Gdy byłem mały...
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Gdy byłem mały...
Wbrew brzmieniu tematu to jest także topic dla pań
Jakie mieliście wyobrażenia o świecie będąc jeszcze małym dzieckiem?
Jakieś wpadki?
Śmieszne sytuacje?
Ten topic jest właśnie po to.
Zacznę od siebie...
Podobno byłem nieznośnym bachorkiem
...i bardzo pomysłowym
-Gdy byłem mały mama opowiadała mi o tym jak byłem w jej brzuszku i ja na to:
"czy na kolacje mnie z niego wyjmowała" - z opowiadań mamusi
-Kiedy mama wyszla do sklepu ja ostrzygłem siostre miałem 7 lat a ona 4
-Myślałem że jak zakryję oczy to już nikt mnie nie widzi - zabawa w chowanego
-Miałem taki okres , że byłem zafascynowany kolanami Nie chciałem żeby sie tak "dziwnie wyginały" i chodziłem bez zginania kolan (jak Korzeniowski)
-Koło 5 roku zycia moją koleżankę z bloku zapytałem: "Cy będzies moją dziefcyną?" Pocałowała mnie za to
-No i oczywiście kwestia telewizora. Nie mogłem pojąć, jak to się dzieje, że w tym pudełku coś się rusza. Wielokrotnie zaglądałem za telewizor, czy przypadkiem czegos tam nie ma. A prezenterzy ktorzy mowili:" Dzień Dobry Państwu, zapraszamy na..."dostawali ode mnie odpowiedź " Dzień Dobjy"
-Wstyd się do tego przyznać, ale w miare regularnie sikałem z balkonu
ale byłem obrzydliwy :D:D
Jakie mieliście wyobrażenia o świecie będąc jeszcze małym dzieckiem?
Jakieś wpadki?
Śmieszne sytuacje?
Ten topic jest właśnie po to.
Zacznę od siebie...
Podobno byłem nieznośnym bachorkiem
...i bardzo pomysłowym
-Gdy byłem mały mama opowiadała mi o tym jak byłem w jej brzuszku i ja na to:
"czy na kolacje mnie z niego wyjmowała" - z opowiadań mamusi
-Kiedy mama wyszla do sklepu ja ostrzygłem siostre miałem 7 lat a ona 4
-Myślałem że jak zakryję oczy to już nikt mnie nie widzi - zabawa w chowanego
-Miałem taki okres , że byłem zafascynowany kolanami Nie chciałem żeby sie tak "dziwnie wyginały" i chodziłem bez zginania kolan (jak Korzeniowski)
-Koło 5 roku zycia moją koleżankę z bloku zapytałem: "Cy będzies moją dziefcyną?" Pocałowała mnie za to
-No i oczywiście kwestia telewizora. Nie mogłem pojąć, jak to się dzieje, że w tym pudełku coś się rusza. Wielokrotnie zaglądałem za telewizor, czy przypadkiem czegos tam nie ma. A prezenterzy ktorzy mowili:" Dzień Dobry Państwu, zapraszamy na..."dostawali ode mnie odpowiedź " Dzień Dobjy"
-Wstyd się do tego przyznać, ale w miare regularnie sikałem z balkonu
ale byłem obrzydliwy :D:D
hmm bylam bardzo ruchliwym i cyganskim dzieckiem. Ufalam kazdemu, mozna mnie bylo zabrac, porwac a ja sie cieszylam <mama miala przechlapane >. Mialam niesamowite poklady energii, potrafilam biegac w kolko az upadlam, lub jak sie rozpedzalam to zatrzymywalalam sie na scianie. To z opowiadan rodzicow, bo jak praktycznie nic nie pamietam z mojego dziecinstwa. To chyba reakcja obronna, wymazalam prawie wszystko, bo roznie sie dzialo i tak jest lepiej.....
aaaaaa i jeszcze sporo klelam jak na malego brzdaca. <wstdnis>. generalnie rozrabiara ze mnie byla, lazilam z chlopakami, bawilam sie samochodami i niczego sie nie balam.
aaaaaa i jeszcze sporo klelam jak na malego brzdaca. <wstdnis>. generalnie rozrabiara ze mnie byla, lazilam z chlopakami, bawilam sie samochodami i niczego sie nie balam.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
heheh, to co napisalas foxy o swoim dziecinstwie przypomina mi moją siostrę (tak, tę którą ostrzygłem )
Odnosiłem wrażenie, że gdyby ją tak wypuścić bez łańcucha mogłaby nie wrócić . Ale to ja musiałem jej niestety pilnować
Tak samo jak ty bawiła się samochodami, trzymała z chłopakami. Nie były jej straszne pająki i tego typu robactwo. Nawet na piłkę ze mną chodziła
Czułem się bardziej jakbym miał brata niż siostrę.
Odnosiłem wrażenie, że gdyby ją tak wypuścić bez łańcucha mogłaby nie wrócić . Ale to ja musiałem jej niestety pilnować
Tak samo jak ty bawiła się samochodami, trzymała z chłopakami. Nie były jej straszne pająki i tego typu robactwo. Nawet na piłkę ze mną chodziła
Czułem się bardziej jakbym miał brata niż siostrę.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mi się pare rzeczy przypomina...
-Kiedy w któreś wakacje pojechałam do babci pod Warszawę. Mieszkało tam tez moje starsze cioteczne rodzeństwo i babcia nieustannie się na nie wściekała. Kiedys zaczęła na nich wrzeszczeć "Bydlaki!!" zaciekawiona (wzorowałam się trochę na nich) poszłam do babci i się pytam "Kociak bydlak?". Babcia zdziwiona zaczęła tłumaczyć, ze ja nie że jestem grzeczna. A ja zaczęłam cieszyć się i biegać i wszystkim mówić "Kociak bydlak"...
-To był okres raczkowania. Rodzice z dolnych półek regału cos powyjmowali i zostawili otwarte drzwiczki. No to pod ich nieuwagę wlazłam tam. Tylko, że nie było jak skręcić, a nie umiałam jeszcze na wstecznym raczkować...
W ogóle zawsze byłam jakaś taka wpadająca w kłopoty i przypałowa...I leniwa (np. wpierw nauczyłam się chodzić, a potem raczkowałam).
-Kiedy w któreś wakacje pojechałam do babci pod Warszawę. Mieszkało tam tez moje starsze cioteczne rodzeństwo i babcia nieustannie się na nie wściekała. Kiedys zaczęła na nich wrzeszczeć "Bydlaki!!" zaciekawiona (wzorowałam się trochę na nich) poszłam do babci i się pytam "Kociak bydlak?". Babcia zdziwiona zaczęła tłumaczyć, ze ja nie że jestem grzeczna. A ja zaczęłam cieszyć się i biegać i wszystkim mówić "Kociak bydlak"...
-To był okres raczkowania. Rodzice z dolnych półek regału cos powyjmowali i zostawili otwarte drzwiczki. No to pod ich nieuwagę wlazłam tam. Tylko, że nie było jak skręcić, a nie umiałam jeszcze na wstecznym raczkować...
W ogóle zawsze byłam jakaś taka wpadająca w kłopoty i przypałowa...I leniwa (np. wpierw nauczyłam się chodzić, a potem raczkowałam).
Moja mama miala zawsze ambicje zrobienia ze mnie malej damy. Ubierala mnie w piekne sukienki, lakierki, rajstopki. A ja niezmiennie wracalam z samodzielnych wypraw z porozcinanymi kolanami, zdartymi lokciami i w podartym ubraniu. Dowodzilam oddzialem dzieci na podworku i nic nie bylo dla mnie straszne. Za to na spotkaniach rodzinnych mama musiala mnie tak ubierac, zeby zakryc moje since - rodzina podejrzewala, ze rodzice mnie bija . Na swojej komunii wystepowalam w okularach przeciwslonecznych. Mialam podbite oko, bo kilka dni wczesniej bilam sie z kolega.
No coz, wiele sie nie zmienilam. Ubieram i zachowuje sie jak dama (mam nadzieje ), ale uprawiam sztuki walki. Aaaaaaa, nie bije juz chlopcow, no chyba ze bardzo chca, ale tylko w szczegolnych sytuacjach
No coz, wiele sie nie zmienilam. Ubieram i zachowuje sie jak dama (mam nadzieje ), ale uprawiam sztuki walki. Aaaaaaa, nie bije juz chlopcow, no chyba ze bardzo chca, ale tylko w szczegolnych sytuacjach
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
:567: A ja jak byłem mały to miałem czarne kruczo włosy i gdzie sie nie pojawiałem to mnie za nie łapano bo tak duzo ich miałem , no i tak macali macali ze wymacali , dzis juz nie mam moich pieknych włosów !
za to został zawsze usmiechniety chłopiec kawał drania ! :564:
który zawsze był nie winny , ale ciagle rodziców do szkół przedszkoli wzywano, jednak wine udowodnic było nie sposób , to tez rodzice o tym wiedzieli i poniekad wykozystywali , jak mawiał mój ojciec nie ma skutku bez przyczyny , to też gdy ciagnołem dziewczyny za warkocze , to one były winne tego ciagnienia je za nie , itd, itd.
za to został zawsze usmiechniety chłopiec kawał drania ! :564:
który zawsze był nie winny , ale ciagle rodziców do szkół przedszkoli wzywano, jednak wine udowodnic było nie sposób , to tez rodzice o tym wiedzieli i poniekad wykozystywali , jak mawiał mój ojciec nie ma skutku bez przyczyny , to też gdy ciagnołem dziewczyny za warkocze , to one były winne tego ciagnienia je za nie , itd, itd.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
A ja byłam uparta, też z każdym bym poszła w świat, ale poza tym byłam bardzo grzeczna, bo ciągle czytałam książki, a jak jeszcze nie umiałam czytać, to się bawiłam w księgarnię. Chciałam pracować w księgarni albo w kiosku Potem chciałam zostać pisarką
Uciekałam. Nie można mnie było z oka spuścić w sklepie, bo wiałam.
Uciekałam. Nie można mnie było z oka spuścić w sklepie, bo wiałam.
Ja z bratem bliźniakiem w odróżnieniu od starszego braciaka byliśmy małymi potworami. Dużo by pisać... może jak będę miał trochę czasu to napiszę parę starych akcji. W każdym razie do tej pory jak jesteśmy w odwiedzinach to dziadkowie boją się o swój sprzęt RTV
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
jak byłąm mała to interesowało mnei wszystko co chłopców czyli resoraki i takie inne zabawy chłopców, byłam nieggrzscznym dzieckiemi strasznie pyskatym co chyba nawet do tera mi zostało mając 4 latka złamałam ręke bratu który jest o rok młodszy i jakos zawsze lubiłam sie z nim bic ,a najbardziej lubiłam sie bawić w chowanego i włazic na meble lub w policjantów i złodzieii ;d;d to były piekne czasy az miło wspominać
Poszybować chociaż raz ponad śmierć,ponad czas...
Kiedy byłam mała to: bawiłam się samochodami i klockami lego, ale barbie też nie zabrakło dyskutowałam ze starszymi, lubiłam się z nimi drażnić, uwielbiałam być gwiazdą (np. na przedstawieniach w przedszkolu). I co roku czekałam żeby zobaczyć Św. Mikołaja ale nigdy mi się to nie udawało - i zawsze zastanawiałam się którędy on wchodzi i jak on to wszystko tak szybko robi. I kurcze dlaczego nigdy nie chcial ze mną pogadać tylko podrzucał te paczki i wiał??
Oprócz tego swego czasu w TV był taki moment, że zalegała cisza a na ekranie pojawiał się łazienkowski pomnik Chopina. Nie wiem dlaczego, ale ja tam żadnego Szopena nie widziałam, tylko dla mnie było to coś w rodzaju potwora. No i zawsze lądowałam pod stołem z zamknietymi oczami i zatkanymi uszami (choć żadnego dźwięku nie było, ale to ta cisza mnie tak przerażała).
Co jeszcze? W kąpieli - przy spuszczaniu wody z wanny zawsze panikowałam, bo myślałam, że wciągnie mnie ze sobą
Poza tym zawsze się biłam ze starszą siostrą, a u babci na wsi otworzyłyśmy gospodę = stara kuchnia, dziurawe miski, a potrawy robiło się z ziemi, niedojrzałych pożeczek i kamyków.
Miałyśmy też tendencję do utożsamiania się z bohaterami seriali i bajek - ale to chyba każdy przechodzi
Oprócz tego swego czasu w TV był taki moment, że zalegała cisza a na ekranie pojawiał się łazienkowski pomnik Chopina. Nie wiem dlaczego, ale ja tam żadnego Szopena nie widziałam, tylko dla mnie było to coś w rodzaju potwora. No i zawsze lądowałam pod stołem z zamknietymi oczami i zatkanymi uszami (choć żadnego dźwięku nie było, ale to ta cisza mnie tak przerażała).
Co jeszcze? W kąpieli - przy spuszczaniu wody z wanny zawsze panikowałam, bo myślałam, że wciągnie mnie ze sobą
Poza tym zawsze się biłam ze starszą siostrą, a u babci na wsi otworzyłyśmy gospodę = stara kuchnia, dziurawe miski, a potrawy robiło się z ziemi, niedojrzałych pożeczek i kamyków.
Miałyśmy też tendencję do utożsamiania się z bohaterami seriali i bajek - ale to chyba każdy przechodzi
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Ja mam talent do żwieżąt Jak miałem 5 lat poszliśmy do znajomych mamy i tam był taki wielki pies przytroczony łańcuchem do budy....WIELKIE BYDLE [Owczarek niemiecki]Wszyscy się niego bali bo był strasznie agresywny i tam kiedyś kogoś pogryzł bardzo mocno.
Ja wyszedłem podszedłem do niego i zaczołem się z nim bawić. Wlazłem mu do budy i sobie tam siedzieliśmy . Potem mama moja jak mnie tam zobaczyła to normalnie pobladła:]. Ale cotam fajny piesio był .
Ja wyszedłem podszedłem do niego i zaczołem się z nim bawić. Wlazłem mu do budy i sobie tam siedzieliśmy . Potem mama moja jak mnie tam zobaczyła to normalnie pobladła:]. Ale cotam fajny piesio był .
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Jak byłem mały to miałem same kolezanki, zadnych kolegów. A teraz nawet nie mam dziewczyny ;D
Jak byłem mały to strasznie chciałem zostac kims bardzo ważnym i bogatym. I to mi zostało do dzisiaj ;D
Jak byłem mały to w przeciwieństwie do mojej mamy rozrózniałem wszystkie marki i modele samochodów. Dzisiaj tez to robię ;D
Jak byłem mały to strasznie chciałem zostac kims bardzo ważnym i bogatym. I to mi zostało do dzisiaj ;D
Jak byłem mały to w przeciwieństwie do mojej mamy rozrózniałem wszystkie marki i modele samochodów. Dzisiaj tez to robię ;D
A propos psa. Jak miałem 4 lata jakies wielkie bydle mnie przestraszyło i przez ponad pół roku się jąkałem
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Mnie chyba pogryzły wszystkie rodzaje piesków. Ale nadal kocham te zwieżątka.......
Psiaki i psinki sa jak dzieci 2-4 letnie można wiele im do głowy na wkładac a puźniej robić je w bambus. XD
POZDRO 4 ALL
Psiaki i psinki sa jak dzieci 2-4 letnie można wiele im do głowy na wkładac a puźniej robić je w bambus. XD
POZDRO 4 ALL
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
jak bylem maly:
-zawsze jak szedlem z babcia na spacer to musialem przeczytac wszystkie rejestracje wszystkich samochodow po drodze a na dodatek musialem sprawdzic czy z przodu i z tylu sa takie same
-(podobno) jak mialem rok i uczylem sie chodzic to jak sie wywrocilem na progu to potem stalem nad nim i przekladalem noge tam i z powrotem zeby sie nauczyc...
-pierwsze slowo ktore przeczytalem to byl ogromny czerwony tytul gazety "POLITYKA"
-a jak moj 5 lat mlodszy brat sie urodzil i mama wrocila z nim do domu i cos go przewijala czy cos i mowila do niego, powiedzialem: "mamo czemu mowisz do niego synku, przeciez to ja jestem twoim synkiem!"
-zawsze jak szedlem z babcia na spacer to musialem przeczytac wszystkie rejestracje wszystkich samochodow po drodze a na dodatek musialem sprawdzic czy z przodu i z tylu sa takie same
-(podobno) jak mialem rok i uczylem sie chodzic to jak sie wywrocilem na progu to potem stalem nad nim i przekladalem noge tam i z powrotem zeby sie nauczyc...
-pierwsze slowo ktore przeczytalem to byl ogromny czerwony tytul gazety "POLITYKA"
-a jak moj 5 lat mlodszy brat sie urodzil i mama wrocila z nim do domu i cos go przewijala czy cos i mowila do niego, powiedzialem: "mamo czemu mowisz do niego synku, przeciez to ja jestem twoim synkiem!"
A ja jak byłam mała to panicznie bałam się trawy , a moim ulubionym zajeciem było malowanie kredkami ścian w całym domu... czesto też zakładałam swoim młodszym braciom króciutkie spódniczki, bluzki z myszka Mickey, wpinałam im kolorowe spinki we włosy i udawałam, ze są to moje kochane siostrzyczki... (zawsze chciałam mieć siostrę a oni jeszcze wtedy nie protestowali ;P ) ... to były czasy
"tak bardzo Cie kocham moj aniolku...ojb..."
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 293 gości