Co Was wkurza?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
to że ludzie zamiast powiedzieć wprost co nie pasuje, co jest źle, co można pomóc, milczą, a potem lecą do osoby "piętro wyżej" i powstają nie miłe sytuacje, rozmowy...jeśli na prawdę jest tak jak usłyszałem to jestem kompletnie zażenowany...
lubię takie sytuacje jak była w mezzo. Michał przyszedł, powiedział "Młody słuchaj, jest tak tak i tak, a powinno być tak i tak. pamiętaj by robić to i to i będzie git". i nie było problemu. pracujemy razem, to razem rozwiązujemy problemy i niejasności, a nie lecimy do kierownictwa, które może inaczej zinterpretować daną sytuację itd. itd...
po prostu jestem tak zły, że to poezja
lubię takie sytuacje jak była w mezzo. Michał przyszedł, powiedział "Młody słuchaj, jest tak tak i tak, a powinno być tak i tak. pamiętaj by robić to i to i będzie git". i nie było problemu. pracujemy razem, to razem rozwiązujemy problemy i niejasności, a nie lecimy do kierownictwa, które może inaczej zinterpretować daną sytuację itd. itd...
po prostu jestem tak zły, że to poezja
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Mati pisze:to że ludzie zamiast powiedzieć wprost co nie pasuje, co jest źle, co można pomóc, milczą
bo nawet w normalnych intreakcjach, abstrahując nawet od tych z pracownikami tak jest łatwiej, ludzie nie są z natury szczczerzy, a szkoda. Wolą mówić po cichu, za plecami, albo odstawiać publiczne szopki.
A co do pracy to wiesz, niektórzy lubią oczerniać swoją konkurencję, wytykać błędy, nie czują się w obowiązku nakierowywania innych... ja zaobserowałam to na treningach w przestrzeni barowej, w Cosmo dziewczyny były życzliwe, odpowiadały na moje pytania, mimo, że część była naprawdę prozaiczna, za to w innym klubie, paanna barmana złośliwie rzucała mi szklankami, żebym umyła jeszcze raz, bo brudne...
Mati, miej trochę dystansu i nie zakłądaj, że ludzie są dobrzy. Bo z reguły nie są.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Mia pisze:Wolą mówić po cichu, za plecami, albo odstawiać publiczne szopki.
a to widać chamsko na każdym kroku... i jak ten świat ma być lepszy? ludzie gadają na polityków, a sami wokół siebie tworzą szambo pełne kłamstw i matactw...
Mia pisze:A co do pracy to wiesz, niektórzy lubią oczerniać swoją konkurencję, wytykać błędy, nie czują się w obowiązku nakierowywania innych...
tym bardziej, że ja wypełniam teraz luki, w których dziewczyny mogą iść na urlopy. beze mnie któraś by musiała być w pracy, a tak ma wolne...
na prawdę, nie rozumiem takiego zachowania. owszem, może robię coś źle, ale po to są one, by mi pomóc, wytłumaczyć, nauczyć. na szczęście mam umowę-zlecenie, w każdej chwili mogę odejść i to bez gadania. a kasę za czas przepracowany i tak dostanę, tylko ciekawe co oni zrobią...pff. ale na razie poczekam, jeszcze jeden taki ten i finito.
zrozumiałbym, jeśli to ja bym coś źle zrobił, albo w ogóle nie robił, no ale kurcze. robię to co do mnie należy i co mi wolno.
no! a teraz koniec marudzenia, idę pograć chyba
wkurza mnie, że muszę się skalarów pozbyć
[ Dodano: 2008-06-20, 00:19 ]
Mia pisze:Mati, miej trochę dystansu i nie zakłądaj, że ludzie są dobrzy. Bo z reguły nie są.
tak wiem, mam nauczkę
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Bo na dłuższą metę nie ma. Jest ok jeśli trwa to jakiś tam czas, a potem stan rzeczy się zmienić może albo gdy druga osoba wyjeżdża na jakiś czas np do pracy, ale 5 lat np na odległość wg mnie szans nie ma żadnych.Yasmine pisze:związek na odległość szans nie ma
Ja nie będę przecież oceniać Twojego, bo może Wam się uda właśnie. Ale patrząc jak diabelnie Ciebie studia zmieniają, jak dobrze Ci w Opolu... Sama to oceń
Mnie wkurza, że trza do pracy jeszcze dziś.
księżycówka pisze:Bo na dłuższą metę nie ma. Jest ok jeśli trwa to jakiś tam czas, a potem stan rzeczy się zmienić może albo gdy druga osoba wyjeżdża na jakiś czas np do pracy, ale 5 lat np na odległość wg mnie szans nie ma żadnych.
no i tak mi wszyscy mówią
Staram się nie słuchać. Bardzo się staram .
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
M.M pisze:non stop gada!!!Litosci, ile mozna mowic?
To widzę, że ze mną nie mogłabyś pracować. Jak chcesz, żeby przestała, daj Jej bardziej absorbujące zajęcie wymagające większego skupienia.
Wkurza mnie, że na wyniki egzaminów muszę tak długo czekać...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Olivia- my tez rozmawiamy, śmiejemy sie do bólu brzucha, ale jak zaczynamy pracować to jest cisza i każdy się zajmuje swoimi zajęciami, a ta zaczyna historie o mamie/ tacie/ chłopaku/ psie sąsiada i nawija dalej... nikt jej nie odpowiada, wszyscy starają się skupić żeby nie narobić kretyńskich błędów a ona nie zrażona gada i gada dalej
jak Marcin (mój współpracownik piastujący to samo stanowisko) wróci z urlopu to mnie będzie po magazynach z siekierą ganiał, kogo ja zatrudniłam... (chociaż ciężarnam, to się może zlituje), a taka sympatyczna się na początku wydawała ta studentka, jak to pozory mylą
a co pracy szukasz? chcesz wprowadzać dane?
może wymienię ją na inny model
no cały problem w tym że została zatrudniona do tego konkretnego zajęcia i innego dla niej nie ma i do czasu jak będę pracować, a zamierzam do końca roku, to nic innego robić nie będzie
jak Marcin (mój współpracownik piastujący to samo stanowisko) wróci z urlopu to mnie będzie po magazynach z siekierą ganiał, kogo ja zatrudniłam... (chociaż ciężarnam, to się może zlituje), a taka sympatyczna się na początku wydawała ta studentka, jak to pozory mylą
Olivia pisze:To widzę, że ze mną nie mogłabyś pracować.
a co pracy szukasz? chcesz wprowadzać dane?
może wymienię ją na inny model
Olivia pisze:Jak chcesz, żeby przestała, daj Jej bardziej absorbujące zajęcie wymagające większego skupienia.
no cały problem w tym że została zatrudniona do tego konkretnego zajęcia i innego dla niej nie ma i do czasu jak będę pracować, a zamierzam do końca roku, to nic innego robić nie będzie
Ostatnio zmieniony 20 cze 2008, 23:55 przez M.M, łącznie zmieniany 1 raz.
M.M pisze:a co pracy szukasz? chcesz wprowadzać dane?
Chyba słońce przegrzało Ci zwieracze w mózgu. Jeszcze nie oszalałam... ;P
Poza tym ja też dużo mówię.
Wkurza mnie, że nie mam już sił się uczyć, a dopiero połowa sesji za mną. I z wczorajszego egzaminu znów dostałam tylko 4,5. Ta ocena jest przygnębiająca...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Olivia pisze:Chyba słońce przegrzało Ci zwieracze w mózgu. Jeszcze nie oszalałam...
akurat w pomieszczeniu do ktorego slonce nie dochodzi pracuje, wiec wykluczone
Olivia pisze:Poza tym ja też dużo mówię.
ilosc iloscia, tylko jak z jakoscia?
Ostatnio zmieniony 21 cze 2008, 21:11 przez M.M, łącznie zmieniany 1 raz.
Hiszpan mnie wkurazył. Dzwonił w piątek czy nie moglibyśmy się spotkać, bo ma wolną niedzielę. Ja że niby pacuje, ale postaram się zamienić, bo wiedziałam, że on w środe leci do Hiszpanii już. Więc zamieniłam się, w sobotę napisałam mu smsa, że możemy się umawiać i na którą godzinę mu pasuje, zaproponowałam 15, bo do 14 pracowałam. Nie odpisał. Dzwonił w niedzilę o 14:55, że nie może , w sensie wiadomość zostawił. Teraz wydzwania, a ja mam dziś jedyny wolny dzień w tygodniu i mnóstwo spraw do załatwienia, poza tym, chyba się za bardzo przywyczail, że Polki miał na skinienie palca
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Że pomimo usilnych starań nie udało mi się zrobić tacie niespodzianki. Chciałam rano Mu położyć pakunek na stole w czasie Jego snu i pójść do pracy. No i już jestem ubrana, tylko iść po prezent, i nagle mój tata coś do mnie mówi... Ehh, to wręczyłam od razu. Niepotrzebnie, bo aż mi łzy stanęły w oczach.
I wkurza mnie, że chcą mi wcisnąć dodatkowy zakres obowiązków. A właściwie to żebym łączyła 2 stanowiska, zupełnie ze sobą niezwiązane. Powiedziałam, że się zgodzę, jak mi podwoją pensję. A na tekst, że prędzej zostanę zwolniona, odparłam: Ja niczego się nie boję. A niedługo kończy mi się umowa, więc i tak niewiele mam do stracenia.
[ Dodano: 2008-06-24, 21:05 ]
A i wkurza mnie, że mam pomysł na prezent do nowego mieszkania dla kumpla, ale On na razie nie robi parapetówy...
I wkurza mnie, że chcą mi wcisnąć dodatkowy zakres obowiązków. A właściwie to żebym łączyła 2 stanowiska, zupełnie ze sobą niezwiązane. Powiedziałam, że się zgodzę, jak mi podwoją pensję. A na tekst, że prędzej zostanę zwolniona, odparłam: Ja niczego się nie boję. A niedługo kończy mi się umowa, więc i tak niewiele mam do stracenia.
[ Dodano: 2008-06-24, 21:05 ]
A i wkurza mnie, że mam pomysł na prezent do nowego mieszkania dla kumpla, ale On na razie nie robi parapetówy...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
Wkurza mnie lato.
...bo osoba, która ma kilka (naście) zbednych kilogramów musi 10 razy bardziej sie starac, zeby jakoś wygladac po wyjściu z domu.... tak żeby poza tymi kilogramami nie bylo sie do czego przyczepic.
a jakbardziej wkurzają mnie obciskajace gacie, spudnice do kolan, duże dekoldy i kolorowe ciuchy....
...bo osoba, która ma kilka (naście) zbednych kilogramów musi 10 razy bardziej sie starac, zeby jakoś wygladac po wyjściu z domu.... tak żeby poza tymi kilogramami nie bylo sie do czego przyczepic.
a jakbardziej wkurzają mnie obciskajace gacie, spudnice do kolan, duże dekoldy i kolorowe ciuchy....
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
Re: Co Was wkurza?
ze ciagle mam nadzieję...
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 647 gości