje rozczarowań, by zrozumieć czego szuka Mało to przykładów wokoło? Zupełnie mnie to nie dziwi. Ba, nawet cieszy, że ten etap zaliczyła.
masz racje, tylko ze znaczna wiekszosc kobiet po takim czyms , z tego co ja obserwuje łapie sie na "NA BEZRYBIU I RAK RYBA" ale PFC juz o tym chyba pisał ...
Ostatnio zmieniony 03 sty 2009, 08:29 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:masz racje, tylko ze znaczna wiekszosc kobiet po takim czyms , z tego co ja obserwuje łapie sie na "NA BEZRYBIU I RAK RYBA" ale PFC juz o tym chyba pisał ...
wybacz, ale w tym temacie akurat PFC plótł, by pleść. To nie historia wojskowości, no offence. Wiesz, na czym to polega? Na pewno tak, ale powtórzę: przed rozczarowaniami może pociągać i imponować zupełnie coś innego. Pstro w głowie, lansik, budowanie własnej wartości, interesy, kozactwo, twardziele, źli chłopcy dziesiątki możliwości. Przyczyn rozczarowań liczone są w dziesiątkach. Nie docenia się czegoś dobrego, dopóki się nie dostanie w dupę od tego "złego", co miał być atrakcyjnym. Baby tak często mają Dopiero po tych smutnych faktach system wartości, jak i oceny wartościowych mężczyzn wraca do stanu normalności. Im młodsza, tym głupsza, tym większe zagrożenie w.w czynnikami, o których wspomniałem oraz tym, iż jeszcze zapewne stoi przed "rozczarowaniem"
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
czyli co ? rozumiem , ze TWOJA KOBIETA WLASNIE TAKA BYŁA
Wybacz , ale ja bym sie nie zadowolił taka kobietą <browar>
Ted pisze: Pstro w głowie, lansik, budowanie własnej wartości, interesy, kozactwo, twardziele, źli chłopcy dziesiątki możliwości. Przyczyn rozczarowań liczone są w dziesiątkach. Nie docenia się czegoś dobrego, dopóki się nie dostanie w dupę od tego "złego", co miał być atrakcyjnym. Baby tak często maj
Wybacz , ale ja bym sie nie zadowolił taka kobietą <browar>
Ostatnio zmieniony 03 sty 2009, 09:56 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
U mnie to wszystko się pewnie rozbija- tak jak napisała Miltonia- o pewne kompleksy i brak wiary w siebie. Myślę, że dopóki sobie sama z nimi nie poradzę to nigdy nie będę w stanie zbudować w miare normalnej relacji. Bo o ile można oszukiwac siebie i innych przez miesiąc, dwa, trzy, rok... to całe życie tak się nie da.
To z mojej perspektywy. Z jego jest analogicznie: o ile nie zamknął tego rozdziału i nie uporał się z tym, to długo mnie nie będzie oszukiwał. Tylko, że ja jestem panikarą i wolałabym wiedzieć już wszystko teraz. Nie jestem na tyle emocjolanie upośledzona, aby świadomie włazić w związek, w którym z góry mam przyznaną rolę "plastra".
Tylko owej świadomości brak....
To z mojej perspektywy. Z jego jest analogicznie: o ile nie zamknął tego rozdziału i nie uporał się z tym, to długo mnie nie będzie oszukiwał. Tylko, że ja jestem panikarą i wolałabym wiedzieć już wszystko teraz. Nie jestem na tyle emocjolanie upośledzona, aby świadomie włazić w związek, w którym z góry mam przyznaną rolę "plastra".
Tylko owej świadomości brak....
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Andrew pisze:czyli co ? rozumiem
guzik rozumiesz przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem. Etap rozczarowania - tysiące przyczyn. Powrót do normalności.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
ile razy nie czytam wychodzi mi wielbład cóż ! ... ide do lekarza <browar>
Chyba ze Miltonia cos skrobnie , to nie bede musiał
Chyba ze Miltonia cos skrobnie , to nie bede musiał
Ostatnio zmieniony 03 sty 2009, 10:43 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 756 gości