agnieszka.com.pl

larena pisze:posiłki powinny być wysokokaloryczne

tylko nie te wysokoprzetworzone lepiej pol kurczaka z grilla wsunac niz pake chipsow <browar>

Wstreciucha pisze:dzin, dieta 1000kcal mi nic nie mowi, bo nie wiem co je, jak je, ile posilkow, i czy cwiczy

piec posiłków, głównie warzywa, nabiał chude mieso, mniej owoców, pieczywo ciemne. z ruchu to pływanie, spacery i brzuszki, ja sie innego ruchu jakos nie lubie, znaczy do innego sie nie przekonałam jeszcze
Wstreciucha ja tak problema nakresliłam, aj sie tu z wagi i innych nie bede wywnetrzniała. Tobie na priva to inna sprawa.
Wieczorem zapriveie do ciebie i przekaże wszystkie informacje. albo jak możesz napisz mi na priwa co własciwie maja zawierac te informacje

a i przepraszam, ze sie tak mało elegancko w temat wciełam

Produkty zalecane w diecie (dodatkowe):
Makarony (gotowane na półtwardo), ryż brązowy (naturalny),
Pieczywo ciemne z pełnego przemiału, razowe, pumpernikiel,
Muesli, płatki, orzechy, rodzynki, słonecznik, pestki dyni, bakalie
Suszone owoce (morele, banany, papaja, jabłka, śliwki, figi, daktyle),
Owoce: ananas, banany, grejfruty, awokado, truskawki,
Gęste soki owocowe i warzywne, nektary,
Napoje mleczne: kefiry, jogurty, kwaśne mleko, mleko acidofilne,
Warzywa: groszek, kukurydza (unikać z puszek), ziemniaki, groch, fasola, marchew, abaczki, oliwki, wszystkie pozostałe warzywa strączkowe,
Krakersy,
Miód,
Ryby morskie,
Oliwa z oliwek,
Drób, wołowina.

moja koleżanka miała kiedyś podobny problem, nasz dietetyk kazał jej codziennie rano sie ważyć ( na czczo) i codziennie notowac to co sie zjadło dla policzenia kalorii. następnie należy ułozyc diete tak aby jeśc 500 kcal wiecej niz normalnie

i jeszcze kilka rad :
- unikac nikotyny, kofeiny, stresu
- relaks odpoczynek nie wpływają dobrze na przyrosy wagi w brew pozorom
- oczywiście w żadnej diecie słodycze nie sa mile widziane
- tłuszcze ale te pochodzenia roślinnego

nie pozostaje nic innego jak życzyć cierpliwości bo to naprawde żmudne zajęcie, pamietaj tez ze im wolniejsze przybieranie na wadze tym wieksze prawsopodobienstwo ze kilogramy beda zamieniac sie na tkanke miesnioowa a nie tluszczowa ( beda potem wolniej spalane)

jesli spacery - to dlugie i szybkie, energiczne, nie liczy sie dystans, liczy sie czas, na granicy rozmowy ale wciaz z unormowanym oddechem okolo 40 min. Nalezy pamietac ze nasz organizm bierze sie za spalanie po 20minutach. Latwo to odczuc drepczac w miejscu - przez 15 minut wlasciwie nic nie czujesz , pozniej zaczyna sie robic cieplo i przybywa energii.
jesli plywanie - to minimum pol godziny
jesli brzuszki - to tez umiejetne i najlepiej dorzucic inne cwiczenia ,a juz w deche by bylo , gdyby to byly cwiczenia silowe i w tej kolejnosci - > najpierw stretching, potem silowe, na koniec aeroby .
O szczegly to na PW , bo zaczynamy mieszac tematy.
Dzin czekaj na moje pw bo mam lekki rwetes i tak w "przeciagu stojac" pisze .

[ Dodano: 2006-09-26, 15:36 ]
oooo Dzin nie sugeruj sie czasem tym co podala larena, bo to ewidentnie dla osob chcacych przybrac na wadze. Ja Ci podam produkty o niskim IG , ktore sa dobre na chudniecie

pumpa pisze:Jak patrze na siebie to mi sie chce. wszystkie spodnie na mnie wisza,zyly juz mi pod wierzch wychodza...

Moja ex ważyła 44 kilogramy przy wzroście 170, nie uprawiała kompletnie żadnych sportów, a jadła 5 razy dziennie i to takie ilości, że mi się niedobrze robiło jak to widziałem. I nic. Widziałem ją niedawno - wygląda nadal tak samo. Budowa, przemiana materii i te sprawy i nie za dużo da się zrobić.

Zresztą podejrzewam, że negatyw efektu jo-jo to też dosyć powszechna sprawa w takich przypadkach. Serio chce Ci się tak męczyć?

idz do doka niech da jakis lek i ułozyc sobie deiete mozesz

Jeśli wykluczy sie schorzenia organizmu sądzę że jedyne rozwiazanie to zbilansowana dieta i urpawianie sportu. Ale nie kazmy sie napychać komus do granic mozliwosci bo nie w tym rzecz. Rozwali sobie żołądek trzustkę i wątrobę i po ptokach a nie wykluczone że praca któregoś z tych narządów jest zachwiana stąd taki objaw.
Dietetyk sie kłania i to szybko.

Taka ciekawostka od znajomej kiedyś. Powiedziała że jeśli chcę przytyć to powinnam codziennie jeść dwa banany. Nie pomietam jak to uzasadniła nie mniej jest w tym trochę racji z putktu widzenia zawartości kalorycznej banan.

szilkret pisze:Taka ciekawostka od znajomej kiedyś. Powiedziała że jeśli chcę przytyć to powinnam codziennie jeść dwa banany. Nie pomietam jak to uzasadniła nie mniej jest w tym trochę racji z putktu widzenia zawartości kalorycznej banan.

Nie mniej znana mi dieta odchudzajaca [nie stosowalam] jest jedzenie przez 2 tyg tylko bananow i picia wody. Sporo kg mozna zrzucic [HCoc wiadomo jo-jo i te sprawy]

moon pisze:Nie mniej znana mi dieta odchudzajaca [nie stosowalam] jest jedzenie przez 2 tyg tylko bananow i picia wody. Sporo kg mozna zrzucic [HCoc wiadomo jo-jo i te sprawy]

czysta glupota rownie dobrze ktos inne moze sobie wymyalic diete tylko o chlebie i wodzie i tez schudnie tylko co dalej... nie w tym rzecz zeby sie glodzic
a jesli chodzi o banany to sa one wysokoenergetyczne chyba wiecej nic dodawac nie musze

larena, a czy ja napisala, ze pochwalam takie cos?Nie! Napisalam ze odzywiajac sie 50 bananami dziennie ktore ponoc takie kaloryczne i tak sie schudnei wiec chyba szilkret, cos zle zorzumila po prostu .

Sir Charles pisze:Moja ex ważyła 44 kilogramy przy wzroście 170, nie uprawiała kompletnie żadnych sportów, a jadła 5 razy dziennie i to takie ilości, że mi się niedobrze robiło jak to widziałem. I nic. Widziałem ją niedawno - wygląda nadal tak samo. Budowa, przemiana materii i te sprawy i nie za dużo da się zrobić.

U mnie coś jak tutaj. Jakbym chciała schudnąć to chyba bym nie miała większego problemu - schudnąć to po prostu mniej jeść, ale jak przytyć to juz nie ma sposobu. Czasem więcej jeść się po prostu nie da. Poddaję się! Wieszak 4ever

Odwoluje co mowilam!Od fastfoodow sie nie tyje.
Ja ostanio mialam caly czas na makarony z sosami i pizze i naprawde dosc zcesto zarlam. Moj mnie wczoraj obejmuje w lozku. "Kochanie od czego tak schudłas?" Ja pelna szoku a wlasnie sie wazylam i faktycznie 2-3 kg mniej wg wagi. A mam okres czyli o 2 i tak ejstem ciezsza niz zazwyczaj.

Pamietajcie!Nie sluchajcie moich glupich rad

Mi i tak nic nie pomoze 181cm wzrostu i rowne 60 kilo dramat :p....mowia ze jeszcze tego pozaluje w przyszlosci ze chce nabrac wagi ale ja teraz wygladam jak patyk na wykalaczkach

matsquad pisze:mowia ze jeszcze tego pozaluje w przyszlosci ze chce nabrac wagi ale ja teraz wygladam jak patyk na wykalaczkach

kto Ci tak mowi, nie rozumiem dalczego masz zalowac przeciez waga to nic stalego a Ty masz tylko 19 lat ( jesli dobrze w profilu podales ) wiec bez obaw troche masy miesniowej nie zaszkodzi a nawet jest wskazane bo z pewnoscia jestes za chudy

Nie nie,niejasno chyba napisalem...że w przyszlosci pewnie roztyje sie niezle i zebym sie cieszyl teraz z masy jaka mam.Ale chyba ta silownia to nie glupi pomysl tyle ze nie moge sie do tego zabrac.

matsquad pisze:Ale chyba ta silownia to nie glupi pomysl tyle ze nie moge sie do tego zabrac.

dopoki bedziesz gadal a nie robil , to tak zostanie Wiem po sobie, ze trzeba to po prostu jednego dnia stanowczo postanowic i koniec kropka - zabrac sie do roboty.

matsquad pisze:60 kilo

to Ty masz niezłą nadwagę Zważywszy, że kilo=1000, co pomnożywszy daje równe 60.000 ale wiem, że o kilogram ci chodziło, że o kilo -zboczenie matematyczne
A tak całkiem serio - spróbuj na siłkę pochodzić, mięśnie sporo ważą. Jeśli chcesz przytyć to nie w tłuszcz, a mięśnie właśnie. ( mam nadzieję, że tym razem nikt tu nie poradzi fast foodów )

ze zrobieniem miesni laczy sie wielka praca nad soba, zmiana trybu zywienia i zycia. To nie jest dla sezonowiczow , ktorym marzy sie zrobienie kraty i potem odpuszczaja. Czasami dwuletnia praca nad cialem moze zostac zaprzepaszczona kilkutygodniowym "powrotem do przeszlosci" - dlatego tak wazne jest czy sie tego chce, czy tylko sie mowi o tym ze sie chce.

Ostatnio słyszałam opinię, że tzw. "dieta Kwaśniewskiego" powoduje przybranie na wadze. Ale oczywiście dla osób szczupłych, bo jak wiadomo jest to dieta odchudzająca. Czy ktos tego próbował i przytył?

Wiesz, co Anja? Ja bym nawet nie chciał próbować, bo jeżeli scudnę jescze bardziej to to koszmar będzie... <boje_sie>

a ja ci radzę iść jeszcze raz do lekarza...
nie chce cie straszyć, ale to może być coś poważnego...a jeśli nie (czego życzę) to niech da ci skierowanie do dietetyka. ja po szpitalu schudłam 10 kg (czyli do 40 na 164cm). próbowałam sama przytyć, ale się po prostu nie dało. poszłam do lekarki, spojrzała na mnie jak na wariatkę (bo większość jej pacjentów się odchudza), ale tak mi zbilansowała, że w pół roku mam 6 kg w górę i dalej rośnie. na dodatek nie jest to obleśny i niezdrowy fast food a dieta bogata w białka i węglowodany. dużo w niej owoców i warzyw. nabierasz "ciała" a nie obrastasz w tłuszczyk...polecam

Mialam taki sam problem wazylam 49 kg przy wzroscie 170 cm , jak zmienilam tryb zycia zaczelam jadac duzo na kolacje i ogolnie wszystki posilki w calosci a nie jak kiedys tylko troche a i jeszcze zaczelam brac pigulki to przytylam do etraz przez 5 miesiecy 10 kg , niestety obroslam troche tluszcyzkiem ale chyba wole to niz wygladac tak jak wczesniej Takze nie wiem czy to wina tabletek bo gienkolog mi mowil ze nie powinnam po nich tyc czy po prostu obzerania sie ( ale nie zadne fast foody) na pewno ejdz duzo na kolacyje przed snem to powinno pomoc

Taa... Pomysł dobry... Ale, co jak nawet lekarz nie będzie w stanie nic poradzić?

WrednyPesymista pisze:Taa... Pomysł dobry... Ale, co jak nawet lekarz nie będzie w stanie nic poradzić?

ojej z takim mysleniem to Ty nic nie zaczniesz w tym kierunku robic. idz i sie dowiedz czy bedzie umial Ci poradzic czy nie jak nie to idz do nastepnego a jestem pewna ze trafisz na takiego co Ci doradzi cos odpowiedniego. dopiero jak lekarz nic nie zdziala, zacznij sam cos uskuteczniac, jakies diety ukladac i nas pytac o rady bo o ile sie orientuje nie ma w srod nas dietetyka a przynjamniej sie jeszcze nie ujawnil
ja Ci moge cos doradzic ale to nie beda tak profesjonalne rady
troszke zaradnosci

Szukałem diet na masę... <klika> Ale k...a znajduję tylko te dla kobiet... <wsciekly>

w necie to lepiej nie szukaj bo takimi dietami mozna sobie tylko zaszkodzic. poradz sie kogos zeby polecil Ci jakas dobra ksiazke o odzywianiu
jak wyszperam jakies tytuly to Ci podam bo juz troszke pozapominalam

No to czekam pełen nadziei. Bo mam dość mej przerażającej wagi. <boje_sie> Bo jeżeli waży się 49 kg na 177cm...

tak na teraz to moge polecic http://forum.bodyzone.pl/ warto poczytac niektóre tematy

Dzięki. Jutro sobie zobaczę, bo mi dzisiaj nie za bardzo chce.

nie ma za co a jak jakies konkretniejsze pytania to na prv postaram sie pomoc w miare mozliwosci