Upierdliwe zachowanie.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Upierdliwe zachowanie.
Nie wiedzialam gdzie to napisac. W Wyraz to moglabym zostac nieprzeczytana, a ja naprawde potrzebuje pomocy. A moze tylko wygadania sie. Jedna z kolezanek w pokoju, jak juz wczesniej pisalam ma zamilowanie (co ja pisze jakie zamilowanie, to juz choroba) do wczesnego wstawania. Jako,ze ja i druga współlokatorka lubimy sie wyspac, to jest to troche meczące.
Ja najbardziej na tym cierpie, bo jak sie nie wyspie (tak chociaz do 9 no ) to nie umiem normalnie funkcjonowac, mam przekrwione, bolace oczy, gorzej mysle. No i nie zasne w halasie. Wiem, ze niektorzy potrafia zasnac nawet przy radio czy Tv, ale ja nie . Ona wstaje przed 7. I mam wrazenie, ze robi na zlosc. Nie wiem moze tylko takie mylne. Ale sami przeanalizujcie to zachowanie. Wstaje i bierze np. paczke z musli, strasznie szelesci, spiewa pod nosem, gotuje wode, suszy wlosy, otwiera okno nade mna, bo jej cieplo, a za oknem slychac jezdzace karetki (kolo akademikow jest szpital).
A ja nie umiem wprost powiedziec komus "Wez sie pierd.olnij w glowe, bo ja chce spac", wiec probuje robic rozne aluzje typu nakladanie poduszki na glowe, czy zwracanie delikatnie uwagi juz po fakcie, ze mi trudno spac czy cos. Ale ona nie rozumie, mowi ze sie cicho zachowuje, ze to my dlugo spimy, jak ona by w domu tak spala to by ją mama z łóżka wygonila.
No i tak spimy i spimy, ja tylko lekko otwieram jedno oko, a ta juz ze swoim "Ooooo nie spisz, fajnie, w koncu sobie z kims pogadam, bo sie nudze" .
Na pytanie dlaczego w takim razie dluzej nie pospi, skoro sie nudzi rano, odpowiada ze jej sie nie chce lezec w lozku.
Wlasnie slyszalam, ze jutro idzie na 8 do kosciola i wstaje o 6, zeby wlosy umyc.
ehhh
Ja najbardziej na tym cierpie, bo jak sie nie wyspie (tak chociaz do 9 no ) to nie umiem normalnie funkcjonowac, mam przekrwione, bolace oczy, gorzej mysle. No i nie zasne w halasie. Wiem, ze niektorzy potrafia zasnac nawet przy radio czy Tv, ale ja nie . Ona wstaje przed 7. I mam wrazenie, ze robi na zlosc. Nie wiem moze tylko takie mylne. Ale sami przeanalizujcie to zachowanie. Wstaje i bierze np. paczke z musli, strasznie szelesci, spiewa pod nosem, gotuje wode, suszy wlosy, otwiera okno nade mna, bo jej cieplo, a za oknem slychac jezdzace karetki (kolo akademikow jest szpital).
A ja nie umiem wprost powiedziec komus "Wez sie pierd.olnij w glowe, bo ja chce spac", wiec probuje robic rozne aluzje typu nakladanie poduszki na glowe, czy zwracanie delikatnie uwagi juz po fakcie, ze mi trudno spac czy cos. Ale ona nie rozumie, mowi ze sie cicho zachowuje, ze to my dlugo spimy, jak ona by w domu tak spala to by ją mama z łóżka wygonila.
No i tak spimy i spimy, ja tylko lekko otwieram jedno oko, a ta juz ze swoim "Ooooo nie spisz, fajnie, w koncu sobie z kims pogadam, bo sie nudze" .
Na pytanie dlaczego w takim razie dluzej nie pospi, skoro sie nudzi rano, odpowiada ze jej sie nie chce lezec w lozku.
Wlasnie slyszalam, ze jutro idzie na 8 do kosciola i wstaje o 6, zeby wlosy umyc.
ehhh
Yasmine pisze:Ja najbardziej na tym cierpie, bo jak sie nie wyspie (tak chociaz do 9 no ) to nie umiem normalnie funkcjonowac, mam przekrwione, bolace oczy, gorzej mysle
warto już teraz się przestawiać, bo jak robota się trafi np na 7-ą rano, to co będzie?
a poważniej:
może to zdenerwować, fakt. Co prawda, ja zawsze byłem tym, co najwcześniej zwlekał tyłek ,ale bez przesady. Te kilkadziesiąt minut pożytkowałem na poranną toaletę,a potem najczęściej wychodziłem gdzieś z pokoju (obozy, wyjazdy itd) Po prostu powiedz wprost, by troszkę ciszej się zachowywała, bo sama nie mieszka
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- MaxDistrust
- Bywalec
- Posty: 36
- Rejestracja: 16 kwie 2006, 18:57
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
TedBundy pisze:warto już teraz się przestawiać, bo jak robota się trafi np na 7-ą rano, to co będzie?
ja sie przestawiam jak musze i moge wstac i nawet o tej 6, ale jak nie musze to lubie sie wyspac, bo wygladam na wypoczeta i lepiej sie czuje.
TedBundy pisze:Te kilkadziesiąt minut pożytkowałem na poranną toaletę,a potem najczęściej wychodziłem gdzieś z pokoju (obozy, wyjazdy itd)
No widzisz, a ja mam wrazenie, ze poranna toaleta to ostatnie co ona robi. Najpierw nas dobrze obudzi, a pozniej dopiero bierze prysznic.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Yasmine pisze:mowi ze sie cicho zachowuje, ze to my dlugo spimy, jak ona by w domu tak spala to by ją mama z łóżka wygonila.
O widzisz. Dla niej długie spanie to synonim lenistwa, burżujstwa, czy czego tam jeszcze, a poranna pobudka to nie wyrzeczenie, tylko normalność. Jak wyszłaby z założenia, że Wasze długie spanie jest równie normalne, to pewnie poziom empatii by wzrósł.
Jedynaczka? To czasem sporo tłumaczy... Choć w sumie nie ma aż takiego znaczenia chyba...
Yas, to po prostu uroki pierwszego roku studiów. Potem zwykle ludzie się już uczą życia w grupie, zwłaszcza na małej przestrzeni. Na początku zaś każdemu wydaje się, że ma rację, a jego nawyki są jedynymi słusznymi. Zmiana nastawienia to niekiedy ładnych parę miesięcy szarpaniny i z tym musisz się liczyć. Minus sytuacji jest taki, że niektórzy niestety nie umieją wyciągać wniosków (albo nie chcą) i zawsze pozostaną upierdliwymi współlokatorami.
Teraz masz dwa wyjścia: dystans albo uporczywe, krok po kroku, wywalczanie własnego zdania. Ja preferuję dystans, zwłaszcza do dupereli, ale jeśli bardzo zależy Ci na udowadnianiu, że to Ty masz rację, możesz starać się konsekwentnie jej bronić. Z akademikowego doświadczenia wiem, że najczęściej z ludźmi albo mieszka się spokojnie i bezkonfliktowo od początku do końca (no, raz na czas ewentualnie - zwłaszcza w sesji - komuś moga nerwy puszczać) - albo konflikt jest stale, przechodzi tylko w chwile uśpienia. Wy mieszkacie razem już dość długo, uważasz, że w większości to konflikt czy spokój?
pani_minister pisze:O widzisz. Dla niej długie spanie to synonim lenistwa, burżujstwa, czy czego tam jeszcze, a poranna pobudka to nie wyrzeczenie, tylko normalność. Jak wyszłaby z założenia, że Wasze długie spanie jest równie normalne, to pewnie poziom empatii by wzrósł.
Mysle, ze z takiego zalozenia nigdy nie wyjdzie. Dlaczego ? Bo mieszka na wsi, tam wstaje codziennie o 6, bo idzie cos robic w ogrodku czy jakies inne rzeczy <ja blokowa osoba dokladnie tam nie wie >.
pani_minister pisze:Jedynaczka? To czasem sporo tłumaczy... Choć w sumie nie ma aż takiego znaczenia chyba...
Jedynaczka to jestem ja .
pani_minister pisze:Teraz masz dwa wyjścia: dystans albo uporczywe, krok po kroku, wywalczanie własnego zdania. Ja preferuję dystans, zwłaszcza do dupereli, ale jeśli bardzo zależy Ci na udowadnianiu, że to Ty masz rację, możesz starać się konsekwentnie jej bronić.
Nie zalezy mi na udowadnianiu czegokolwiek, bo nie chce sie wdawac w zaden konflikt. Wiec pewnie pozostanie mi ponowne kupienie stoperow do uszu
pani_minister pisze:y mieszkacie razem już dość długo, uważasz, że w większości to konflikt czy spokój?
Spokoj, tak wielki spokoj, ze az dziw bierze. To polega na tym, ze jestesmy dla siebie mile, lubimy sie, ale nasz światopogląd jest tak rozny, ze az sie czasem dziwie, ze ja potrafie sie z nia dogadac. I jesli padaja jakies argumenty z mojej strony, to zlapalam sie na tym, ze straszliwie, z duzym naciskiem mowie, ze ja mam inne zdanie i az mnie to irytuje, ze ona jak zwykle sie dziwi, ze mozna tak myslec. Ostatnio probowala mi godzine przemowic do rozumu, ze bez Boga w moim zyciu, to nie mam po co zyc w sumie.
Zapisala sie do jakiejs wspolnoty chrzescijanskiej z miesiac temu(podobno chrzescijanskiej bo o tym mozna byloby pisac i pisac, ale to juz by trzeba bylo nowy temat zakladac) i teraz codziennie rano czyta biblie itp.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie podejme takiej pracy - prosteTedBundy pisze:warto już teraz się przestawiać, bo jak robota się trafi np na 7-ą rano, to co będzie?
Yasmine, znasz mnie. Kocham spac. Ja i tak Cie podziwiam.Ja ze 3dni no moze tydzien bym zniosla i aluzje robila. Po tygodniu jakby ktokolwiek smial mi okna nad glowa otwierac, wlaczac suszarke, czy spiewac to by z ta suszarka i spiewem na ustach przez to okno wylecial. Doslownie. To jedna z rzeczy ktorych zdzierżyć nie moge. Po prostu.
Awantury w domu od malego sa o to ze ktos mnie budzi. Zaraz wyjde na jakiegos chama i prostaka co rodziny nie szanuje, ale nie raz i nie dwa obrywalo sie wszystkim z rana.
Chcesz miec spokoj?Zapros mnie do siebie do akademika na 2-3 dni.
Bedziesz potem miec wiecej miejsca w pokoju
Rozumiem cię w pełni swego czasu kumpela mi takie numery robiła.. Generalnie jest ok ale za budzenie to powinna sie odstrzelić.. i jeszcz jej pieprzone płatki kukurydziane ciamkanie chlipanie i nieudolne śpiewanie.. Łącze się z tobą w bólu.. Albo ty kładź się wcześniej spać albo ją uświadom bo ten stan nie może wiecznie trwać.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Pegaz pisze:i jeszcz jej pieprzone płatki kukurydziane ciamkanie chlipanie i nieudolne śpiewanie..
wybobraz sobie,ze ona jeszcze nie moze wysypac tego musli i zjesc go np. z tym mlekiem, tylko wybiera z torebki same kawalki suszonych owocow i je na sucho i to tak z 15 minut trwa
Pegaz pisze:Albo ty kładź się wcześniej
Ja i tak chodze spac wczesniej niz kiedys. Teraz raczej przed 24 sie klade.
moon pisze:Awantury w domu od malego sa o to ze ktos mnie budzi. Zaraz wyjde na jakiegos chama i prostaka co rodziny nie szanuje, ale nie raz i nie dwa obrywalo sie wszystkim z rana.
Mnie nigdy nikt nie budzil i mialam taka cisze w pokoju, ze mucha nie siada, wiec teraz baaardzo ciezko sie przestawic.
moon pisze:a ze 3dni no moze tydzien bym zniosla i aluzje robila. Po tygodniu jakby ktokolwiek smial mi okna nad glowa otwierac, wlaczac suszarke, czy spiewac to by z ta suszarka i spiewem na ustach przez to okno wylecial. Doslownie. To jedna z rzeczy ktorych zdzierżyć nie moge. Po prostu.
No wlasnie bo Ty potrafisz powiedziec czlowiekowi dosadnie, a ja nie kurde .
Yasmine pisze:bo jak sie nie wyspie (tak chociaz do 9 no ) to nie umiem normalnie funkcjonowac, mam przekrwione, bolace oczy, gorzej mysle. No i nie zasne w halasie. Wiem, ze niektorzy potrafia zasnac nawet przy radio czy Tv, ale ja nie
Mam bardzo podobnie i też nie znoszę być niewyspaną
Yas, a może zaproponuj jej układ - 1 dzień ciszy, 1 dzień poranny "szelest"?
Tutaj i Ty i ona musicie znaleźć kompromis, bo Ty masz prawo wyspać się, a ona ma prawo nie spać
Jest jeszcze jedno wyjście bezkompromisowe - kładź się wcześniej spać, choć wiem, że to może być trudne, bo możesz np. nie potrafić zasnąć o 22
Kompromis, kompromis, kompromis... pogadaj z nią o tym
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:kładź się wcześniej spać, choć wiem, że to może być trudne, bo możesz np. nie potrafić zasnąć o 22
Bardzo trudno, bardzo bardzo trudno . I czesto bywa,ze nawet nie moge, bo trzeba sie uczyc do nocy. A ona juz od godziny spi teraz <boje_sie>
Mona pisze:Kompromis, kompromis, kompromis... pogadaj z nią o tym
Postanowilam jeszcze przetrzymac. Mieszkam tu tylko do 18, dam rade, dam rade. Zobaczymy co bedzie od pazdziernika .
Mona pisze:Mam bardzo podobnie i też nie znoszę być niewyspaną
widze,ze nie jestem osamotniona w temacie <browar>
Yas calym sercem jestem z Toba!
Ranek kiedy mam wolne i moge pospac dluzej (poludnie) jest dla mnie swietoscia i biada tym dla ktorych tak nie jest. Jakbym miala taka pinde jak Ty w pokoju to REKA NOGA MOZG
NA SCIANIE. Tacy ludzie nie maja serca,zero zrozumienia i wrazliwosci. <wsciekly> <pejcz2> <ckm2>
Ranek kiedy mam wolne i moge pospac dluzej (poludnie) jest dla mnie swietoscia i biada tym dla ktorych tak nie jest. Jakbym miala taka pinde jak Ty w pokoju to REKA NOGA MOZG
NA SCIANIE. Tacy ludzie nie maja serca,zero zrozumienia i wrazliwosci. <wsciekly> <pejcz2> <ckm2>
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Mam na imię Damian. Jestem jedynakiem. Jestem śpiochem. <siada>
Ja "burżujsko" mieszkam na stancji, nie mam doświadczeń z akademika, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że mój pokój jest przechodzony. Yas, kompromis. Troszkę wcześniej spać. Ale i stanowczość. Skoro ona jest w mniejszości, to powinna robić wszystko, żeby was nie budzić, skoro wy śpicie. Nie ma, że sobie z musli wybrzydzam, że śpiewać muszę z rana. Myć akurat się trzeba, ale też można cicho i "cicho".
Ale, skoro tylko do 18 mieszkasz, to gdzie problem.
Btw - co za plotkary <boje_sie>
Ja "burżujsko" mieszkam na stancji, nie mam doświadczeń z akademika, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że mój pokój jest przechodzony. Yas, kompromis. Troszkę wcześniej spać. Ale i stanowczość. Skoro ona jest w mniejszości, to powinna robić wszystko, żeby was nie budzić, skoro wy śpicie. Nie ma, że sobie z musli wybrzydzam, że śpiewać muszę z rana. Myć akurat się trzeba, ale też można cicho i "cicho".
Ale, skoro tylko do 18 mieszkasz, to gdzie problem.
Btw - co za plotkary <boje_sie>
Heh Yas na pocieszenie powiem ci że mnie owa kumpela albo budziła.. a kiedy ja rano wstawałem to ona potrafiła do 4 w nocy film oglądać.. ja wstawałem o 7.. Przy czym ona spała do 10.. a gdy ja wracałem z pracy ona spała.. ale ten stan trwał do czasu aż otworzyłem drzwi.. a zemsta była słodka..
[ Dodano: 2007-06-03, 01:02 ]
Zresztą o takich ohydnych zachowaniach mógłbym ksiązke napisać.. Ja kocham spokój..
[ Dodano: 2007-06-03, 01:02 ]
Zresztą o takich ohydnych zachowaniach mógłbym ksiązke napisać.. Ja kocham spokój..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
swoją drogą - po cholerę długo spać? Napoleonowi podobno wystarczały 4 godziny snu
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
shaman pisze:Ale, skoro tylko do 18 mieszkasz, to gdzie problem.
taki, ze mamy mieszkac razem przez nastepne 4 lata
shaman pisze:Skoro ona jest w mniejszości, to powinna robić wszystko, żeby was nie budzić, skoro wy śpicie.
No wlasnie. Ja chyba jej nie upominam, bo wychodze z zalozenia, ze taki czlowiek sam powinien wiedziec, ze tak sie nie robi i miec jakies wewnetrzne be, ze sie tak zachowuje. JA takie cos mam przynajmniej.
Pegaz pisze:Zresztą o takich ohydnych zachowaniach mógłbym ksiązke napisać.. Ja kocham spokój..
Ja tez uwielbiam spokoj. Ale dzisiaj dalam rade. Obudzila mnie raz o 7,bo zaczela zrywac kartki z kalendarza ( ), ale wlozylam sobie wate do uszu, bo po te stopery jeszcze nie poszlam, nakrylam koldre na glowe i na zlosc w najlepsze sobie spalam,az do teraz. Wyspalam sie pierwszy raz od tygodnia .
Znam ten problem, jeszcze z czasów liceum gdy przez 6 lat mieszkałam w bursie szkół artystycznych. Odbywały się tam takie ekscesy (granie na instrumentach muzycznych do późnych godzin nocnych, skoki ćwiczebne baleciarzy, śpiewy członków studium piosenkarskiego, rzucanie jakimiś kulkami przez plastyków), że nabawiłam się właściwie "nerwicy sennej".
Jak przyjeżdzałam do domu na wakacje, to błagałam wszystkich domowników o wyłączanie telewizorów, radia itp ciche zachowywanie się.
Problem polegał właśnie na tym co u Yas, że też nie mogłam zasnać dopóki nie było cicho (czyt. wszyscy już spali co następowało ok. godziny 1:30), a rano z kolei budził mnie każdy szmer wstającej osoby. W pokoju o pow. ok. 15 m2, mieszkałam zaś z 4 dziewuchami o różnych trybach życiowych i dzienno-nocnych.
Rozwiązaniem jest jedynie wyprowadzenie się na stancję, zmiana współlokatorek albo po prostu przyzwyczajenie się, co w przypadku pewnego typu wrażliwych osób, może okazać się trudne, jeśli nie niemożliwe.
Jak przyjeżdzałam do domu na wakacje, to błagałam wszystkich domowników o wyłączanie telewizorów, radia itp ciche zachowywanie się.
Problem polegał właśnie na tym co u Yas, że też nie mogłam zasnać dopóki nie było cicho (czyt. wszyscy już spali co następowało ok. godziny 1:30), a rano z kolei budził mnie każdy szmer wstającej osoby. W pokoju o pow. ok. 15 m2, mieszkałam zaś z 4 dziewuchami o różnych trybach życiowych i dzienno-nocnych.
Rozwiązaniem jest jedynie wyprowadzenie się na stancję, zmiana współlokatorek albo po prostu przyzwyczajenie się, co w przypadku pewnego typu wrażliwych osób, może okazać się trudne, jeśli nie niemożliwe.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
kumpela mieszkala kiedyś w akademiku wlasnie z taka jedną ... caly dzien mila, i w ogole do rany przyłóż, ale niektóe zwyczaje miała nie do zniesienia .. np na noc odkręcała wodę z kranu bo jej ze zlewu śmierdziało ... (a mieniła się ekolożką), codziennie głośny pacierz, żadnego alkoholu w pokoju i takie tam ... moja rada jest taka, skoro ona wcześniej chodzi spać to jak już uśnie to Ty "dyskretnie i cicho" zacznij jeść jakieś chipsy, wysusz włosy suszarką, zapomnij przyciszyć własie oglądany TV, możliwości jest wiele ...
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
pani_minister pisze:Naprawdę wg Ciebie coś takiego poprawi sytuację i da Yas cokolwiek poza chwilową satysfakcją (też zresztą niekonieczną)?
Jeśli do takiej osoby nie docierają prośby i rozmowa to innego wyjścia nie widzę.. można by w zasadzie zmienić zamieszkanie.. ale "lepszy wróg znany"
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Śmieszna sprawa. Może się mylę, ale wydaje mi się, że ta Twoja współlokatorka może nie być świadoma tego, że Cię wnerwia. Znaczy inaczej.... Nie rozumie Twojego problemu... No bo na cholerę miała by byś tak złośliwa? Niektórzy mają mało wyobraźni... nie z takim niezrozumieniem spraw się spotkałem.
A sam miałem kiedyś współlokatora, który w pewnym momencie zaczął chodzić spać około 19:00 i wstawał o 03:00 i się uczył. Jak on wstawał ja szedłem spać Ale jakoś się dało wytrzymać... mimo, że budziliśmy siebie nawzajem często niechcący.
A jesteś pewna, że nie możesz spać dalej mimo, że ona się krząta? Może się uczuliłaś na nią... Mi drobne hałasy nie przeszkadzają, całe szczęście Bo ja teraz sypiam w dzień.
A sam miałem kiedyś współlokatora, który w pewnym momencie zaczął chodzić spać około 19:00 i wstawał o 03:00 i się uczył. Jak on wstawał ja szedłem spać Ale jakoś się dało wytrzymać... mimo, że budziliśmy siebie nawzajem często niechcący.
A jesteś pewna, że nie możesz spać dalej mimo, że ona się krząta? Może się uczuliłaś na nią... Mi drobne hałasy nie przeszkadzają, całe szczęście Bo ja teraz sypiam w dzień.
ale wkoło jest wesoło
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 589 gości