Wykorzystal ja materialnie, a ona chce sie zabic
Moderator: modTeam
Wykorzystal ja materialnie, a ona chce sie zabic
Jeszcze jeden temat musze zalozyc, bo normalnie mna trzesie jak patrze na co pozwala sobie moja przyjaciolka. Po prostu juz nie wiem jak jej pomoc i co doradzic, bo kompletnie oglupiala i mnie nie slucha. To sie zaczelo ze trzy lata temu. Zakochala sie w jakims kolesiu, ktory od poczatku wydawal mi sie podejrzany. Babiarz, w dodatku nigdy nie mial dziewczyny ( znaczy sie rozkochac w sobie to tak, ale zeby sie zwiazac?to podziekuje.) poza tym mial w sobie cos co wzbudzalo moja czujnosc nie jestem w stanei tego nazwac. Zakochala sie w nim tak bardzo ze w koncu zaproponowala mu..............zwiazek za kase.
Sponsoring. W sumie nie wiem czy mozna to tak nazwac, bo przeciez nie chodzilo o seks, tylko o zludzenie zwiazku. I tak od 3 lat ona placi mu co miesiac kolo 2000 zl, a on jest z nia, to wielka tajemnica, wszyscy znajomi dziwia sie jaka dobrana para, ale w koncu cos zaczelo sie sypac. On sie zakochal. Oczywiscie nie w tej kolezance. A ona? Histeryzuje, probowala sie zabic, placze, mowi jak strasznie cierpi, ze nie wyobraza sobie zycia bez Patryka... Naprawde nie wiem jak moge jej pomoc, nasz kontakt nieco sie obluzowal,ale mimo wszystko kiedys bylysmy sobie bliskie... Ja tez myslalam ze jest z nim z milosci, ale ona po prostu nie wytrzymala, rozplakala sie i wszystko ostatnio mi opowiedziala... No i teraz nie wiem... z jednej strony to nie wiem co poradzic jej.Jak ja przekonac ze zycie bez niego ma sens skoro byla tak zaslepiona ze nie miala skrupolow przed niczym byle tylko dawac mu kase? [kilka razy powaznie sie u mnie zapozyczala, nie wiedzialam na co jej te pieniadze, mowila, ze na jakies lekarstwa czy cos takiego, zawsze jej pozyczalam, oddawala ale bardzo dlugo trwalo zanim te pieniadze doszly] Poza tym podobno on w jakims czasie chyba po roku sie w niej zakochal. Tzn ona tak mowi, nie wiadomo czy to nie byla gra, moim zdaniem tak, bo przeciez w takim wypadku przestalby ciagnac od niej pieniadze, zwlaszcza ze ona juz ich nie miala, jak mowie zapozyczala sie, a pozniej znalazla sama sobie sponsora, i pieniadze z tego przeznaczala na niego.. Ja wlasciwie to sama sie juz pogubilam w tym wszystkim. W kazdym razie, niby ja kochal, chyba sie nawet przespali ze soba, chociaz nie wiem, jesli tak to raz. Pozniej unikal zblizen, mowil ze chce czekac do slubu i takie jakies pierdoly. Byl zimny i obojetny, co wiem nie tylko z jej opowiadan, ale gdy gdzies razem szli, to on czesto ja olewal, na imprezach tanczyl z innymi. Bardzo byl pewny tego ze ona juz zawsze bedzie mu placic, nie zaleznie od tego jak on bedzie sie zachowywac. Ta dziewczyna jest tu na forum i pewnie zabije mnie za to, ze to opisze, ale musialam.NAPRAWDE! Najgorsze jest to, ze ona powiedziala,ze sie zabije jesli on odejdzie a ja wiem, ze tak moze byc bo ona nie ma nic wiecej w swoim zyciu. Nie zdala do nastepnej klasy, potem rzucila szkole, nie ma juz kasy, podobno zaczela krasc, a rodzice wywalili ja z domu (mieszka u jakiejs kolezanki). Naprawde dowiedzialam sie tego niedawno i nie wiem jak jej pomoc. Ona ma chyba jakas chora obsesje na jego punkcie. Aha a facet kiedy dowiedziual sie ze konczy jej sie kasa zostawil ja i powiedzial ze zakochal sie w ich wspolnej kolezance. Teraz gruchaja golabeczki, a ona placze i tnie sobie zyly. Co ja mam zrobic? Najchetniej bym go ale to niczego nie zmieni, przeciez on nigdy jej nie kochal, tylko wykorzystal jej chorobe, bo chyba mozna to nazwac choroba? Prosze o jakies rady, jak z nia postepowac. Jak przemowic jej do rozsadku?
Sponsoring. W sumie nie wiem czy mozna to tak nazwac, bo przeciez nie chodzilo o seks, tylko o zludzenie zwiazku. I tak od 3 lat ona placi mu co miesiac kolo 2000 zl, a on jest z nia, to wielka tajemnica, wszyscy znajomi dziwia sie jaka dobrana para, ale w koncu cos zaczelo sie sypac. On sie zakochal. Oczywiscie nie w tej kolezance. A ona? Histeryzuje, probowala sie zabic, placze, mowi jak strasznie cierpi, ze nie wyobraza sobie zycia bez Patryka... Naprawde nie wiem jak moge jej pomoc, nasz kontakt nieco sie obluzowal,ale mimo wszystko kiedys bylysmy sobie bliskie... Ja tez myslalam ze jest z nim z milosci, ale ona po prostu nie wytrzymala, rozplakala sie i wszystko ostatnio mi opowiedziala... No i teraz nie wiem... z jednej strony to nie wiem co poradzic jej.Jak ja przekonac ze zycie bez niego ma sens skoro byla tak zaslepiona ze nie miala skrupolow przed niczym byle tylko dawac mu kase? [kilka razy powaznie sie u mnie zapozyczala, nie wiedzialam na co jej te pieniadze, mowila, ze na jakies lekarstwa czy cos takiego, zawsze jej pozyczalam, oddawala ale bardzo dlugo trwalo zanim te pieniadze doszly] Poza tym podobno on w jakims czasie chyba po roku sie w niej zakochal. Tzn ona tak mowi, nie wiadomo czy to nie byla gra, moim zdaniem tak, bo przeciez w takim wypadku przestalby ciagnac od niej pieniadze, zwlaszcza ze ona juz ich nie miala, jak mowie zapozyczala sie, a pozniej znalazla sama sobie sponsora, i pieniadze z tego przeznaczala na niego.. Ja wlasciwie to sama sie juz pogubilam w tym wszystkim. W kazdym razie, niby ja kochal, chyba sie nawet przespali ze soba, chociaz nie wiem, jesli tak to raz. Pozniej unikal zblizen, mowil ze chce czekac do slubu i takie jakies pierdoly. Byl zimny i obojetny, co wiem nie tylko z jej opowiadan, ale gdy gdzies razem szli, to on czesto ja olewal, na imprezach tanczyl z innymi. Bardzo byl pewny tego ze ona juz zawsze bedzie mu placic, nie zaleznie od tego jak on bedzie sie zachowywac. Ta dziewczyna jest tu na forum i pewnie zabije mnie za to, ze to opisze, ale musialam.NAPRAWDE! Najgorsze jest to, ze ona powiedziala,ze sie zabije jesli on odejdzie a ja wiem, ze tak moze byc bo ona nie ma nic wiecej w swoim zyciu. Nie zdala do nastepnej klasy, potem rzucila szkole, nie ma juz kasy, podobno zaczela krasc, a rodzice wywalili ja z domu (mieszka u jakiejs kolezanki). Naprawde dowiedzialam sie tego niedawno i nie wiem jak jej pomoc. Ona ma chyba jakas chora obsesje na jego punkcie. Aha a facet kiedy dowiedziual sie ze konczy jej sie kasa zostawil ja i powiedzial ze zakochal sie w ich wspolnej kolezance. Teraz gruchaja golabeczki, a ona placze i tnie sobie zyly. Co ja mam zrobic? Najchetniej bym go ale to niczego nie zmieni, przeciez on nigdy jej nie kochal, tylko wykorzystal jej chorobe, bo chyba mozna to nazwac choroba? Prosze o jakies rady, jak z nia postepowac. Jak przemowic jej do rozsadku?
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Gdyby to byla prawdziwa milosc a nie nastoletni kaprys to by mu pozwolila odejsc. A poza tym to od samego poczatku nie mialo sensu.
Jesli ma jakies dowody ze mu placila, niech kaze mu zwrocic kase bo inaczej da cynk do Urzedu Skarbowego, ze dostawal od niej co miesiac darowizny i nie placil od nich podatku. Nic nie dziala na wyobraznie jak fiskus na karku
Jesli ma jakies dowody ze mu placila, niech kaze mu zwrocic kase bo inaczej da cynk do Urzedu Skarbowego, ze dostawal od niej co miesiac darowizny i nie placil od nich podatku. Nic nie dziala na wyobraznie jak fiskus na karku
Faceta lac tak..........ale bacik by sie przydal tez Twojej kolezance!!
Jak to proponowac "zwiazek sponsorowany" przeciez IMHO to szczyt szczytow......
Poza tym, jak juz, zabijanie sie jest slabe...najlepiej, tak mysle, przebywac z kolezanka jak najwieksza ilosc czasu, zeby nie czula sie samotna, skoro ma taka slaba psyche, odzegnac ja od prob samobojczych - zycie jest super - czeka ja [nas] wiele radosci, ale takze smutnych chwil, wrecz dolujacych czasem ale taki jest urok zycia, to jest nieodzowna czescia egzystencji, dlatego nie wolno jej odbierac sobie zycia.....to najwazniejsze...
Jak to proponowac "zwiazek sponsorowany" przeciez IMHO to szczyt szczytow......
Poza tym, jak juz, zabijanie sie jest slabe...najlepiej, tak mysle, przebywac z kolezanka jak najwieksza ilosc czasu, zeby nie czula sie samotna, skoro ma taka slaba psyche, odzegnac ja od prob samobojczych - zycie jest super - czeka ja [nas] wiele radosci, ale takze smutnych chwil, wrecz dolujacych czasem ale taki jest urok zycia, to jest nieodzowna czescia egzystencji, dlatego nie wolno jej odbierac sobie zycia.....to najwazniejsze...
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
Maverick pisze:esli ma jakies dowody ze mu placila
Pewnie nie ma, ale pomysł kapitalny.
Współczuje kobiecie, ale Jej zaślepienia i głupoty. Przecież było wiadome, że to się tak skończy. W ogóle nie wiadomo, czy Jej wcześniej nie zdradzał i nie bawił się z innymi kobietami za Jej pieniądze.
Sama tego chciała, to ma. Przykro mi, ale to tylko na Jej życzenie.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Asiula pisze:zaproponowala mu..............zwiazek za kase.
Asiula pisze:pozniej znalazla sama sobie sponsora
Asiula pisze: rzucila szkole, nie ma juz kasy, podobno zaczela krasc, a rodzice wywalili ja z domu
Ona też ma 17 lat?
Asiula pisze: probowala sie zabic
Az mnie świerzbi, żeby przytaknąć.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Nie wierze, ze w wieku 19 lat mozna sie zachowywac w tak idiotyczny sposob. Przetlumacz Jej to, ze to co robila bylo niedojrzale. Przekaz to wszystko co piszemy tutaj na forum, znajdziesz tutaj wiele przydatnych mysli. Niech w koncu dziewczyna zrozumie, ze zrobila po prostu cos kretynskiego. Wstydzilbym sie na Jej miejscu. Kasy nie odzyska, ale za te 2000 miesiecznie kupila sobie nowe doswiadczenie zyciowe. Pytanie, czy Jej jeszcze na rozum zostalo.
mysle, ze ona potrzebuje porady specjalisty, kogos, kto wie, jak z takimi osobami rozmawiac. teksty typu "wstydz sie" tylko spoteguja uczucie rozpaczy i naprawde moze dojsc do tragedii. jezeli chcesz jej pomoc, to mysle, ze w ten sposob, w inny nie dasz rady. powodzenia..
..czasami wolę być zupełnie sam,
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
niezdarnie tańczyć na granicy zła
i nawet stoczyć się na samo dno,
czasami wolę to,
niż czułość waszych obcych rąk..
nie ta kolezanka w ktorej sie zakochal mysli ze on jest super, romantyk, mowi jaki jest czuly i wspanialy itd nie zna go z tej strony. zreszta tak jak prawie wszyscy, on jest cholernie lubiany, wlasciwie to ona nei miala zbyt wielu przyjaciol.
czy chciala go kupic? tak. myslala, ze z czasem to przerodzi sie w jego uczucie.
eh gdyby dalo sie cofnac czas i zorientowalabym sie jakos
a co do psychologa... byla u jednego, i nie powiedziala ani slowa... ona mowi, ze jej zycie juz jest stracone, ze przegrala wszystko wiec nie da sie jej pomoc..ma chyba obsesje maniakalno-depresyjna bo jak to inaczej nazwac... ale mimo wszystko nie potrafie zostawic jej samej sobie taki juz mam charakter ehh jesli ona cos sobie zrobi, bede czuc sie troche winna
czy chciala go kupic? tak. myslala, ze z czasem to przerodzi sie w jego uczucie.
eh gdyby dalo sie cofnac czas i zorientowalabym sie jakos
a co do psychologa... byla u jednego, i nie powiedziala ani slowa... ona mowi, ze jej zycie juz jest stracone, ze przegrala wszystko wiec nie da sie jej pomoc..ma chyba obsesje maniakalno-depresyjna bo jak to inaczej nazwac... ale mimo wszystko nie potrafie zostawic jej samej sobie taki juz mam charakter ehh jesli ona cos sobie zrobi, bede czuc sie troche winna
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Dziewczyna popełniła straszny błąd - dała się wykorzystać, chłopak nic sobie z niej nie robił. Jak widać był z nią tylko dla kasy i nie traktował jej poważnie od początku do samego końca.
Ale nie ma co jej teraz krytykować bo czasu się nie cofnie. Ona potrzebuje teraz pomocy bliskich osób, nie można jej zostawić samej bo zrobi kolejną głupotę. Porozmawiaj z jej rodziną, powinna iść chyba do psychologa
Ale nie ma co jej teraz krytykować bo czasu się nie cofnie. Ona potrzebuje teraz pomocy bliskich osób, nie można jej zostawić samej bo zrobi kolejną głupotę. Porozmawiaj z jej rodziną, powinna iść chyba do psychologa
To do psychiatry, skoro psycholog nie pomaga...Asiula pisze:a co do psychologa... byla u jednego, i nie powiedziala ani slowa... ona mowi, ze jej zycie juz jest stracone, ze przegrala wszystko wiec nie da sie jej pomoc..
I dobrze, przynajmniej ma w kimś oparcie...Asiula pisze:ale mimo wszystko nie potrafie zostawic jej samej sobie
cajmer pisze:Aż sie nie chce wierzyć ze takie przypadki sie zdarzają...
Z drugiej strony za 2000zł to sam chyba bym był takim chłopakiem do wynajęcia ; ]
Oj zdarzają się Ja też zostałam w taki sposób wykorzystana. Tylko u mnie to zupełnie innaczej wyglądało i nie za takie wielkie pieniądze, ale gdyby tak wszystko podliczyć to całkiem niezła sumka by się uzbierała. Tak to jest kiedy kobieta jest ślepo zakochana a facet to widzi więc robi z nią co chce.
"My shadow's the only one that walks beside me"
Mari* pisze:Ja też zostałam w taki sposób wykorzystana.
Ty płaciłaś, czy facet Tobie?
Koko pisze:ma szansę na Oscara. Za scenariusz.
Oscar to sie nalezy w innym topie.
Asiula pisze:jesli ona cos sobie zrobi, bede czuc sie troche winna
To się czuj, skoro tak wolisz, czy tak masz. Ty jesteś winna temu. ... lepiej Ci?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Asiula, problem w tym że twoja kolerzanaka zakochała się prostytutce. on nie spotykał się z nią dla niej a dla kasy. A ona bidula myślała że go przekona do siebie. Historia stara jak swiat. Prawie na pewno nie była jedyną klientką. Jedyne pocieszenie w tym że chłopak źle skończy. Pewnie jak uliczna kur... Co zrobic z koleżanką? nie ma recepty. uswiadom jej że nigdy nie miała szans rozkochac go w sobie. Że wykorzystał ja perfinie. I skieruj ponownie do psychologa. Musi rozpocząć terapie. To nie wygląda za dobrze. oby nie miała tendecji do wpadania w takie sytuacj <boje_sie> czytałem o klietce smsowych czatów która miesięcznie wydawała na "kochanka" po pare tysięcy" a tak naprawde to tego "kochanka nie było bo to było kilku facetów i nawet babek z firmy <boje_sie>
zastanów się. Gdyby jej płacili i ona o porzuciła to gdzie wykorzystywanie??Mysiorek pisze:Ty płaciłaś, czy facet Tobie?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Facetowi to ja nic zarzucić nie moge.
Została mu zaproponowana praca?Tak. Przyjął a teraz uwowe rozwiazuje.
Dziewczyna moze i cierpi, ale na wlasne zyczenie. Nie wiem jak mozna byc takim głupim. Szczyt szczytów.
asiula nie masz takich kolegów?Bo wiesz ja szukam pracy i za 2 000 zł miesiecznie to ja do kina moge z kims pochodzic czy cos.
Facet zrobiol dobry interes a ona niech sie chlasta. Ale niech se do pustego łba wbije ze próba samobójcza tez go nie odzyska, bo on nigdy jej nie byl i najpewniej nie bedzie. A moze tylko zycie stracic i szanse na szczescie. Ale jej wybor. Do psychiatry bym proponowala jesli juz.
Została mu zaproponowana praca?Tak. Przyjął a teraz uwowe rozwiazuje.
Dziewczyna moze i cierpi, ale na wlasne zyczenie. Nie wiem jak mozna byc takim głupim. Szczyt szczytów.
asiula nie masz takich kolegów?Bo wiesz ja szukam pracy i za 2 000 zł miesiecznie to ja do kina moge z kims pochodzic czy cos.
Facet zrobiol dobry interes a ona niech sie chlasta. Ale niech se do pustego łba wbije ze próba samobójcza tez go nie odzyska, bo on nigdy jej nie byl i najpewniej nie bedzie. A moze tylko zycie stracic i szanse na szczescie. Ale jej wybor. Do psychiatry bym proponowala jesli juz.
za 2000 na miesiac to i ja bym sie zastanowil
kazdego mozna kupic
choc dla mnie ta historyja jest troche naciagana... No ale rozne rzeczy sie zdarzaja
kazdego mozna kupic
choc dla mnie ta historyja jest troche naciagana... No ale rozne rzeczy sie zdarzaja
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Re: Wykorzystal ja materialnie, a ona chce sie zabic
Facetowi to ja nic zarzucić nie moge.
Została mu zaproponowana praca?Tak. Przyjął a teraz uwowe rozwiazuje.
Też tak uważam.
Z dziewczyną jest coś nie tak. Najlepszy byłby właśnie kontakt z lekarzem. Nie wiem, czy psycholog, czy już raczej psychiatra.
Zastanawiam się też, co jeszcze człowiek jest w stanie zrobić dla pieniędzy????
Dziś chyba zdecydowanie kasa wyprzedza coś takiego jak poczucie godności.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Od samego początku wiedziała,ze facet jej nie kocha(dlatego przecież płaciła mu aby z nią był).
Według mnie układ był uczciwy oboje zgodzili się na warunki stawiane z obu str. tzn ona płaci o n jest z nią za kasę i tyle.
On się zakochał, ona nie ma z czego płacić wiec umowa zostaje rozwiązana.
Dziewczyna cierpi bo liczyła na coś więcej jak widać przeliczyła się.
Jak jej pomóc? Wysłac na terapię-jej fascynacja nim od samego poczatku była niezdrowa i teraz trzeba jej pilnowac aby nie zrobiła sobie krzywdy.
Według mnie układ był uczciwy oboje zgodzili się na warunki stawiane z obu str. tzn ona płaci o n jest z nią za kasę i tyle.
On się zakochał, ona nie ma z czego płacić wiec umowa zostaje rozwiązana.
Dziewczyna cierpi bo liczyła na coś więcej jak widać przeliczyła się.
Jak jej pomóc? Wysłac na terapię-jej fascynacja nim od samego poczatku była niezdrowa i teraz trzeba jej pilnowac aby nie zrobiła sobie krzywdy.
Please to meet you.
Hope you guess my name.
But what's puzzling you.
Is the nature of my game...
Hope you guess my name.
But what's puzzling you.
Is the nature of my game...
jak dla mnie..calkiem mozliwe, ale myslalam ze takie glupie kobiety z czasem sie zastanowia co robia a ona nadal nie rozumie co robila zle. ona jak i on warci siebie.
kupowala szczescie ktorego nie dostawala.wiec za co placila? za nadzieje?eee... bez placenia by to miala.
a jak jej pomoc? poznaj ja z jakims lepszym:d
kupowala szczescie ktorego nie dostawala.wiec za co placila? za nadzieje?eee... bez placenia by to miala.
a jak jej pomoc? poznaj ja z jakims lepszym:d
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 634 gości