trzydziestka na karku, brakuje bliskości jak jasny szlag

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

trzydziestka na karku, brakuje bliskości jak jasny szlag

Postautor: Ted Bundy » 24 lip 2006, 11:32

Po kolei. Mam kumpla. 6 lat starszy. Do rany przyłóż gość :) Od dwóch lat jest z 7 lat młodszą od niego kobietą. To nie jego pierwsza dziewczyna, były poprzednie, z którymi sypiał. Ona też miała kogoś przedtem, jednak nadal jest dziewicą. I tu pojawia się problem. Duży problem. Dziewczyna nie wykazuje żadnej chęci ani ochoty w sferze seksu, jest to dla niej temat całkowitego tabu. Czasami nawet objęcie jej czy przytulenie w miejscu publicznym jest problemem. Od razu krzywi się, obraża i nie odzywa do niego. Facet popełniał błędy - bagatelizował to, co kończyło się z czasem ciężkimi awanturami o błachostki. Prawdziwe ich przyczyny brały się właśnie z braku seksu. Już chodzi "po ścianach" z tego powodu. Powiedziałem mu "wiedziałeś, kogo brałeś. Znałeś jej zasady i podejście do tych spraw. Znałeś rodzinę, w której wyrosła, jej zasady morlalne, wpojone od małego. Zatem dlaczego teraz, post factum, to Ci przeszkadza? Wiedziałeś na początku , że będą problemy". Właśnie. Facet był przekonany, że wraz z upływem czasu, docierania się ich obojga w związku i kompromisu, da się to przezwyciężyć. Że sama zechce. Pocałunki i chodzenie za rączkę mu w takim wieku i w takim stażu nie wystarczają, to oczywiste :D Kompletnie mnie to nie dziwi. Ale... On ją kocha. Świata poza nią nie widzi. Załamał by się, gdyby ten związek skończył. Zdrady, jak sam mówił - nie uznaje. Ale...ostatnio w jego firmie pojawiła się trzydziestka, rozwódka, która ewidentnie ma na niego ochotę <diabel> Oczywiście, potraktowałby to jako jednorazową przygodę. Ale - kac moralny, jak sam mówi, byłby straszliwy i nie do przezwyciężenia dla niego. Jednak teoria swoje, a rzeczywistość swoje, potrzeby swoje, czyż nie :D? Sam już nie wiem co mu mam poradzić. Jak dla mnie patowa sytuacja. Rozmowy nie skutują, kończą się obrażaniem się i awanturami, "cichymi dniami" Kiepsko? Macie jakiś pomysł? <evilbat>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
zagubiona_wenus
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 190
Rejestracja: 05 lip 2006, 10:24
Skąd: dolnyśląsk
Płeć:

Postautor: zagubiona_wenus » 24 lip 2006, 11:49

Skoro ją tak bardzo kocha niech się z nią ożeni i wprowadza ją w rozkoszny świat seksu. A jeśli nie jest gotowy do małżeństwa to może lepiej żeby sobie znalazł jakąś na boku tak cichutko żeby się nikt nie dowiedział, 30 latek potrzebuje seksu i nie ma w tym nic nadzwyczajnego
grzeczne dziewczynki idą do nieba... niegrzeczne idą tam gdzie chcą!
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 24 lip 2006, 11:54

coz poradzic, jak sam napisales sytuacja patowa, ale-uwierz, cokolwiek ow kolega postanowi, malo prawdopodobne, by z ta kolezanka (z ktorabedzie mial przeciez kontakt na codzien) to bylby taki jednaorazowy wypad. jesli sie na to zdecyduje- moze sie liczyc z romansem, a to bedzie kolejny klopot
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 24 lip 2006, 12:34

zenon pisze:Oglądałeś "Grę pozorów"?

Zły przykład. Tam oboje byli napaleni :D

Ted - a co do Twojego kumpla... ta rozwódka mu nie pomoże. Tu nie chodzi o jednorazowy skok w bok, który zaspokoi go na lata. Nawet jeśli pójdzie z nią raz i drugi do łóżka, to co najwyżej nabierze ochoty na więcej, potęgując swój problem.
23-letnia dziewica, która obraża się za przytulenie na ulicy po dwóch latach? Twój kolega będzie miał baaardzo pod górkę. Jego nadzieja, że "samo przyjdzie" może okazać się tylko nadzieją, pobożnymi życzeniami bez większych szans na spełnienie. I co wtedy zrobi? Nad tym bym się bardziej zastanowiła, a nie nad rozwódką.
Sky
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 25 cze 2006, 11:27
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Sky » 24 lip 2006, 13:24

ehh no tak...jak moza nie pozwolic sie objac w miejscu publicznym w wieku 23 lat?ehh paranoja normalnie :/ rozumiem ze niektorzy ludzie maja swoje twarde zasady ktorych przestrzegaja no ale bez przesady... :/ ludzie sie caluja i przytulaja majac 14 lat przed opczyma innych a tu takie cos... OK rozumeim ta dziewczyne ze nie chce sie afiszowac w swoim zwiazku,woli robic to po kryjomu...miec faceta tylko dla siebie itd....tak samo mogloby byc chyba ze seksem co nie? ;/ ehhh a co jesli ta kobieta sobie powiedziala ze NIGDY W ZYCIU NIE BEDZIE uporawiala seksu??!!!czy wtedy Twojemu koledze wystarcza pocalunki i same przytulanki do konca zycia??!! neich sie lepiej zastanowi.... niech z nia porozmawia ...bo pozneij naprawde moze byc zle.... powiedzialabym ze jezeli nic z tym nei zrobia jestem raczej w 100% pewna ze ich zwiazek sie rozpadnie....
"Władza jest zawsze gwałtem na ludziach..."
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 lip 2006, 14:12

pani_minister pisze:Skoro ją tak bardzo kocha niech się z nią ożeni i wprowadza ją w rozkoszny świat seksu.


nie stać ich :D Ona też jest niezła, w sumie. Facet zarabia grosze, ona sobie studiuje już drugi kierunek - ale do pracy nie pójdzie. Bo i po co? Za granicę nie wyjedzie, jemu wyjechać nie da , z nim nie chce - bo jak to? <diabel> Myśli, że jak skończy to zarobi kokosy <hahaha>

zielony kot pisze:esli sie na to zdecyduje- moze sie liczyc z romansem, a to bedzie kolejny klopot


wątpię - tam w grę wchodzą jedno, dwa seks-spotkania
pani_minister pisze:Jego nadzieja, że "samo przyjdzie" może okazać się tylko nadzieją, pobożnymi życzeniami bez większych szans na spełnienie. I co wtedy zrobi?


to samo mu mówię: "oczekujesz, że po papierku ona stanie się demonem seksu z pełną otwartością i spontanem"? <diabel> Bzdura.

Facet się ewidentnie męczy. Ona nie wyrobiła w sobie świadomości własnych seksualnych potrzeb. Cóż - simlock <mlotek> Tak, jakby nie wiedziała, że to bardzo ważne w związku.

PS. Kumpel ten to najlepszy przyjaciel mojej kobiety. Od czterech lat. Taki brat z siostrą. Też się z nim zakumplowałem, bo kumaty bardzo i warto, po prostu. Swoją drogą moja czasami wkurza mnie, mimowolnie stając w jej obronie "że to nie najważniejsze itp". Może i nie najważniejsze, ale stanowi tak nieodzowny element związku, iż brak tego jest wyniszczający dla obu stron. A najbardziej dla tego nieszczęsnego faceta...
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 24 lip 2006, 14:15

Ted, popraw cytowanie, bo mi jakieś dziwne rzeczy przypisało w Twoim poście :]

[ Dodano: 2006-07-24, 14:17 ]
TedBundy pisze:stanowi tak nieodzowny element związku

To nie jest nieodzowny element. Bywają związki niemal aseksualnie, ale do tego - tak jak do seksu - trzeba dwojga. A tutaj oboje mają zupełnie inne podejście i dopasowanie się będzie bardzo trudne.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 24 lip 2006, 16:46

Ok, ona byla taka od poczatku. Ale co Twoj kumpel robil przez dwa lata? Co zrobil, zeby rozbudzic jej kobiecosc, zwiekszyc jej pewnosc siebie jako kobiety? Zwykle facet taka kobiete juz "dostaje". Ale tu jest inaczej i jesli jemu na niej tak zalezy, to powinien jej pomoc. Bo to jest przede wszystkim jej problem. Nie wierze, ze to dotyczy u niej tylko aspektu seksu. Musi sie to przekladac i na inne sfery jej funkcjonowania.
Kiepsko, jesli ona nie widzi problemu. Wtedy ma cos nie tak z glowa i powinna isc do specjalisty, bo on sam i tak niczego nie zdziala.
A jak ona reaguje na komplementy? Na slowa, ze go podnieca, ze jak patrzy na nia to... ? Jak ona sie ubiera, jak zachowuje?
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 lip 2006, 17:02

Miltonia pisze:Co zrobil, zeby rozbudzic jej kobiecosc, zwiekszyc jej pewnosc siebie jako kobiety?


widzisz, sprawa jest dosyć skomplikowana i IMO - śmierdząco trudna :/ Robił wiele. Tłumaczył. Chciał rozmawiać. Dążył do tych rozmów. Ale, niestety, ona ucinała je w zarodku uważając; iż problem nie istnieje. Że go nie ma, a jemu chodzi tylko o jej ciało.

Miltonia pisze:Kiepsko, jesli ona nie widzi problemu. Wtedy ma cos nie tak z glowa


3/4 jego otoczenia tak uważa. Poza tym, trzyma go na bardzo krótkiej smyczy, wzbudzając w towarzystwie powszechną wesołość. Nie jest lubiana. W sumie nic dziwnego, gdy w towarzystwie 30-latków facet robi się potulny jak baranek, gdy ona mu czegoś zabroni <diabel>

Miltonia pisze:A jak ona reaguje na komplementy? Na slowa, ze go podnieca, ze jak patrzy na nia to... ? Jak ona sie ubiera, jak zachowuje?


kolejny problem. Za nic na świecie nie włoży na siebie żadnego zwiewnego ciucha, bluzki na ramiączkach, spódnicy. Nie, nie ma kompleksów urody, jest bardzo szczupła. Straszne to jest. A facet wariuje - siedząc razem, gapi się jak szpak w <fiu fiu> w dekolt mojej kobiety i robi mu się gorąco. Męczy się, biedaczysko :/

PS. Gdzie takie się rodzą?! <mlotek>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
kajot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 284
Rejestracja: 16 maja 2006, 09:17
Skąd: Poland
Płeć:

Postautor: kajot » 24 lip 2006, 17:20

o jejku:( niech ją zostawi zanim jeszcze bardziej się do niej przywiąże, może ona była ofiarą jakiegoś pedofila, może była molestowana w dzieciństwie? niech lepiej od niej ucieka bo sdzkoda żeby facet zmarnował sobie życie!

albo niech ją wyśle pod przymusem do jaiegoś psychoterapeuty/seksuologa!!!
skoro ona ga trzma krótko, to niech on tez postawi sprawe jasno- albo wóz albo przewóz- albo zrobisz coś w tym kirunku żeby było inaczej albo żegnaj gienia, do widzenia....
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 lip 2006, 17:39

vkajot pisze:albo żegnaj gienia, do widzenia....


bardzo prawdopodobne. W końcu wybuchnie. Robiąc błędy i nie starając się wyjaśniać małych problemów w ich zarodku, doprowadził do ich ogromnej kumulacji. Z drugiej strony, od samego początku wiedział doskonale, kogo sobie na partnerkę bierze (znał jej podejście, ale - bagatelizował w stylu "jakoś to będzie")

vkajot pisze:może ona była ofiarą jakiegoś pedofila, może była molestowana w dzieciństwie?


nie. Konserwatywni rodzice, bardzo wierząca śląska rodzina. Po prostu :/ Wynik = zrycie w psychice :(

vkajot pisze:skoro ona go trzyma krótko, to niech on tez postawi sprawe jasno-


albo ją zdradzi gdzieś na boku i będzie żył podwójnie, albo ją zostawi i odchoruje następne pół roku (znam jego charakter, to bardzo pewne), albo dalej się będzie męczył.
Problem w tym, że świata poza nią nie widzi i bardzo ją kocha. I to naprawdę widać. Nawet nie wiem, czy on ją kocha bardziej niż ona jego <evilbat>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Sto-lat
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 13 lip 2006, 15:27
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: Sto-lat » 24 lip 2006, 17:48

no to nie ma wyjscia niech przemoze kaca moralnego bo tu nie ma rozwiazania, rozmowa nie pomoze, z dnia na dzien nikt sie nie zmieni,

a ja sie zastanawiam JAKIE ONA MA KOLEZANKI? kółko różańcowe? (z całym szacunkiem do kółek)
such a perfect day....
zadurzona
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 196
Rejestracja: 11 lip 2006, 15:33
Skąd: planeta Wenus
Płeć:

Postautor: zadurzona » 24 lip 2006, 18:01

a czy ta kobietan liczy się z faktem że on ją może zdradzić z braku czułości..? jeśli go kocha to mu się odda prędzej czy późnije, przed czy po ślubie... ja bym chayb zastosowałą terror... i w jednej z kłutnie przywołała fakt że "nie jedna rybka pływa w morzu" i neich się obraża, ale fakt do niej dotrze i moze niedługo pozwoli się namówić choćby na oral... ?
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 24 lip 2006, 18:14

zadurzona pisze:jeśli go kocha to mu się odda prędzej czy późnije, przed czy po ślubie...

Poświęcenie w imie miłości? :| Jeżeli ona to zrobi tylko dla niego, a nie z własnej potrzeby, nie wróżę im większej satysfakcji ani ciekawej przyszłości... Ale dziewczyna nie wygląda mi na skorą do poświęceń, to raczej ona dyktuje warunki, przynajmniej tak sądzę na podstawie tego, co Ted tutaj napisał.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 lip 2006, 18:19

a czy ta kobieta nie liczy się z faktem że on ją może zdradzić z braku czułości..?


wygląda na to, że wcale nie bierze tego pod uwagę :D A takie myślenie się mści, oj, mści...

zadurzona pisze:niech się obraża, ale fakt do niej dotrze i moze niedługo pozwoli się namówić choćby na oral... ?


taki szatański rodzaj seksu? <diabel> Wątpię. Tak jak mu powiedziałem - cnotka nagle po ślubie nie zamieni się czarodziejsko w otwartą na nowe pomysły i doznania, świadomą swych potrzeb kobietę.

pani_minister pisze:Ale dziewczyna nie wygląda mi na skorą do poświęceń, to raczej ona dyktuje warunki, przynajmniej tak sądzę na podstawie tego, co Ted tutaj napisał.


dobrze myślisz. Ona obecne status quo uznaje za normalne i obowiązujące; po prostu NIE ODCZUWA potrzeby większej bliskości. Jej obecny stan wystarczy.

PS. Ech, znów teza się potwierdza (zarówno moja jak i TFA) - dziewica to wieelka niewiadoma <hahaha>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 24 lip 2006, 18:34

tedi, pamiętasz przypadek arkadego? pamiętasz, czym się zakończył? tu wróżę podobnie.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lady.26

Postautor: lady.26 » 24 lip 2006, 18:46

ta znajomośc jest bez sensu. Jeśli zrobiłby tak jak radzizagubiona_wenus, to bedzie misiał mieć cały czas jakąs panne na boku.
Tę dziewczyne najwyrazniej w ogóle nie interesuje seks i tego nic nie zmieni. Najwyrazniej trzeba jej jakiegoś równolatka, ktory tak samo jak ona bedzie czekał z seksem do ślubu.
Niech facet z nia skończy bo ten związek odbije sie negatywnie na jego zdrowiu.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 24 lip 2006, 18:49

Tak czy siak, nie ma tu lepszych badz gorszych stron, tylko inne temperamenty i wymagania :/ jedno jest pewne, ktos zostanie skrzywdzony, teraz pytanie czy kolega Teda gdy ja zostawi skrzywdzi ta dziewczyne, czy siebie takze, bo przeciez mimo to ja kocha, tak zle i tak niedobrze :/
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 lip 2006, 18:51

lady.26 pisze:Najwyrazniej trzeba jej jakiegoś równolatka, ktory tak samo jak ona bedzie czekał z seksem do ślubu.


zdecydowanie, jemu natomiast trzeba starszej albo w podobnym wieku. Normalnej. Takiej, dla której propozycje seksu, przytulenie czy pocałunek w miejscu publicznym nie wywołują reakcji pąsu na twarzy i srogiego spojrzenia w jego kierunku. Tak - ale to gdybanie. Przypominam, że on ją KOCHA. Taaa... i co dalej?

lollirot pisze:tu wróżę podobnie.


wóz albo przewóz :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Misia86
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 cze 2006, 14:45
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Misia86 » 24 lip 2006, 18:54

TedBundy pisze:po prostu NIE ODCZUWA potrzeby większej bliskości. Jej obecny stan wystarczy.
Zimna baba, tyle. Szkoda bo jak pisales bardzo sie kochaja. Doprawdy nierozumiem... zero potrzeb bliskosci? Niemowie ze kazda jest wyrafinowana kochanka ale nic.. ani ciut ciut? <boje_sie> doprawdy niespotykany okaz.
Jakos nie widzimi mi sie dalszy zwiazek. Po slubie zrobili by to.. no i co dalej? pewnie tez raz na tydzien albo i raz na miesiac, i byc moze nie w taki sposob jaki on by sobie wymarzyl, a potem co?rozwod. dziewczyna sie niezmieni, taka jest i juz.
Przydalaby sie wspolna terapia u seksuologa ale ona nieda sie na pewno namowic...
rozne temaperamenty po prostu
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 24 lip 2006, 18:56

Misia86 pisze:Niemowie ze kazda jest wyrafinowana kochanka ale nic.. ani ciut ciut? <boje_sie> doprawdy niespotykany okaz.


Oj sa takie sa :/ i wcale nie taki niespotykany :/
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 24 lip 2006, 18:59

Jesli on ja tak kocha, to jej nie zostawi. Bedzie jego zona i nic sie nie zmieni, chyba ze przez przypadek jakas inna wpadnie mu sama w rece, wtedy o tej zapomni szybciutko. Ale nie ma co na to liczyc.
Powinien cala swoja uwage skoncentrowac na otwieraniu jej na nowe doznania. Jesli jest madry i choc troche przebiegly, to umie to zrobic. Ale z tego co piszesz, to ona tam rzadzi i takie rozwiazanie tez nie wchodzi w gre. Wiec nie zostaje nic.
Uwazam, ze na takie kobiety tez sa sposoby. Mozna je otworzyc i nauczyc bliskosci, wyrazania uczuc, bo przeciez o to tu chodzii. Seks jest tylko pochodna. NIe widze powodu zeby skreslac dziewczyne tylko przez glupie wychowanie. Ale facet tez musi wiedziec czego chce i jak do tego dazyc. A tu sa dwa problemy: on dupa wolowa, ona zakonnica na wolnosci i klops.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 lip 2006, 19:00

Ta różnica wieku również może mieć znaczenie. Minimalne bo minimalne, ale jednak... Poza tym to taki typ faceta, który lubi "wprowadzać w świat". "Wychowywać". Zawsze czuć się bardziej doświadczonym, troskliwym, który otoczy swą kobietę silnym męskim ramieniem i zawsze "góruje"-ochroni swą kobietę przed złem tego świata :D Czasami można z powodu takiego rozumowania pluć sobie w brodę, jak mi powiedział jakiś czas temu: "mnie drugiej matki nie potrzeba. A ona coraz częściej tak się zachowuje. Potrzebuję partnerki-kochanki. Matkę już mam". No właśnie... Jest zupełnie inny niż ja. Tak, są tacy. Tacy, którzy nagminnie szukają dziewicy. Ona ma dużo cech takiego podejścia, mimo braku (na szczęście!) obsesji nt dziewictwa swej partnerki. Tak po prostu wyszło :)

[ Dodano: 2006-07-24, 19:02 ]
Miltonia pisze:A tu sa dwa problemy: on dupa wolowa, ona zakonnica na wolnosci i klops.


to taki uroczy, staroświecki konserwatysta UPR-owski, bardzo inteligentny, z którym można setki godzin przegadać przy chmielowej zupce :DPoglądowo , oczywiście, na sprawy emocjonalno-seksualno-obyczajowe żadnych obsesji nie uskutecznia :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
lady.26

Postautor: lady.26 » 24 lip 2006, 19:03

TedBundy, to sprawa jest bardzo, bardzo skomplikowana. Kurcze nic w tej sprawie nie wskurasz. Bo to ty się martwisz. Jeśli będziesz namaiwał kumpla, zeby ją rzucił, to w razie jakiś większych problemów to ty bedziesz tym najgorszym i wogólwe bedzie koniec z waszą przyjaźnią. Sprawa jest beznadziejna, zostaw kumpla w sopokoju, najwyrazniej jemu i tak jest dobrze skoro dalej trwa w tym związku.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 lip 2006, 19:05

lady.26 pisze:Bo to ty się martwisz


On ten temat porusza non stop i go to gryzie. Szuka rozwiązania cholernie złożonej sprawy. A tutaj każde rozwiązanie w pewien sposób będzie bolesne i krzywdzące; takie, po którym ciężko się pozbierać..
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 24 lip 2006, 19:07

TedBundy pisze:Poza tym to taki typ faceta, który lubi "wprowadzać w świat". "Wychowywać"


Dopiero doczytalem ze ona jest jeszcze dziewica :) wiec nie jest to taki unikatowy przypadek. Jak mowisz, On lubi wychowywac, wprowadzac w swiat, tak jak ojciec, tylko jak ja juz wprowadzi, zeby czasem nie uciekla mu spod skrzydelka :/, tak jak dziecko ucieka spod opieki matki i ojca gdy juz zostanie "wychowane" i "wprowadzone w swiat". Wiele razy juz powtarzalem na forum. Kazdy jest swietojebliwy i wstrzemiezliwy zanim cnoty nie straci <diabel> i wcale nie znaczy ze ona jest zimna, bo temperament kobiety ksztaltuje sie dopiwro po straceniu dziewictwa, jak to moj znajomy twierdzi "jak kobita poczuje bata to poooojdzie jak kon wyscigowy" <diabel>
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Sky
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 25 cze 2006, 11:27
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Sky » 24 lip 2006, 19:11

pani_minister pisze:Ted, popraw cytowanie, bo mi jakieś dziwne rzeczy przypisało w Twoim poście :]

[ Dodano: 2006-07-24, 14:17 ]
TedBundy pisze:stanowi tak nieodzowny element związku

To nie jest nieodzowny element. Bywają związki niemal aseksualnie, ale do tego - tak jak do seksu - trzeba dwojga. A tutaj oboje mają zupełnie inne podejście i dopasowanie się będzie bardzo trudne.




taaa a co bedzie jesli ona zgodzi sie na seks po slubie...ok on bedzie szczesliwy ze sie zgodzila...a co bedzie jesli po slubie po prostu nie beda sie czuli ze soba dobrze?!przeciez seks jest BARDZOOO wazny w zwiazku(bo tak jest -bardzooo zbliza ludzi--nikt mi nie powie ze nie...taki temat juz zreszta byl)... a jesli oni nie beda sie czuli dobrze wowczas ze soba to co bedzie?rozwod?! beznadziejna sprawa....


wiesz co TED....pokarz najlepiej ten temat swojemu kumplowi...i odradzanie przez wielu ludzi MU tej kobiety...ehh ze tez tacy ludzie (starej daty)jeszcze istnieja...;/

[ Dodano: 2006-07-24, 19:13 ]
albo ona sie zmieni albo facet po prostu uschnie z tesknoty za seksem....


hehe lepiej jednak piokarzcie to forum tej panience...moze jej cos przeskoczy w glowce ;p
"Władza jest zawsze gwałtem na ludziach..."
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 24 lip 2006, 19:13

Sky pisze:przeciez seks jest BARDZOOO wazny w zwiazku


Racja, ale jesli dobiora sie ludzie ktorym nie zalezy bardzo na seksie to tez moga byc szczesliwi, ale jak wiadomo teda kolega ma swoje potrzeby. Ja to czekam na posta Andrew :P
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
lady.26

Postautor: lady.26 » 24 lip 2006, 19:13

To w taki razie on sam znajdzie rozwiązanie i zrobi tak zeby było dobrze. Ty go do niczego go nie namawiaj bo jakby co to tobie się oberwie i stracisz kumpla ( i to dobrego bo widać ze zależy ci na jego dobru)
Sky
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 25 cze 2006, 11:27
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Sky » 24 lip 2006, 19:20

TFA pisze:
Sky pisze:przeciez seks jest BARDZOOO wazny w zwiazku


Racja, ale jesli dobiora sie ludzie ktorym nie zalezy bardzo na seksie to tez moga byc szczesliwi, ale jak wiadomo teda kolega ma swoje potrzeby. Ja to czekam na posta Andrew :P


no tak...ale w tym pzrypadku jedna strona tego potrzebuje...druga natomiast NIE...straszny problem ;/

[ Dodano: 2006-07-24, 19:22 ]
lady.26 pisze:To w taki razie on sam znajdzie rozwiązanie i zrobi tak zeby było dobrze. Ty go do niczego go nie namawiaj bo jakby co to tobie się oberwie i stracisz kumpla ( i to dobrego bo widać ze zależy ci na jego dobru)


tez fakt...ale hmmm od czego sa przyjaciele....zeby pomagac i doradzac prawda...TED widocznie taki jest ;) pozdro ;)
"Władza jest zawsze gwałtem na ludziach..."

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 189 gości