Koniec z selekcją w klubach? Urzędnicy mówią dość

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 wrz 2010, 14:18

Mati pisze:jest różnica między robieniem burdelu w chacie, a sprowadzaniem znajomych...mieszasz Mav teraz. też bym sobie tego nie życzył, wiadomo...ale nie będę przychodził do niego i sprawdzał jego znajomych ot tak po prostu i stwierdzał "adam kowalski ma więcej tu nie przychodzić bo sobie tego nie życzę". tak samo jakbym wypowiadał mu umowę bo sobie kanapę przesunął i zamienił szafkę z biurkiem, bo mu światło w kompa świeci...

i dlatego nie rozumiem jak najemca może ingerować w moją działalność, która z założenia jest dyskoteką. albo wynajmuje komuś lokal i godzę się na to, że będzie tam pub, dyskoteka, kręgielnia, albo siłownia i że będzie ją sobie prowadzić jak chce (w granicach prawa, czyli, że nie będzie tam bimbrownia )
Ale zauwaz roznice pomiedzy dwiema sytuacjami. Pierwsza to jak wynajmiesz, podpiszesz umowe itd a on po czasie stwierdzi ze np nie chce by Adam Kowalski przychodzil. A druga to gdy dopiero wynajmujesz i on w umowie zastrzeze ze Adam Kowalski ma nie wchodzic do mieszkania. To dwie zupelnie rozne sytuacje i druga jest w pelni uzasadniona. Tak samo jak wynajmiesz komus lokal na dyskoteke masz prawo zastrzec ze nie bedzie selekcji. Baaa, mozesz nawet zastrzec ze chcesz by w tym klubie grano wylanczie na harmonijkach. Oczywiscie w tym wypadku nikogo chetnego sie nie znajdzie, ale prawo takie masz i juz.
Sir Charles pisze:Takie zastrzeżenie jest z mocy prawa nieważne jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Reszta umowy jest ważna, chyba że z okoliczności wynika, że bez tego zastrzeżenia nie zostałaby zawarta. Wtedy jest nieważna w całości.
No jezeli na koncu bedzie ta klauzula o egzotycznie brzmiacej nazwie to bedzie wazna. I domyslalme sie ze takie zastrzeenie w naszym chorym prawie bedzie niewazne. A szkoda.
Po drugie nawet jeśli jakimś cudem, taka klauzula nie zostałaby uznana za sprzeczną z zas. wspołż. społ., to wg obowiązującego prawa nie można skutecznie ograniczyć prawa tego potencjalnego nabywcy do rozporządzania swoją własnością, jedyne o co możecie się umówić, to roszczenie odszkodowawcze.
Ale on sam by to prawo sobie ograniczal godzac sie na ten zapis. Jak sie sprzedaje mieszkanie z lokatorem to tez sie ogranicza mu mozliwosci rozporzadzania wlasnoscia.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 13 wrz 2010, 14:25

Maverick, dziwi mnie jedno: tak fanatyczny anarcholiberał jest za ograniczeniem swobody działania przedsięiorcy <hmm> czyżby urażona duma przez selekcjonera?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 wrz 2010, 14:38

Blazej30 pisze:Maverick, dziwi mnie jedno: tak fanatyczny anarcholiberał jest za ograniczeniem swobody działania przedsięiorcy czyżby urażona duma przez selekcjonera?
Nie. Po prostu nie jestem tutaj rozumiany. Ja nie stawiam przedsiebiorcy na piedestale, nie uwazam ze prawo powinno byc dla niego jak najlepsze. Prawde mowiac kompletnie mnie to wszystko nie obchodzi. U mnie na piedestale stoi wolnosc. Przypadkowo oczywiscie przy duzej wolnosci przedsiebiorczosc kwitnie najlepiej, ale to raczej wisienka na torcie niz caly tort. Ja uwazam ze ludzi nalezy traktowac jak jednostki wolne, zdolne do decydowania o samym sobie. I jezeli ktos chce podpisac umowe w ktorej dobrowolnie ograniczy swoja wolnosc w jakims zakresie to jest to jego sprawa i jako czlowiek wolny powinien miec do tego prawo.
A co do urazonej dumy, to w Poznaniu chyba nie ma klubow z selekcja albo nie zauwazylem bo zawsze jakos wszedzie wchodzilem... Choc nie jestem imprezowiczem wiec z pewnoscia wszystkich klubow nie odwiedzilem jakie sa.
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2010, 14:39 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 13 wrz 2010, 15:32

Maverick pisze:Nie. Po prostu nie jestem tutaj rozumiany.

Ja Cię rozumiem. Prezentowane przez Ciebie stanowisko uważam jednak za zbyt idealistyczne.

Wolność jest przywilejem ludzi rozumnych. Człowiek niemający dostatecznego rozeznania w świecie nie jest w stanie ze swojej wolności korzystać.

Nie wierzę w utopię powszechnej równości, ale traktowanie wolności jako wartości najważniejszej prowadzi nieuchronnie do dalszego pogłębiania różnic, co naprawdę nie jest pożądanym procesem w świecie i tak już z natury ich pełnym.

Po to właśnie ci mądrzejsi (przynajmniej w teorii tak powinno być ;) ) tworzą prawa dla całego społeczeństwa, żeby ci głupsi nie byli jeszcze bardziej poszkodowani przez los, niż przez sam fakt bycia głupszymi.

Dlatego też prawo wspiera "słabszą" stronę stosunku prawnego, np konsumenta wobec profesjonalisty, pracownika wobec pracodawcy. To pozwala na możliwie najpełniejsze korzystanie z wolności przez możliwie największą liczbę obywateli.

Wolność bez solidarności i poczucia odpowiedzialności za innych jest tylko samobójczym dążeniem do zerwania wszelkich relacji społecznych.

Wolność bez możliwości racjonalnego dokonania wyboru jest naiwnym (lub wyrachowanym) konstruktem myślowym, który ma służyć usprawiedliwieniu egoizmu.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 wrz 2010, 15:40

Sir Charles pisze:Po to właśnie ci mądrzejsi (przynajmniej w teorii tak powinno być ) tworzą prawa dla całego społeczeństwa, żeby ci głupsi nie byli jeszcze bardziej poszkodowani przez los, niż przez sam fakt bycia głupszymi.
Zapomniales dodac ze caly ten system opiera sie na zalozeniu ze czlowiek jest zbyt glupi by decydowac o sobie, ale dostatecznie madry zeby wybrac kogos kto bedzie o nim decydowal za niego. To sie logicznie nie trzyma kupy i choc zdaje sobie sprawe ze jest cala masa ludzi mniej lub bardziej glupich to jednak nie jest to powodem do tepienia ludzi normalnych, madrych czy wybitnych. Poza tym takie rozszerzanie opieki przez panstwo z biegiem lat prowadzi do jeszcze wiekszego zidiocenia spoleczenstwa ktore przyzwyczaja sie do tego ze ktos mysli o nich za nich. To droga w zlym kierunku.
Sir Charles pisze:Wolność bez solidarności i poczucia odpowiedzialności za innych jest tylko samobójczym dążeniem do zerwania wszelkich relacji społecznych.
Niech sobie to bedzie, byle dobrowolne, a nie ustawowe. Wowczas przestaje to byc wolnoscia. Zreszta ludzie nawet w obecnej sytuacji sobie pomagaja, wiec nie widze powodow do niepokoju - przy pelnej wolnosci tez by sobie pomagali, a mieliby do tego wiecej srodkow.
Sir Charles pisze:Wolność bez możliwości racjonalnego dokonania wyboru jest naiwnym (lub wyrachowanym) konstruktem myślowym, który ma służyć usprawiedliwieniu egoizmu.
I oczywiscie owej racjonalnosci powinien pilnowac urzednik. Czyli wolnosc jak najbardziej pod warunkiem ze bedzie racjonalnie. A o racjonalnosc dba nasz dobrodziej. Czyli cos jak w recenzji jednej gry: "mozemy grac dowolna strona konfliktu pod warunkiem ze chcemy grac ludzmi".
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 13 wrz 2010, 16:01

Maverick pisze:Zapomniales dodac ze caly ten system opiera sie na zalozeniu ze czlowiek jest zbyt glupi by decydowac o sobie, ale dostatecznie madry zeby wybrac kogos kto bedzie o nim decydowal za niego. To sie logicznie nie trzyma kupy

To może się logicznie trzymać kupy pod warunkiem, że wprowadzisz pojęcie autorytetu. Dlatego popieram kilkustopniowy system wyborczy - głosujesz na swojego reprezentanta, którego znasz osobiście i któremu ufasz w kwestii wyboru jego reprezentanta, który z kolei wybiera parlamentarzystów (na przykład). Oddając głos na swój autorytet zdajesz się mówić "wiem, że jesteś mądrzejszy ode mnie, dlatego powierzam Ci część mojej wolności, aby moje życie było urządzone lepiej niż sam byłbym je sobie w stanie urządzić". Gdzie tu widzisz sprzeczność?

Maverick pisze:Poza tym takie rozszerzanie opieki przez panstwo z biegiem lat prowadzi do jeszcze wiekszego zidiocenia spoleczenstwa ktore przyzwyczaja sie do tego ze ktos mysli o nich za nich. To droga w zlym kierunku.

Państwo powinno inwestować w edukację swoich obywateli, ponieważ tym właśnie jest przede wszystkim silne. Mądrymi, świadomymi obywatelami. Ale równocześnie państwo powinno eliminować warunki sprzyjające temu, żeby ktoś sobie zrobił krzywdę, np właśnie przez nieuczciwą umowę z jakimś cwaniakiem, którą zawarł nie mając dostatecznego rozeznania co podpisuje. Całkowita swoboda umów byłaby sensowna tylko w jednym przypadku - gdyby całe społeczeństwo składało się z prawników ;)

Maverick pisze:I oczywiscie owej racjonalnosci powinien pilnowac urzednik. Czyli wolnosc jak najbardziej pod warunkiem ze bedzie racjonalnie. A o racjonalnosc dba nasz dobrodziej.

Nie rozumiesz. Ale dam przykład: dzięki obowiązkowi podawania na produkcie spożywczym szczegółowego składu mogę mieć racjonalny wybór. Gdyby nie było "urzędnika", który zmusza producenta do szczerości, moja wolność jako konsumenta byłaby radykalnie ograniczona, musiałbym wybierać na podstawie estetyki opakowania.

Poza tym weź jeszcze pod uwagę psychologiczne granice wolności. Podobno jesteśmy w stanie racjonalnie wybrać maksymalnie spośród 7-8 opcji do wyboru. Powyżej tej liczby "wybór" zaczyna przypominać strzelanie na chybił trafił. Więcej pozornej wolności może czasem oznaczać mniej faktycznej :)
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2010, 16:02 przez Sir Charles, łącznie zmieniany 1 raz.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 wrz 2010, 17:20

Andrew pisze:Niby sie mówi , ze klient nasz Pan . Ja nie chciałbym przebywac w lokalu gdzie wpuszcza sie ludzi którzy mi nie pasują i takich osobników jak ja zapewne jest wiecej
I dlatego jedyną konsekwencją zniesienia selekcji będzie pogłębienie się zjawiska hołoty i małolatów w klubach. Szczerze - w barze czy klubie nikogo nie obchodzi czy masz 15 czy 20 lat choćby. To sprawdza się tylko na bramkach. W tej chwili w większych klubach głównie bawią się przyjezdni (Warszawiaków w Warszawie jest jak na lekarstwo) i młodzi tak naprawdę. Lepsze kluby mają płatne wstępy, cięższą selekcję i przez to jakiś tam prestiż. Jeśli się to zniesie nie będzie żadnych różnic.

Zastanawia mnie jaki jest prawdziwy cel miasta w tym.
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 13 wrz 2010, 17:24

Maverick pisze:Ale zauwaz roznice pomiedzy dwiema sytuacjami.

no teraz ogarniam o co Ci chodzi dokładnie, ale to i tak jest bez sensu, bo ograniczamy w pewien sposób wolność. co innego gdy tak jak PFC podał przykład, będziemy dokonywać selekcji rasowej na wejściu, a co innego jak będzie ochrona pilnować by klienci spełniali wymogi kulturalne klubu, czyt. nie byli spici w 3 dupy i mieli 21 lat conajmniej, na przykład rzecz jasna...bo można sobie zażyczyć eleganckich butów i marynarek też...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 wrz 2010, 17:58

Sir Charles pisze:To może się logicznie trzymać kupy pod warunkiem, że wprowadzisz pojęcie autorytetu. Dlatego popieram kilkustopniowy system wyborczy - głosujesz na swojego reprezentanta, którego znasz osobiście i któremu ufasz w kwestii wyboru jego reprezentanta, który z kolei wybiera parlamentarzystów (na przykład). Oddając głos na swój autorytet zdajesz się mówić "wiem, że jesteś mądrzejszy ode mnie, dlatego powierzam Ci część mojej wolności, aby moje życie było urządzone lepiej niż sam byłbym je sobie w stanie urządzić". Gdzie tu widzisz sprzeczność?
Gdzie tu widzisz rozwiazanie problemu ze glupi ludzie beda wybierac przedstawicieli? Beda i tak i tak. To juz lepiej wprowadzic odplatnosc za glosowanie zakladajac ze glupek na ogol jest biedny i nie wyda 100zl za glos. Inna sprawa ze czlowiek rozwazny tez nie powinien wydac bedac swiadomym jak niska wartosc ma pojedynczy glos. Tak czy inaczej lepszym rozwiazaniem jest oddac ludziom wolnosc. Jak ktos naprawde uwaza ze z niego taka oferma to niech sie zbierze grupka oferm i wynajma madrzejszego ktory bedzie im oplacal szkole dzieci, szpitale, dawal zasilki itd a w zamian pobieral skromne 75% wynagrodzenia.
Sir Charles pisze:Państwo powinno inwestować w edukację swoich obywateli, ponieważ tym właśnie jest przede wszystkim silne. Mądrymi, świadomymi obywatelami. Ale równocześnie państwo powinno eliminować warunki sprzyjające temu, żeby ktoś sobie zrobił krzywdę, np właśnie przez nieuczciwą umowę z jakimś cwaniakiem, którą zawarł nie mając dostatecznego rozeznania co podpisuje. Całkowita swoboda umów byłaby sensowna tylko w jednym przypadku - gdyby całe społeczeństwo składało się z prawników
Daj spokoj z ta edukacja. Panstwowa jest na najnizszym mozliwym poziomie. Odnosnie reszty to coz. Chcacemu nie dzieje sie krzywda. A jezeli ktos nie ma rozeznania to niech go nabierze. Sa znajomi, rodzina, internet. Sa darmowe porady prawnicze jak sie poszuka. A apropo cwaniakow to obecnie prawo im sprzyja i to nalezy zlikwidowac. Moze sie jeden z drugim pozabezpieczac tworzac kombinacje spolek z o.o i spolki komandytowej co w zasadzie wyklucza odpowiedzialnosc takiego klienta, a zyski i kase ciagnie. To nalezy zlikwidowac. A dokladniej nalezy wprowadzic pelna odpowiedzialnosc zarzadu za dzialania spolki i to bez wyjatku jak to sie odbywa obecnie.

Sir Charles pisze:Nie rozumiesz. Ale dam przykład: dzięki obowiązkowi podawania na produkcie spożywczym szczegółowego składu mogę mieć racjonalny wybór. Gdyby nie było "urzędnika", który zmusza producenta do szczerości, moja wolność jako konsumenta byłaby radykalnie ograniczona, musiałbym wybierać na podstawie estetyki opakowania.
Wcale nie jest powiedziane ze przestaliby to podawac. Panstwo moze sie wtracic wowczas gdy pojawia sie dylemat wieznia.
Sir Charles pisze:Poza tym weź jeszcze pod uwagę psychologiczne granice wolności. Podobno jesteśmy w stanie racjonalnie wybrać maksymalnie spośród 7-8 opcji do wyboru. Powyżej tej liczby "wybór" zaczyna przypominać strzelanie na chybił trafił. Więcej pozornej wolności może czasem oznaczać mniej faktycznej
Czyli proponujesz ograniczyc ustawowo liczbe rodzajow czekolady do 8?
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2010, 17:59 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 13 wrz 2010, 19:23

Maverick pisze:Czyli proponujesz ograniczyc ustawowo liczbe rodzajow czekolady do 8?

Nie, zwracam Ci tylko uwagę, że wolność działalności gospodarczej producenta czekolady ogranicza Twoją wolność wyboru tej wg Ciebie najlepszej. I że na tym polega społeczeństwo, że nieustannie czyjaś wolność jest ograniczana, raz się ma jej więcej, raz mniej. I to jest normalne, bo świat społeczny to wyjątkowo skomplikowany system naczyń połączonych.
Maverick pisze:Daj spokoj z ta edukacja. Panstwowa jest na najnizszym mozliwym poziomie.

To zależy od tego ile budżetu w nią pakujesz. Tylko i wyłącznie.
Maverick pisze:A apropo cwaniakow to obecnie prawo im sprzyja i to nalezy zlikwidowac. Moze sie jeden z drugim pozabezpieczac tworzac kombinacje spolek z o.o i spolki komandytowej co w zasadzie wyklucza odpowiedzialnosc takiego klienta, a zyski i kase ciagnie. To nalezy zlikwidowac

Tu się zgadzam.
Maverick pisze:Wcale nie jest powiedziane ze przestaliby to podawac. Panstwo moze sie wtracic wowczas gdy pojawia sie dylemat wieznia.

Wiem co to jest dylemat więźnia, ale nie rozumiem o co Ci chodzi :?
Maverick pisze:Gdzie tu widzisz rozwiazanie problemu ze glupi ludzie beda wybierac przedstawicieli?

Widzę rozwiązanie o tyle, że żaden głupek nie zagłosuje na nikogo mamiony marketingiem politycznym, kiełbasą wyborczą, ładnym uśmiechem czy pięknie brzmiącym programem, którego kandydat i tak nie zrealizuje. Zamiast tego będą reprezentowani przez kogoś, kogo umysłu i wiedzy wprawdzie nie ogarniają, ale o kim WIEDZĄ, że jest mądrzejszy od nich. I to wystarczy. Zwłaszcza jeżeli będzie kilka szczebli.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 wrz 2010, 19:31

MAV pisze: Panstwowa jest na najnizszym mozliwym poziomie


tak???? a gdzie jest wyzsza ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 13 wrz 2010, 20:49

Sir Charles pisze:
Wolność bez solidarności i poczucia odpowiedzialności za innych jest tylko samobójczym dążeniem do zerwania wszelkich relacji społecznych.

Wolność bez możliwości racjonalnego dokonania wyboru jest naiwnym (lub wyrachowanym) konstruktem myślowym, który ma służyć usprawiedliwieniu egoizmu.

Ot esencja wolności.
Dla "Kowalskiego" jeśli by go wymiar sprawiedliwości za cokolwiek ukarał, choćby jak najbardziej słusznie, byłoby to naruszeniem wolności. Jak zresztą dla większości obywateli tego kraju. Dopóki wolność nam służy to jest wolność, jak z tymi z pod pałacu, dopóki wykorzystywali demokrację, cieszyli się z wolności, jeśli ktoś ich wolność dla dobra ogółu próbuje ograniczyć - to już tyrania. Ale to jeszcze jeden powód dla którego to mądrzejsza mniejszość powinna decydować o losach większości.
Nie zapominaj Mav że nikt głupiemu nie zabrania dołączyć do mądrych, temu między innymi służy "bezpłatna" edukacja.
Ja osobiście słowo głupi, zamieniłbym na mniej świadomy. Głupi z założenia nie jest chory, ani mniej świadomy, głupi jest leniem który nie dąży do poszerzenia świadomości, najczęściej dlatego że mu tak wygodnie, bo głupota jest siostrą lenistwa.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 wrz 2010, 21:06

Sir Charles pisze:Nie, zwracam Ci tylko uwagę, że wolność działalności gospodarczej producenta czekolady ogranicza Twoją wolność wyboru tej wg Ciebie najlepszej. I że na tym polega społeczeństwo, że nieustannie czyjaś wolność jest ograniczana, raz się ma jej więcej, raz mniej. I to jest normalne, bo świat społeczny to wyjątkowo skomplikowany system naczyń połączonych.
Swiat spoleczny z pewnoscia jest skomplikowany, ale kwestia wolnosci jest tu bardzo prosta. I nie dam sobie wytlumaczyc ze jak bedzie na polce 50 rodzajow czekolady to bede mial wolnosc ograniczona a jak bedzie 7 to nie. Zgadzam sie ze jak wybieralem plytki do lazienki to mnogosc wzorow i rodzajow przyprawiala o zawrot glowy, ale w koncu wybralem takie jakie mi odpowiadaja najlepiej. Oczywiscie za komuny jak byly plytki jasne i ciemne latwiej bylo wybrac sposrod nich te dla siebie, ale sadze ze efekt byl daleki od tego co mozna osiagnac dzisiaj. Jezeli wybor powyzej 8 ograniczalby wolnosc oznaczaloby to iz "uciecie" wyboru do 8 czyli zamkniecie czesci sklepu z tymi 42 czekoladami wolnosc by zwiekszylo co brzmi niezbyt naturalnie.
Sir Charles pisze:To zależy od tego ile budżetu w nią pakujesz. Tylko i wyłącznie.
Nie do konca sie z tym zgodze. Oczywiscie - uczelnie zagranica sa bardzo drogie i poziom prezentuja wysoki, ale jak w gimnazja wsadzisz nawet 10 razy wiecej kasy to i tak zostanie zmarnowana na przedmioty ktore najdalej za rok lub dwa zostana zapomniane. Tak wiec w tym przypadku winny jest system a nie brak srodkow ktore przeciez wcale takie male nie sa.
Sir Charles pisze:Wiem co to jest dylemat więźnia, ale nie rozumiem o co Ci chodzi
To tak jak np przydatny bylby zakaz reklamy dla funduszy emerytalnych. Bo taka reklama jest absolutnie pozbawiona sensu. Fundusz moze zarabiac przez 10 lat a w 11 roku spadnie na pysk. Z przeszlosci nie mozna wysnowac tutaj wnioskow na przyszlosc. Bo czasem bywa tak iz mimo kreski skosnej w gore narysowanej przez analityka wykres idzie ostro w dol. A taka reklama przeciez kosztuje i oczywiscie idzie ze skaldek wplacanych na fundusz. Skolei bez reklamy - mimo ze bezsensownej - gorzej beda prosperowac. Zatem i tak zle i tak niedobrze. Byc moze ze skladem produktow by bylo podobnie. Teoretycznie ludzie mogliby wybierac fundusze co sie nie reklamuja, tak samo jak teoretycznie mogliby nie kupowac produktow gdzie sie nie podaje skladu na opakowaniu. Ale praktyka wyglada inaczej. Nie wiem czy w przypadku skladnikow na etykiecie zachodzi tu akurat w/w dylemat. Prawdpodobnie jest to twierdzenie naciagane. Ewentualnie mozna zawze zrobic eksperyment i w przypadku czesci artykulow zwolnic obowiazek umieszczania takich informacji.
Tylko ze znowu - u nas prawo dziala kulawo i nie sprzyja zwyklym ludziom. Jak sie pozniej taki zatruje np soja na ktora jest uczulony a ktora dodano i o tym nie wspomniano to odszkodowania nie wywalczy, a powinien.
Mam wrazenie ze to wszystko sa drobne szczegoly ktorymi nie warto zawracac sobie glowy. Jak juz sam wspomniales swiat spolecnzy jest skomplikowany, podonie jak gospodarka. Nie mozna wszystkiego przewidziec bo to niemozliwe. Nie ustali sie wszystkiego paragrafem i pieczatka urzednika. A nawet jak sie ustawi to bedzie dzialac jak zardzewialy zegarek. Niby trybik 1 na 2 zachodzi ale krecic sie to nie chce. Dlatego o wiele lepiej przyjac po prostu zasade ze ludzie maja wolnosc i sa odpowiedzialni sami za siebie oraz ponosza konsekwencje za swoje czyny. No i jako wyjatek dylemat wieznia.
Sir Charles pisze:Widzę rozwiązanie o tyle, że żaden głupek nie zagłosuje na nikogo mamiony marketingiem politycznym, kiełbasą wyborczą, ładnym uśmiechem czy pięknie brzmiącym programem, którego kandydat i tak nie zrealizuje. Zamiast tego będą reprezentowani przez kogoś, kogo umysłu i wiedzy wprawdzie nie ogarniają, ale o kim WIEDZĄ, że jest mądrzejszy od nich. I to wystarczy. Zwłaszcza jeżeli będzie kilka szczebli.
No a ten reprezentant to tak za free bedzie robil? Jak sie da takiemu korytko to i kielbasa wyborcza sie na taka fuche znajdzie. Wierzysz ze mozliwe jest odejscie od obecnego systemu w tamtym kierunku? Prawdopodobnie skonczyloby sie na tym iz owi przedstawiciele i tak oddelegowywani by byli z partii. System ten sie zbyt mocno u nas zakorzenil. Wiesz, cale to gadanie o zmarnowanym glosie itd. System polityczny jest u nas zly od podstaw. No, u podstawy jak nie bylo progu to jeszcze taki zly nie byl. Ale do idealu mu brakowalo. Poki co mamy milosciwie nam panujaca PO ktora od lat obiecywala JOW i na obiecywaniu sie skonczylo. Nie zebym byl tym jakos szczegolnie zaskoczony. Od razu wiedzialem ze to czcze gadanie z ust ludzi, ktorzy w sejmie sa przeciez od poczatku, tyle ze sie farbowali.

[ Dodano: 2010-09-13, 21:11 ]
Pegaz pisze:Nie zapominaj Mav że nikt głupiemu nie zabrania dołączyć do mądrych, temu między innymi służy "bezpłatna" edukacja.
Zapominasz ze owa "bezplatna" "edukacja" czesto gnebi ludzi ambitnych, uzdolnionych. Sprowadza do jednego poziomu. W dodatku uczy tego co bedzie kazal pan polityk minister. Dzieci beda malowaly flagi UE na lekcji, spiewaly hymn UE, dzieci beda sie "uczyc" o np Hiszpanii w kontekscie jak im teraz dobrze w tej UE. Zapominasz ze to caly czas jest edukacja panstwowa. Wypelniona panstwowymi urzednikami, podrecnzikami zatwierdzanymi przez urzednikow i politykow. A w dodatku uczaca wielu niepotrzebnych rzeczy. Moglem byc orlem z matmy ale za to rylem uklad rozrodczy czy oddechowy zaby bo tak bylo trzeba. Oczywiscie, moglem siedizec jeszcze wiecej z matma w domu. Ale rownie dobrze zamiast siedziec bez sensu na biologii moglem siedziec na matmie wiecej. Albo na jezykach. Ale: plan edukacji zatwierdzil pan minister. Tyle matmy i tyle biologii. No i jest jak jest.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 13 wrz 2010, 21:52

Maverick pisze:moglem siedziec na matmie wiecej.

A tak siedzisz przed komputerem. Chyba chodziłeś do innej szkoły. Mnie nikt nie zabraniał myśleć, nikt nie nakazywał myśleć pro czy anty europejsko (jakby nie było innych problemów?
Maverick pisze:gnebi ludzi ambitnych, uzdolnionych.
) a najbardziej leni.
Maverick pisze:Oczywiscie, moglem siedizec jeszcze wiecej z matma w domu. Ale rownie dobrze zamiast siedziec bez sensu na biologii moglem siedziec na matmie wiecej. Albo na jezykach. Ale: plan edukacji zatwierdzil pan minister. Tyle matmy i tyle biologii. No i jest jak jest.

Panie Prof. zwyczajny Mavie chyba jednak odrobinę brakuje ci do układania programów nauczania, z całym szacunkiem oczywiście. Gdyby Polityków naprawdę cokolwiek interesowała edukacja to byłaby cokolwiek bardziej doinwestowana. Ale to moje prywatnie zdanie oczywiście.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 wrz 2010, 07:22

Pegaz pisze:) a najbardziej leni.
Nie prawda. Jak kto jest leniem to cala klasa bedzie do tylu z programem ale jego beda ciagnac za uszy zeby szedl dalej. Ja np w 8 klasie podstawowki zadania z matmy rozwiazywalem w pamieci ktorych inni w ogole nie potrafili rozwiazac. To ze nie rozwijalem sie jakos specjalnie w kierunku matmy nie jest jakims moim specjalnym bolem, ale skoro ja lubilem to o wiele efektywniej by bylo gdybym uczyl sie jej zamiast chemii i innych niepotrzebnych rzeczy.
Pegaz pisze:Panie Prof. zwyczajny Mavie chyba jednak odrobinę brakuje ci do układania programów nauczania, z całym szacunkiem oczywiście. Gdyby Polityków naprawdę cokolwiek interesowała edukacja to byłaby cokolwiek bardziej doinwestowana. Ale to moje prywatnie zdanie oczywiście.
Zapomnialem. Zeby ukladac program nauczania trzeba byc wszechstronnie uzdolnionym. Absolutne minimum to poziom Leonarda da Vinci.
Pegaz pisze:Gdyby Polityków naprawdę cokolwiek interesowała edukacja to byłaby cokolwiek bardziej doinwestowana. Ale to moje prywatnie zdanie oczywiście.
Oni naprawde nie zasluguja na pisanie tego wyrazu z wielkiej litery. A interesowac specjalnie nie interesuje. Ale zobacz jakie to zabawne. Jak cos dziala zle to znaczy ze jest niedofinansowane. Swietna wymowka. A Ty ja jeszcze powielasz.
Wiesz dlaczego Polska nie ma kopalni zlota? Bo Polski nie stac aby doplacac do kazdego wydobytego kilograma.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 14 wrz 2010, 14:11

Maverick pisze:Zgadzam sie ze jak wybieralem plytki do lazienki to mnogosc wzorow i rodzajow przyprawiala o zawrot glowy, ale w koncu wybralem takie jakie mi odpowiadaja najlepiej.

No właśnie - zauważ, że ten czas mógłbyś poświęcić na coś bardziej produktywnego :)

Gdybym miał teraz kupować samochód, to wiesz co bym zrobił? Wykorzystując stereotyp ograniczył się do japońskich i niemieckich i z nich dopiero wybrał. Czy to jest przejaw faktycznej konkurencji wśród producentów? Czy raczej bazowanie na subiektywnych odczuciach i opiniach?
Maverick pisze:Jezeli wybor powyzej 8 ograniczalby wolnosc oznaczaloby to iz "uciecie" wyboru do 8 czyli zamkniecie czesci sklepu z tymi 42 czekoladami wolnosc by zwiekszylo co brzmi niezbyt naturalnie.

Wolności w takim dosłownym, formalnym rozumieniu - nie. Ale zwiększyłoby moją, jako konsumenta, szansę na bycie zdolnym do dokonania najlepszego możliwego wyboru. Dla mnie wolność oznacza taką właśnie zdolność.
Maverick pisze:Tak wiec w tym przypadku winny jest system

Ale system w znaczeniu czego się uczy i w jaki sposób, to tak.
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/ar ... iania.read polecam.
Maverick pisze:Tylko ze znowu - u nas prawo dziala kulawo i nie sprzyja zwyklym ludziom. Jak sie pozniej taki zatruje np soja na ktora jest uczulony a ktora dodano i o tym nie wspomniano to odszkodowania nie wywalczy, a powinien.

Jedyną opcją żeby nie wywalczył jest koniunkcja warunków:
nie wynajmie profesjonalnego pełnomocnika ORAZ nie orientuje się w podstawach prawa cywilnego
Maverick pisze:No a ten reprezentant to tak za free bedzie robil?

Tak. Tylko za free. Tzn zwrot kosztów związanych z wykonywaniem funkcji, ale nic więcej. Profesjonalizacja polityki doprowadziła do patologii, którą dzisiaj obserwujemy, nie tylko zresztą w Polsce (tzn do zjawiska koryta).

Maverick pisze:Ale: plan edukacji zatwierdzil pan minister. Tyle matmy i tyle biologii. No i jest jak jest.

Bo człowiek wykształcony OGÓLNIE powinien znać i jedno i drugie. Natomiast kuleje sposób, METODA. Odsyłam ponownie do polecanego artykułu.

Pegaz pisze:a najbardziej leni.

No właśnie identyczne mam odczucia, też mi się wydaje, że publiczna szkoła najbardziej gnębi leni. W przeciwieństwie do szkół prywatnych, gdzie jest im dużo łatwiej się prześlizgiwać, bo przecież "klient nasz pan", a żaden rodzic-klient nie uwierzy przecież, że szkoła jest świetna, tylko jego dziecko leniwe i nieskore do jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 wrz 2010, 15:16

A ja jestem przeciwna selekcji, choć - przyznam - mnie bezpośrednio nie dotyczy. Natomiast nie życzę sobie, żeby miasto wynajmowało lokal w atrakcyjnym miejscu komuś, kto segreguje ludzi, czy ich wpuścić, czy nie. Gdyby lokal był własnością szefa knajpy, niech sobie wyprawia w niej co chce. Ale jeśli jest tylko najemcą, to ja sobie po prostu nie życzę.

Inna sprawa, że metody stosowane przez bramkarzy są często uwłaczające jakiejkolwiek godności ludzkiej. Są tacy, którzy raz przeżyli upokorzenie i od tej pory omijają takie kluby szerokim łukiem, co nie zmienia faktu, że miasto - wynajmując lokal konkretnej osobie proponującej w swoim lokalu m.in. "usługę" selekcjonerstwa - naraziło ich na nieprzyjemną sytuację.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 14 wrz 2010, 16:12

mrt, selekcja jest jedynym sposobem ochrony statusu lansiarskiego lokalu przed hołotą dresów, którym ten lans imponuje, bo się na niego w MTV napatrzyli. Ja rozumiem Twój humanitarno-fundamentalny (;)) sprzeciw, tyle że zasada volenti non fit iniuria, tak często nadprzywoływana przez Mava, w tym przypadku akurat idealnie równoważy rzekomą krzywdę, jakiej doznali ci "negatywnie przeselekcjonowani".

Rozumiem, że selekcja prowadzi do bardzo negatywnych skojarzeń kulturowych (rampa oświęcimska), też je posiadam, ale wydaje mi się, że należy się zdystansować od tego naciąganego porównania.

Jeżeli miasto ma na takim klubie zarobić więcej niż na innym i dzięki temu posadą mi jeden klombik więcej obok mojego domu, to ja się na to piszę.


A co do metod bramkarskich - jasne, że nie tak powinno to wyglądać. Te matoły o niczym nie powinny decydować, w dobrych klubach na bramce stoi menadżer i on wprawnym okiem wyłapuje tych, których sobie nie życzy w miejscu, za którego profil odpowiada.


a w ogóle to dobrze Cię "widzieć" <piwko>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 14 wrz 2010, 18:48

mrt pisze:Gdyby lokal był własnością szefa knajpy, niech sobie wyprawia w niej co chce. Ale jeśli jest tylko najemcą, to ja sobie po prostu nie życzę.


i o to właśnie chodzi. Jest tylko najemcą. A ja np. nie życzyłbym sobie, by jakiś kmiot w moim lokalu otwierał burdel, spalarnię śmieci lub był notorycznym imprezowiczem i darł zachlaną mordę po nocach. Proste. Aneksy do przedłużającej umowy najmu i tyle.


[Prosimy o zmianę tonu i retoryki.
p_m]
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2010, 19:26 przez Ted Bundy, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 wrz 2010, 20:35

Przypomne , ze najemca płaci za lokal , płaci podatki od dochodu. Jeseli selekcja ma na celu podniesienie komfortu przebywajacych tam klietów - to jestem jak najbardziej za ! i tyle ...
RESZTY CHYBA TŁUMACZYC NIE TRZEBA ... burdel , spalarnia .. co to ma byc ? o czym Ty piszesz Ted ?
jezeli ma wizje otwarcia lokalu gdzie wchodzi sie w butach klasycznych i krawacie , to po prostu w adidasach nie wejdziesz i tyle , masz inne lokale do wyboru i nie sadze by miasto miało coś przeciw takim moim ustaleniom . Albo lokal bedzie mial klientele a co za czym idzie bedzie istniał , albo upadnie i miasto wynajmie go komus innemu .
wolny rynek - ot co ...
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2010, 20:38 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 14 wrz 2010, 20:43

Andrew pisze:burdel , spalarnia .. co to ma byc ? o czym Ty piszesz Ted ?

ja też się ciągle zastanawiam

ale po prostu dla Teda, każdy dzisiejszy klub to burdel
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 wrz 2010, 20:46

Mati pisze:
Andrew pisze:burdel , spalarnia .. co to ma byc ? o czym Ty piszesz Ted ?

ja też się ciągle zastanawiam

ale po prostu dla Teda, każdy dzisiejszy klub to burdel

gdzie on chodzi ?? az strach pomysleć ... <bojesie>
a skoro są takie lokale , to selekcja jak najbardziej byc powinna ...
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2010, 20:46 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 15 wrz 2010, 11:38

Sir Charles pisze:No właśnie - zauważ, że ten czas mógłbyś poświęcić na coś bardziej produktywnego
I czego to dowodzi? To ze wybieralem to byl moj wybor. Moglem wziasc pierwsze lepsze i juz.
Co do samochodu to jakie to ma znaczenie? Kupujesz to co chcesz bo takie masz prawo i tyle. Twoja wolnosc i Twoja decyzja.
Sir Charles pisze:Wolności w takim dosłownym, formalnym rozumieniu - nie. Ale zwiększyłoby moją, jako konsumenta, szansę na bycie zdolnym do dokonania najlepszego możliwego wyboru. Dla mnie wolność oznacza taką właśnie zdolność.
A sposrod 20 nie umiesz wybrac najlepszego mozliwego? Poza tym pamietaj ze najlepszy mozliwy sposrod osmiu moze byc gorszy od takiego sobie sposrod 50. Wiec wybierajac taki sobie sposrod 50 bedziesz w lepszej sytuacji niz gdybys wybral najlepszy mozliwy z 8. Nadal wolisz wybierac z osmiu?
Sir Charles pisze:Ale system w znaczeniu czego się uczy i w jaki sposób, to tak.
http://www.polityka.pl/sp...oglupiania.read polecam.
Fajny artykul. Sam pamietam jak przez cale liceum i na studiach zadawalem sobie pytanie o sensownosc wielu przedmiotow. Odpowiedz byla. Brak sensu. A zatem nie chcialo mi sie tracic czasu na uczenie sie tego. Po prostu dokonywalem selekcji informacji i nie obchodzilo mnie zbytnio to ze przez to bede mial z przedmiotu np 2 (na studiach 3 :P ). Inni znajdywali przyjemnosc w wysokich ocenach, a ja nie. Chocbym znal na blache cala budowe zaby albo metode wydumanwgo bo nierealnego otrzymywania soli to co mi z tego? A tak to sobie jakas gre przeszedlem, na rowerze pojezdzilem... Tez mi z tego nic nie przyszlo, ale o ile to bylo przyjemniejsze!
Sir Charles pisze:Jedyną opcją żeby nie wywalczył jest koniunkcja warunków:
nie wynajmie profesjonalnego pełnomocnika ORAZ nie orientuje się w podstawach prawa cywilnego
Niby tak, ale pelnomocnik bierze $$$. U nas w Polsce procesy moga sie ciagnac i ciagnac. Nawet jak na koniec wygra to musi miec ta kase zeby pelnomocnikowi placic. Przez pol roku, rok... No teraz cos sie ruszylo bo mozliwe sa/beda procesy zbiorowe. TO takich zatrutych by bylo wiecej, sprawa by byla glosna itd.
Sir Charles pisze:Bo człowiek wykształcony OGÓLNIE powinien znać i jedno i drugie.
A kto Ci powiedzial ze czlowiek wyksztalcony ogolnie powinien znac i matne i biologie, geografie itd a nie np historie plemion amazonii, lacine, moze podstawy elektryki albo jakas sztuke walki? Wiedzy i nauki jest cala masa. Nie istnieje cos takiego jak czlowiek wyksztalcony ogolnie. Ogolnie wyksztalcone to jest google. Do artykulu odsylasz. Wskazuja w nim problemy ale juz nie zastanowia sie ze gdyby nie bylo tego calego durnego ministerstwa edukacji, to ktos moglby zalozyc wlasna szkole, z wlasnym programem nauczania opartym na kazdych nowosciach, np w/w i by to stosowal w praktyce. To nie, dzis trzeba zmienaic calutki system. A mozna by zrezygnowac z centralizacji, dopuscic konkurencjem iedzy szkolami i sprawdzi sie w praktyce ktory system nauczania jest najlepszy. Ile szkol tyle moze byc metod. A ludzie beda wybierac ktora lepsza. To jest miedzy innymi wolnosc. A nie to co dzisiaj ze musze w pewnym wieku poslac dziecko do szkoly w ktorej beda go uczyc tego na co nie mam wplywu i jeszcze beda zmuszac do dzwigania nie wiadomo jak ciezkich plecakow upchanych ksiazkami ktore kosztowaly majatek a za rok beda do wywalenia bo zmienia sie okladki i kilka stron w srodku i nowy rocznik juz bedzie musial kupowac inne. Na wszystkie problemy centralnego zarzadzania jest proste rozwiazanie, a jest nim przywrocenie w tej dziedzinie wolnosci.
No właśnie identyczne mam odczucia, też mi się wydaje, że publiczna szkoła najbardziej gnębi leni. W przeciwieństwie do szkół prywatnych, gdzie jest im dużo łatwiej się prześlizgiwać, bo przecież "klient nasz pan", a żaden rodzic-klient nie uwierzy przecież, że szkoła jest świetna, tylko jego dziecko leniwe i nieskore do jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego.
Tak, tak. W publicznych przepychaja eby sie pozbyc mola z glowy. W prywatnej jak siedzi pol zycia i sie uczy to placi ciagle czesne. Jest odwrotnie niz myslicie. Ale Wy w prywatnych nie byliscie wiec co mozecie na ten temat wiedziec.
Sir Charles pisze:mrt, selekcja jest jedynym sposobem ochrony statusu lansiarskiego lokalu przed hołotą dresów, którym ten lans imponuje, bo się na niego w MTV napatrzyli.
Moze byc i tak, a moze byc inaczej. Ze nie wpuszcza kogos bo niewystylizowal sie modnie tylko w zwyklych dzinsach i t-shircie idzie. A powinien w lakierkach i spodniach na kant. Nie wspominajac o warunkach fizycznych, gdzie kogos nie wpuszcza bo nie jest w typie bramkarza. To w celu uswiadomienia ze nie tylko o dresow chodzi. Selekcja moze tez sprowadzic klub do roli burdelu jak to mowi Ted. Wpuszczac facetow dobrze ubranych co widac ze maja kase. na ogol po 30tce no i dziewczyny ktore prawie nago wchodza i widac ze same sobie drinkow nie kupuja. Tez mozna. Wszystko mozna, to lezy w gestii wlasciciela. W tym konkretnym przypadku wlascicielem jest miasto i ono sobie tego nie zyczy. Nie wiem co sie Wam w tym nie podoba. Maja takie prawo i tyle.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2010, 11:40 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 15 wrz 2010, 11:41

Sir Charles pisze:mrt, selekcja jest jedynym sposobem ochrony statusu lansiarskiego lokalu przed hołotą dresów, którym ten lans imponuje, bo się na niego w MTV napatrzyli.
Nie zgadzam się, ponieważ w lokalach czy sklepach, w których oficjalna selekcja nie istnieje, zdarza się, że niekulturalnie zachowujący się ludzie są wypraszani i nie ma to nic wspólnego z selekcją. Czy to nie wystarczy?
Sir Charles pisze:a w ogóle to dobrze Cię "widzieć" <piwko>
I nawzajem :)
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 15 wrz 2010, 12:33

Maverick pisze:A kto Ci powiedzial ze czlowiek wyksztalcony ogolnie powinien znac i matne i biologie, geografie itd a nie np historie plemion amazonii, lacine, moze podstawy elektryki albo jakas sztuke walki? Wiedzy i nauki jest cala masa. Nie istnieje cos takiego jak czlowiek wyksztalcony ogolnie.

Istnieje :) Żeby osiągnąć sukces w milionerach musisz być właśnie człowiekiem wykształconym ogólnie ;)

Maverick pisze:A mozna by zrezygnowac z centralizacji, dopuscic konkurencjem iedzy szkolami i sprawdzi sie w praktyce ktory system nauczania jest najlepszy. Ile szkol tyle moze byc metod. A ludzie beda wybierac ktora lepsza. To jest miedzy innymi wolnosc.

Ten program/szkołę dla dziecka wybieraliby rodzice. To oznaczałoby, że rodzice lepiej wykształceni, bardziej świadomi, wybieraliby lepiej, a co za tym idzie, zamiast zmniejszać rozwarstwienie społeczne, zwiększalibyśmy je. Świetny pomysł <brawo>

Podkreślam, że nie bronię obecnego systemu i jego patologii. Natomiast bronię idei, jaka legła u jego podstaw, czyli utworzenia "the best of wiedza" i sprzedania jej uczniom w atrakcyjnej formie, niezależnie od tego czy uczeń ma za rodziców profesorów czy meneli.

Maverick pisze:Tak, tak. W publicznych przepychaja eby sie pozbyc mola z glowy. W prywatnej jak siedzi pol zycia i sie uczy to placi ciagle czesne. Jest odwrotnie niz myslicie. Ale Wy w prywatnych nie byliscie wiec co mozecie na ten temat wiedziec.
Płaci ciągle czesne?! Po co, jak się może przenieść? Wiem o czym mówię, mój brat chodził do prywatnej szkoły przez 6 lat.

Maverick pisze:W tym konkretnym przypadku wlascicielem jest miasto i ono sobie tego nie zyczy. Nie wiem co sie Wam w tym nie podoba. Maja takie prawo i tyle.

Miasto to nie jest jakiś odrębny byt. Miasto to jest wspólnota samorządowa, czyli wszyscy jego mieszkańcy. I jako taka wspólnota ma wręcz obowiązek maksymalizować zysk z zawieranych przez siebie umów cywilnoprawnych. No chyba że uznamy, że selekcja jest jako taka sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, ale z tego co mi wiadomo nie zapadł jeszcze ani jeden taki wyrok. Poza tym nie czytasz mnie uważnie:
Sir Charles pisze:Jeżeli miasto ma na takim klubie zarobić więcej niż na innym i dzięki temu posadą mi jeden klombik więcej obok mojego domu, to ja się na to piszę.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 15 wrz 2010, 13:53

Oj na milionorow to ja sie ksztalcilem. Ogladalem filmy, seriale itd. Wszak takie pytania tez padaja ;)
Sir Charles pisze:Ten program/szkołę dla dziecka wybieraliby rodzice. To oznaczałoby, że rodzice lepiej wykształceni, bardziej świadomi, wybieraliby lepiej, a co za tym idzie, zamiast zmniejszać rozwarstwienie społeczne, zwiększalibyśmy je. Świetny pomysł

Podkreślam, że nie bronię obecnego systemu i jego patologii. Natomiast bronię idei, jaka legła u jego podstaw, czyli utworzenia "the best of wiedza" i sprzedania jej uczniom w atrakcyjnej formie, niezależnie od tego czy uczeń ma za rodziców profesorów czy meneli.
Bo jak wiadomo urzednik panstwowy lepiej wie od rodzica co lubi i umie jego dziecko i lepiej mu nauke zorganizuje. Poza tym zeby wybrac dobra szkole nie trzeba byc profesorem. Nawet menel moze wybrac dobra szkole. Myslisz ze nie bedzie rankingow? Teraz sa, wowczas bedzie jeszcze wiecej. Wiec nie masz racji. Za to chcesz odgornie stworzyc cos co ma byc najlepsze i narzucic innym. To nie ma nic wspolnego z wolnoscia. Tworzyc sobie mozna i probowac zachecac szkoly do wprowadzania tego, ale nie wprowadzac pod przymusem. To ze Ty uwazasz ze dobrze jest jak ludzie znaja podstawy biologii to nie znaczy ze jest to dobre dla tych ludzi. O wiele lepiej pozwolic ludziom decydowac co dla nich jest dobre.
Sir Charles pisze:Płaci ciągle czesne?! Po co, jak się może przenieść? Wiem o czym mówię, mój brat chodził do prywatnej szkoły przez 6 lat.
Jesli o prywatne chodzi to mam doswiadczenie na poziomie szkoly wyzszej. Tutaj tak latwo zmienic nie jest. A jesli chodzi o liceum/gimnazjum to tutaj liderami najgorszego poziomu sa szkoly panstwowe. Nie wszstkie oczywiscie, ale najgorsze z najgorszych to wlasnie panstwowe beda. Poza tym jak ktos chce placic za szkole gdzie sie nic nie nauczy a jedynie promocje dostanie to jego wybor - wolna droga. Nie widze w tym nic zlego.
Sir Charles pisze:Miasto to nie jest jakiś odrębny byt. Miasto to jest wspólnota samorządowa, czyli wszyscy jego mieszkańcy. I jako taka wspólnota ma wręcz obowiązek maksymalizować zysk z zawieranych przez siebie umów cywilnoprawnych. No chyba że uznamy, że selekcja jest jako taka sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, ale z tego co mi wiadomo nie zapadł jeszcze ani jeden taki wyrok. Poza tym nie czytasz mnie uważnie:
Ty tez nie czytasz uwaznie. Pisalem ze miasto powinno sprywatyzowac lokale i tyle. Ale skoro je ma to robi z nimi co chce bo takie ma prawo.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 376 gości