agnieszka.com.pl

Pytanie głównie do Yas, ale może ktoś będzie wiedział. Wczoraj ni stąd ni zowąd pojawiła mi się na plecach jakby bezbarwna wysypka, tzn. takie krostki ale w kolorze skóry. Swędzi jak diabli. Nie zmieniałam kosmetyków, proszku do prania, nie miałam na sobie nowego ciucha. Mało prawdopodobne, że coś mnie pogryzło po całych plecach. Dziś swędzi dalej, co to może być?

Napij się może wapna, powinno przejść.
Może jakieś leki bierzesz? Albo skórę masz przesuszoną bardzo, bo ja tak mam właśnie przy przesuszonej skórze, albo metka jakaś Cię podrażniła.

Nie noszę metek na całych plecach Leki biorę, ale nie od dziś. Spróbuję z wapnem, w sumie to najprostsza metoda, jeśli to coś alergicznego.

Yas odpisuje po pół roku, ale lepiej późno niż wcale . Pierwsza myśl ospa . A tak poważnie, to nie masz uczulenia na nikiel? Mi się tak robi od zapinek stanika.

Dziękuję, problem dawno rozwiązany

to co tam było?

wapno pomoże no a może usaidałaś na czymś może jakaś kanapa i tam jakieś alergeny były albo z jakiegoś zwierza