Duchy, opętania i egzorcyzmy ?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
a cóż to znaczy prawdziwy horoskop?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Mi autentycznie zdarzały sie takie sytucje parę lat po śmierci ojca czyli dobre pare lat temu, że czułam jego fizyczną obecność .
A w dodatku często było to w obecności drugiej osoby kiedy o nim opowiadałam, więc te osoby wiedzą, że sobie tego nie uroiłam, tylko NAPRAWDĘ on był. Gdybym była sama to wytłumaczyłabym sobie racjonalnie, że to wytwór mojej psychiki ale jestem przekonana, że są duchy i życie pozagrobowe.
Zawsze przypomina mi się sytacja kiedy miesiąc po śmierci ojca była msza za niego na 7 rano i razem z mamą zaspałyśmy i za 10 siódma słyszymy dzwonek do dzwi - tak samo jak tata zawsze dzwonił - a robił to bardzo charakterystycznie... ja zbiegłam z góry, mama się obudziła i otworzylyśmy szybko drzwi - a tam nikogo nie było... A do mojego domu łatwo nie jest wejść - więc na zawsze jest dla nas oczywiste, że on nas po prostu obudzuił, żebyśmy zdąrzyły na mszę.
A wracając do ezorcyzmów mam znajomego księdza egzorcystę do którego posłałam kiedyś moją koleżankę, która miała bzika na punkcie diabła i satanizmu. I on odprawiał na niej egzorcyzmy - i z tego co wiem bardzo jej to pomogło.
Człowiek to jednak strasznie złożona istota - nie dość, że psychika płata rózne figle to jeszcze dusza...
Ustalany na podstawie gwiazd - a nie tak żeby każdemu pasował jak robią brukowce i różne kobiece pisma.
A w dodatku często było to w obecności drugiej osoby kiedy o nim opowiadałam, więc te osoby wiedzą, że sobie tego nie uroiłam, tylko NAPRAWDĘ on był. Gdybym była sama to wytłumaczyłabym sobie racjonalnie, że to wytwór mojej psychiki ale jestem przekonana, że są duchy i życie pozagrobowe.
Zawsze przypomina mi się sytacja kiedy miesiąc po śmierci ojca była msza za niego na 7 rano i razem z mamą zaspałyśmy i za 10 siódma słyszymy dzwonek do dzwi - tak samo jak tata zawsze dzwonił - a robił to bardzo charakterystycznie... ja zbiegłam z góry, mama się obudziła i otworzylyśmy szybko drzwi - a tam nikogo nie było... A do mojego domu łatwo nie jest wejść - więc na zawsze jest dla nas oczywiste, że on nas po prostu obudzuił, żebyśmy zdąrzyły na mszę.
A wracając do ezorcyzmów mam znajomego księdza egzorcystę do którego posłałam kiedyś moją koleżankę, która miała bzika na punkcie diabła i satanizmu. I on odprawiał na niej egzorcyzmy - i z tego co wiem bardzo jej to pomogło.
Człowiek to jednak strasznie złożona istota - nie dość, że psychika płata rózne figle to jeszcze dusza...
TedBundy pisze:a cóż to znaczy prawdziwy horoskop?
Ustalany na podstawie gwiazd - a nie tak żeby każdemu pasował jak robią brukowce i różne kobiece pisma.
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
betusia pisze:Ustalany na podstawie gwiazd -
cóż, tak samo wartościowy jak te gazetowe pierdółki Zgodnie z moim horoskopem ja i moja kobieta różnimy się od siebie diametralnie, jak dzień i noc (dwa znaki wodne), nie mamy nic wspólnego, zupełnie inne charaktery, zapatrywania, dążenia, spojrzenie na świat. Kupa! Niezła brecha z tej całej astrologii, po prostu
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Cynik pisze:Niektórzy mnie naprawdę zaskakują. Horoskopy, końce świata, duchy, kosmici wyrywający oczy krowom... A najgorsze, że ci ludzie mają prawa wyborcze.
Dobrze, że mają.
Ja wierzę, że kiedyś nastąpi koniec świata i będzie sąd ostateczny. Wierzę w życie pozagrobowe i wiele innych rzeczy.
Gorzej, że niedowiarki mają prawa wyborcze i głosują na podobnych do siebie chamów.
Dobrze by było gdyby polityką zajmowali się ludzie mądrzy i uczciwi - (reszta nie wiele ma do rzeczy) - jednak właśnie tacy ludzie od niej uciekają.
Wczoraj miałam dwie dziwne sytuacje - one bardzo pasują do tego tematu...
Po pierwsze - koleżace mojej mamy pochwaliłam, że ma piękny koszyczek (który miała od kilku lat) - wychodząc zadowolona z komplementu zauważyła, że ucho od koszyka się oberwało... Za chwilę pochwaliłam telefon kom. mamy, że ma już tyle lat a tak świetnie działa - po czym ona za chwilę wzięła go do ręki - i po prostu tel. przestał działać.
Czy ja mam jakieś szatańskie właściwości? Wierzycie w to, że jak się coś za bardzo pochwali to się zapesza i to coś się psuje?
Myślę, że mam takie właściwości które nazywam rzucaniem uroku.
Kiedyś strasznie wkurzyła mnie moja kuzynka i powiedziałam na głos, "żeby coś jej się stało za karę" - za chwilę dowiedziałam się że właśnie potrącił ją samochód złamała noge i w ciężkim stanie jest w szpitalu...
Uważajcie więc na mnie bo rzucam klątwy.
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
betusia pisze:Dobrze, że mają.
Pozwolisz, że się nie zgodzę. Władzę powinni mieć tylko ludzie racjonalni, wolni od gusłów, zabobonów, fanatyzmu i ciemnoty.
betusia pisze:Ja wierzę, że kiedyś nastąpi koniec świata i będzie sąd ostateczny. Wierzę w życie pozagrobowe i wiele innych rzeczy.
Niektórzy wierzą, że Ziemia jest płaska.
betusia pisze:Dobrze by było gdyby polityką zajmowali się ludzie mądrzy i uczciwi - (reszta nie wiele ma do rzeczy) - jednak właśnie tacy ludzie od niej uciekają.
Człowiek mądry nie wierzy w duchy, bogów, czary tudzież czarnego kota.
betusia pisze:Wierzycie w to, że jak się coś za bardzo pochwali to się zapesza i to coś się psuje?
Nie. Inaczej w domu nic by mi nie działało
betusia pisze:Kiedyś strasznie wkurzyła mnie moja kuzynka i powiedziałam na głos, "żeby coś jej się stało za karę" - za chwilę dowiedziałam się że właśnie potrącił ją samochód złamała noge i w ciężkim stanie jest w szpitalu...
Uważajcie więc na mnie bo rzucam klątwy.
Powiedz "niech Cynik trafi szóstkę w totolotku".
Andrew,
Opowiadać na forum każdy może co mu się żywnie podoba. Na dodatek mózg ludzki ma tę cechę, że często niesłusznie przypisuje pewne fakty do innych. Ot taka nasza natura. Dzisiaj przyśni mi się samochód, jutro będę miał stłuczkę a mózg krzyczy "przewidziałem to!!".
Moja babcia kiedyś wmówiła sobie, że Bóg chciał ją ostrzec przed wypadkiem drogowym. Po prostu nie mogła znaleźć buta, a jak znalazła i wsiadła z wujem do auta to mieli wypadek.
Tłumaczenie, że miała buty mokre i zostawiła je w innym miejscu do wysuszenia nie trafia do niej. Ale jak ktoś ma 83 lata to chyba wolno mu w takie rzeczy wierzyć.
Nie zrozumialeś chyba co napisalem.
Zatem napisze jasniej , ja wyjezdzam czesto po smochody w polske i nie tylko , ale tylko trzy razy do mnie mama zadzwoniła w przed dzien wyjazdu "synu uwazaj bo sniło mi sie .......?" i w te trzy razy mialem wypadek , sugerujesz iz jej powiadomnienie mnie spowodowało w jakis podswiadomy sposób spowodowanie przezemnie wypadku ? powstrzymam Cie zatem od takowych mysli , bowiem nie ja do kogos wjechałem , a ktos do mnie i to do tyłu .Odleglosc czasowa miedzy wypadkami- po pierwszym 4 lata po drugim 6 lat .
słucham ? teraz
sugerujesz , też iz sobie zmyslam , dla jakiejs idei ? dla stwozenia klimatu tajemniczosci swoistej
Zatem napisze jasniej , ja wyjezdzam czesto po smochody w polske i nie tylko , ale tylko trzy razy do mnie mama zadzwoniła w przed dzien wyjazdu "synu uwazaj bo sniło mi sie .......?" i w te trzy razy mialem wypadek , sugerujesz iz jej powiadomnienie mnie spowodowało w jakis podswiadomy sposób spowodowanie przezemnie wypadku ? powstrzymam Cie zatem od takowych mysli , bowiem nie ja do kogos wjechałem , a ktos do mnie i to do tyłu .Odleglosc czasowa miedzy wypadkami- po pierwszym 4 lata po drugim 6 lat .
słucham ? teraz
sugerujesz , też iz sobie zmyslam , dla jakiejs idei ? dla stwozenia klimatu tajemniczosci swoistej
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
Krzysiu, Cynikowi chodzi chyba o to że będąc osobą zabobonną albo chociaż odrobinę przesądną jesteś bardziej podatny. Wtedy i Twoje akcje stają się bardziej podatnę na usłyszaną "wróżbę", albo po prostu zdarzyło się tak że akurat wtedy miałeś te wypadki i przypisałeś słowom/snom swojej mamy prorocze znaczenie
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
Krzysiu, Twój przekaz byłby jaśniejszy gdybyś postarał się spisać go w zrozumiałem języku Stylityka i interpunkcja niech będą priorytetem A może spróbuj chociaż wypunktować? Wątpie by chodziło tu o bystrość Chociaż mówią że czasem trzeba się zniżyć do czyjegoś poziomu by zrozumieć co on mówi, jak choćby gwarę podwórkową
Swoją drogą zastanawia mnie czemu osoby podobno głęboko religijne [mówię o wierze katolickiej] są przesądne, przecież to pogański zwyczaj
Swoją drogą zastanawia mnie czemu osoby podobno głęboko religijne [mówię o wierze katolickiej] są przesądne, przecież to pogański zwyczaj
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Mam cos dla fanow podobnych historyjek. Rozmawialem kiedys z pewnym czlowiekiem z innego forum, poprosilem go zeby mi przeslal na priva co go spotkalo, historyjka ciekawa, ale moje zdanie raczej znacie na ten temat:
"sytuacja miala miejsce 1,5 miesiaca temu wiec jeszcze na świeżo to pisze. Mam młodszą siostre, ma 3 lata. Pewnego dnia przestała mówić - nie powiedziała ani słowa przez ponad miesiac. W tym czasie rodzice jezdzili po roznorakich ośrodkach , robily wszelkie badania ktore wykluczyly wady narzadow glosu, mozgu. Pewnego dnia moja mama dowiedziala sie o staruszce ktora odprawia nazwijmy to umownie egzorcyzmami. Po doklanych informacjach,ze wystarczy tylko data urodzenia , moi rodzice postanowili sprobowac. W koncu nic nie mogli stracic. I wiesz co? nastepnego dnia zaczela mowic. Powiedziec wiecej? moja babcia przywiozla kiedys do domu kolezanke. Teraz rodzice wspominaja : mowila ze mamy piekne paprotki - wszystkie usly , zachwycala sie ile moreli jest na drzewie - wszystko opadlo(mlode drzewko, nie byly to jeszcze owoce m tylko zarodki czy jak sie nazywa), i wiele podobnych sytuacji. Kilka dni wczesniej powiedziala bedac u nas ze siostra pieknie mowi..."
"sytuacja miala miejsce 1,5 miesiaca temu wiec jeszcze na świeżo to pisze. Mam młodszą siostre, ma 3 lata. Pewnego dnia przestała mówić - nie powiedziała ani słowa przez ponad miesiac. W tym czasie rodzice jezdzili po roznorakich ośrodkach , robily wszelkie badania ktore wykluczyly wady narzadow glosu, mozgu. Pewnego dnia moja mama dowiedziala sie o staruszce ktora odprawia nazwijmy to umownie egzorcyzmami. Po doklanych informacjach,ze wystarczy tylko data urodzenia , moi rodzice postanowili sprobowac. W koncu nic nie mogli stracic. I wiesz co? nastepnego dnia zaczela mowic. Powiedziec wiecej? moja babcia przywiozla kiedys do domu kolezanke. Teraz rodzice wspominaja : mowila ze mamy piekne paprotki - wszystkie usly , zachwycala sie ile moreli jest na drzewie - wszystko opadlo(mlode drzewko, nie byly to jeszcze owoce m tylko zarodki czy jak sie nazywa), i wiele podobnych sytuacji. Kilka dni wczesniej powiedziala bedac u nas ze siostra pieknie mowi..."
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Andrew,
Sugeruję, że najprawdopodobniej dopowiedziałeś coś sobie (niekoniecznie świadomie). Nasz mózg jak już powiedziałem lubi łączyć fakty. Możliwe, że pominąłeś jakiś istotny aspekt sprawy. Np. mama twoja dzwoniła, gdyż były złe warunki drogowe, miałeś jechać jakąś niebezpieczną trasą etc. Oczywiście powiesz, że nie, że droga była super, pogoda też etc.
TFA,
Egozrcyści to zręczni psychologowie i manipulatorzy. Trochę ziółek, melodyjne mruczenie... człowiek wpada w trans (szczególnie łatwo dziecko) i już.
Inna sprawa, że siostra mogłą zacząć mówić pod wpływem innego bodźca (np. wizyt w szpitalach i stosowanych tam środków terapeutycznych).
Sugeruję, że najprawdopodobniej dopowiedziałeś coś sobie (niekoniecznie świadomie). Nasz mózg jak już powiedziałem lubi łączyć fakty. Możliwe, że pominąłeś jakiś istotny aspekt sprawy. Np. mama twoja dzwoniła, gdyż były złe warunki drogowe, miałeś jechać jakąś niebezpieczną trasą etc. Oczywiście powiesz, że nie, że droga była super, pogoda też etc.
TFA,
Egozrcyści to zręczni psychologowie i manipulatorzy. Trochę ziółek, melodyjne mruczenie... człowiek wpada w trans (szczególnie łatwo dziecko) i już.
Inna sprawa, że siostra mogłą zacząć mówić pod wpływem innego bodźca (np. wizyt w szpitalach i stosowanych tam środków terapeutycznych).
Cynik pisze:betusia napisał/a:
Ja wierzę, że kiedyś nastąpi koniec świata i będzie sąd ostateczny. Wierzę w życie pozagrobowe i wiele innych rzeczy.
Niektórzy wierzą, że Ziemia jest płaska.
"Wiara", że ziemia jest płaska to nie jest wiara tylko fakt nieposiadania glubusa w domu.
Wiara polega na tym, że nie da się jej udowodnić.
Cynik pisze:betusia napisał/a:
Dobrze by było gdyby polityką zajmowali się ludzie mądrzy i uczciwi - (reszta nie wiele ma do rzeczy) - jednak właśnie tacy ludzie od niej uciekają.
Człowiek mądry nie wierzy w duchy, bogów, czary tudzież czarnego kota.
Nie czynisz roztropnie zbyt cyniku stawiając w jednym szeregu duchy, bogów i CZARNEGO KOTA? A wiesz dlaczego? Bo czarny kot to jest zabobon tak jak to, że kiedy kobieta w ciązy przejdzie pod drabiną to poroni, albo jak się lustro zbije na siedem częsci to siedem lat nieszczęscia będzie...
Zaś Bóg i duchy - to są byty które według wielu osób istnieją a są tacy którzy mają osobiste doświadczenia związanie z nimi i są one dla nich jak najbardziej realne.
Ja nie wyobrażam sobie swojego życia bez Boga i uśmieję się w twarz każdemu kto będzie mi chciał zanegować i będzie mi wmawiał, że Boga nie ma.
Cynik pisze:TFA,
Egozrcyści to zręczni psychologowie i manipulatorzy. Trochę ziółek, melodyjne mruczenie... człowiek wpada w trans (szczególnie łatwo dziecko) i już.
Inna sprawa, że siostra mogłą zacząć mówić pod wpływem innego bodźca (np. wizyt w szpitalach i stosowanych tam środków terapeutycznych).
Bycie niedowiarkiem pozbawia czegoś taką osobę... Pozbawia tego metafizycznego duchowego wymiary życia, moim zdaniem również przez tą zmniejsza przyjemność w seksie - bo po prostu sprawia, że życie staje się płytkie.
Egzorcyści są naprawdę potrzebni, bo dusze złych ludzi błąkają się po ich śmierci po ziemi wchodzą w niewinnych ludzi... Takie duchy trzeba wypędzać modlitwą przede wszystkim - to jest mruczenie właśnie.
Ech... musicie się co niektórzy ponawracać.... Argument o zwiększeniu przyjemność powinienien być przekonywujący
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
betusia pisze:"Wiara", że ziemia jest płaska to nie jest wiara tylko fakt nieposiadania glubusa w domu.
Wiara polega na tym, że nie da się jej udowodnić.
Człowiek, który uznaje nieudowodnione fakty za pewnik jest głupcem.
betusia pisze:Nie czynisz roztropnie zbyt cyniku stawiając w jednym szeregu duchy, bogów i CZARNEGO KOTA? A wiesz dlaczego? Bo czarny kot to jest zabobon tak jak to, że kiedy kobieta w ciązy przejdzie pod drabiną to poroni, albo jak się lustro zbije na siedem częsci to siedem lat nieszczęscia będzie...
Zaś Bóg i duchy - to są byty które według wielu osób istnieją a są tacy którzy mają osobiste doświadczenia związanie z nimi i są one dla nich jak najbardziej realne.
Ja nie wyobrażam sobie swojego życia bez Boga i uśmieję się w twarz każdemu kto będzie mi chciał zanegować i będzie mi wmawiał, że Boga nie ma.
Dla mnie i wiara w bogów i czarny kot i duchy to jedna liga głupoty.
betusia pisze:Bycie niedowiarkiem pozbawia czegoś taką osobę... Pozbawia tego metafizycznego duchowego wymiary życia, moim zdaniem również przez tą zmniejsza przyjemność w seksie - bo po prostu sprawia, że życie staje się płytkie.
Egzorcyści są naprawdę potrzebni, bo dusze złych ludzi błąkają się po ich śmierci po ziemi wchodzą w niewinnych ludzi... Takie duchy trzeba wypędzać modlitwą przede wszystkim - to jest mruczenie właśnie.
Ech... musicie się co niektórzy ponawracać.... Argument o zwiększeniu przyjemność powinienien być przekonywujący
Nie rozumiem po co na siłę komplikować świat? Jaki wymiar metafizyczny? Jaka dusza? Wszystko to gra hormonów doprawiona impulsami elektrycznymi skaczącymi po mózgu.
Zabobony ...hmmm
przypadek
kobieta w ciazy , ma takie dziwny dryg , iż pociera cały czas palcem nad nosem miedzy oczyma , mówią jej .... nie rób tak bo dzieko bedzie miec znamie w tym miejscu , no i urodziło sie , no i z znamiem ?
takich przypadków jest mnustwo , moja zona ma znamie na brzuchu przechodzace az do uda , to taki kawał ciała jak by bardziej opalony , w sumie zaden defekt . Skad sie jednak wzioł ? trudno powiedziec , tesciowa twierdzi, iż jak siedziala na polu przy zniwach to podczas posiłku który spozywała wlazła na nią mysz ! wystraszona zrzuciała ja robiac reka taki ruch i tak jak po swoim ciele przejechała tą reką , by owa myszę zrzucic , tak moja zona , a jej dzecko ma to znamie .
Mozna sie i smiac , ale jak to wytłumaczyc inaczej .Skoro juz po tym zdazeniu tesciowa wiedziala, iz dziecko sie z czymś podobnym urodzi , wiec i po urodzeniu zaskoczona nie była .
ot tak sie to napisalem
[ Dodano: 2006-07-25, 10:22 ]
A to akurat jest bardzo mozliwe , iz jestesmy porostu wysokiej klasy zaawansowanymi maszynami , cyber robotami z wlasna swiadomoscią , i ze stwozyła nas cywilizacja obca , wysoko rozwinieta . reszta sami wiecie
przypadek
kobieta w ciazy , ma takie dziwny dryg , iż pociera cały czas palcem nad nosem miedzy oczyma , mówią jej .... nie rób tak bo dzieko bedzie miec znamie w tym miejscu , no i urodziło sie , no i z znamiem ?
takich przypadków jest mnustwo , moja zona ma znamie na brzuchu przechodzace az do uda , to taki kawał ciała jak by bardziej opalony , w sumie zaden defekt . Skad sie jednak wzioł ? trudno powiedziec , tesciowa twierdzi, iż jak siedziala na polu przy zniwach to podczas posiłku który spozywała wlazła na nią mysz ! wystraszona zrzuciała ja robiac reka taki ruch i tak jak po swoim ciele przejechała tą reką , by owa myszę zrzucic , tak moja zona , a jej dzecko ma to znamie .
Mozna sie i smiac , ale jak to wytłumaczyc inaczej .Skoro juz po tym zdazeniu tesciowa wiedziala, iz dziecko sie z czymś podobnym urodzi , wiec i po urodzeniu zaskoczona nie była .
ot tak sie to napisalem
[ Dodano: 2006-07-25, 10:22 ]
Cynik pisze:
Nie rozumiem po co na siłę komplikować świat? Jaki wymiar metafizyczny? Jaka dusza? Wszystko to gra hormonów doprawiona impulsami elektrycznymi skaczącymi po mózgu.
A to akurat jest bardzo mozliwe , iz jestesmy porostu wysokiej klasy zaawansowanymi maszynami , cyber robotami z wlasna swiadomoscią , i ze stwozyła nas cywilizacja obca , wysoko rozwinieta . reszta sami wiecie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew, dobrze, że chociaż Ty rozważasz takie rzeczy i nie jesteś aż takim niedowiarkiem jak cynik - mogę się założyć, że czerpiesz z życia o wiele więcej przyjemności nie pozbawiając go wymiaru duchowego...
I jak tu czerpać przyjemność seksualną kiedy patrzy się na hormony tylko?
Mogę się założyć że Cynik czerpie z tej sfery życia o wiele mniej przyjemności niżna przykład taki Andrew który w swojej duszy rozmyśla nad dziwnymi zdarzeniami nie negując ich.
Kształ ziemi jest udowodniony - a to, że Bóg istnieje do końca nie da się udowodnić. Na tym polega wiara? Jasne?
Cynik pisze:Nie rozumiem po co na siłę komplikować świat? Jaki wymiar metafizyczny? Jaka dusza? Wszystko to gra hormonów doprawiona impulsami elektrycznymi skaczącymi po mózgu.
I jak tu czerpać przyjemność seksualną kiedy patrzy się na hormony tylko?
Mogę się założyć że Cynik czerpie z tej sfery życia o wiele mniej przyjemności niżna przykład taki Andrew który w swojej duszy rozmyśla nad dziwnymi zdarzeniami nie negując ich.
Cynik pisze:Człowiek, który uznaje nieudowodnione fakty za pewnik jest głupcem.
Kształ ziemi jest udowodniony - a to, że Bóg istnieje do końca nie da się udowodnić. Na tym polega wiara? Jasne?
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
Andrew,
A myślisz, że Ty jak działasz? Tak samo jak maszyna. Napędza Cię elektryczność wswpomagana substancjami chemicznymi.
A po co w seksie myślenie o filozofii?
Jeżeli coś istnieje, to da się to udowodnić. Nieistnienie dowodu (nie brak znajomości dowodu) oznacza, iż tego czegoś nie ma.
A myślisz, że Ty jak działasz? Tak samo jak maszyna. Napędza Cię elektryczność wswpomagana substancjami chemicznymi.
betusia pisze:I jak tu czerpać przyjemność seksualną kiedy patrzy się na hormony tylko?
Mogę się założyć że Cynik czerpie z tej sfery życia o wiele mniej przyjemności niżna przykład taki Andrew który w swojej duszy rozmyśla nad dziwnymi zdarzeniami nie negując ich.
A po co w seksie myślenie o filozofii?
betusia pisze:Kształ ziemi jest udowodniony - a to, że Bóg istnieje do końca nie da się udowodnić. Na tym polega wiara? Jasne?
Jeżeli coś istnieje, to da się to udowodnić. Nieistnienie dowodu (nie brak znajomości dowodu) oznacza, iż tego czegoś nie ma.
Cynik pisze:Nieistnienie dowodu (nie brak znajomości dowodu) oznacza, iż tego czegoś nie ma.
Z Bogiem jest zupełnie inaczej... Bóg istnieje, pomimo tego, że nie da się jego istnienia do kónca udowodnić. Dowody św.Tomasza również kogoś przkonać, ale mimo wszystko wiara dyby mogłabybyć udowodniona przestałaby być wiarą.
A po co w seksie myślenie o filozofii?
Nie myślenie właśnie i nie o filozofii - ale duchowy wymiar seksu to podstawa to unoszenie się ponad ziemią - to jest doświadczenie metafizyczne którego nie da się wręcz opisać słowami...
Niedowiarkom trudniej się unosić w powierzu bo wierzą w grawitacje.
Metafizyka w seksie to podstawa orgazmu.
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
betusia pisze:Metafizyka w seksie to podstawa orgazmu.
? ciekawe Rozwiniesz temat, Betusiu ?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:betusia napisał/a:
Metafizyka w seksie to podstawa orgazmu.
? ciekawe Rozwiniesz temat, Betusiu ?
Przecież mówiłam, że to jest tak jak z wiarą i z duchami - tego się nie da opisać słowami.
Oragazmu metafizycznego też nie da się tak po prostu opisać - tego trzeba doświadczyć.
Musialabym zaprezentować - ale na forum to niemożliwe.
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
Cynik pisze:
A myślisz, że Ty jak działasz? Tak samo jak maszyna. Napędza Cię elektryczność wswpomagana substancjami chemicznymi.
.
No przeca wiem , dlatego napisalem co napisalem <browar>
Ludzie dalej myslą ze maszyna to trybiki , układy scalone , kondensatory itd.
a przeciez mozy byc zupełnie inaczej .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
Cynik pisze:Człowiek, który uznaje nieudowodnione fakty za pewnik jest głupcem.
Nie zapominaj o tym że niektórzy ludzie od fizycznego cierpnie bardziej boją się swojej niewiedzy i niezrozumiałych dla nich rzeczy. Skąd się wzięli bogowie? Był to sposób na "uczłowieczenie" zjawisk które przerastały pojmowanie Tak jest do dziś. Ludzki umysł nie jest w stanie uporać się z "potencajlnymi niewiadomymi" i woli ustawić je na 0, czyli przypisać im pierwotną boską wartość. Choćby śmierć, ludzie się jej boją, dlaczego by inaczej wierzyli w nowe życie albo "lepsze miejsce"? Brakło by sensu życia, to równało by się z marazmem i brakiem "chęci" do życia
Wedługo mnie, 99% "duchy" to ludzkie przypisanie zwykłym choć niecodziennym zjawiskom metafizyki, tak by poczuć się lepiej i mieć swój sens życia. Chęć poznania "tego co nie poznane i ponad ludzkie możliwości". Pozostały 1% mogą stanowić niezbadane naukowo zjawiska fizyczne, które zapewne za milion lat będą przedstawiane w filmach tak jak w obecnych jest "walka o ogień ludzi pierwotnych"
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 416 gości