Trening

Dział poświęcony wszelkim tematom i zagadnieniom związanym ze zdrowiem bądź też z szeroko rozumianą urodą.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 08:00

Adamiec pisze:Ja mówię o motywacji do zwiększonego wysiłku w czasie treningu, a ty rozszerzasz to na magiczne "wszystko". Dlaczego?
I to popiera twoj trener? Tak na margiesie oczywscie. Bo w treningu niekoniecznie chodzi o wiekszy wysilek. Czesto musi to byc mniejszy wysilek. Wiesz, wydolnosc tlenowa, prog mleczanowy i te sprawy.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 12:43

Maverick pisze:Bo w treningu niekoniecznie chodzi o wiekszy wysilek.


Nie mówimy tutaj o wielogodzinnym treningu każdego dnia, a wizycie na siłowni raz na jakiś czas (powiedzmy, dla przykładu 2-3 razy w tygodniu). Będąc zmęczonym po pracy trudno zmobilizować się do kolejnego wysiłku, który również cię zmęczy....
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 12:56

Przeciez zawodowcy nie trenuja codziennie po kilka godzin. Nie wazne co trenujesz i tak robi sie to 3 razy w tygodniu max. Organizm musi odpoczac.
Ale dyskusja zeszla na niewlasciwe tory bo to dzial o milosci i uczuciach, a nie wyzywaniu sie hantlami na silowni.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 13:18

Maverick pisze:Przeciez zawodowcy nie trenuja codziennie po kilka godzin.


Ależ trenują. Weźmy przykład choćby z żołnierzy. Dzień zaczynasz albo od siłowni albo od biegu na 3km. W ciągu dnia masz jeszcze 2h siłowni lub atletyki terenowej, a w międzyczasie zajęcia "w polu" (taktyka, marsze kondycyjne itp, czyli bierzesz co ojczyzna dała i zasuwasz - a jest to obciążenie najczęściej w granicach 20-30kg). Zajęcia teoretyczne czy czas na zadbanie o sprzęt masz jedynie 2-3 razy w tygodniu.

W zależności od okresu, trening fizyczny będzie się różnił. Raz będzie lżejszy, raz cięższy, raz będzie to rozciąganie i relaksacja, a raz trening wytrzymałościowy. Ale zawodowo, to ćwiczysz codziennie (w czasie okresu treningowego, rzecz jasna). A ci, którzy tego nie robią, to i wyników nie mają...

To o czym mówisz (dzień przerwy) to klasyczne prawidło treningu masowego. A w takim treningu nie dość, że co drugi dzień odpoczywasz, to jeszcze sam trening łącznie z rozgrzewką musi ci zająć 1-1,5h.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 13:58

Czyli trenuja 3 - 4 dni w tygodniu. Zatem nie codziennie. Mialem racje. EOT.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 15:09

Czyli trenuja 3 - 4 dni w tygodniu.


Jeśli radośnie olejesz codzienne bieganie, to tak....
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 15:14

Adamiec, zolnierze to nie zawodowi sportowcy. Organizm musi odpoczywac zeby mogl sie zregenerowac. To ze jakis oficer nieznajacy sie na sporcie spala im miesnie i doprowadza do przetrenowania nie nie znaczy, ze tak nalezy robic.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 15:15 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 16:21

Żołnierz jest przykładem codziennego treningu fizycznego. Taka praca (służba). Jest masa innych zawodów, oprócz sportowców, którzy fizycznie zapierniczają każdego dnia - i co - robią sobie przerwę co drugi dzień?

Trening czysto sportowy różni się od rekreacyjnego. Sportowcy w okresie treningowym ćwiczą codziennie. Najczęściej po kilka godzin każdego dnia. Jednego dnia będzie to trening wytrzymałościowy, a drugiego techniczny lub streching. Nie zmienia to jednak niczego, bo nie o rodzaj treningu się rozchodzi, ale o sam fakt, że ma on miejsce.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 20:04

Adamiec, zolnierze nie wygrywaja olimpiad w maratonach czy sprincie. Sport uprawiaja rekreacyjnie, a nie zawodowo. Zawodowe uprawianie sportu wymaga odpoczynku koniec i kropka.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 24 sty 2012, 01:56

Co, jak co, ale rekreacją bym tego nie nazwał.....kondycja jest im potrzebna do wykonania zadania i przeżycia. Ma też aspekt psychologiczny...

Zawęziłeś radośnie zawodowców jedynie do sportowców - bardzo specyficznej grupy ludzi, którym kondycja jest potrzebna jedynie do ściśle określonego celu. Nie muszą oni bardzo ciężko trenować dzień, w dzień przez cały rok. Nie ma to sensu. Oni muszą się przygotować do tych, czy innych zawodów. W okresie treningowym, trenują codziennie. Okres treningowy nie kończy się w dniu rozpoczęcia zawodów, ale najczęściej ok tygodnia wcześniej. Jest to okres, który poświęcają na ostatnie przygotowania psychologiczne, oraz przyziemne rzeczy jak pakowanie, transport w miejsce zawodów itp. Często jest to też okres poświęcony na aklimatyzację (inny klimat, różnica czasu itp). Nawet dzień nietreningowy nie zwalnia zawodowego sportowca z ćwiczeń. Będzie to głównie lekkie rozciąganie i ćwiczenia relaksacyjne, ale to jest element treningu i jakby na to nie patrzeć są to ćwiczenia, choć nie wydolnościowe. Dzień treningu i dzień bezczynności nie mają większego sensu. To zupełnie jak z dietami na odchudzanie. Te które zakładają jeden-dwa posiłki dziennie są nieefektywne, czujemy się źle, pojawiają się niekiedy problemy zdrowotne, a po zaprzestaniu diety wszystko wraca. Natomiast te policzone według zapotrzebowania (- kilka, kilkanaście procent) i podzielone na 4-5 (lub nawet więcej) posiłków przynoszą trwałe efekty bez skutków ubocznych.

Mała amplituda wysiłku i duża częstotliwość = ogromne efekty
Duża amplituda wysiłku i mała częstotliwość = brak efektów i kontuzje


Aby ci dać do myślenia i abyś zrozumiał - rób sobie 500-600 brzuszków co drugi-trzeci dzień. Dostaniesz zakwasów, ponaciągasz mięśnie, a brzuch będzie cię bolał. Efekty - znikome.

A potem rób sobie 200 brzuchów jednego dnia, 50 następnego, 200 kolejnego, potem 50 następnego itd. Efekty? Co 2-4 tygodnie będziesz zwiększał ilość brzuchów, bo będzie ci mało, a efekty zadziwią ciebie samego.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 24 sty 2012, 07:54

Mozna brak wysilku nazwac treningiem, zeby moc z duma powiedziec ze trenuja codziennie. Niemniej jednak w planach treningowych ten okres nosi nazwe "odpoczynek", a nie trening. Organizm wowczas o-d-p-o-c-z-y-w-a, r-e-g-e-n-e-r-u-j-e- s-i-e i a-k-l-i-m-a-t-y-z-u-j-e do obciazen, a nie pracuje jak w dni oznaczone nazwa "trening". Koniec dyskusji.

Ps: A zolnierze wcale nie musza byc szkoleni najefektywniejsza metoda. Raczej w wojsku nie ma cwiczen z pomiarem mocy, pulsometrem i diety sportowej. Dlatego ich nie rozpatruje w kategorii sportowcow, bo nimi nie sa. Tak jak nie jest nim pan Kazio co codziennie nosi cegly na budowie.
Ostatnio zmieniony 24 sty 2012, 07:58 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 25 sty 2012, 19:20

Maverick pisze:Mozna brak wysilku nazwac treningiem, zeby moc z duma powiedziec ze trenuja codziennie.


Nie ma to nic wspólnego z brakiem wysiłku. O różnych typach treningów i ćwiczeń mówiłem niemal na samym początku.

Maverick pisze:A zolnierze wcale nie musza byc szkoleni najefektywniejsza metoda.


I tu - jak i niestety pewnie większość - się mylisz. Efektywność jest priorytetem, ponieważ najlepiej wyszkolony i przygotowany fizycznie żołnierz ma obecnie ok 40 lat. Jest to spowodowane tym, iż szkolenie żołnierza zajmuje bardzo dużo czasu i pochłania więcej pieniędzy niż przeciętnego sportowca, a ewentualne błędy są bardzo kosztowne - zarówno moralnie, jak i finansowo. Efektywność najlepiej widać w jednostkach specjalnych (w linii już mniej, ale wciąż jest to widoczne). To są najczęściej ludzie w wieku, o którym wspominałem, a pokaż mi przeciętnego, zawodowego sportowca, który będą w takim wieku jest w stanie poszczycić się zarówno takim zdrowiem, jak i tak wszechstronną kondycją.

Zdziwiłbyś się jakie cuda stara się wprowadzić, aby tylko zwiększyć efektywność szkolenia jako takiego, jak i treningu fizycznego. Wszelkie wynalazki typu amfetamina, efedryna, "go pills" (skład jest mi nieznany) to "wynalazki" o zastosowaniu - pierwotnie - wojskowym. Nawet niektóre plemiona afrykańskie wykorzystywały mieszankę tłuszczu i ziaren kawy idą na wojnę, więc co, jak co, ale efektywności i kondycji u żołnierzy.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 sty 2012, 20:48

Dobra, koncze ta dyskusje bo widze, ze uwazasz sie za madrzejszego od trenerow sportowych ktorzy potrafili wytrenowac mistrzow swiata. Wez sie juz nie kompromituj.
Samo to, ze zolnierzy trenuje sie jednakowo swiadczy o badziewiatosci ich treningu. Trening uklada sie indywidualnie pod kazda osobe, a nie wierze ze jak jednostka ma kilkuset zolnierzy to kazdy bedzie mial swojego trenera i swoj plan treningowy. Wiec skoncz wreszcie. to ze biegaja az im jezory do ziemi wisza nie swiadczy o tym ze trening jest dobry i efektywny.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 26 sty 2012, 04:19

Maverick pisze:uwazasz sie za madrzejszego od trenerow sportowych ktorzy potrafili wytrenowac mistrzow swiata.


I ci mistrzowie świata, w okresie treningowym trenowali według ciebie MAKSIMUM 3 razy w tygodniu?


Maverick pisze:Samo to, ze zolnierzy trenuje sie jednakowo swiadczy o badziewiatosci ich treningu.


Nie rozumiesz specyfiki wojska. W przypadku sportowców to oni się rozwijają zgodnie ze swoimi wrodzonymi talentami i predyspozycjami. W wojsku musisz spełnić określone normy, które są zróżnicowane jedynie ze względu na wiek, płeć i profil jednostki (zadania jakie przed nią stoją). Tutaj z ociężałego sztangisty musisz zrobić sprintera i maratończyka.

W przypadku wojska trening fizyczny służy nie tylko przygotowaniu kondycyjnemu, ale przede wszystkim psychologicznemu. Inny jest zatem cel treningu. Nie można tego porównywać bezpośrednio, bo się po prostu nie da. Co nijak nie wpływa na jego efektywność czy profesjonalizm.

Maverick pisze:nie wierze ze jak jednostka ma kilkuset zolnierzy to kazdy bedzie mial swojego trenera i swoj plan treningowy.


W takim USA każdy jest pod opieką dietetyka i może mieć rozpisaną indywidualną dietę i trening, który ma obowiązek realizować poza godzinami służbowymi. W Polsce, ze względów na inne realia finansowe jest to niemożliwe, ale rozpisać ci trening mogą i możesz według niego ćwiczyć.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 26 sty 2012, 13:09

Adamiec pisze:I ci mistrzowie świata, w okresie treningowym trenowali według ciebie MAKSIMUM 3 razy w tygodniu?
Nie, twierdze ze nie trenowali codziennie przez caly sezon. Kazdy sezon sklada sie z okreslonych cykli, podcykli itd. Polecam "Dogonic mistrza" Carmichaela.
Adamiec pisze:W przypadku wojska trening fizyczny służy nie tylko przygotowaniu kondycyjnemu, ale przede wszystkim psychologicznemu. Inny jest zatem cel treningu.
Dlatego na samym poczatku napisalem ze to nie sa sportowcy co oczywiscie zanegowales.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 26 sty 2012, 13:21

Maverick pisze:Nie, twierdze ze nie trenowali codziennie przez caly sezon.


A gdzie ja napisałem, że ćwiczą każdego dnia przez cały rok? Pisałem, że ćwiczą codziennie w okresie treningowym.

Dlatego na samym poczatku napisalem ze to nie sa sportowcy co oczywiscie zanegowales.


No, bo nie są, co nie zmienia faktu, że ćwiczą codziennie.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 26 sty 2012, 15:16

Widzisz, dla sportowcow nie ma okresu "po sezonie". Cwiczy sie przez caly rok.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 26 sty 2012, 17:04

Ćwiczysz cały rok, ale trenujesz pod określone zawody. Ćwiczenia po zawodach są inne i inną mają częstotliwość. Leczysz kontuzje, regenerujesz organizm, utrzymujesz podstawową formę. Nie jest to jednak okres treningowy, o którym pisałem.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 26 sty 2012, 22:10

Cwiczysz, trenujesz. Co za roznica.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 27 sty 2012, 01:36

Różnica jak pomiędzy tirem, a tirówką.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 27 sty 2012, 20:56

Nie.

[mod]Prosze o skasowanie calego tego off topiku, albo przeniesienie go (jak sie chce) bo prowadzilem go z arogancji, a zupelnie do tego dzialu nie pasuje.[/mod]
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 20:57 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 29 sty 2012, 15:22

No tak, Trening składa się z ćwiczeń, nie na odwrót.

A Djokovic gra już 5,5h finału Australian Open i o ile się orientuję, trenuje 5-6dniw tygodniu z meczami i 4-7 dni w tygodniu między turniejami.

Po 5,5h gry potrafi w pełnym biegu zagrać odwróconego crossa idealnie w linię kilka razy z rzędu z siłą "serwisową".

Trening ma indywidualny.
Awatar użytkownika
krap
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 25 sty 2018, 21:38
Skąd: Gniezno
Płeć:

Re: Trening

Postautor: krap » 30 sty 2018, 12:15

Cześć Wam wszystkim :) Czy jesteście może w stanie polecić mi jakieś dobre plany treningowe na masę? Ja się właśnie w chwili obecnej dość poważnie zastanawiam nad czymś sprawdzonym, a w Sieci jest tyle przeróżnego rodzaju porad w tym zakresie tematycznym, że naprawdę ciężko jest się na coś zdecydować... Póki co, z tego co udało mi się znaleźć w Internecie, dość ciekawy plan treningowy.
Nieprawda, że czas leczy rany i zaciera ślady. Może tylko łagodzi przykrywając wszystko osadem kolejnych przeżyć i zdarzeń
kamillla90
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 05 lut 2018, 10:56
Skąd: warszawa
Płeć:

Re: Trening

Postautor: kamillla90 » 05 lut 2018, 11:07

podbijam pytanie :) Ja zas bym się chciała wyrzeźbić :)

Wróć do „Zdrowie i uroda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości