agnieszka.com.pl • Zęby - Strona 7
Strona 7 z 8

: 19 lut 2008, 15:58
autor: złotooka kotka
Dzindzer pisze:wydaje mi sie, ze to ta http://www.euro.com.pl/ap...0-d15.525.bhtml

:( Jaka droga. Na taka to mnie nie stac.
Czy ktos wie czym sie roznia taka szczoteczka od tych duzo, duzo tanszych? i czy sie w ogole oplaca kupowac taka mniej kosztowna, czy lepiej czekac i zbierac na wypasiona?

: 19 lut 2008, 16:07
autor: Dzindzer
złotooka kotka pisze::( Jaka droga. Na taka to mnie nie stac.

tez bym takiej nie kupiła. To mój kupił

złotooka kotka pisze:Czy ktos wie czym sie roznia taka szczoteczka od tych duzo, duzo tanszych?

pewno obrotami, ale ja tam sie nie znam

: 19 lut 2008, 17:25
autor: omg
Ja mam taką tańszą (80 zł chyba ;)), i jest ok, chociaż oczywiście nie mam porównania z taką wypasioną, bo nigdy nie używałam lepszej :P. Z tego co widzę na pierwszy rzut oka moja nie ma wskaźnika czasu mycia :P

: 19 lut 2008, 19:04
autor: Joasia
Dzindzer pisze:a taki lakier nie zostawia śladów jakiegoś koloru
Nie ma śladów nic.
Dzindzer pisze:I czy nie wiesz w jakiej to jest cenie
Ja płaciłam 120 zł.
Ogólnie nie wiem czy to ma dobre skutki czy nie bo robiłam to pierwszy raz w życiu we wrześniu i teraz idę na kontrolę to mi powie czy jest ok. Sam zabieg jest bezbolesny. Nakłada Ci lekarz takie coś na zęby co wygląda jak żółty serek a smakuje jak guma owocowa. Wygląda się jakby się nie myło zębów od urodzenia :P Nie wspominam tego dobrze bo mnie trochę mdlił ten smak ale jakoś przeżyłam.
motylek pisze:polega na pokryciu zebow LAKIEREM FLUORKOWYM np. FluorProtektor, zadna "masa"
Mi to nie wygląda jak lakier ale ok :P

: 19 lut 2008, 20:48
autor: motylek
Joasia pisze:Nakłada Ci lekarz takie coś na zęby co wygląda jak żółty serek a smakuje jak guma owocowa. Wygląda się jakby się nie myło zębów od urodzenia :P Nie wspominam tego dobrze bo mnie trochę mdlił ten smak


To chyba nie bylo lakierowanie :? jestem na stomatologii i nie wiem co to za przedziwny zabieg dziwna guma w jescze dziwniejszej cenie mialas wykonany...
Bo lakier fluorkowy przezroczysty jest :)

A co do szczotek to ja mam i taka tania (colgate) i wypasiona i wole wypasiona :P Ale teraz sa tez oralB na baterie i wydaje mi sie, ze ona moga byc tak samo spoko :)

: 19 lut 2008, 21:32
autor: Joasia
motylek pisze:To chyba nie bylo lakierowanie
Hmmm no rękę bym sobie dała uciąć że tak to mój dentysta nazwał :? I może bym nie miała teraz ręki...
Szkoda że sobie nie zrobiłam zdjęcia to bym pokazała jak to wygląda :P

: 19 lut 2008, 21:38
autor: Dzindzer
Ja płaciłam 120 zł.

o to luzik, myślałam, że więcej

: 20 lut 2008, 08:04
autor: ksiezycowka
motylek pisze:Bo lakier fluorkowy przezroczysty jest :)
Nom. Wpierw ja mialam kamien sciagany a potem toto. I od pol roku elmexa kupuje juz i wybrac sie do apteki po niego nie moge :/

: 20 lut 2008, 11:03
autor: omg
Używam na zmianę elmexu i aronalu, ale wkurza mnie, że mają taki słabo miętowy smak ;/. Po za tym to faktycznie są niezłe.

: 20 lut 2008, 11:16
autor: motylek
Joasia pisze:Szkoda że sobie nie zrobiłam zdjęcia to bym pokazała jak to wygląda :P

az zapytalam mame i faktycznie mowi, ze sa tez preparaty florkowe w takiej formie. Ale skoro mozna polozyc przezroczysty lakier, to chyba jest to najlepszy pomysl :)

: 20 lut 2008, 13:07
autor: Joasia
motylek pisze:Ale skoro mozna polozyc przezroczysty lakier, to chyba jest to najlepszy pomysl
Oczywiście że lepszy! Mnie ten mój wkurzał strasznie, mdliło mnie po tym :/ Jakbym miała to robić następnym razem to już w tej przezroczystej formie.

: 13 sty 2010, 14:03
autor: Mijka
U mnie to jakaś dentofobia chyba, bo ja potrafię podjąć racjonalną decyzję: tak, idę do dentysty, wiem, że muszę, ale jak siadam na fotel to reakcja mojego organizmu jest silniejsza ode mnie, zaczynam cała się trząść, płakać, nie chce otworzyć w ogóle ust, a jak już otworzę, to zamykam w trakcie zabiegu, co ani dla mnie ani dla dentystki nie stanowi komfortowej sytuacji. Próbowałam się odurzać głupim jasiem przed zabiegiem, oczywiście za zgodą lekarza, żeby zrezygnować z pełnej operacyjnej narkozy, ale nawet to nie dawało rezultatów :( Teraz dostaję dożylne dormicum + silne znieczulenie miejscowe, a po takim zabiegu mocne środki nasenne. Dramat :(

: 13 sty 2010, 14:12
autor: Andrew
idz Ty do Bytomia do dentysty - gwarantuje zadowolenie

: 13 sty 2010, 14:15
autor: Mijka
Nie sądzę, żeby to od dentysty zależało, ja bez środków uspokajających/nasennych nie daje rady :(

: 13 sty 2010, 14:30
autor: Andrew
wlasnie , ze tak od niego ! jesli przekonał malca do wizyt u siebie , a ten juz nigdzie isc nie chciał , a teraz chodzi - to sadze , ze tak !

: 13 sty 2010, 15:36
autor: Mijka
A ja sądzę, że nie, bo próbowałam już róźnych dentystów, a dźwięk wiertła i zapach w gabinecie są wszędzie takie same. A mi przeszkadza dosłownie wszystko! To nie chodzi o to, że ktoś niedelikatnie ze mną postępuje czy nie ma do mnie cierpliwości.

: 13 sty 2010, 17:39
autor: kot_schrodingera
Mijka pisze:U mnie to jakaś dentofobia chyba,
to chyba odontofobia. leczy się to ciężko. i w naszym pokoleniu większość to ma. wina? dentystów. z ust paru tych sadystów to słyszałem. na początku lat 90-tych nie było środków znieczulających. a te które były, to albo nieskuteczne, albo przeterminowane. wiadomo, tańsze... i tak wychowali pokolenie które boi się dentysty.

: 13 sty 2010, 17:44
autor: Dzindzer
Blazej30 pisze:i w naszym pokoleniu większość to ma

Nigdy w życiu nie słyszałam by ktoś z ludzi których znam miała tak jak Mijka. Większośc ma zwykłego stracha.
Blazej30 pisze:na początku lat 90-tych nie było środków znieczulających.

W tych czasach moja ciotka miała dużo robione z zębami. Znieczulenia dostawała dobre. a potem miała pod narkozą. Pamiętam to bo wtedy uważałam, ze ona taaaaka wdzięczna

: 13 sty 2010, 17:59
autor: kot_schrodingera
Dzindzer pisze:Nigdy w życiu nie słyszałam by ktoś z ludzi których znam miała tak jak Mijka.
nie odbierz tego osobiście imbirowa wróżko ale:
po pierwsze - czy wszyscy ci się zwierzają ze swych fobii? może wolą to zatrzymać dla siebie?
po drugie - ilu masz znajomych? może wśród twoich są ludzie odporni na ból lub nie leczyli w tamtych czasach zębów
po trzecie może twoja ciocia ma wysoki próg bólu?

: 13 sty 2010, 18:08
autor: Andrew
Ja mysle , ze skoro umiał dentysta przekonac 6 latka , ktory nie chciał słyszec słowa dentysta - to jest szansa ...

: 13 sty 2010, 18:17
autor: Dzindzer
Blazej30 pisze:o pierwsze - czy wszyscy ci się zwierzają ze swych fobii? może wolą to zatrzymać dla siebie?

To też napisałam, ze nie słyszałam, a nie, ze nikt nie ma. Akurat o fobiach czesto rozmawiałam z różnymi ludźmi, więc o sporej czesci wiem na pewno.


Blazej30 pisze:po trzecie może twoja ciocia ma wysoki próg bólu?

Ona wysoki ??
Bardzo niski i bardzo sie boi bólu.

: 13 sty 2010, 20:01
autor: Mijka
Blazej30 pisze:to chyba odontofobia.

to chyba to samo, więc co za różnica?

Dzindzer pisze:Nigdy w życiu nie słyszałam by ktoś z ludzi których znam miała tak jak Mijka. Większośc ma zwykłego stracha.

ja też nie spotkałam nigdy osoby, która ma podobne odczucia jak ja. Ale w gabinecie zawsze czekam na swoją kolej, a tam są same narkozy wykonywane, więc wierzę, że takich ludzi jest więcej ;)

: 30 sty 2010, 20:51
autor: Yasmine
Mijka pisze:U mnie to jakaś dentofobia chyba, bo ja potrafię podjąć racjonalną decyzję: tak, idę do dentysty, wiem, że muszę, ale jak siadam na fotel to reakcja mojego organizmu jest silniejsza ode mnie, zaczynam cała się trząść, płakać, nie chce otworzyć w ogóle ust, a jak już otworzę, to zamykam w trakcie zabiegu, co ani dla mnie ani dla dentystki nie stanowi komfortowej sytuacji. Próbowałam się odurzać głupim jasiem przed zabiegiem, oczywiście za zgodą lekarza, żeby zrezygnować z pełnej operacyjnej narkozy, ale nawet to nie dawało rezultatów :( Teraz dostaję dożylne dormicum + silne znieczulenie miejscowe, a po takim zabiegu mocne środki nasenne. Dramat :(

Bardzo Ci współczuje. Nie słyszałam o takim przypadku.
Ja ostatnimi czasy do aparatu musiałam wyrwać w sumie 4 zęby, poleczyć 3 i też się bałam strasznie tego wyrywania (mdłości, zimne poty przed), ale samo wyrwanie w porównaniu z tym co się dzieje jak już zejdzie znieczulenie, to jest nic.
I uważam, że dentyści i tak są bardziej delikatni niż ortodonci. Zakładanie pierścieni to największy ból jaki miał okazji doznać w jamie ustnej <zalamka>

: 30 sty 2010, 21:08
autor: Mijka
Ja wyrwania boję się mniej niż borowania. Wyrywanie miałam tylko przy samym znieczuleniu i dałam radę. Nie wiem, te wiertła, ten zapach, ta wata w ustach <belt> Teraz idę do dentysty, ale bez anestezjologa u boku denstysty się nie obejdzie.

: 30 sty 2010, 21:22
autor: Yasmine
Mijka pisze:Nie wiem, te wiertła,

Mnie tylko jedno wiertło rusza! Takie grube, którym już się wyrównuje po założeniu wypełniania. Brrr.

Ale moją gigantyczną 6 na dole po kanałowym leczeniu (zrośniętą z kością) miałam właśnie ciętą piłką na pół i dopiero wyrywaną :/.

: 30 sty 2010, 22:13
autor: Dzindzer
A weźcie wyrywanie to jest okropne, ten odgłos i takie mimo znieczulenia odczucie, fujj. Miałam kilka razy mleczne wyrywane, bo stałe sie pchały a te paskudniki miały jakies korzonki niestandardowe.

Wyobrażam sobie, ze borowanie jest gorsze, na szczęście nie mam z tym żadnych doświadczeń.

Yasmine pisze:Ale moją gigantyczną 6 na dole po kanałowym leczeniu (zrośniętą z kością) miałam właśnie ciętą piłką na pół i dopiero wyrywaną :/ .


Ty dzielna jesteś, ja bym pewnie zemdlała z wrażenia. Co prawda jeszcze z wrażenia nie mdlałam u medyka, ale piłka to nie byle co

: 31 sty 2010, 02:02
autor: Yasmine
Dzindzer pisze:Ty dzielna jesteś, ja bym pewnie zemdlała z wrażenia. Co prawda jeszcze z wrażenia nie mdlałam u medyka, ale piłka to nie byle co

Ja się o tej piłce dowiedziałam dopiero w trakcie. Tam dowiedziałam...zobaczyłam ją, nikt mi nic nie powiedział! Ale było mi już wszystko jedno. Chciałam, żeby już było po, nie ważne czym i jak, bo bolało cholernie mimo znieczulenia (podobno zęby na dole tak mają). 2 tygodnie mi się to paprało, nie było dnia bez tabletki <pijak>

Dzindzer pisze:te paskudniki miały jakies korzonki niestandardowe.

ja miałam w górnej czwórce na końcu korzenia taki haczyk. Dentysta powiedział, że pierwszy raz w życiu takie coś widzi :D.

: 31 sty 2010, 04:50
autor: Nola
Yasmine pisze:Ja ostatnimi czasy do aparatu musiałam wyrwać w sumie 4 zęby

których się pozbyłaś? pewnie 4 i 6?
Yasmine pisze:uważam, że dentyści i tak są bardziej delikatni niż ortodonci.

prawda. cieszę się, że już żadnego ortodonty odwiedzać nie muszę :-)
Yasmine pisze:Zakładanie pierścieni to największy ból jaki miał okazji doznać w jamie ustnej <zalamka>

chyba też właśnie to wspominam najgorzej.ból po założeniu aparatu był po prostu nie do zniesienia i żadne tabletki nie pomagały. to bolało najbardziej,ale poza tym masz jeszcze bóle po każdej wizycie kontrolnej, "awarie" kiedy odklei się łańcuch, podrażnienia od śrubek przy pierścieniach - no takie uroki noszenia aparatu :D

: 31 sty 2010, 09:36
autor: Dzindzer
Nola pisze:Yasmine napisał/a:
uważam, że dentyści i tak są bardziej delikatni niż ortodonci.

prawda.

Coś w tym jest. Ja w dzieciństwie byłam by mi zgryz obejrzała. to mi gebe niemal porozciągała, tak mnie rozszerzała, aż sie popłakałam. A dzień wcześniej byłam na wyrywaniu zęba mlecznego i tamto przy tej babie to było cudne uczucie

: 31 sty 2010, 10:45
autor: Yasmine
Nola pisze:których się pozbyłaś? pewnie 4 i 6?

Nie wiem czemu napisałam 4 :?. 3 "tylko usunęłam" :P. Ten czwarty to chyba dlatego dokoptowałam, bo jako dziecko miałam usuwanego jednego zęba z tej ostatniej strony :). W każdym razie usuwałam 6 na dole, a u góry czwórke po prawej i piątke po lewej. Tą 5 tylko dlatego, że była leczona wcześniej kanałowo i się cała rozsypywała. To była konieczność. Ortodonta trochę ubolewał,że nie 4 właśnie, bo teraz czwórka została a to jest duży ząb i się gorzej i dłużej przesuwa, no ale stwierdził, że najważniejsze zdrowe zęby, nawet jakby leczenie miało się wydłużyć o pół roku (u mnie aparat to okres minimum 2,5 roku). W ogóle na podniebieniu mam taką śmieszną płytkę - płytka Nansta się zwie, która jest niezbędna, jeśli chodzi o zgryz otwarty(trzyma na miejscu górne szóstki, żeby nie poszły do przodu). Sepleniłam kilka dni zanim się przyzwyczaiłam do czegoś na podniebieniu :D.

Nola pisze:ból po założeniu aparatu był po prostu nie do zniesienia i żadne tabletki nie pomagały. to bolało najbardziej,ale poza tym masz jeszcze bóle po każdej wizycie kontrolnej, "awarie" kiedy odklei się łańcuch, podrażnienia od śrubek przy pierścieniach - no takie uroki noszenia aparatu :D

No, na drugi dzień śniadania nie można zjeść. Ja popycham sobie jedzenie palcem z boku :D. Ale na 3 dzień już przechodzi. Ja mam bardzo wrażliwe dziąsła i od ortodonty wychodzę plując krwią, a on ma zakrwawione rękawiczki [:D]. A podrażnienia od drucika miałam takie, że zrobiły mi się duże, białe, wyżarte rany. Ale smarowałam jakimś żelem i przeszło.
Nola, a Ty musiałaś nosić ten aparat retencyjny później ? I usuwałaś coś do aparatu?