Jakich facetów wolicie...?

Dział poświęcony wszelkim tematom i zagadnieniom związanym ze zdrowiem bądź też z szeroko rozumianą urodą.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 28 wrz 2007, 09:05

runeko pisze:Zresztą, mi nawet nie o to chodzi. Mnie facet musi umieć zdenerwować, jakkolwiek śmiesznie by to nie zabrzmiało.

Chyba wiem co masz na mysli - nie ma nic gorszego jak facet, ktory wzbudza wylacznie jakies takie nijakie emocje. Wiazanie sie jednak z facetem opisanym przez Ciebie, jest duzym wyzwaniem, na dluzsza mete wymaga to po prostu wiele cierpliwosci , wyrozumialosci i sklonnosci do kompromisow lub nawet rezygnacji z czegos, na jego rzecz.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
pierzu
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 08 sie 2007, 00:34
Skąd: 89.103.XXX.XXX
Płeć:

Postautor: pierzu » 28 wrz 2007, 10:36

Powracając do wcześniejszych postów i co do palenia, nie rozumiem tego w jaki sposób to może być pociągające - to wg. mnie jak całowanie się z popielniczką. Ale wiadomo, każdy ma swojego gusta.

Wstreciucha pisze:
runeko pisze:Zresztą, mi nawet nie o to chodzi. Mnie facet musi umieć zdenerwować, jakkolwiek śmiesznie by to nie zabrzmiało.


Chyba wiem co masz na mysli - nie ma nic gorszego jak facet, ktory wzbudza wylacznie jakies takie nijakie emocje. Wiazanie sie jednak z facetem opisanym przez Ciebie, jest duzym wyzwaniem, na dluzsza mete wymaga to po prostu wiele cierpliwosci , wyrozumialosci i sklonnosci do kompromisow lub nawet rezygnacji z czegos, na jego rzecz.


także domyślam się o co Ci chodzi, skoro się denerwujesz tzn. że Ci zależy, bo przejmujesz się nim, jego opinią czy zdaniem. Związek to poświecenie, więc rezygnowanie z czegoś na rzecz drugiej osoby jest wg. mnie normalne.[/quote]
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 28 wrz 2007, 10:52

pierzu pisze:to wg. mnie jak całowanie się z popielniczką.

my o widoku ty o całowaniu. Nie wydaje ci sie, ze to dwie rózne rzeczy. Nikt nie pisał, że podnica go smako nikotyny na ustach partnera, tylko widok palacego faceta, widok czyli to co sie oczami nie jezykiem poznaje
pierzu pisze:Związek to poświecenie, więc rezygnowanie z czegoś na rzecz drugiej osoby jest wg. mnie normalne.

kwestia tylko z czego i dlaczego
Awatar użytkownika
pierzu
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 08 sie 2007, 00:34
Skąd: 89.103.XXX.XXX
Płeć:

Postautor: pierzu » 28 wrz 2007, 11:03

Racja, mój błąd. Więc gdybym miał się z taką osobą pocałować czy przebywać (czyli mowa o palącej partnerce/partnerze) to nie wytrzymałbym, a sam widok nie budzi we mnie żadnych większych odczuć.

Dzindzer pisze:kwestia tylko z czego i dlaczego


A gdzie wg. Ciebie leży granica? Do jakiego stopnia byłabyś w stanie to zrobić?
"Kobieta w bieliźnie to pornografia. Naga kobieta to piękno." - Henryk Sienkiewicz
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 28 wrz 2007, 11:13

pierzu pisze:także domyślam się o co Ci chodzi, skoro się denerwujesz tzn. że Ci zależy, bo przejmujesz się nim, jego opinią czy zdaniem.

Nie,nie,nie. Podam Ci przykład, kogoś z kim pracuję, nie jestem z nim ale to mnie do niego przyciąga. Ten człowiek umyślnie przeszkadza mi w pracy, z bezczelnym uśmiechem podciągając mi spod nosa rzeczy nad którymi pracuję. W rozmowie o sprawach dotyczących pracy, i o sprawach cywilnych nie daje mi łatwo wyjść na swoje. Wszystko co powiem kontratakuje, nie w sposób złośliwy, a taki, że oboje czujemy się zobowiązani dalej rozmawiać, aż któreś w końcu powie coś tak głupiego, że trzeba zmienić temat. Taki szelmowski jest, no :]

Wiesz co, rozwiązałeś mi zagadkę. Nie wiedziałam do tej pory czemu interesuje się tym człowiekiem. Kiedy musiałam wytłumaczyć Ci cały ten fenomen, aż się złapałam o co chodzi. Bo przez pierwsze dni, kiedy byłam nowa i nie był do mnie przyzwyczajony nie żartował ze mną i wtedy wydawał mi się nijaki- tak pod względem wyglądu, jak i całej reszty. Kiedy go bliżej poznałam zyskał na wartości. Nigdy bym nie pomyślała, tylko patrząc, że ja mogę się nim zainteresować.

Obalam więc stereotyp, który wymyśliłam sama sobie. Niżsi (ode mnie przynajmniej- ja, jakieś ok. 175 cm <diabel> ) faceci mogą mi się podobać. To nie to mnie obchodzi. Nie licząc tego, że, jak mawiał mój były (niższy ode mnie oczywiście) "w łóżku się wyrówna". Teraz zostałoby mi tylko się przekonać, czy w tym przypadku też by się wyrównało <zaciera łapki>

Jeszcze tak ze mną nie było, żebym czuła fizyczny pociąg do czyjegoś charakteru. Masz babo placek, i tak bywa. Charakter sprawił, że w moich oczach ten mężczyzna z przeciętnego, moim skromnym zdaniem, stał się atrakcyjny-także fizycznie.

pierzu pisze:Związek to poświecenie, więc rezygnowanie z czegoś na rzecz drugiej osoby jest wg. mnie normalne.

Ależ tu nawet nie ma żadnego związku. Ja tylko widzę w nim to, co lubię w ludziach. Wyzwanie, nie jakiegoś placka, który będzie całe życie przytakiwał aż mnie na śmierć zanudzi i zagłaska. Lubię ludzi, którzy owszem, są mili i sympatyczni ale potrafią też być wredni. Na swój przyjemny sposób.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 28 wrz 2007, 11:49

runeko pisze:Jeszcze tak ze mną nie było, żebym czuła fizyczny pociąg do czyjegoś charakteru.

oj, ja czuję bardzo często, i do intelektu i poczucia humoru również :) <diabel>
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
pierzu
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 08 sie 2007, 00:34
Skąd: 89.103.XXX.XXX
Płeć:

Postautor: pierzu » 28 wrz 2007, 16:08

runeko pisze:Nie,nie,nie. Podam Ci przykład, kogoś z kim pracuję, nie jestem z nim ale to mnie do niego przyciąga. Ten człowiek umyślnie przeszkadza mi w pracy, z bezczelnym uśmiechem podciągając mi spod nosa rzeczy nad którymi pracuję. W rozmowie o sprawach dotyczących pracy, i o sprawach cywilnych nie daje mi łatwo wyjść na swoje. Wszystko co powiem kontratakuje, nie w sposób złośliwy, a taki, że oboje czujemy się zobowiązani dalej rozmawiać, aż któreś w końcu powie coś tak głupiego, że trzeba zmienić temat. Taki szelmowski jest, no :]


Czyli prościej mówiąc mogę to nazwać droczeniem się?

runeko pisze:Wiesz co, rozwiązałeś mi zagadkę. Nie wiedziałam do tej pory czemu interesuje się tym człowiekiem. Kiedy musiałam wytłumaczyć Ci cały ten fenomen, aż się złapałam o co chodzi. Bo przez pierwsze dni, kiedy byłam nowa i nie był do mnie przyzwyczajony nie żartował ze mną i wtedy wydawał mi się nijaki- tak pod względem wyglądu, jak i całej reszty. Kiedy go bliżej poznałam zyskał na wartości. Nigdy bym nie pomyślała, tylko patrząc, że ja mogę się nim zainteresować.


Po prostu Cię nie znał i zachowywał dystans, a skoro lepiej się poznaliście, może on tak pokazuje zainteresowanie? ;)

runeko pisze:Obalam więc stereotyp, który wymyśliłam sama sobie. Niżsi (ode mnie przynajmniej- ja, jakieś ok. 175 cm <diabel> ) faceci mogą mi się podobać. To nie to mnie obchodzi. Nie licząc tego, że, jak mawiał mój były (niższy ode mnie oczywiście) "w łóżku się wyrówna". Teraz zostałoby mi tylko się przekonać, czy w tym przypadku też by się wyrównało <zaciera łapki>


Hehe natura musi zachować równowage ;)
No cóż, każdy to inaczej spostrzega.

runeko pisze:Ależ tu nawet nie ma żadnego związku. Ja tylko widzę w nim to, co lubię w ludziach. Wyzwanie, nie jakiegoś placka, który będzie całe życie przytakiwał aż mnie na śmierć zanudzi i zagłaska. Lubię ludzi, którzy owszem, są mili i sympatyczni ale potrafią też być wredni. Na swój przyjemny sposób.


Małe urozmaicenie ;p
Chodzi Ci o kogoś kto nie boi się wyrażać swojej opinii i zdania lub kogoś kto lubi sobie żartować z drugiej osoby lub droczyć się? ;p
"Kobieta w bieliźnie to pornografia. Naga kobieta to piękno." - Henryk Sienkiewicz
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 28 wrz 2007, 17:36

Nola pisze:oj, ja czuję bardzo często, i do intelektu i poczucia humoru również
na szczescie moje kolezanki tak o mnie wlasnie mowia:)
misiu_182 pisze:No ja wam powiem ze wole zdecydowanie wysokie dziewczyny powyzej 170 cm.
A w zyciu ! malenkie 1m. 50-60cm sa najlepsze do tego zgrabne i usmiechniete, rowniez z poczuciem humoru. Nie lubie tylko jak kobieta za duzo stara sie byc niedostepna niz powinna :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 28 wrz 2007, 18:37

pierzu pisze:Do jakiego stopnia byłabyś w stanie to zrobić?

do momentu kiedy czuła bym, że robie cos wbrew sobie. ale nie wbrew jakis tam ustalonym przez siebie pierdoła. Sa pewne rzeczy z których bym nigdy nie zrezygnowała
Awatar użytkownika
pierzu
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 08 sie 2007, 00:34
Skąd: 89.103.XXX.XXX
Płeć:

Postautor: pierzu » 28 wrz 2007, 22:57

Cóż, ja czasami robię coś wbrew sobie, czasami mnie to smuci nawet ale jestem gotów się poświęcić, ale to zapewne nie są nie wiadomo jakie rzeczy.

Dzindzer pisze:Sa pewne rzeczy z których bym nigdy nie zrezygnowała

Możesz podać przykład?
"Kobieta w bieliźnie to pornografia. Naga kobieta to piękno." - Henryk Sienkiewicz
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 29 wrz 2007, 00:18

wprawdzie temat jest 'jakich facetow wolicie', ale widze ze o kobitkach tez sie tu gada..;)

wygląd to dla mnie rzecz zmienna,nie mam określonego typu urody,bo tak naprawde nie o wyglad tu chodzi ale o charakter.

Nie lubie tylko jak kobieta za duzo stara sie byc niedostepna niz powinna
tez prawda:)

a ja nie lubie jak dziewczyna sie obraża o byle g....o,nie ma dystansu do siebie i ciagle twierdzi ze ona nic nie musi robic bo to facet ma sie starac(pozostalosci z bylego zwiazku,sorry).

Uwielbiam takie,ktore potrafią sie łasic jak i pokazac pazurki;)splot roznych zachowan,gestow, sposobu myslenia sklada sie na caloksztalt
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 29 wrz 2007, 04:34

pierzu pisze:może on tak pokazuje zainteresowanie?

Obyś miał rację <diabel>
pierzu pisze:Chodzi Ci o kogoś kto nie boi się wyrażać swojej opinii i zdania lub kogoś kto lubi sobie żartować z drugiej osoby lub droczyć się?

Obie rzeczy. Lubię ludzi, z którymi rozmowa zmusza mnie do wysilenia szarych komórek. Mało komu udaję się zamknąć mi paszczę na parę sekund i sprawić, że po prostu nie wiem co dalej powiedzieć- jemu się udaje. W rozmowie z nim czuję, że potrzebny mi znów mój refleks bo inaczej będę zerowym przeciwnikiem bez niczego ciekawego do zaoferowania w inteligentnej konwersacji. Lubię też ludzi, którzy mówią to, co myślą. Oczywiście nie po chamsku...Prostaków nienawidzę i mówię takim wprost, że nie życzę sobie ich towarzystwa.
pierzu pisze:Dzindzer napisał/a:
Sa pewne rzeczy z których bym nigdy nie zrezygnowała

Możesz podać przykład?

Ja na przykład nie zrezygnowałabym z wymagania co do intelektu. Wybaczcie, ale jeżeli ktoś jest głupszy niż ustawa przewiduje, to choćby nie wiem jak bardzo był przystojny będzie mi kalafiorem, nie mężczyzną.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 29 wrz 2007, 20:03

runeko pisze:Nie wiedziałam do tej pory czemu interesuje się tym człowiekiem. Kiedy musiałam wytłumaczyć Ci cały ten fenomen, aż się złapałam o co chodzi. Bo przez pierwsze dni, kiedy byłam nowa i nie był do mnie przyzwyczajony nie żartował ze mną i wtedy wydawał mi się nijaki- tak pod względem wyglądu, jak i całej reszty. Kiedy go bliżej poznałam zyskał na wartości. Nigdy bym nie pomyślała, tylko patrząc, że ja mogę się nim zainteresować.


jakby to były moje słowa.
Kiedys tez w pracy poznałam faceta. Jako ze bylam jedyna kobieta wsrod 15 facetow, oni mi pomagali i czesto wyreczali. Ale nie tamten. On robil mi ciagle na zlosc, czesto dogryzal ale tak na zarty. Mowil to co mysli i nie staral sie na sile byc mily. Na poczatku sie zloscilam i nie lubilam go ale po czasie wyszlo ze zblizylismy sie do siebie.
Nawet jest takie przysłowie... ;)
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.

http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
pierzu
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 08 sie 2007, 00:34
Skąd: 89.103.XXX.XXX
Płeć:

Postautor: pierzu » 29 wrz 2007, 23:47

Kto się czubi ten się lubi hehe ;)
"Kobieta w bieliźnie to pornografia. Naga kobieta to piękno." - Henryk Sienkiewicz
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 paź 2007, 01:49

runeko pisze:Jeszcze tak ze mną nie było, żebym czuła fizyczny pociąg do czyjegoś charakteru. Masz babo placek, i tak bywa. Charakter sprawił, że w moich oczach ten mężczyzna z przeciętnego, moim skromnym zdaniem, stał się atrakcyjny-także fizycznie.

tez tak mialam .
generalnie mam tak, ze
1.albo facet mnie powala atrakcyjnoscia fizyczna i wtedy mam cicha nadzieje ze przelozy sie to rowniez na pociag intelektualny. zwykle trafialam tak ze nijak sie nie przekladalo :] ale we mnie pociag fizyczny, taki och!ach! ciezko wzbudzic, wiec w takich sytuacjach zwykle probuje sie przekonac, czy cos z tego wyjdzie.
2. zdarza sie tez tak, ze umawiam sie z normalnym facetem, ani nie odpychajacym ni tez powalajaco przystojnym, ktory jednak nie ma zadnej cechy ktora mi jakos wybitne przeszkadza, i co sie okazuje, ze pociag intelektualny jest tak niesamowity, charakter tak bardzo mi pasuje, ze momentalnie facet staje sie atrakcyjny fizycznie i wyciagam z niego te cechy, ktore na mnie dzialaja. Mimo, ze wczesniej byly mi obojetne.

Dziwne czy zrozumiale, tak w miare? :>
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 01 paź 2007, 08:34

Mia pisze:Dziwne czy zrozumiale, tak w miare?

zrozumiałe jak cholera

Mia pisze:2. zdarza sie tez tak, ze umawiam sie z normalnym facetem, ani nie odpychajacym ni tez powalajaco przystojnym, ktory jednak nie ma zadnej cechy ktora mi jakos wybitne przeszkadza, i co sie okazuje, ze pociag intelektualny jest tak niesamowity, charakter tak bardzo mi pasuje, ze momentalnie facet staje sie atrakcyjny fizycznie i wyciagam z niego te cechy, ktore na mnie dzialaja. Mimo, ze wczesniej byly mi obojetne.

mam dokładnie tak samo. a własciwie to miałam. Uroda jakas niezachwycajaca, ale broń boze on szpetny nie moze byc, nie moze odrzucac. Ot daje szanse, a przynajmniej z chęcia pogadam, bo sie niegłupi wydaje. I rozmawiam, rozmwaiam okazuje sie, ze on coraz bardziej fascynujacy, ze tak ciekawie mówi, że ma takie ciekawe zycie, że pasje. Czuje, ze jak ze mna mu nie wyjdzie, to nic a nic nie odczuje, bo takiemu do normalnego funkcjonowania baba nie jest konieczna, że jak zechce bedzie miał inna. Ta mysl jest dla mnie pociagajaca. Rozmawiamy a ja stwierdzam, ze ma taki przyjemny ton głosu i oczy jakies takie głebokie ( czemu wczesniej nie zauwazyłam tego) o i jak on o dłonie dba. Tak facet dbajacy o dłonie to ponoc rzadkosc, no przynajmniej jest rzadziej spotykany niz ten który nie dba.
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 02 paź 2007, 16:01

drugi sposób na poznanie faceta jest lepszy :] bo jezeli przykuwa uwage wyglądem jakims super atrakcyjnym to czesto sie go idealizuje, a w rozmowie wychodzi na to ze w sumie nie ma nic ciekawego do powiedzenia, i jest rozczarowanie... jezeli jest przecietny ale z ciekawa osobowoscia to przykuwaja tez uwage przede wszystkim jego zalety, przynajmniej ja tak mam :P
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 02 paź 2007, 19:48

Mia pisze:2. zdarza sie tez tak, ze umawiam sie z normalnym facetem, ani nie odpychajacym ni tez powalajaco przystojnym, ktory jednak nie ma zadnej cechy ktora mi jakos wybitne przeszkadza, i co sie okazuje, ze pociag intelektualny jest tak niesamowity, charakter tak bardzo mi pasuje, ze momentalnie facet staje sie atrakcyjny fizycznie i wyciagam z niego te cechy, ktore na mnie dzialaja. Mimo, ze wcześniej byly mi obojetne.
no i ja właśnie tu przepadam. O ile punkt pierwszy odpada o tyle próbuję zadziałać w punkcie drugim. Mam jednak problemy z odróżnieniem kiedy kobieta chce się przyjaźnić a kiedy ma kisiel w stringach. chcą się spotykać, pić piwo a gdzie tu konkrety? a boję się że jak spróbuję czegoś więcej to dostanę torebką przez łeb.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 02 paź 2007, 20:21

Blazej30 pisze:no i ja właśnie tu przepadam. O ile punkt pierwszy odpada o tyle próbuję zadziałać w punkcie drugim. Mam jednak problemy z odróżnieniem kiedy kobieta chce się przyjaźnić a kiedy ma kisiel w stringach

Błażejku najdroższy, czy Ty musisz w każdy temat wleźć i smęcić niemiłosiernie o tym, jak to ciężko Ci zdobyć kobietę?

Jeżeli chcesz się przekonać, o co kobiecie chodzi to zapytaj. Otwórz paszczę i coś powiedz jej, o co chodzi Tobie. Tylko dzięki rozmowie moża poznać drugiego człowieka i zobaczyć czego on chce.

Poza tym pomiędzy przyjaźnią a "kisielem" jest też płaszczyzna normalnej znajomości. Wcale nie musi być tak, że kobieta albo postrzega Cię jako przyjaciela, albo jako kochanka. Gdzieś po drodze jest chęć stworzenia normalnego związku. Bo czysto platoniczna forma znajomości, tak samo jak czysto fizyczna forma są skrajnościami pomiędzy którymi leży połączenie obojga.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 02 paź 2007, 21:38

lamaa pisze:drugi sposób na poznanie faceta jest lepszy bo jezeli przykuwa uwage wyglądem jakims super atrakcyjnym to czesto sie go idealizuje, a w rozmowie wychodzi na to ze w sumie nie ma nic ciekawego do powiedzenia, i jest rozczarowanie...

no nie wiem. ja tesknie za naprawde silnym pociagiem fizycznym, za szalona namietnoscia i dzikim seksem....ach <diabel>
nie zawsze tak jest ze przystojny facet rozczarowuje przy blizszym poznaniu, prawda?

Blazej30 pisze:Mam jednak problemy z odróżnieniem kiedy kobieta chce się przyjaźnić a kiedy ma kisiel w stringach. chcą się spotykać, pić piwo a gdzie tu konkrety? a boję się że jak spróbuję czegoś więcej to dostanę torebką przez łeb.

hmm ja sadze ze to po kobiecie widac, ale jak nie to dobrze, ufff :) nie chcialabym czasem zeby facet wiedzial jak na mnie dziala ;)
jak nie sprobujesz to sie nigdy nie dowiesz :>

runeko pisze:Gdzieś po drodze jest chęć stworzenia normalnego związku

gdzie po drodze? odrzuczajac pociag fizyczny i intelektualny, co zostaje?

[ Dodano: 2007-10-02, 23:06 ]
aa jakich facetow jeszcze - podniecajaco aroganckich :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 paź 2007, 06:10

Mia pisze:aa jakich facetow jeszcze - podniecajaco aroganckich


nie mam pytań <hahaha> Czym jest "podniecająca arogancja"?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 03 paź 2007, 07:13

Mia pisze:aa jakich facetow jeszcze - podniecajaco aroganckich :)
bad boys wygrywają <banan> <diabel>
TedBundy pisze:Czym jest "podniecająca arogancja"?
arogancja - butna pewność siebie, hardość, zarozumiałość, połączona z lekceważeniem innych, z impertynenckim, zuchwałym zachowaniem się.
czyli tak jak mówiłem "po buzi, za włosy, zerżnąć i można iść na mecz" <diabel> <regulamin>

[ Dodano: 2007-10-03, 07:14 ]
teraz UWAGA zobaczymy jak odwraca sie kota ogonem <diabel>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 03 paź 2007, 07:21

Mających pasję- czymkolwiek ona by nie była, ale mających pasję.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 03 paź 2007, 07:26

Jawka pisze:Mających pasję
a co pasja ma wspólnego z arogancją ?? :| chyba że to nie do mnie <regulamin>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 03 paź 2007, 09:46

Mia pisze:runeko napisał/a:
Gdzieś po drodze jest chęć stworzenia normalnego związku

gdzie po drodze? odrzuczajac pociag fizyczny i intelektualny, co zostaje?

Nieeeee....po prostu z tych dwojga da się w środku stworzyć związek. O to mi chodzi.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 03 paź 2007, 15:19

TedBundy pisze:nie mam pytań Czym jest "podniecająca arogancja"?

nie zrozumiesz Tedziu :)
z podniecajacym facetem masz niestety malo wspolnego :]

Blazej30 pisze:bad boys wygrywają

zawsze twierdzilam, ze facet musi potrafic uderzyc piescia w stol jak trzeba. musi miec to cos. ironia mile widziana :)

[ Dodano: 2007-10-03, 16:19 ]
Mających pasję- czymkolwiek ona by nie była, ale mających pasję.

to ja juz gdzies pisalam to. w 100% sie zgadzam.
Facet z pasja, o ktorej potrafi opowiada, zainteresowac mnie, poruszyc - to jest to :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 paź 2007, 18:44

bad boys wygrywają


w Twej zakręconej i nie ukrywam, bardzo, bardzo śmiesznej wyobraźni :) Ale nie krytykuję, bo też kiedyś mą psychę mocno odkręciło w złą stronę środowisko, które się w/w kryteriami kierowało. Więc mogę to zrozumieć, Błażej. Zrozumieć, ale nigdy zaakceptować. Bo ja w tym "moralnym" pojedynku z nimi okazałem się zwycięzcą. Bo jestem z kobietą którą kocham, ufam. Której zainteresowania nie kupiłem prezentami czy zgrywaniem jakiegoś pożal się Boże kretyna, złego chłopca czy innej żałosnej cioty, nadrabiającej swój strach i mentalne braki, swą obawę przed naturalnością za pomocą lanserki czy pseudokozactwa.
Im skończyły się łatwe szmiry i seks pod klubami. Został jedynie lód w gumie na Francuskiej, Powstańców czy Damrota. Żenada po stokroć. Tak oto źli chłopcy mimowolnie stali się swoją karykaturą.
Chcesz być takim człowiekiem? Masz jeszcze szansę, nie spieprz tego dokumentnie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 03 paź 2007, 20:19

TedBundy pisze:Masz jeszcze szansę, nie spieprz tego dokumentnie.
no właśnie nie mam. w dzisiejszym drapieżnym świecie by przeżyć w tak brutalnej grze jak miłość trzeba się stosować do tych drapieżnych reguł. A czego te reguły dotyczą? głównie facetów, bo to my dajemy tu dupy a nie kobiety. A kto wygrywa? Faceci potrafiący o miłej powierzchowności lub/i ci którzy potrafią uwypuklić swoje zalety. Wygrywają zwycięzcy a nie cioty które oczekują opieki od laski. Faceci hojni a nie skrupulanci. Kobiety przyciągają zwycięzcy a nie przegrani.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 03 paź 2007, 20:19

TedBundy pisze:
Bo jestem z kobietą którą kocham, ufam. Której zainteresowania nie kupiłem prezentami czy zgrywaniem jakiegoś pożal się Boże kretyna, złego chłopca czy innej żałosnej cioty, nadrabiającej swój strach i mentalne braki, swą obawę przed naturalnością za pomocą lanserki czy pseudokozactwa.
Im skończyły się łatwe szmiry i seks pod klubami. Został jedynie lód w gumie na Francuskiej, Powstańców czy Damrota. Żenada po stokroć. Tak oto źli chłopcy mimowolnie stali się swoją karykaturą.


Tedziu , czy Ty czytasz czasem to co napisałeś ?
za kazdym razem jesteś lepszy od wszystkich
za kazdym razem wiesz lepiej (sprawy damsko meskie)
Skad znasz te wszystkie ulice gdzie owego loda robią dziewczyny ?
na koniec ci napisze
NIC NIE TRWA WIECZNIE i WSZYSTKO SIE ZMIENIA
o czym sam sie przekonasz i obym sie mylił w Twej kwesti - jesli tak , to bedzie to ewenement , takowe sie zdarzają <browar>
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 paź 2007, 20:24

Zawsze czytam to, co napisałem :)
Bardzo dobrze znam to miasto. Dlatego.
A napisałem co napisałem, by uświadomić Błażejowi śmieszność tego jęczenia o bad boyach. Dlaczego? Bo życzę mu jak najlepiej i nie chciałbym, by na własne życzenie spier.dolił pod czyimś wpływem coś naprawdę wyjątkowego i pięknego. A w/w logika do tego zniszczenia doprowadzi.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/

Wróć do „Zdrowie i uroda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 213 gości