co z kilogramami?

Dział poświęcony wszelkim tematom i zagadnieniom związanym ze zdrowiem bądź też z szeroko rozumianą urodą.

Moderator: modTeam

bbb
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 01:38
Skąd: z Polski
Płeć:

co z kilogramami?

Postautor: bbb » 25 mar 2007, 11:46

Hey!
Może mój problem się wydać bez sensu, ale wiem, że są tu osoby co się znają na takich sprawach.
No więc...
Od miesiąca dość intensywnie ćwiczę w clubie fitness. Wcześniej miałam 2 miesięczną przerwę z takimi ćwiczeniami, ale przed przerwą raczej ćwiczyłam dla kondycji, a i wtedy waga mi się zmniejszała.
Teraz wprawdzie znika mi tłuszczyk z ciała, sama to widzę (z czego się bardzo cieszę) i znajomi coraz częściej to zauważają, ale waga stoi w miejscu.
Może się wam to nie wydać problemem, bo w końcu waże jest żeby nie było tłuszczyku, i poprawiał się wygląd, no ale chciałabym ważyć trochę mniej niż 70 kg (przy 174cm to może nie jest tak dużo, no ale mało tez nie jest).
Teraz ćwiczę średnio 3-4 razy w tygodniu godzinny spinning i 1-2 BPU. Efekty są naprawdę fajne, ale co zrobić z tymi kilogramami? Wszelkie diety ciężko mi przychodzą ale i tak dość znacznie ograniczyłam cukier i trzymam się z daleka od pizzy, hamburgerów, frytków... i wszelkich tego typu rzeczy.

Pomóżcie - co robić, aby zmniejszyć wagę.

B.
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 25 mar 2007, 11:55

bbb pisze:Teraz wprawdzie znika mi tłuszczyk z ciała, sama to widzę (z czego się bardzo cieszę) i znajomi coraz częściej to zauważają, ale waga stoi w miejscu.

ik w czym problem...
po pierwsze to nie liczy sie waga ale wyglad i nie patrz ile ważysz. Musisz wziac pod uwage ze cwiczac spalasz tluszcz ale rozwijaja sie miesnie, ktore waza wiecej niz tluszcz. Tak wiec moja rada jest taka zeby przestac sie przejmowac waga. Trzymaj diete, cwicz a po czasie zobacz jakie bede dalsze efekty.
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.

http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
bbb
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 01:38
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: bbb » 25 mar 2007, 12:00

no właśnie o tym pisałam.. niby to nie problem, ale jednak to te 70kilo...
:(
Wiem, że waga się nie zmienia, bo to wszystko idzie w mięśnie.
Właśnie dlatego pytam co zrobić, żeby ta siedemdziesiątka się zmniejszyła o kilka kg.
B.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 25 mar 2007, 12:34

bbb pisze:Efekty są naprawdę fajne, ale co zrobić z tymi kilogramami?

No czesc :).
Mam tak samo jak Ty. Waga moze mi ruszyc max 2 kilo, a po sobie widze,ze chudne. To jak juz ktos wspomnial u gory, dlatego ze mięśnie sa ciezsze od tluszczu.
Niech Waga nie bedzie wskaznikiem, a ubrania. Ja widze po sobie, ze sa coraz luzniejsze. Nastepna rzecz to cm. Zmierz się i podziwiaj efekty ile stracilas wszedzie cm. Wiem, ze moze brak tego spadku wagi moze byc zniechecajacy, wiec motywuj sie centymetrami bo to na pewno juz Ci spadlo :). Ja od okolo 2 tygodni ostro cwicze, nie jem slodyczy, chipsow itp, smaruje sie roznymi balsamami i z brucha poszlo juz z 3 cm, a waga nic nie ruszyla.
Wiec uszy do gory :). Dlaczego tak Cie przeraza to 70 kg? Wstydzisz sie, tego ze ktos zapyta ile wazysz ? Nie musisz wcale sie przyznawac :).
bbb
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 01:38
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: bbb » 25 mar 2007, 13:04

hmm... chyba mnie to nie przeraża, ale wiadomo jak to jest- jak cos jest nie do końca takie jakby się chciało :)

moze jednak jest na to jakiś sposób? może to dopiero po jakimś czasie znikają kilogramy? :)

B.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 25 mar 2007, 13:21

bbb pisze:może to dopiero po jakimś czasie znikają kilogramy?
wiadomo ze gdy stosuje sie diete to nie od razu widac efekty na wadze....a co do cwiczen tak jak juz tu mówiono tłuszczyk zmienia sie w miesnie...prawda jest taka ze jezeli bedziesz miała ladne ciało to i te 70kg nie bedzie niczym strasznym a własnie dzieki cwiczeniom to osiagniesz :) tak jak ktos juz tez wspomniał najwazniejsza jest nie waga ale to jak leza na tobie ubrania :) ja równiez własnie po tym zauwazam róznice :) i to jest dla mnie najwazniejsze :) choc czasem tez wskocze na wage :)
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 25 mar 2007, 13:38

Tłuszczyk nie zamienia się mięśnie, Luuudzie ;DD Tłuszcz spala się, a tworzy się masa mięśniowa.
Kilogramów nie ubywa, bo Autorka być może za bardzo forsuje się. Trzeba zmienić formę ćwiczeń, bo końcowy efekt może być opłakany - damski "kark" :|
bbb - porozmawiaj z trenerem i powiedz o tym, co zauważyłaś i poproś o inny zestaw ćwiczeń :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Sikorka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 25 mar 2007, 14:00
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: Sikorka » 25 mar 2007, 15:42

Jesli moge cos poradzic :P To rewelacyjne cwiczenia na brzuszek http://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY
naprawde szybko widac efekty, tylko nie przerywajcie jak nie dacie rade zrobic za pierwszym razem. Zeby dosc do konca pare razy trzeba probowac, i nie forsowac sie bo miesnie pozniej bola :D (sama cwiczylam) a co do zbednych kg...
moj chlopak mowi ze im wiecej kochanego cialka tym lepiej : ) i jest wielu chlopakow ktorzy lubia takie kobietki:) Ja teraz przez chorobe schudlam 6kg ale juz bym wolala byc zdrowa:(...
..:: Miłość nie pozwala rezygnować z marzeń ::..
Awatar użytkownika
Candy Killer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 431
Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
Skąd: wro
Płeć:

Postautor: Candy Killer » 25 mar 2007, 21:32

czesto tak jest ze przy wiekszym wysilku..rozbudowujesz miesnie,a tluszcz tak szybko nie zniknie wiec waga sie nie rusza mimo ze czujesz ze chudniesz...wydluz czas trwania treningu bo dopiero po ok.40 minutach zaczynasz spalac tkanke,nie cwicz silowo,a stawiaj na ilosc powtorzen + dieta o ujemnym bilansie energetycznym.
zasada jest jedna "SPALAJ WIECEJ NIZ JESZ"
jezeli stawiasz na trening silowy to szybko roznicy na wadze nie zobaczysz bo rozbudujesz miesnie ktore swoje waza i mimo ze tkanki tluszczowej sie pozbedziesz to tkanka miesniowa sie rozbuduje i nawet moze na wadze przybyc kilka kilo:] wiec raczej uwazaj z tym co cwiczysz i jak dlugo i z jakim obciazeniem.
nie ma sensu cwiczyc codziennie( juz piszeogolnikowo moze komus sie przyda) bo miesnie potrzebuja czasu na regeneracje.
a i po wysilku fizycznym zjedz posilek z pelno wartosciowego bialka,bo bez tego nie ma sensu cwiczyc w ogole:]czyli np serek bialy,piers kurczaka itd.

jakby byly jeszcze jakies pytania to pisz bo troche w tym tematach siedze:]
bbb
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 01:38
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: bbb » 25 mar 2007, 23:21

Hey Candy Killer !

Co do czasu moich treningów to zwykle trwają 50-60 min i są to raczej ćwiczenia kondycyjne niż siłowe- cycling lub jak kto woli spinning. Jak to za krótko to mogę jeszcze potem pobiegać poćwiczyć na steperku (orbitku). Następnym razem tak spróbuję. :)
Ćwiczę tak ok. 4 razy w tygodniu + 1, max 2 razy w tyg. sauna po treningu.
no i dodatkowo 1-2 razy w tyg BPU ale to jest zupełnie inny rodzaj ćwiczeń i jest on głównie na mięśnie brzuch-uda-pośladki.


Piszesz o jedzeniu białka- serek, kurczaczek mam więc takie pytanie, czy wystarczy sam jogurt albo kefirek (uwielbiam kefirki), zwłaszcza, że z fitness wychodzę zwykle koło 20.30-21.30, więc nie bardzo mam ochotę na kurczaczki :)


No i jeszcze do Mony!

Raczej się nie przeforsowuję, bo zajęcia są dostosowane do osób na różnym poziomie zaawansowania, a ja do początkujących nie należę. Poza tym na zajęciach w większości uczestniczą kobiety (kilku panów się pojawia czasami) .
Aha.. z tymi mięśniami to wiadomo… a zamiana tłuszczyk-->mięśnie to w dość dużym uproszczeniu napisana ;)

Pozdrawiam
B.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 26 mar 2007, 00:19

Candy Killer pisze:po ok.40 minutach zaczynasz spalac tkanke

A nie po 20 ?
Awatar użytkownika
_normalna_
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 362
Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
Skąd: Katowice Miasto
Płeć:

Postautor: _normalna_ » 26 mar 2007, 09:34

polecam link

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=6 ... f1&start=0

tam masz dokładnie napisane co zrobić aby stracic kilogramy bo wydaje mi się że problem tkwi w diecie i za dużym wysiłku fizycznym i Twój organizm przeszedł na tryb głodowy dlatego nie chudniesz i nawet jak zwiekszysz wysiłek nic z tego nie będzie
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 26 mar 2007, 09:58

Zamiast testować ciało metodą prób i błędów zainwestowałabym na twoim miejscu w dietetyka i trenera, aby pokazali jak się żywić i jak ćiwczyć.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
bbb
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 22 lip 2006, 01:38
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: bbb » 26 mar 2007, 13:08

hey _normalna_!
sądzę, że mój organizm nie przeszedł w tryb głodowy, ponieważ odżywiam się w dość racjonalnie przestrzegając większości zasad zdrowego odżywiania. :) co do chudnięcia, to nie wiem czy czytałaś dość dokładnie to co wcześniej napisałam, ale chciałam przypomnieć, że faktycznie chudnę: straciłam kilka cm tu i ówdzie, m.in. zmniejszył mi się brzuszek, trochę schudłam po bokach i na udach i biodrach oraz mam coraz lepszy tyłeczek ;) (nie chwaląc się zanadto) ;) tak więc chudnę i to dosyć widać po mnie. Nawet moja rodzinka i znajomi zauważają to, nie wspominając już o moim mężczyźnie :) tego linka co mi dałaś to sobie dokładnie przestudiuję ale na pierwszy rzut oka widzę (rzut oka na ten artykulik) , że nie jem ani za dużo ani za mało :)

i do nataszy
może i twoja rada jest właściwa, ale z tym dietetykiem, to sądzę, że te pieniądze by były (przynajmniej na razie) niepotrzebnie zainwestowane.
Ciężko jest stosować ścisłą dietę, mieszkając z rodziną i nie pracując. Może myślisz inaczej, ale tutaj wchodzi w grę to, że rodzinka kupuje większość jedzenia, a ja jakbym chciała zainwestować w oddzielną dietę, to przekroczyłoby to moje (marne i tak póki co) finanse.
Wobec tego na razie oprę się na zdrowym odżywianiu i ograniczeniu cukrów, tłuszczy i soli.

Pozdrawiam
B.
Awatar użytkownika
_normalna_
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 362
Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
Skąd: Katowice Miasto
Płeć:

Postautor: _normalna_ » 26 mar 2007, 13:57

bbb z tego co napisałaś do chcesz jeszcze schudnąć wagowo więc musisz trochę pokombinować (metoda prób i błędów wskazana) ja też miałam taki moment, że waga stanęła i nic się nie działo a wystarczyło, że przesunęłam godzinę obiadu i ostatni posiłek dnia jem tylko białkowy i waga się ruszyła bez ograniczania kalorii i zwiększania wysiłku fizycznego <banan>

przeczytaj link jest tam dużo informacji na temat racjonalnego odżywiania i spróbuj coś zmienić a na pewno zobaczysz efekty <przytul>
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 26 mar 2007, 16:58

bbb pisze:z fitness wychodzę zwykle koło 20.30-21.30, więc nie bardzo mam ochotę na kurczaczki

o tej godzinie to nawet kefirek jest niewskazany. Woda lub sok i spac a nie objadac sie.
Yasmine pisze:A nie po 20 ?

kwestia indywidualna ale raczej tak ok 40min u niektorych proces ten zaczyna sie po 30min
bbb musisz zaczac obserwowac swoj organizm a wtedy bedziesz wiedziala co mozesz jesc a co nie i jakie cwiczenia najlepiej na Ciebie podzialaja
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,

Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.



http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
Candy Killer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 431
Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
Skąd: wro
Płeć:

Postautor: Candy Killer » 26 mar 2007, 17:21

bbb pisze:Piszesz o jedzeniu białka- serek, kurczaczek mam więc takie pytanie, czy wystarczy sam jogurt albo kefirek (uwielbiam kefirki), zwłaszcza, że z fitness wychodzę zwykle koło 20.30-21.30, więc nie bardzo mam ochotę na kurczaczki :)

w jogurtach jest tak naprawde malo bialka.jest to bialko przetworzone.najlepiej serek bialy..np wiejski..duzo lepszy niz jogurt w ktorym dodatkowo jest cukier.
Yasmine pisze:Candy Killer napisał/a:
po ok.40 minutach zaczynasz spalac tkanke
A nie po 20 ?

nie po 20
ok.40-50 minut cwiczen i dopiero zaczynamy spalac..wiadomo ze sa to przyblizone cyfry,ale tak jest..dlatego ci co chca zgubic kilogramy chodza z reguly na 2 godziny albo na basen ,albo na fitness.
Awatar użytkownika
s1ash
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:10
Skąd: Z pokoju
Płeć:

Re: co z kilogramami?

Postautor: s1ash » 26 mar 2007, 21:46

bbb pisze:Hey!
Może mój problem się wydać bez sensu, ale wiem, że są tu osoby co się znają na takich sprawach.
No więc...
Od miesiąca dość intensywnie ćwiczę w clubie fitness. Wcześniej miałam 2 miesięczną przerwę z takimi ćwiczeniami, ale przed przerwą raczej ćwiczyłam dla kondycji, a i wtedy waga mi się zmniejszała.
Teraz wprawdzie znika mi tłuszczyk z ciała, sama to widzę (z czego się bardzo cieszę) i znajomi coraz częściej to zauważają, ale waga stoi w miejscu.
Może się wam to nie wydać problemem, bo w końcu waże jest żeby nie było tłuszczyku, i poprawiał się wygląd, no ale chciałabym ważyć trochę mniej niż 70 kg (przy 174cm to może nie jest tak dużo, no ale mało tez nie jest).
Teraz ćwiczę średnio 3-4 razy w tygodniu godzinny spinning i 1-2 BPU. Efekty są naprawdę fajne, ale co zrobić z tymi kilogramami? Wszelkie diety ciężko mi przychodzą ale i tak dość znacznie ograniczyłam cukier i trzymam się z daleka od pizzy, hamburgerów, frytków... i wszelkich tego typu rzeczy.

Pomóżcie - co robić, aby zmniejszyć wagę.

B.


Moja skromna rada :)
Chodz na basen raz w tygodniu minimum to są najlepsze ćwiczenia i dużo spalasz kalori bo wszystkie mieśnie pracuja ;P
Teraz jest ciepło to na rowerek śmigaj też jest dobry. A jedz normalnie bez diet bo to gówno warte no ale się nie obżeraj :) ja z waga nie mam problemów bo lubie sport i dużo go uprawiam jak mam czas i nawet przytyć nie moge chodz bym chciał ;P

Pozdrawiam
Life is too short
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 26 mar 2007, 23:53

Candy Killer pisze:ok.40-50 minut cwiczen i dopiero zaczynamy spalac..

o matko ja nie wiedziec :/.
Bylam pewna, ze tak max pol godziny, wiec zawsze konczylam cwiczyc po godzinie. Po tej godzinie jestem i tak juz wykonczona, ze nie mam sily na nic, wiec sobie 2 nie wyobrazam :/.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 27 mar 2007, 00:40

s1ash pisze:Chodz na basen raz w tygodniu minimum to są najlepsze ćwiczenia i dużo spalasz kalori bo wszystkie mieśnie pracuja


o właśnie,basen jest świetny :) naprawdę całkiem nieźle można schudnąć,no i nie czujesz wielkiego wysiłku przy ćwiczeniach-to dobre dla leniuchów,które nie lubią się męczyć :P ja basen kocham <zakochany> zawsze daje mi ogromnego kopa energii.poza tym polecam długie spacery-wbrew pozorom mogą nieźle zadziałać na wagę :) tylko długi spacer to nie jest oczywiście bieg do autobusu.ja ogólnie jestem strasznie leniwa,nie znoszę sportu i nie lubię się zbytnio ruszać,ale właśnie basen+codzienny spacer na uczelnię(a kawałek mam spory do przejścia) sprawiają,że chudnę,a jem normalnie(nie muszę się ograniczać,pozwalam sobie na kolację,słodycze i nawet kaloryczne potrawy).
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 27 mar 2007, 10:06

Poza tym miesnie sa zdaje sie 2 razy ciezsze od tluszczu...
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 27 mar 2007, 15:34

c-f pisze:basen+codzienny spacer na uczelnię(a kawałek mam spory do przejścia) sprawiają,że chudnę,a jem normalnie(nie muszę się ograniczać,pozwalam sobie na kolację,słodycze i nawet kaloryczne potrawy).

to świadczy że masz dobra przemianę materii a nie to że basen i spacer daja takie efekty.
s1ash pisze:Chodz na basen raz w tygodniu minimum to są najlepsze ćwiczenia i dużo spalasz kalori bo wszystkie mieśnie pracuja

po części się zgodze. pływanie to jedyny sport w którym pracują wszyatkie mięśnie ciała jeżeli pływasz różnymi stylami, bo taka rekreacyjna żabka z głową na wierzchu rezultatów nie da prawie żadnych.
s1ash, Jakie ćwiczenia miałeś na myśli ?
Nie prawdą jest że pływajac spala sie najwięcej kalorii. Najwiekszym energetycznym wysiłkiem jest długi, równomierny bieg.
Pamiętajmy że kalorie spala się poprzez długi wysiłek a niewiele osób jest w stanie pływac ciągiem chociażby przez te 45 min, a takie pływanie od ściany do ściany z przerwami nie będzie dawało zadziwiajacych efektów, ponieważ przeciętny człowiek na godzinie basenowej przepływa ok 400m. biegając zajęło by mu to chwilkę. Co więcej cotygodniowa wizyta na basenie to stanowczo za mało, dla organizmu będzie to prawie nieodczuwalne. Angażując sie w pływanie trzeba odwiedzać basen przynejmniej 3 razy w tygodniu.
Pływanie to wspaniały sport ogolnie dobrze wpływa na cały organizm: jest relaksujące dobrze działa na stawy, kręgosłup, poprawia samopoczucie...
Jednak nie poleciłabym tylko pływania jeśli chce sie schudnąc. Pływanie może być tylko dodatkiem i urozmaiceniem codziennych treningów. Mimo wszystko stawiałabym na bieganie i od czasu do czasu siłownie.
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,

Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.



http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
Candy Killer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 431
Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
Skąd: wro
Płeć:

Postautor: Candy Killer » 27 mar 2007, 16:46

larena pisze:s1ash napisał/a:
Chodz na basen raz w tygodniu minimum to są najlepsze ćwiczenia i dużo spalasz kalori bo wszystkie mieśnie pracuja

po części się zgodze. pływanie to jedyny sport w którym pracują wszyatkie mięśnie ciała jeżeli pływasz różnymi stylami, bo taka rekreacyjna żabka z głową na wierzchu rezultatów nie da prawie żadnych.
s1ash, Jakie ćwiczenia miałeś na myśli ?
Nie prawdą jest że pływajac spala sie najwięcej kalorii. Najwiekszym energetycznym wysiłkiem jest długi, równomierny bieg.
Pamiętajmy że kalorie spala się poprzez długi wysiłek a niewiele osób jest w stanie pływac ciągiem chociażby przez te 45 min, a takie pływanie od ściany do ściany z przerwami nie będzie dawało zadziwiajacych efektów, ponieważ przeciętny człowiek na godzinie basenowej przepływa ok 400m. biegając zajęło by mu to chwilkę. Co więcej cotygodniowa wizyta na basenie to stanowczo za mało, dla organizmu będzie to prawie nieodczuwalne. Angażując sie w pływanie trzeba odwiedzać basen przynejmniej 3 razy w tygodniu.
Pływanie to wspaniały sport ogolnie dobrze wpływa na cały organizm: jest relaksujące dobrze działa na stawy, kręgosłup, poprawia samopoczucie...
Jednak nie poleciłabym tylko pływania jeśli chce sie schudnąc. Pływanie może być tylko dodatkiem i urozmaiceniem codziennych treningów. Mimo wszystko stawiałabym na bieganie i od czasu do czasu siłownie.

no i tu sie zgodze:)
biegiem spala sie duuuzo wiecej niz na basenie. Basen jest dobry jesli chodzi sie regularnie..minimum 3 razy w tygodniu na dluzej niz godzine bo te 45 minut od sciany do sciany rzeczywiscie malo dadza,choc jest to oczywiscie lepsze niz siedzenie w fotelu :P
Plywanie jest dobre na kregoslup,ale musimy wiedziec ze jesli ktos ma problemy z kregoslupem to w zadnym wypadku nie moze plywac zabka..tylko kraulem.Zabka moze sobie kregoslup ladnie spaprac:/
generalnie..dieta to 80% sukcesu...jedz mniej niz spalasz i chudniesz + sport zeby kondycyjnie sie podciagnac i cialo ujedrnic i poprawic.

a z ta waga to fakt..miesnie sa ciezsze od tluszczu i jezeli nie zaangazujesz sie w cwiczenia ktore spalaja tluszcz zamiast nich bedziesz robic wysilkowe ktore buduja miesnie to waga moze isc w gore.bo tluszcz sie nie spali..na wygladzie zyskac bo jako tako sie wyszczupli ale miesnie urosna,a ze sa ciezsze to waga idzie w gore..spal tluszcz i nie buduj miesni za bardzo.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 27 mar 2007, 22:28

Ale budowanie (sensowne) miesni to tez dobry pomysl, bo miesnie potrzebuja sporo energii na utrzymanie sie, wiec zwieksza sie metabolizm.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 28 mar 2007, 09:36

Candy Killer pisze:Plywanie jest dobre na kregoslup,ale musimy wiedziec ze jesli ktos ma problemy z kregoslupem to w zadnym wypadku nie moze plywac zabka..tylko kraulem.Zabka moze sobie kregoslup ladnie spaprac:/

w jaki sposób?
runeko pisze:Ale budowanie (sensowne) miesni to tez dobry pomysl, bo miesnie potrzebuja sporo energii na utrzymanie sie, wiec zwieksza sie metabolizm.

i tu sie zgodzę, jednak budowanie mięśni poprzez ćwiczenia kondycyjne typu bieganie, pływanie bo łażenie na siłownie i "pakowanie" w tym momencie mija się z celem. No chyba że beda to ćwiczenia na bierzni czy tym podobne
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,

Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.



http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 30 mar 2007, 06:41

larena pisze:jednak budowanie mięśni poprzez ćwiczenia kondycyjne typu bieganie, pływanie bo łażenie na siłownie i "pakowanie" w tym momencie mija się z celem. No chyba że beda to ćwiczenia na bierzni czy tym podobne

Nie rozumiem. Czemu? Budowanie miesni to wcale nie musi byc "pakowanie". Trzy serie na uda trzy razy w tygodniu i pare serii na brzuch nie zamieni nikogo w 'karczycho'. Cwiczenia silowe moga po prostu wzmacniac i rzezbic sylwetke, nie musza sluzyc wyrabianiu kolosalnych miesni.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
_normalna_
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 362
Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
Skąd: Katowice Miasto
Płeć:

Postautor: _normalna_ » 30 mar 2007, 09:29

To może rozwieje wątpliwości po jakim czasie spalany jest tłusz w ćwiczeniach bo nie zależy to na pewno od czasu, ktoś podał, że po 20 minutach ktoś że po 40 czy 50 a wyglada to w nast epujacy sposób:

jakie jest nalepsze tetno dla pragnacych schudnac czyli wykorzytac cwiczenia do spalenia tluszczu??
otoz jest 6 "zakresow:tentna
Strefa 0 (do 50% HRmax) - przebywanie w tej strefie nie przynosi korzyści ze sportowego punktu widzenia ponizej.. nie ma nic...tzn nic nam nie da mniej jak 50%

Strefa 1 (50 - 60% HRmax) - Najnizszy poziom intensywności ćwiczeń przy którym można zaobserwować pozytki dla kondycji i zdrowia. Dla początkujących lub osób po długiej przerwie w ćwiczeniach. Przyczynia sie do poprawy zdrowia. Dobra również w okresach regeneracji dla osób przetrenowanych. W strefie tej zachodzi już wykorzystanie tłuszczu jako źródła energii, polecana więc jest także dla osób pragnących schudnąć.

Strefa 2 (60 - 70% HRmax) - Jest to pierwsza strefa w której serce zaczyna odnosic korzyści z treningu. Następuje poprawa wydolności serca a komórki mięśniowe zaczynają lepiej wykorzystywać tlen. W tej strefie tłuszcz jest podstawowym źródłem energii jest więc to idealny przedział dla osób pragnących schudnąć.

Strefa 3 (70 - 80% HRmax) - Najlepsza strefa dla poprawiania wydajności sercowo-naczyniowej. Rekomendowana dla poprawy wydolności oddechowej, poprawy transportu utlenionej krwi do komórek mięśniowych iodprowadzania z nich dwutlenku węgla. Cwiczenie w tej strefie pozwala poprawić wyniki w zakresie pokonywania dłuższego dystansu w krótszym czasie. Organizm spala mniej glukozy niż tłuszczu, poprawia się równiez ogólna siła mięśniowa.

Strefa 4 (80 - 90% HRmax)(85-90%= próg beztlenowy) - w tej strefie przechodzisz od treningu aerobowego (tlenowego) do anaerobowego(beztlenowego). Jest to moment gdy organizm nie jest już w stanie wystarczająco efektywnie usuwać kwasu mlekowego z pracujących mięśni. Kwas mlekowy jest produktem rozkładu glikogenu, udział tłuszczu jako źródła energii staje się znikomy. Jest to strefa dla osób pragnących poprawic wyniki sportowe. Podczas treningu w tej strefie mięśnie męczą się znacznie, oddech staje się ciężki, męczysz się szybko. Trenując w tej strefie uczysz jednak swój organizm radzić sobie lepiej z kwasem mlekowym i tolerować go przez dłuższy czas.

Strefa 5 (90 - 100% HRmax)(VO2 Max) - W tej strefie będziesz mógł trenować jedynie przez krótki czas. Zresztą nie powinieneś tego robić jeśli nie masz super kondycji. Kwas mlekowy powstaje bardzo szybko gdyż dług tlenowy jest bardzo wysoki. Główny pożytek z ćwiczeń w tej strefie to poprawa szybkości.

gdzie HRmax najprosciej mozna obliczyc odejmujac od liczby 220 wiek wlasny w latach ... jak dla mnie 220-27 = 193 i ta liczba stanowi moje 100%
paula16
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 08 mar 2007, 16:50
Skąd: gdzieś
Płeć:

Postautor: paula16 » 30 mar 2007, 14:13

ja ćwiczę tzn gram w piłkę siatkową, koszykową i nożną prawie ze codziennie i to z jakies 1-2 godzin i w ogóle nie widzę róznicy a takich zeczy jak cipsy, hamburgery, pizza, frytki, i takie tam jem zaprawde ze od swięta naewt moja waga sie nie rusza w inne miejsce więc może ciebie to pocieszy niewiem
paula16
truskawka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 09 lut 2007, 13:33
Skąd: z pokoju
Płeć:

Re: co z kilogramami?

Postautor: truskawka » 30 mar 2007, 14:55

Tluszcz ci sie w miesnie zamianil - tyle :D miesnie sa ciezsze i prawdopodobne, ze mozesz nawet jeszcze przybrac na wadze
Awatar użytkownika
_normalna_
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 362
Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
Skąd: Katowice Miasto
Płeć:

Postautor: _normalna_ » 30 mar 2007, 15:26

paula16 pisze:ja ćwiczę tzn gram w piłkę siatkową, koszykową i nożną prawie ze codziennie i to z jakies 1-2 godzin i w ogóle nie widzę róznicy a takich zeczy jak cipsy, hamburgery, pizza, frytki, i takie tam jem zaprawde ze od swięta naewt moja waga sie nie rusza w inne miejsce więc może ciebie to pocieszy niewiem


Twój organizm się do tego typu wysiłku przyzwyczaił i nie schudniesz, musisz spróbowac czegoś innego i tyle

Wróć do „Zdrowie i uroda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 176 gości