Mam problem, pomóżcie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Maelee
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 12 lip 2004, 16:40
Skąd: zza krzaka ;)
Płeć:

Mam problem, pomóżcie

Postautor: Maelee » 12 lip 2004, 16:54

Jestem 24-letnim facetem od roku związanym z młodszą o 2 lata dziewczyną, która jest dziewicą. O tym fakcie dowiedziałem się po 3 miesiącach znajomości i muszę przyznać, że na początku mnie to przeraziło. Później jednak po wielu przemyśleniach i rozmowach zrozumiałem, że jednak seks nie jest najważniejszy i przez pewien czas da się bez tego wytrzymać. Kolejne kilka miesięcy naszego związku było bardzo udane. Mimo że bliskości fizycznej strasznie mi brakowało, to poznaliśmy się lepiej od strony emocjonalnej. Zakochałem się w tej dziewczynie, zresztą z wzajemnością. Teraz po roku znajomości przyszedł jednak taki czas, że czegoś w tym związku brakuje. Nie wystarczają już mi tylko pocałunki, przytulanie się i rozmowy. Oczywiście czasami dochodzi między nami do czegoś w rodzaju "pettingu", tyle że moja dziewczyna jak do tej pory, brzydko pisząc, nie pozwoliła mi nawet zobaczyć siebie od pasa w dół, nie mówiąc już o dotyku "tych miejsc. Po prostu brak seksu powoduje u mnie coraz większą frustrację. Nie pomagają żadne rozmowy, tłumaczenia, że jest to normalna rzecz w związku dwojga kochających się ludzi. Na tym tle oczywiście pojawiają się problemy - dla niej nieistotne, a dla mnie bardzo ważne. Niestety moja dziewczyna pochodzi z bardzo konserwatywnej, religijnej rodziny, gdzie seks był zawsze tematem tabu. U mnie na odwrót -nigdy tematem tabu nie był. Ostatnio po dłuższej rozmowie dowiedziałem się od niej, że nie wyobraża sobie seksu przed ślubem i choćby niewiadomo jak mnie kochała, to tego nie zmieni. Poza tym do ślubu wcale się jej nie spieszy, co również dobitnie dała mi odczuć ("może za kilka lat, ale na pewno jeszcze nie teraz"). I teraz jestem w strasznej kropce. Bo być może to jest właśnie moment w którym należałoby się zastanowić nad sensem naszego związku. Nie zrozumcie mnie źle. Ja ją bardzo mocno kocham, świata nie widzę poza nią. Nie jestem typem faceta, który skacze z kwiatka na kwiatek i szuka wrażeń. Do tej pory miałem tylko jedną dziewczynę przed nią, z którą przeżyłem ten swój "pierwszy raz". Naprawdę staram się jak mogę, dbam o nią, szanuje jej poglądy, staram się być czuły i delikatny. Ja po prostu pragnę miłości fizycznej z ukochaną osobą. Czy oczekuję więc tak dużo? Jestem już na skraju wypalenia psychicznego, bo przy okazji jeszcze pojawiają się na tym tle między nami inne drobne problemy. Co wg was mam w tej sytuacji zrobić? Czekać kolejny rok i pogłębiać tylko swoją frustrację, czy może dać sobie spokój (co łatwe na pewno by nie było) i poszukać kogoś ze zbliżonym do mojego temperamentem? Z drugiej strony wiem, że mógłbym stacić kogoś bardzo ważnego, kogo przecież kocham. Już sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 12 lip 2004, 17:03

Ja po prostu pragnę miłości fizycznej z ukochaną osobą. Czy oczekuję więc tak dużo?


To normalne - nie oczekujesz. Nie wiem czy można tu coś doradzać. Powinna to być Twoja decyzja.
Ale napiszę, że ja bym nie wytrzymał.
Nigdy nie byłem w takiej sytuacji a Partnerek trochę miałem.
Po prostu nie wiem co poradzić. Będziesz czekał - będziesz sfrustrowany i możliwe, że wykorzystasz jakąś nadarzającą się "okazję". Zerwiesz - będziesz cierpiał skoro ją kochasz.
Dla mnie ciężki wybór.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 12 lip 2004, 17:14

bardzo trudna sytuacja,ale widac po poscie ze rzeczywiscie jestes w kropce bo kochasz dziewczyne.
Teraz po roku znajomości przyszedł jednak taki czas, że czegoś w tym związku brakuje.

to normalne,szczególnie ze z tego co piszesz przez ten czas udało wam sie bardzo dobrze poznac intelektualnie,a teraz chciałbyc poznac ja z jeszcze innej strony.Po za tym majac lat 24 masz potrzeby i naturlanym faktem jest ze oczekujesz spełnienia w zyciu erotycznym.
Niestety moja dziewczyna pochodzi z bardzo konserwatywnej, religijnej rodziny, gdzie seks był zawsze tematem tabu. U mnie na odwrót -nigdy tematem tabu nie był. Ostatnio po dłuższej rozmowie dowiedziałem się od niej, że nie wyobraża sobie seksu przed ślubem i choćby niewiadomo jak mnie kochała, to tego nie zmieni

i tu mysle jest pies pogrzebany bo jak widac zdania nie zmieni,nie masz sie co łudzic.
najgorsze jest to ze przez to wasz zwiazek traci.Moze ona tego nie jest swiadoma,ale to jest niszczace dla ciebie.
Wybór nalezy do ciebie(jak rozwiazac te sprawe)ale na pewno łatwo nie bedzie.Pewne jest jedno tu juz nie chodzi o szukanie kogos o podobnym temperamencie ale kogos o podobnych jak twoje przekonaniach!! bo moze sie okazac ze wiele spraw postrzegacie inaczej a to bedzie powodowac kłótnie niedomówianie i nie bedzie w ogóle przyjemnie......
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 12 lip 2004, 20:01

Odpusc sobie jesli masz duzy temperament !!!! pewnie i po slubie bedziesz dostawał tylko po Bozemu , bo inaczej tez nie wypada , znam takie przypadki z zycia ! lubisz sex!! wiec znajdz sobie podobną partnerke , a nie dziwolonga , dziwolongi są dla dziwolongów ! i wtedy nic do takich nie mam , ale jak jest inaczej , no to jak masz wytrzymać w małzenstwie kilkadziesiąt lat bez sexu takiego za jakim tesknisz , ???? jak ?? pewnie loda Ci też nigdy nie zrobi itd. itd. jezeli potrafisz to zniesc i wiesz ze temu podołasz , to nie marudz tylko czekaj , jesli nie , zostaw ja teraz , bo potem bedzie za puzno !! :564:

Cóz z tego ze Ty ja kochasz , skoro ona nie kocha Ciebie !! nie wytrzymasz tego !! posłuchaj dobrej rady !! zostaw to jak najpredzej !! poza tym wydaje Ci sie tylko ze ja kochasz ! uwierz !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 12 lip 2004, 21:03

Odpusc sobie
pewnie i po slubie bedziesz dostawał tylko po Bozemu , bo inaczej tez nie wypada

kurde dziwne to ludzie maja poglady takie.......oswieceniowe kiedy to sex traktowano jako prokreacje a wszelkie inne "wykorzystanie" łóżka było karygodnym wystepkiem który nalezało potepic...
ona nie kocha Ciebie !!

hmmm moze i kocha tylko trzymajac sie maminej spódnicy w religijnym domu gdzie sex to wielkie tabu,nie zdaje sobie sprawy z tego ze ludzie maja swoje potrzeby i ze sa one jak najbardzej zdrowe.....

szkoda ze najprawdopodobniej zwiazek który rozwinał sie dobrze pod wzgledem dopasowania sie intelektualnego rozpadnie sie......
bartek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 22 lut 2004, 15:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: bartek » 12 lip 2004, 21:37

ja popieram Krzysia.
odpuść sobie teraz, na co marnować sobie życie?

pzdr
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 12 lip 2004, 22:52

moja idealistyczna strona chciałaby odpowiedzieć "jak kochasz to wytrzymasz", ale jeśli ona po roku bycia szczęśliwą, zakochaną, kochaną itp nie zdecydowała się na seks (czy chociażby zgodę na seks "kiedy będzie gotowa") to nie sądzę że to zmieni. A jeśli Ty nie wyobrażasz sobie czekania, jeśli pogłębia to frustrację to wciąż będzie pogłębiać, jestes dorosłym facetem i masz na pewno większe potrzeby niz 17 letni prawiczek (a takiemu też rok było ciezko doczekać :D ) a jeśli do tej pory ona nie oszalała z pożądania (też kiedyś byłam mocno katolicka i deklarowałam dziewictwo do ślubu, ale... ;) ) to widocznie temperament ma mały i i tak możecie być potem nieszczęśliwi
hm...zrobisz jej jakąś krzywdę na pewno, może uzna że facetom o jedno chodzi, ale lepiej teraz niż żebyś 2 lata po ślubie stwierdził ze fizycznie do siebie nie pasujecie. A ona najszczęsliwsza będzie z chłopakiem takim jak ona, prawiczkiem do ślubu. I zapewniam ze istnieją tacy, choć na wymarciu :)
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Krakers
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 08 mar 2004, 08:08
Płeć:

Postautor: Krakers » 14 lip 2004, 23:27

mam ten sam problem :( juz prawie dwa lata z dziewczyna jestem tez ja strasznie kocham..,ona nie jest tak gorliwa katoliczka jednak ma jakies blokady, a ja sie strasznie przez to wypalam,bardzo chcialbym z nia przezyc takie piekne chwile przeciez to jest takie cudowne :(,nie potrafie jej zdradzic choc w myslach juz to robilem z tysiac razy, tak to dreczy wszystko.. ;( ile mozna czekac?
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 15 lip 2004, 11:25

a może ma blokady przez wczesniejsze doświadczenia? Jesli nie zabrania jej wiara to powinno być latwiej. Na pewno rozmawialiscie juz o tym, co Ci powiedziała? Moze czuje sie za mało bezpieczna, za mało kochana, boi sie wpadki?
Napisz cos wiecej
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Krakers
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 08 mar 2004, 08:08
Płeć:

Postautor: Krakers » 15 lip 2004, 12:01

Nie miala wczesniejszych doswiadczen i czuje sie bezpieczna i strasznie kochana..zreszta wiele razy juz jej to udowodnilem nawet jesli cos bylo nie po mojej mysli!!Bac sie wpadki chyba wszyscy sie troche obawiaja nawet ja,ale przeciez sa srodki anty i mozna kochac sie dodatkowo podczas nieplodnych dni..ehhh a teraz kiedy jest mozliwosc..idealne warunki.. :( strasznie mnie to cisnie,staram sie cale nerwy zamknac w sobie,zeby w uniesienie nie powiedziec jej czegos zlego i wymuszac kochania.. :(
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 15 lip 2004, 12:05

Kiepski taki zwiazek , gdzie trzeba sie powstrzymnywac przed tym co sie chce powiedzieć i mysli ! :551:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
selene
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 03 lip 2004, 13:09
Płeć:

Postautor: selene » 15 lip 2004, 12:52

Nie wierzę, ale zgadzam się z Krzysiem :D
Krakers
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 08 mar 2004, 08:08
Płeć:

Postautor: Krakers » 15 lip 2004, 14:02

rzeczywiscie, racja - zalosny jestem :(
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 15 lip 2004, 14:05

zeby w uniesienie nie powiedziec jej czegos zlego i wymuszac kochania..


To byłaby najgorsza rzecz ale mimo wszystko musisz z nią rozmawiac i to często.
Wiem, że to może być trudne i może się wydawać, że naciskasz ale chyba nie ma innego sposobu.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 15 lip 2004, 18:16

strasznie mnie to cisnie,staram sie cale nerwy zamknac w sobie,zeby w uniesienie nie powiedziec jej czegos zlego i wymuszac kochania..

obawiam sie ze moze to spowodowac ze staniesz sie bomba z opóźnionym zapłonem,jak sie tych nerwów nazbiera to wybuchniesz w najmniej oczekiwanym momencie......
Kiepski taki zwiazek , gdzie trzeba sie powstrzymnywac przed tym co sie chce powiedzieć i mysli !

to prawda z zwiazku nie powinno dochodzic do sytuacji gdy trzeba cos przemilczec by nie urazic drugiej osoby.W zwiazku trzeba rozmawiac nawet na te trudne tematy!!
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 16 lip 2004, 14:54

a ile ona ma latek? A ile Ty?
I czy ta blokada dotyczy tylko seksu czy pieszczot też? No bo jesli w ogóle nie daje sie "dotkac"...to po prostu trzeba pogadać bo to widac jakie to dla Ciebie frustrujace...ale nie mow "jestem facetem i mam potrzeby" tylko ze chcesz z nia przezyć cos wyjatkowego...okazac swoja miłosc...a zreszta co ja będę mówić :)
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 16 lip 2004, 17:49

Maelee mam wrazenie ze brniesz w cos co nie ma sensu, a im dalej w las tym wiecej drzew. I na pewno nie bedzie Ci latwiej. Bedzie sie to w Tobie zbierac i zbierac az wybuchniesz. wtedy bedzie dziewczyna zraniona, koniec zwiazku, a najfajniejsze lata za Tobą. Im dluzej ze soba bedziecie tym rozstanie bedzie bardziej bolesne dla obu stron.
Wiem ze latwo tak komus mowic "nie męcz sie chłopie" a tak naprawde dla Ciebie jest to naprawde ciezka decyzja. Bo jezeli niedajboze nie ulozylbys sobie zycia z jakas inna kobieta jak nalezy to wypominalbys sobie "moglem zostac z nia tak nam bylo dobrze nie samym seksem czlowiek zyje". Jezeli zaś zostaniesz i bedzie zle, bo bedziesz dostawal raz na 2 tygodnie to bedziesz mowil "trzeba bylo zostawic to w cholere bylem mlody na pewno bym znalazl sobie jeszcze kogos lepszego", bo jak wiadomo seks jest czesta przyczyna nieporozumien i spiec w zwiazkach.I tak zle i tak niedobrze.

Piszesz ze o ślubie mowi "moze za kilka lat", moga to byc 2-3 lata zastanow sie czy wytrzymasz jeszcze tyle "jadac na recznym" bo podejrzewam ze w ten sposob zaspokajasz swoj poped. Nie piszesz ile lat ma Twoja dziewczyna, ale zakładając, że tyle co Ty to jezeli teraz nie odczuwa popedu pluciowego to i pozniej nie bedzie z tym ciekawie...

Zycze Ci jak najszybciej podjetej decyzji i abys nigdy jej nie załowal.
Awatar użytkownika
Maelee
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 12 lip 2004, 16:40
Skąd: zza krzaka ;)
Płeć:

Postautor: Maelee » 17 lip 2004, 14:01

Witam ponownie! Dziękuję wszystkim za rady i porady ;). Rzeczywiście sytuacja, w której się znalazłem nie jest łatwa, bo naprawdę ciężko jest polemizować z dziewczyną, która podpiera się w tej kwestii religią. Myślę, że czeka nas poważna rozmowa, która może sporo wyjaśnić. Muszę tylko nastawić się psychicznie i ubrać wszystko w odpowiednie słowa, żeby jej nie urazić. Trzymajcie kciuki :). Przy okazji - Krakers pozdrawiam Cię!
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 17 lip 2004, 15:15

Muszę tylko nastawić się psychicznie i ubrać wszystko w odpowiednie słowa, żeby jej nie urazić.

tylko nie układaj sobie wypowiedzi przed rozmowa ;) bo i tak nic z tego co bys zaplanował nie powiesz :)
a moze przydałby sie jej "mały" wstrzas bez ubierania w ładnei delikatne słowa??
pozdrawiam!!
sallvadore
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 330
Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: sallvadore » 17 lip 2004, 20:11

Doradze Ci, daj sobie spokoj Maelee. Sa rozne dziewczyny i rozne obawy przed strata dziewcitwa ale to co mowi Ci Twoja dziewczyna daje jasno do zrozumieni ona nie bedzie sie z Tobą kochac przed slubem. Piszesz ze nawet inne rodzaje pieszczot sa u Was bardzo male w takim razie nie spodzieaj sie za wiele w przyszlosci. To nie jes zaden sprawdzian czy naprawde kochasz itp ona nie bedzies sie z Toba kochac a Twoja frustracja bedzie rosna i bedzie Ci co raz gorzej znia....
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Re: Mam problem, pomóżcie

Postautor: Mysiorek » 17 lip 2004, 23:26

Maelee pisze:... nie pozwoliła mi nawet zobaczyć siebie od pasa w dół...

No faktycznie jest zgryz...
W wieku 22 lat w "tych" czasach być tak ortodoksyjną?!
Wiesz...tak jak przedmówcy wskazali... będziesz miał ciężko w łóżku... a do zdrady później będziesz miał niedaleko lub będziesz się miotał.
No chyba, że się wyrobi bo poczuje "wolę Bożą" ;)
Jeśli w ogóle omija temat sexu, nie rozmawia na ten temat, to źle.
No chyba nie jestes ascetą?

Widzisz...MIŁOŚĆ TO ZDOLNOŚĆ DO POŚWIĘCENIA SWOJEGO JA NA KORZYŚĆ MY.
Jeśli Ona nie jest w stanie trochę siebie poświęcić (może nie być defloracji, ale totalny pozostały sex), to nie wiem czy tak do końca Ciebie kocha.
Sorki, za te słowa powyższe, ale to Twoja decyzja.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 18 lip 2004, 00:03

akurat słowa o poświeceniu do mnie nie przemówiły bo skoro trzeba poświecić "ja" dla "my" to dlaczego to on nie moze sie poświecic dla niej? No tylko ze sensu takiego poświęcenia nie widzę, bo widać ze poświecajac to, bardzo się męczy. Ona tez by się podejrzewam meczyła, gdyby zdecydowała się (po naciskach, z poświecenia) na seks. Ech..ciezko :(
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 18 lip 2004, 00:19

taka_jedna pisze:akurat słowa o poświeceniu do mnie nie przemówiły bo skoro trzeba poświecić "ja" dla "my" to dlaczego to on nie moze sie poświecic dla niej? No tylko ze sensu takiego poświęcenia nie widzę, bo widać ze poświecajac to, bardzo się męczy. Ona tez by się podejrzewam meczyła, gdyby zdecydowała się (po naciskach, z poświecenia) na seks. Ech..ciezko :(

Napisałem wyraźnie ;) że On mógłby poświęcić pełny stosunek, a Ona swoją niedotykowość.
Poświęcamy JA i TY dla MY !
O.K. ?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 18 lip 2004, 00:49

kurde zaczynam sie zastanawiac ,jezeli oni sie kochaja to dlaczego nie jest im dane tej miłosci "posmakowac" do konca??? dlaczego zycie postawiło ich w takiej dziwnej sytuacji?jest im razem dobrze ale jest cos co niszczy ten zwiazek i w moich oczach nie ma szans by problem ten rozwiazac,a obojetnie jakie rozwiazanie autor topicu wybierze to bedzie źle bo zakonczyc zwiazek -boli a zyc w zwiazku który nie daje spełnienia tez trudno.........i gdzie tu jakis sens
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 18 lip 2004, 10:23

ok, przepraszam za czepialstwo, pozno było ;)
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 lip 2004, 16:17

agata pisze:kurde zaczynam sie zastanawiac ,jezeli oni sie kochaja to dlaczego nie jest im dane tej miłosci "posmakowac" do konca??? dlaczego zycie postawiło ich w takiej dziwnej sytuacji?jest im razem dobrze ale jest cos co niszczy ten zwiazek i w moich oczach nie ma szans by problem ten rozwiazac,a obojetnie jakie rozwiazanie autor topicu wybierze to bedzie źle bo zakonczyc zwiazek -boli a zyc w zwiazku który nie daje spełnienia tez trudno.........i gdzie tu jakis sens


Akurat sie kochają ...dajcie spokuj!? , bo me nadgarstki znowu zaczyna wykrecac !!
Skomentował bym to ale nic to nie da ! wiec ide dalej ! :P
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 18 lip 2004, 16:21

Akurat sie kochają ...dajcie spokuj!?


no własnie moze sie okazac ze przez ten czas jak ze soba sa to sie juz tak przyzwyczaili ze trudno byłoby cos zakonczyc i moze tylko wmawiaja siebie ze to miłosc?? ale z drugiej strony to czy tylko takie przyzwyczajenie sie do drugiej osoby mogło sprawic ze mimo takich róznic poglądów i pragnien nadal sa razem?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 lip 2004, 17:23

DOKŁADNIE TAK !!!!!!!!!!! :556:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Krakers
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 08 mar 2004, 08:08
Płeć:

Postautor: Krakers » 20 lip 2004, 01:46

Rozmawialem z nia.. i zareagowala placzem :( , strasznie jej bylo przykro, ze nie moze mnie uszczesliwic i dac tego czego pragne, bynajmniej narazie.. a mnie sie tak smutno zrobilo :| , tez mi sie lezka zakrecila, ale i tak wiem, ze laczy nas naprawde szczere i wielkie uczucie! Wiem, ze mnie potrzebuje, ze calym jej swiatem jestem ja, ze przy mnie zapomina o wszystkich smutkach i jest bardzo szczesliwa ..zreszta vice versa..yhh chyba jeszcze sie musze pomeczyc troche, cierpliwi zostana nagrodzeni? ;)
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 20 lip 2004, 07:59

To życzę powodzenia w takim razie !
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 214 gości