Jesień..
Moderator: modTeam
Jesień..
Jesień..czas kiedy wielu wydaje się że wszystko wali się na głowe..pozorne zjawisko..moim zdaniem to ciemna strona jesieni..jak walczyć z jesiennym przygnębieniem?Herbatka z prądem..?Czy może wyjście ze znajomymi do baru?A co wy proponujecie?
Ostatnio zmieniony 19 paź 2006, 20:37 przez Pegaz, łącznie zmieniany 1 raz.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Jestes ja tez ciągle mam dooooooooły chyba już jesienne... No nie wiem jak sobie z tym radzić, chyba narobie wina z ryżu i będę sie nim upijac za kazdym razem gdy mnie dosięgną smutki...
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Re: Jesień..
Pegaz pisze:Jesień..czas kiedy wielu wydaje się że wszystko wali się na głowe..pozorne zjawisko..moim zdaniem to ciemna strona jesieni..jak walczyć z jesiennym przygnębieniem?Herbatka z prądem..?Czy może wyjście ze znajomymi do baru?A co wy proponujecie?
Czerwona herbata z wanilia, dobra ksiazka i kocyk
Muzyka i kocyk
Dobry film i kocyk
Dwa kilogramy jablek (jest ryzyko - jest zabawa...)
Ciepla szarlotka krolewska i kocyk
Mezczyzna (lub kobieta, rzecz jasna) zycia do przytulanek i kocyk
W ostatecznosci sam kocyk.
Lub grzane piwo z plastrem pomaranczy wsrod znajomych.
"Mój panie, na cóż tłumaczyć durniowi, że jest durniem. Przecież jego dureństwo na tym właśnie polega, że nie ma o nim pojęcia."
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Mnie doly jesienne nie lapia. Ale lapie mnie potworne jesienne obnizenie formy, wzmozone lenistwo, bole glowy i brzucha (mam problemy z wrzodami i to zawsze odzywa sie wiosna i jesienia), przeziebienia, brak sil etc. Ale to takie fizyczne przypadlosci.
Tak wiec u mnie to zwlaszcza jakies witaminki, czapka, rekawiczki, goraca kapiel, herbata z cytryna, wiecej odpoczynku, drzemka jesli tylko mam chwile etc. No i duzo mojego meza
Tak wiec u mnie to zwlaszcza jakies witaminki, czapka, rekawiczki, goraca kapiel, herbata z cytryna, wiecej odpoczynku, drzemka jesli tylko mam chwile etc. No i duzo mojego meza
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Jesień, to pora roku, którą uwielbiam najbardziej Wtedy odżywam po letnim upale, który męczy mnie. Jest chłodno, ale jeszcze nie zimno i jesienny las wygląda pięknie. Nie miewam żadnych jesiennych przygnębień, wręcz przeciwnie. Uwielbiam spacery po okresie deszczu, a nawet w czasie lekkiej mrzawki - zawsze tak miałam ;DD
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Wtedy odżywam po letnim upale, który męczy mnie. Jest chłodno, ale jeszcze nie zimno i jesienny las wygląda pięknie. Nie miewam żadnych jesiennych przygnębień, wręcz przeciwnie. Uwielbiam spacery po okresie deszczu, a nawet w czasie lekkiej mrzawki - zawsze tak miałam ;DD
Wyjdź za mnie! ;-) Heh.
Uwielbiam jesień...zresztą nie mam pory roku, w której czułbym się źle. W przypadku jesieni zdecydowanie preferuję wieczorne spacery, nawet samotne, kiedy na dworzu wilgotno i wietrznie, "złotą pogodę". Pochmurne dni również na mnie źle nie działają - w jesieni i zimie jest coś, co wyjątkowo pozytywnie mi sie kojarzy.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Ciekawski pisze:Pochmurne dni również na mnie źle nie działają - w jesieni i zimie jest coś, co wyjątkowo pozytywnie mi sie kojarzy.
Mnie również, a może to jest związane z tym, że urodziłam się w grudniu? Kiedyś słyszałam, że ludzie najlepiej czują się w porze roku, w której przypada ich m-c urodzenia. Ciekawe, czy to prawda
Ciekawski pisze:Wyjdź za mnie! ;-) Heh.
Umawiamy się na następne wcielenie ;DD Oby to nie były drzewa
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Kiedyś słyszałam, że ludzie najlepiej czują się w porze roku, w której przypada ich m-c urodzenia. Ciekawe, czy to prawda
nieprawda! ja urodziłam się w lutym, nienawidzę marznąć, a zimę lubię zza okna, przy gorącej herbacie i w jeszcze gorętszych obięciach. i odwrotnie: luby jest z sierpnia, najlepiej mu w ok. 0 stopni, a mróz to już w ogóle szczyt szczęścia.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Każda pora roku ma swoje uroki. Jesień też, liście są super... chłód mi nie przeszkadza, od tego jest ciepłe ubranie. Lubię jesień tak jak wiosnę lato i zimę Jesień sprzyja pewnym przemyśleniom, zawsze jesienią zdarza mi się podsumowywać miniony rok.
Na mój nastrój pory roku nie mają wpływu.
Na mój nastrój pory roku nie mają wpływu.
ale wkoło jest wesoło
Jesień mnie nie przygnębia. Trochę smutno że już koniec lata ale dołować się z tego powodu nie zamierzam. Nie lubię tylko jak pada deszcz. Wtedy zaczyna się robić ponuro i szaro. Szkoda też że dzień jest coraz krótszy.
Co robić jak łapie przygnębienie?
Hmm... proponuję:
- obejrzyć jakiś dobry filmik - najlepiej w kinie
- piwko albo impreza ze znajomymi, dobre na każdą porę roku;
- książka + herbatka albo soczek albo kawka + kocyk + poduszka + łóżeczko;
- trochę ruchu, jakiś sport - to już według własnego uznania (niedługo zaczyna się sezon na łyżwy );
Co robić jak łapie przygnębienie?
Hmm... proponuję:
- obejrzyć jakiś dobry filmik - najlepiej w kinie
- piwko albo impreza ze znajomymi, dobre na każdą porę roku;
- książka + herbatka albo soczek albo kawka + kocyk + poduszka + łóżeczko;
- trochę ruchu, jakiś sport - to już według własnego uznania (niedługo zaczyna się sezon na łyżwy );
- krackowiaczek
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
- Skąd: krakow
- Płeć:
bo tak jest ciekawiej..TFA pisze:Pozatym po co zrobiles cos takiego ze wynik ankiety bedzie pokazany po jej zakonczeniu ?
Ja uwielbiam chłodną pogode..nie chłód przygnębia tylko wszechobecna szarość
Ale uwielbiam uliczki miasta w złotych listkach..Choć jak ktoś napisał najmilej byłoby się dogrzewać z lubą wzajemnie i patrzeć przez okno jak pada deszczyk..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Uwielbiam kolorowe liście złocące się w słońcu, błyszczące kasztany, drzewa skąpane w porannej mgiełce - ale po drugiej stronie długie noce, zimno, plucha.... Liście niedługo opadną całkowicie, będzie ziąb, błoto, deszcz. To jest najbardziej przygnębiające i wtedy bierze mnie depresja jesienna. Mój sposób: dużo małych przyjemności i aktywność fizyczna.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Mona pisze:Kiedyś słyszałam, że ludzie najlepiej czują się w porze roku, w której przypada ich m-c urodzenia.
Ja urodzilam sie w styczniu i kocham zime. Przepiekny bialy krajobraz, te platki sniegu. Uwielbiam cieple sweterki i goraca herbatke w srodku zimy.
Tak wiec sposob na jesien - poczekac na zime .
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
Nie lubię jesieni... a fee... zimno sie zaczyna robic, checi do robienia czegokolwiek znacznie mniejsze... Zimę lubię, śnieg, troszke przyjemnosci, bo i na nartach mozna pojezdzic, a pozniej najgorszy czas bo snieg topnieje... chlapa straszna. Pozniej pare miesiecy i jesien... czyli powrot do chlapy moj sposob na przetrwanie: duzo książek z biblioteki, pare rodzajow herbaty, kawa, cieply koc i paczka papierosow
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Yasmine pisze:Mona napisał/a:
Kiedyś słyszałam, że ludzie najlepiej czują się w porze roku, w której przypada ich m-c urodzenia.
Ja w sierpniu i wszystkie najwspanialsze rzeczy w tym własnie miesiącu mi się przydarzyły. w ogóle lato jest cudowne... nie trzeba marznąć, można w nocy spac pod gwiazdami, iść w góry, popływać w jeziorze....
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
aha, bo ja coś pokłapałam, ale nie na temat
uwielbiam jesień, nawet tę przygnębiającą! nawet jesienny chłód lubię, jeśli mam na sobie ciepły sweterek i, tak jak Mona, uwielbiam mżawkę ^^ poza tym jesienią kraków uwalnia się od turystycznego zgiełku, w środku tygodnia pod wieczór nawet w centrum jest spokojniej - jescze tylko mgła - i przejście przez uliczki w okolicach rynku to taaaaakaaaa przyjemność <hurra>
mój sposób: świeży imbir zalany wrzątkiem + miód + cytryna. rozgrzewa i wprowadza w dobry nastrój =^;^=
uwielbiam jesień, nawet tę przygnębiającą! nawet jesienny chłód lubię, jeśli mam na sobie ciepły sweterek i, tak jak Mona, uwielbiam mżawkę ^^ poza tym jesienią kraków uwalnia się od turystycznego zgiełku, w środku tygodnia pod wieczór nawet w centrum jest spokojniej - jescze tylko mgła - i przejście przez uliczki w okolicach rynku to taaaaakaaaa przyjemność <hurra>
ptaszek pisze:Mój sposób: dużo małych przyjemności i aktywność fizyczna.
mój sposób: świeży imbir zalany wrzątkiem + miód + cytryna. rozgrzewa i wprowadza w dobry nastrój =^;^=
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
ja tez i jeszcze liscie i szuranie w lisciach, a poza tym to jesien jest felollirot pisze:i, tak jak Mona, uwielbiam mżawkę ^^
ja pamietam taką wlasnie mgle w Krakowie tylko ze nad ranem... Rynek bez ludzi, do tego mgla, bardzo fajny klimat ..tak przyjemnie, bajkowo.. <jestdobrze2>lollirot pisze:poza tym jesienią kraków uwalnia się od turystycznego zgiełku, w środku tygodnia pod wieczór nawet w centrum jest spokojniej - jescze tylko mgła - i przejście przez uliczki w okolicach rynku to taaaaakaaaa przyjemność
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Annaki i 594 gości