hmm.. ABSINTH bezpieczny czy nie..??? spróbować czy nie??

Dział poświęcony wszelkim tematom i zagadnieniom związanym ze zdrowiem bądź też z szeroko rozumianą urodą.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
castrolek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 31 sty 2005, 10:59
Skąd: katowice
Płeć:

hmm.. ABSINTH bezpieczny czy nie..??? spróbować czy nie??

Postautor: castrolek » 01 lut 2005, 19:05

hej mam mały problem... nie wiem czy się tego podjąć:] hehe.. bo w sumie chciałabym ale obawiam się skutków i nie wiem czy się to opłaca a mianowcie jest taki alkohol o naziwe ABSINTH (spolszczona nazwa to Absynt). dość dużo się naczytałam o tym trunku w internecie znalzałam coś takeigo:

"Kultowy napitek, ziołowy likier XIX - wiecznego Paryża. To on zachwiał rynkiem wina we Francji. Był mocny i tani. Wśród wielkich entuzjastów absyntu byli między innymi znani malarze i poeci van Gogh, Toulouse-Lautrec, Rimbaud, Baudelaire. Niektórzy z nich słynęli z zachowań ekscentrycznych. Nazwa trunku pochodzi od greckich słowów "nie do picia". Pitagoras zalecał picie wywaru podobnego do absyntu (robionego z liści piołunu zamoczonych w winie), aby pomóc kobietom podczas porodu. Hipokrates zapisywał go na reumatyzm, anemie, bóle menstruacyjne.
Lecz nie tu tkwi tajemnica Absyntu. Głównym składnikiem, z którego jest wyrabiany to piołun. To właśnie jego olejek eteryczny o nazwie alfo - tujon wywołuje halucynacje, lecz niestety ma też skutki uboczne. Od dawna wiadomo, że absynt może wywoływać konwulsje i psychozy, a w przypadku częstego spożywania - uszkadza trwale system nerwowy. Z tego właśnie powodu jest zabroniony w wielu krajach Europy Zachodniej i USA. Dziś "zieloną czarodziejkę" kupić można w Hiszpanii i trochę bliżej - w Czechach. Absynt wciąż cieszy się sporą popularnością w niektórych kręgach. Jest otaczany czymś w rodzaju kultu. Likier, ze względu na moc, powinno się pić dopiero po przesączaniu go przez cukier, a następnie zmieszaniu go, w odpowiednich proporcjach, z wodą. Są do tego stosowane odpowiednie dziurawe łyżeczki, na których umieszcza się kostki cukru aby je następnie rozpuścić polewając absyntem. Niektórzy dodają do absyntu inne alkohole. Tak czynił miedzy innymi Toulouse-Lautrec, który zwykł pijać drink o nazwie "Trzęsienie Ziemi", stanowiący mieszankę piołunówki i koniaku. Jak już wspomniałem Absynt można dziś jeszcze kupić w Czechach. Czeskie odmiany tego trunku są cenione na całym świecie. Zawierają one przeważnie 10 mg/kg tujonu, jak i też są bardzo mocne od 50% - 70% alkoholu. W Polsce wyrabiało się naszą własną odmianę Absyntu pod nazwą "Piołunówka". Ma on naprawdę dobry gorzko - miętowy smak i niesamowity zielony kolor, a po przesączeniu go przez cukier tworzy niemal drink idealny."

Tyle zdołałam znaleźć na temat tego napoju.. lecz nie wiem czy owe skutki uboczne są aż tak wielkie, jeśli ktoś chce po prostu podczas jakijś imprezy zaserwować sobie go... w niedużej ilości tak dla smaku:) i "leprzego humoru" hehe.. W sumie to i bez tego jest dobry ale to by mogło sprawić ze by była inna atmosferka miedzy zgranymi znajomymi:) a tak po prostu to boje się czy mi to nie zaszkodzi:)... a tu daje link:) byście mogli zobaczyć jak mniejwiecej wygrąda ten drink:)

stronka o ABSINTH'cie

prosze pomóżcie mi:) i powiedzcie więcej rzeczy na temat tego alkoholu.
-= Nothing`s Gonna Change My Love Fore YOU! :* =-
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 01 lut 2005, 19:07

troche dziwnie smakuje, dosyc mocne, ale mysle, ze w rozsadnej ilosci nie zrobi krzywdy :D
(pilam prosto z butelki :D)
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 01 lut 2005, 21:58

ja pilem, kilka kieliszkow... ale zeby jakies haluny poczuc to by chyba trzeba z poltora litra wypic... dzisiejszy absynt bardzo sie ponoc rozni od tego magicznego napoju artystow... - po prostu jest poddawany kontroli podczas produkcji no i nie ma tyle tych substancji halucynogennych co 100 lat temu :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Lady_Jesika
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 464
Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: Lady_Jesika » 01 lut 2005, 22:10

num,moi znajomi pili i zadnych halunow nie bylo :)
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 01 lut 2005, 22:49

Hmmm... gyby po tym były jakieś konkretne haluxy to już dawno bym to wypróbował :D
moi znajomi to pili i efekt był tylko taki że w 5 osób nawalili się jak szpaki się wypijając tylko 3/4 litra tego specyfiku.

Notabene: w sobotę paliłem Salvię Divinorum... i zawiodłem się... na przyszły raz trzeba będzie zwiększyć dawkę bo nas nie wyczesało... :/
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Obrazek
Awatar użytkownika
castrolek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 31 sty 2005, 10:59
Skąd: katowice
Płeć:

Postautor: castrolek » 01 lut 2005, 22:57

hehe:) nio to coś mi się zdaje że w piątek:D sobie spróbuje tego specyfiku:D... wkońcu jest osiemnastak mojego jednego z najleprzych kumpli... a tak pozatym mam jeszcze jedno pytanko:P jakie meiliscie wrażenia po wypiciu tego:D :)
-= Nothing`s Gonna Change My Love Fore YOU! :* =-
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 01 lut 2005, 23:05

nic specjalnego jesli idzie o wrazenia. poza tym, ze bylo strasznie mocne.
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 01 lut 2005, 23:11

Wiesz, na pewno halunow miec nie bedziesz, bo tego po prostu nie da sie wypic w duzej ilosci. Ja nie moge kieliszka z woda i z cukrem (ktory wczesniej sie podpala) wymęczyc. Dla mnie smakuje jak benzyna troche :) - ten czeski. Polski to podobno marna podróbka.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 02 lut 2005, 14:36

Hardcore pisze:Notabene: w sobotę paliłem Salvię Divinorum... i zawiodłem się... na przyszły raz trzeba będzie zwiększyć dawkę bo nas nie wyczesało... :/


nota bene: ( :D ) co to jest? to cos jeszcze lepszego niz WhiteWillow ? :P
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 02 lut 2005, 14:48

to jest Szauwia chyba. obilo mi sie cos o uszy o tym zielsku.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Leanan Sidhe
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 127
Rejestracja: 09 sty 2004, 19:42
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Leanan Sidhe » 02 lut 2005, 17:17

Absynt...taaaa :D
Ostatnio piłam, strasznie cholerstwo mocne jest :)
A odnośnie halunów, he he, jedyne co zaobserwowałam to dziwne spostrzeżenia odnośnie padającego wtedy śniegu...sie oderwać nie mogłam od okna:)
Ale halucunacji jako takich nie było :D
Co potwierdza to co napisał
charlie81 pisze:dzisiejszy absynt bardzo sie ponoc rozni od tego magicznego napoju artystow...
:D
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 02 lut 2005, 18:07

Tak... na polski to jest Szałwia Diwinorum :D
kilka artykułów o 'boskiej szałwii'
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly


Obrazek
Awatar użytkownika
castrolek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 31 sty 2005, 10:59
Skąd: katowice
Płeć:

Postautor: castrolek » 02 lut 2005, 19:25

hehe.. :D o szałwi nie słyszałam szczerze przyznam... :D dobrze się dowiedzieć czegoś więcej hehe:) :) może jeszcze coś znacie ciekawego :] co by można spróbować:D prócz ABSINTH'a :) ??
-= Nothing`s Gonna Change My Love Fore YOU! :* =-
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 02 lut 2005, 19:55

hehe.. o szałwi nie słyszałam szczerze przyznam... dobrze się dowiedzieć czegoś więcej hehe:) może jeszcze coś znacie ciekawego :] co by można spróbować:D prócz ABSINTH'a ??

proponuje poczytanie sobie hyperreala (link wyzej od HC) tam chyba jest opisane wszystko co tylko jest mozliwe w dodatku podzielone na działy pus dosyc obrzerne forum poswiecone tylko tym tematom. Sama kiedys zagladnelam na ta strone. Szalwii nie probowalam ani absinth'a ale wyprobowalam Tussipect (zawiera efedryne i jest bez recepty).
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 lut 2005, 10:49

a wsuwaliscie galke muszkatolowa? ja osobiscie nie probowalem, ale kumple tak :) podobno bardzo mocne :D
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 03 lut 2005, 12:50

mój kumpel po gałce muszkatułowej miał ostrego doła i zawroty głowy.... żadnych kolorowych ścian :D
Ja ne hyperrealu to często siedzę.... jeśli chodzi o działy tematyczne to polecam bardziej natura a nie chemia, choć jesteśmy częścią chemicznego pokolenia (Human Traffic :D)
najlepsze czego próbowałem do tej pory to grzybki :) mistrzostwo świata :)
boska szałwia nie przeniosła mnie w stan wizji, ale będę musiał zrobiś powtórkę z większą dawką, a jak znowu nic nie wyczesze to poeksperymentuje z extraktem :D

z apteki to można kupić bardzo mocny środek DXM (Acodin lub Thiocodin - syropy na kaszel), ale osobiście nie polecam nikomu tego czegoś

a najbardziej to chciałbym wypróbować DMT... Jak z utworu Shpongle - Divine Moments of Truth :)
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly


Obrazek
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 03 lut 2005, 14:13

Absynt... Trunek cieszący się wielką sławą w kręgu moich znajomych... Nigdy po nim nie mieli skutków ubocznych. Na "surowo" mi bardziej smakował niż tradycyjnie: lany przez podpalany cukier, ale i tak nie mogę powiedzieć że jest jakoś specjalnie dobry (ale to dlatego że w ogóle za alkoholem zbytnio nie przepadam).

Napił się ktoś z Was rozpuszczalnika? :/ boshhh.....
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]

Wróć do „Zdrowie i uroda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 99 gości