Ale w tym wszystkim Haruś to Ty musisz oprzytomnieć. Przeszłości nie wrócisz, ona taka nie bedzie jak była. I chyba najwyraźniej nie chcesz tez żeby przyszłośc byla inna niz jest teraz.Haro pisze:chce po prostu, zeby wrocila, zeby oprzytomniala wreszcie
Potrzebuje pomocy!
Moderator: modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Meredith przeczytaj uważnie cały wątek. Haro już się tyle z nią narozmawiał, tyle namęczył, tyle czekał i co ma z tego? NIC! Tutaj nie pomogą już żadne rozmowy, żadne czekanie. A poza tym w imię czego miałby sobie i jej dawać ten czas? W imię miłości, której z jej strony nie ma? Przecież z tego co pisze, to widać, że to już nie ma najmniejszych szans. No chyba, że Haro jest masochistą, to niech się ciągle męczy. Ja przeżyłem podobną historię, dlatego radzę koledze, żeby dał sobie święty spokój.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement
Meredith pisze:Daj troszke czasui sobie i jej i obserwuj
ile można dawac czasu, jemu tylko coraz gorzej się robi wiem bo cos takiego sam przeszedłem, zadne dawani eczasu nigdy nic nie dawało, co najwyżej pogodzenie się z sytuacją, ale i tak zawsze pozostaje ból. Trudno zapomnieć osobe z która się czesto spotykał. Ale cóz jesli nie chciala tego ratowac to juz to nie ma sesu. Ja jestem w tej sytuacji ze po tym jak chciala wszystko skończyć to odezwała sie na drugi dzień i wszystko dalej sie ciągnie. Nie załamój sie przejdzie Ci ta miłośc na pewno. Pa Pozdrawiam
"Milośc to nie jest kontrakt który zrywasz gdy dzień masz gorszy"
Nie pisz, że zawsze będziesz Ją bardzo kochać, bo to największa głupota, jaką mówi zranieni ludzie. Za pół roku będzie o niebo lepiej.
I daj sobie z Nią spokój, usuń Ją z listy gg, by nie widzieć, ustaw status "tylko dla znajomych". I żyj swoim życiem.
I daj sobie z Nią spokój, usuń Ją z listy gg, by nie widzieć, ustaw status "tylko dla znajomych". I żyj swoim życiem.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Ale ja nie chce Jej usuwac ze swojego serca, ani z listy GG, ani z listy numerow w telefonie. Bo kocham Ja i zawsze bedzie ta pierwsz,a ta kochana. Gdyby to byla przejsciowe uczucie, ale to uczucie mimo 3.5 roku dalej jest przepotezne. Gdyby nie bylo to by nie bolalo. A boli juz 6 miesiecy, nawet wiecej
Haro, do cholery!!! Weź się w garść! Cierpisz dla Niej, żyjesz dla Niej. Chcesz mieć Ją wszędzie-na gg, w telefonie, w sercu. A Ona? A Ona ma Ciebie głęboko w poważaniu. I Ty chcesz się tak umartwiać? Dajże spokój!
Boli 6 miesięcy, bo trzymała Cię na smyczy blisko siebie, dawała nadzieję, a Ty tę nadzieję zachłannie połykałeś. A teraz się nią krztusisz.
Wybór należy do Ciebie-albo jesteś frajer, albo prawdziwy mężczyzna!
Boli 6 miesięcy, bo trzymała Cię na smyczy blisko siebie, dawała nadzieję, a Ty tę nadzieję zachłannie połykałeś. A teraz się nią krztusisz.
Wybór należy do Ciebie-albo jesteś frajer, albo prawdziwy mężczyzna!
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Nie jestem frajer Ale w dupie Jej nigdy miec nie bede, chociaz przejmowac sie Nia nie mam juz zamiaru. Boli. Poboli i przestanie. Bo juz mniej cierpie jak na poczatku. Moze z przyzwyczajenia, nie wiem. Ale mimo tych wszystkich krzywd nie przestane Jej kochac, bo czuje to gleboko w sobie. Ona srala i sra na to co sie ze mna dzieje, ja nie jestem taki jak Ona. Nie klamie mowiac drugiej osobie gdy Ja kocham - na to slowo trzeba sobie u mnie mocno zasluzyc, nie rozdaje go jak cukierki na swieta. dlatego miedzy innymi jestem przekonany swojego uczucia i tego, co kipi, lamie sie czy wrzeszczy w glebi mojego serduszka.
Haro pisze:nie przestane Jej kochac
Jak nie przestaniesz Jej kochać, to jak Ty chcesz stworzyć w przyszłości szczęśliwy związek? 3 osoby to za duży tłok.
Zresztą, za jakiś czas, dluższy lub krótszy, będziesz śmiać się z tych słów i żałować takich deklaracji.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Haro pisze:Gdybym przestal Ja kochac znaczyloby to, ze nigdy Jej nie kochalem
Nie można przestać czegoś, czego nigdy nie było. Żeby przestać, trzeba najpierw zacząć. Więc przestań już chrzanić głupoty i te wszystkie górnolotne farmazony, bo to już przerost formy nad treścią.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Haro pisze:A nie mozesz mi wmowic, ze Jej nigdy nie kochalem,
Nie zamierzam, bo w to nie wątpię.
Ale "kochałem" a "będę kochać", to różnica.
Mam do Ciebie 1 prośbę-spotkaj się z Nią za rok, ot tak żeby porozmawiać. I napisz mi wtedy, czy nadal Ją kochasz, czy nie.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Haro pisze:bo zachowam sie dokladnie tak smao, jak Ona...
W żadnym wypadku! To Ty Ją olałeś i takie tam? Nie! Walczyłeś do samego końca, jak najdłużej się dało. Nigdy Ci się nie uda być takim, jak Ona. Przestań się już mazać i brać winę na siebie, która nie jest Twoja. Jeśli weźmiesz na siebie poczucie winy za coś, czego nie zrobiłeś, będziesz o wiele bardziej cierpiał. Dziś Ją troszkę idealizujesz, ale oddziel się wreszcie od Niej. Nie ma już Was, jesteś Ty i Ona. Uszy do góry.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Meredith pisze:Daj troszke czasui sobie i jej i obserwuj<to uwazam z anajlepsze> i oczywiście porozmaiaj z nia dokladnie i konkretnie zarazem o co jej tak naprawde chodzi.
Wez kochanie pod uwage ze czasami z kobieta sie nie da porozmawiac w ten sposob, wiem cos o tym:)
Haro przezywalem to samo co Ty mniej wiecej w tym samym czasie.
Moje wnioski na dzis:
Do milosci nikogo nie zmusisz.
Nie warto wierzyc ze cos sie zmieni.
Ona na tym stracila o wiele wiecej, choc generalnie straciliscie oboje.
Bedziesz jeszcze szczesliwy o wiele szczesliwszy.
Zostaw to wszystko za soba one nie wiedza o co im chodzi a jak sie dowiedza ze o nas bedzie dawno za pozno:)
Moze byc rowniez tak ze nie chodzi o nas i wtedy bedziesz i tak mial to w dupie.
Wszystko co was laczylo bylo przepiekne ale to ONA musi do tego dojsc:)
Szukaj innej dupki szkoda czasu
/ Haro a na CHU J ci taka przyjaciolka? Chlopaku na co Ci baba ktora jest po prostu pierdolnieta i nie umie sie zachoac mysi ze jest ksiezniczka nie do zastapipenia i ozekuje wszystkiego dobrze sie przy tym bawiac a sama nic nie daje? No na censored? Poczekaj sobiie, los musi wynagrozic dobrego czlowieka a ukarac niedobrego a jak tak nie bedzie to idziemy na piwo
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Haro pisze:Dzieki Hyhy
Czasami sobie mysle, ze byloby mi duzo latwiej, gdyby kogos sobie znalazla. Pocierpialbym krocej, ale mialbym czyste sumienie i poszukal sobie kogos (z duzo wieksza latwoscia... bez obawy, ze kiedys bede Jej musial powiedziec, ze mam kogos).
Chłopie weź się w garść! Przetrzymaj miesiąc z zaciśniętymi zębami, potem dwa, a potem będzie łatwiej. Należysz do gatunku ludzi uczciwych (z tego co piszesz tak wywynioskowałem) i bądź pewien, że jeszcze niejeden raz dostaniesz kopa od baby. Ja swoje ideały i romantyzm wsadziłem głeboko w buty i naprawdę łatwiej się żyje. Jak mam ochotę to do burdelu, jak nie to nie. Jak się spotykam to się spotykam, jak dziewczyna mnie oszukuje to mówię - wypier... i jest git. Co prawda gdzieś w środku się z tym niezgadzam, ale cóż taki jest ten pieprzony świat. Marzyciele żyją w książkach, bo w rzeczywistości nie da się przeżyć w ten sposób miesiąca.
Na koniec, ja ją jeszcze kocham i nadal cierpię... ale tak musi być... Będę ją kochał jeszcze dłuuugo, bo w sercu jestem długodystansowcem.
Koniec romantyzmu trzeba się przygotować na kilkudniowy meeting w stolycy.
Haro pisze:Byloby.
Hmmm, tak?
A co byś powiedział na to. Od swojego ex usłyszałam po jakimś czasie, że w miesiąc po naszym rozstaniu zaczął spotykać się z jakąś kelnerką z pizzerii, bo "musiał z siebie spuścić". Na pewno chciałbyś coś takiego wiedzieć? Bo ja mówiąc szczerze wolałabym nie. Fakt, że teraz ma kobietę, z którą jest ponad rok i są szczęśliwi, ale o tamtej rewelacji wolałabym nie wiedzieć.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Gdybym uslyszal o takiej rewelacji z ust Marty, to ja bym spuscil z siebie temu kolesiowi, z ktorym to zrobila. Nie no... to jets najgorszy koszmar i masz 100% racje. Nie wytrzymalbym.... I teraz tymbardziej ie wytrzymam jak sie dowiem, ze ma kogos. Ze ktos inny ja dotyka, caluje, piesci tam gdzie ja to kiedys robilem.
Haro pisze:Pocierpialbym krocej, ale mialbym czyste sumienie i poszukal sobie kogos (z duzo wieksza latwoscia... bez obawy, ze kiedys bede Jej musial powiedziec, ze mam kogos).
To Ty jej zamierzasz się zwierzać jak już kogoś innego znajdziesz? Po co? Przecież to nie jej sprawa. I jeszcze mieć z tego powodu jakieś obawy, poczucie winy? Haro nie myśl w ten sposób, bo to okaże się zgubne dla Ciebie. Jak sobie znajdziesz nową dziewczynę to ona będzie najważniejsza, a nie Twoja była. Dlatego najlepiej zapomnieć jak najszybciej o niemiłej przeszłości, żeby nie miała ona wpływu na Twój kolejny związek.
Widzisz Haro, problem w tym, że ją ciągle kochasz i nie chcesz...
Tyle tylko, że ona nie czuje podobnie. Po tym co pisałeś jestem przekonany, że jej to - brzydko mówiąc - zwisa i powiewa czy Ty sobie kogoś znajdziesz, czy nie. Myślisz, że ona się tym przejmuje, że jej byłoby z tego powodu przykro? Zastanów się. Przecież gdyby czuła jakikolwiek żal, to byście ciągle byli ze sobą. Ona Cię Haro nie kocha, musisz to sobie w końcu uświadomić i będzie Ci łatwiej.
zeby sie dowiedziala (ode mine, od kogos, zobaczyla), ze mam kogos, bo nie chce zeby bylo Jej przykro, zeby plakala, zeby czula zal, smutek czy cokolwiek.
Tyle tylko, że ona nie czuje podobnie. Po tym co pisałeś jestem przekonany, że jej to - brzydko mówiąc - zwisa i powiewa czy Ty sobie kogoś znajdziesz, czy nie. Myślisz, że ona się tym przejmuje, że jej byłoby z tego powodu przykro? Zastanów się. Przecież gdyby czuła jakikolwiek żal, to byście ciągle byli ze sobą. Ona Cię Haro nie kocha, musisz to sobie w końcu uświadomić i będzie Ci łatwiej.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości