Powszechnym uproszczeniem jest wymaganie od prezydentów jakichś określonych, wyższych niż przeciętne kwalifikacji merytorycznych czy moralnych.
... od papieża noszenia białej cziopki
... od dyrektora zoo miłości do zwierząt
... od dziennikarza rzetelności
... od kochanka miłości
Kto odwołuje się do konieczności prezentowania przez modów standardów jak najbardziej zbliżonych do modelowych, jest hipokrytą, kolaborantem, spekulantem, fylozofem lub masońskoliberalnym komunistą. Ewentualnie dzieckiem szukającym u moda wirtualnej opieki rodzicielskiej.
I to przeciętny, niedoskonały użytkownik, którego proirytetem z samej definicji nie musi (w przeciwieństwie do moda) być poziom forum, winien wybić się ponad niedoskonałości charakterystyczne dla swojej grupy, począć świecić przykładem, na którym mogliby wzorować się inni (w tym mody?
).
Dajmy już spokój bajkom, ekwilibrystycznym dyskusjom czy innym dzikim wężom. Mod ma moderować forum zgodnie z jego polityką. Polityką tego forum jest zrobienie zeń miejsca na poziomie. Ta cecha miała odróżniać agnieszkę od konkurencji. Realizowana jest przewrotnie.
Dobre wychowanie nakazuje branie odpowiedzialności za swe słowa. Jeśli ktokolwiek deklaruje zainteresowanie poziomem forum czy chęć aktywnego łoń dbania - winien być konsekwentny. Jeśli nie jest - powinien się do tego przyznać.
Obecne moderatorstwo odwala kawał dobrej roboty, pisałem o tym nie raz w privach do poszczególnych moderatorek jak i na forum ogólnym. Zdarza się mu jednak popadać w skrajność przeciwną. Nie sądzę, aby było to zachowanie godne; moda; człowieka poważnego; nie do uniknięcia. Postulat wykluczenia takich zachowań nie jest w mojej opinii niemożliwy do zrealizowania.
Dzisiaj widziałem już pytanie o orgazm przepięte, z pouczeniem, bez kpiny. Jakoś można. Ba, kpina by uszła - pojedyncza, sporadyczna. Ale cały potok uszczypliwości, prowokacji, idących za tym warnów?