cena miłości
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
cena miłości
http://wielodzietni.org/comments.php?DiscussionID=2553
teraz wiem dlaczego nigdy się nie ożenię.
teraz wiem dlaczego nigdy się nie ożenię.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Nawet mi sie nie chce tego artykulu czytac bo tylko generalizuje on sprawe.
Blazej sie przestraszyl ze kobieta moze chciec wyjsc za maz z innych powodow niz milosc? A moze pomimo braku milosci?
Przy wszystkich wadach i argumentach przeciw malzenstwu ja mam jeden argument za.
ROMANTYZM
Jak ktos go nie ma albo nie rozumie to faktycznie lepiej zbey slubu nie bral.
Blazej sie przestraszyl ze kobieta moze chciec wyjsc za maz z innych powodow niz milosc? A moze pomimo braku milosci?
Przy wszystkich wadach i argumentach przeciw malzenstwu ja mam jeden argument za.
ROMANTYZM
Jak ktos go nie ma albo nie rozumie to faktycznie lepiej zbey slubu nie bral.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
a co to jest romantyzm? wymysł XIX-wiecznyh niedorobionych typków typu Wertera. A czy romantyczne jest to że co dwunasty ojciec wychowuje nie swoje dzieci? http://wstroneojca.pl/index.php?option= ... 7&Itemid=1 w przypadku rozwodu współczynnik ten wzrasta do 30%. Strategia kobiet jest prosta: zostać zapłodnioną przez samca alfa ale dzieci niech wychowuje pewniejszy domator. Najlepiej jeśli będzie to jedna osoba. Ale można te role podzielić. A co daje założenie rodziny facetowi? W sumie to żaden z nas na 100% nie może być pewien że jest ojcem swoich dzieci. Seks? Tak jeśli ona się na to zgodzi. I ma być romantycznie by nie wyszła na dziwkę. Ale w drugą stronę to ni działa. Jeśli facet odmówi zostanie uznany impotentem. Zwróciliście uwagę że na filmach facet który nie domaga w łóżku strasznie to przeżywa? A jeśli ma to kobieta to zawsze jest to wina mężczyzny.Maverick pisze:ROMANTYZM
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
ja współczuje autorowi i wszystkim, którzy z nim się zgadzają
A ja nie wiem czy współczuję, bo nie mogłam się zdecydowac czy artykuł jest głupawy, naiwny, śmiechowy czy żałosny, a tak niezdecydowana to ja nie doczytałam do końca
Maverick pisze:"My, współczesne kobiety uważamy"
A jakie mają być jak żyją we współczesności, też dziwnie patrze na deklaracje bycia osadzonym w współczesności, dziewnie patrze tez na tych co się za duże grupy ot tak wypowiadają
Blazej30 pisze:a co to jest romantyzm? wymysł XIX-wiecznyh niedorobionych typków typu
Wertera.
Sądzę, ze chodzi o coś mocno innego.
Blazej30 pisze:Strategia kobiet jest prosta: zostać zapłodnioną przez samca alfa ale dzieci niech wychowuje pewniejszy domator.
Ale to chyba dobra strategia na przedłużenie gatunku, dobre geny + dobra opieka i start dla potomstwa
Blazej30 pisze:W sumie to żaden z nas na 100% nie może być pewien że jest ojcem swoich dzieci. Seks?
Za to my nie możemy mieś 100% pewności, ze żadne dziecko na osiedlu nie jest naszego samca
Blazej30 pisze:Tak jeśli ona się na to zgodzi.
No to chyba naturalne jest, że do seksu potrzebna jest zgoda partnerki, no chyba, ze akurat mamy doczynienia z gwałtem pozorowanym to wtedy zabawa polega na braku zgody
Blazej30 pisze:I ma być romantycznie by nie wyszła na dziwkę.
Jakims dziwnym trafem nie każda chce romantycznie w łóżku ( ja to średnio wiem co to znaczy), a nawet te co chca to nie zawsze tego chcą
Blazej30 pisze:A czy romantyczne jest to że co dwunasty ojciec wychowuje nie swoje dzieci?
jak się zgadzają to czemu nie? jeśli zakochałbym się w kobiecie po rozwodzie/wdowie z dzieckiem to wychowanie jej dziecka (a w sumie w takim wypadku i mojego) i spłodzenie z nią naszego potomka byłoby jak najbardziej normalne
Blazej30 pisze:W sumie to żaden z nas na 100% nie może być pewien że jest ojcem swoich dzieci.
to już kwestia zaufania, ale to jest coś, co nie każdy zna i rozumie
Blazej30 pisze:Zwróciliście uwagę że na filmach
facet który nie domaga w łóżku strasznie to przeżywa?
nie no kutfa...film traktujesz jako jakiś wyznacznik?? ... biedny Ty
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
dysleksja dokucza?Dzindzer pisze:nie doczytałam do końca
de facto to romantyzm właśnie wtedy został wymyślony. Wcześniej małżeństwo było formą kontraktu i niewiele miało wspólnego z miłością. Tak do dziś jest np w Indiach. Zauważ że jeszcze 100 lat temu praktycznie nie było rozwodów. dlaczego? Bo życie było na tyle trudne że samotnej kobiecie (wdowie, rozwódce) ciężko było przeżyć samej. Małżeństwo, rodzina, była podstawą przeżycia. Dziś to się zmieniło. Podróżujemy samochodami, samolotami. Na drogach nie napadają bandyci. Pożywienie można zdobyć w supermarkecie. życie jest proste i bezpieczne. To po co im ten facet?Dzindzer pisze:Sądzę, ze chodzi o coś mocno innego.
pytanie: czyjego potomstwa? twojego czy tego pantoflarza?Dzindzer pisze:Ale to chyba dobra strategia na przedłużenie gatunku, dobre geny + dobra opieka i start dla potomstwa
ale nie ty je urzodziłaś i nie ty karmisz więc nic cię to nie kosztuje.Dzindzer pisze:Za to my nie możemy mieś 100% pewności, ze żadne dziecko na osiedlu nie jest naszego samca
a facet ma prawo do odmowy? Czy uznasz to za policzek dla swojej kobiecości?Dzindzer pisze:No to chyba naturalne jest, że do seksu potrzebna jest zgoda partnerki, no chyba, ze akurat mamy doczynienia z gwałtem pozorowanym to wtedy zabawa polega na braku zgody
nie, nie, nie! mówimy o dziecku o którym myślisz że jest twoje a tak naprawdę jest tego harpagana z twojej klasy który zawsze tobą pomiatał.Mati pisze:jak się zgadzają to czemu nie? jeśli zakochałbym się w kobiecie po rozwodzie/wdowie z dzieckiem to wychowanie jej dziecka (a w sumie w takim wypadku i mojego) i spłodzenie z nią naszego potomka byłoby jak najbardziej normalne
pomyśl wreszcie ty ludzka formo matronicy HolboellaMati pisze:biedny Ty
film jest odbiciem zwyczajów panujących w społeczeństwieMati pisze:film traktujesz jako jakiś wyznacznik??
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Blazej30 pisze:dysleksja dokucza?
Dokucza, pewnie, ze dokucza, ale jak coś mnie zajmie to ja mogę godzinami czytać
de facto to romantyzm właśnie wtedy został wymyślony
Może jako pojęcie
Blazej30 pisze:To po co im ten facet?
No ktos musi mi przynieść pięciolitrową mineralną, wynieść smieci, otworzyć piwo jak zgubie otwieracz i umyć mi plecy
Blazej30 pisze:pytanie: czyjego potomstwa? twojego czy tego pantoflarza?
No kobiety.
Blazej30 pisze:ale nie ty je urzodziłaś i nie ty karmisz więc nic cię to nie kosztuje.
chyba, ze mam wspólnotę majątkowa a panna wniesie sprawę o ustalenie ojcostwa, a potem o alimenty
Ale w pewności czy mój facet sie nie mnozy po kątach nic to nie zmienia
Blazej30 pisze:a facet ma prawo do odmowy?
Tak ogólnie, czy jakis mój ?
Do odmowy to ma prawo jak każdy. Chociaż gwałcenie facetów jest fajne
Blazej30 pisze:Czy uznasz
to za policzek dla swojej kobiecości?
Nie. Jestem z facetem który uwielbia moja kobiecość, pociagam go. Więc jak nie ma ochoty na seks to znaczy, ze jej nie ma, z różnych powodów, ale nie czuję się z tym źle.
Blazej30 pisze:film jest odbiciem zwyczajów panujących w społeczeństwie
To nie jest takie proste przełożenie, jednak większośc filmów obyczajowych nie jest oderwana od rzeczywistości.
dla mnie to bardziej przerażające, bo Błażej, Ty naprawdę widzisz to, co chcesz widzieć, próbujesz sobie tłumaczyć, dlaczego Twoje życie wygląda tak, jak wygląda, w najgorszy z możliwych sposobów, dlatego wyłapujesz rzeczy, czy problemy, na które inni nie zwróciliby uwagi.
bo ja się zgadzam z Mavem, przykładowo, jak wyjdę za maż, to z romantycznych pobudek, bo wiem, jakie poczucie szczęścia potarfi dać człowiekowi miłość, i tego właśnie chce. [rany, zwykle nie piszę takich rzeczy, ale niech już będzie, powiedzmy, że robię to dla Ciebie, Błażej, naprawdę powinieneś zmienić tok myślenia ]
rzecz jasna tekstu nie tknęłam.
bo ja się zgadzam z Mavem, przykładowo, jak wyjdę za maż, to z romantycznych pobudek, bo wiem, jakie poczucie szczęścia potarfi dać człowiekowi miłość, i tego właśnie chce. [rany, zwykle nie piszę takich rzeczy, ale niech już będzie, powiedzmy, że robię to dla Ciebie, Błażej, naprawdę powinieneś zmienić tok myślenia ]
rzecz jasna tekstu nie tknęłam.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2010, 15:52 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
w sumie to w seksie wcześniej romantyzmu raczej nie było. Tristan i Izolda czy Romeo i Julia to fikcja literacka.Dzindzer pisze:Może jako pojęcie
w sumie to i kobieta to zrobi.Dzindzer pisze:No ktos musi mi przynieść pięciolitrową mineralną, wynieść smieci, otworzyć piwo jak zgubie otwieracz i umyć mi plecy
no właśnie. a potomstwo faceta?Dzindzer pisze:No kobiety.
jedynie może boleć cię akt zdrady. ale spotkałem się też ageizmem wobec facetów. tzn jeśli kobieta ma wybierać między trzydziestolatkiem po rozwodzie z dzieckiem i kawalera bez dziecka to wybierz tego pierwszego.Dzindzer pisze:Ale w pewności czy mój facet sie nie mnozy po kątach nic to nie zmienia
Dzindzer pisze:Do odmowy to ma prawo jak każdy. Chociaż gwałcenie facetów jest fajne
OK. wyobraź sobie że jesteś na randce. Jest fajnie. on podwozi cię do domu. ty proponujesz mu by wpadł na kawę. a on mówi że woli byście zostali przyjaciółmi. co czujesz?Dzindzer pisze:Nie. Jestem z facetem który uwielbia moja kobiecość, pociagam go. Więc jak nie ma ochoty na seks to znaczy, ze jej nie ma, z różnych powodów, ale nie czuję się z tym źle.
[ Dodano: 2010-07-04, 16:01 ]
Mijka pisze:dla mnie to bardziej przerażające, bo Błażej, Ty naprawdę widzisz to, co chcesz widzieć, próbujesz sobie tłumaczyć, dlaczego Twoje życie wygląda tak, jak wygląda, w najgorszy z możliwych sposobów, dlatego wyłapujesz rzeczy, czy problemy, na które inni nie zwróciliby uwagi.
ale napisałem to tylko dlatego że zainteresował mnie ten tekst.Mijka pisze:rzecz jasna tekstu nie tknęłam.
ale ja też uważam że jeśli małżeństwo to tylko z miłości. tylko że w artykule chodzi o zmiany archetypów w społeczeństwie.Mijka pisze: jak wyjdę za maż, to z romantycznych pobudek, bo wiem, jakie poczucie szczęścia potarfi dać człowiekowi miłość, i tego właśnie chce
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Blazej30 pisze:nie, nie, nie! mówimy o dziecku o którym myślisz że jest twoje a tak naprawdę jest tego harpagana z twojej klasy który zawsze tobą pomiatał.
aaa. wybacz, źle zinterpretowałem to zdanie ale w takim razie mówię, to kwestia zaufania...
a że to, że co 12...to statystyka. ja statystykom nie wierzę, bo póki badanie nie będzie zrobione na 100% społeczeństwa, to zawsze będzie przekłamywać
film jest odbiciem zwyczajów panujących w społeczeństwie
nadal to tylko film. równie dobrze można wierzyć, że młodzież jest kulturalna i elegancka jak w m jak miłość i że w ogóle nie przeklina, oraz nie spożywa alkoholu na chodniku
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Blazej30 pisze:ale napisałem to tylko dlatego że zainteresował mnie ten tekst.
tak, zostało juz napisane, że trafili na podatny grunt, mnie taki teksty nie interesują ani trochę, ale dobra, niech będzie, przeczytałam - to nie dla mnie, nie piszczę z przerażenia na słowo wulkanizator, potrafię wypełnić PIT, sama otwieram drzwi z samochodu i nie używam kremu odłmadzającego za 700zł, może w tym tekście jest drugie dno, którego jakimś cudem nie zauważam?
Ostatnio zmieniony 04 lip 2010, 16:32 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Blazej30 pisze:niezupełnie. co dwunasty facet który występuje o ustalenie ojcostwa oblewa test. to już nie statystyka.
a ilu o te ustalenie występuje? jaki procent ojców? i na jakim obszarze ten co 12. na obszarze całego kraju?
bo wiesz jak wygląda statystyka siedzi w pomieszczeniu 5 księży i pada pytanie "ilu dotykało ministranta?". rękę podnosi 4. czyli? czyli 4 na 5 księży molestowało ministranta
Ostatnio zmieniony 04 lip 2010, 16:37 przez Mati, łącznie zmieniany 1 raz.
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Blazej - puszcza się większość kobiet, puszcza się większość facetów... Prawda znana już od czasów starożytnych. Dzisiaj nie jest ani lepiej ani gorzej niż wtedy: po prostu więcej się o tym mówi. ...Podobnie większość ludzi zawiera związki i znajomości, patrząc przez pryzmat korzyści materialnych, jakie im to przynosi. Inne elementy są dodatkiem mniejszym lub większym. To też znamy przynajmniej od starożytności. Wystarczy poczytać co pisali ówcześni myśliciele... Oczywiście dla lepszego samopoczucia, oszukiwania innych, bądź oszukiwania samych siebie, wymyślono np. rzeczony romantyzm.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
PFC pisze:Oczywiście dla lepszego samopoczucia, oszukiwania innych, bądź oszukiwania samych siebie, wymyślono np. rzeczony romantyzm.
Który dzisiaj można zauważyć między innymi w głębokiej twórczości artystów pokroju Feel'a albo Gosi Andrzejewicz.
Za parę lat megaromantyczną piosenką będzie powtarzane przez całą piosenkę "kocham cię mój misiu" na przemian ze wstawkami z podkładu muzycznego do "przeminęło z wiatrem".
Jedne chcą wyjść za mąż z miłości i wystarczy im przecietnie zarabiający i przeciętnie zaradny facet, dający ciekawe życie (i nie chodzi tu o bicie, straszenie, branie na siłę i takie tam inne negatywne emocje, nie rozmawiamy o blacharach pragnących brutali).
Inne za to przeskoczą od bogatego faceta do jeszcze bogatszego. Dla każdego się znajdzie ktoś odpowiedni.
Jedni biorą ślub na zasadzie opłacalnego układu, a inni z postradania zmysłów z powodu prawdziwego zakochania i problemy dnia codziennego i niecodziennego nie rozłączą ich.
Tekst bełkotliwy, traktujący o tym, co było wałkowane nieraz. Ale mi sensacja...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
To zrob test na ojcostwo. Sa takie mozliwosci przeciez. Ja pewnie bym nie zrobil. Kiedys chcialem, teraz zmieniam zdanie. Jesli bym kobiete kochal to mi to wisi, moge wychowywac nawet obce, nie chce tego wiedziec.Blazej30 pisze:W sumie to żaden z nas na 100% nie może być pewien że jest ojcem swoich dzieci.
Blazej - gdybys choc w jakiejs czesci mial cos z samca alfa to bys tak tego wszystkiego nie przezywal, nie przejmowal sie... Ja wiem ze wg Ciebie jedyna porzadna kobieta na tym swiecie jest Twoja mama, ale moglbys czasem wychylic glowe spod jej spodnicy.
Nie wymyslono. Odkryto. On byl od poczatku, a wowczas go tylko nazwano. A co on daje to juz inny temat.PFC pisze:Oczywiście dla lepszego samopoczucia, oszukiwania innych, bądź oszukiwania samych siebie, wymyślono np. rzeczony romantyzm.
A za parę kolejnych "kocham cię mój misiu, pieprz mnie mocniej"Imperator pisze:Za parę lat megaromantyczną piosenką będzie powtarzane przez całą piosenkę "kocham cię mój misiu" na przemian ze wstawkami z podkładu muzycznego do "przeminęło z wiatrem".
I rzeczywiście, można sięgnąć do tekstów myślicieli którejkolwiek epoki - wszędzie mamy to samo. Piękne jest w tym to, że reguły owe nieprzyjemne nie tyczą się wszystkich. Można zatem cieszyć się z tego otaczając się chlubnymi wyjątkami lub biadolić na generalnie demotywujący obraz świata. Słowem: można być Panem życia lub frajerem. Wybór należy tylko do nas
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
http://demotywatory.pl/1810664/Statystyczna-kobieta
w zasadzie nic. ten tekst nie wyraża moich poglądów. to tylko ciekawy tekst dotyczący stosunków damsko-męskich. Miałem nadzieje że wzbudzi kontrowersje i tak się stało.Dzindzer pisze:Błażej co Ci się podoba w tym tekście ?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Blazej30 pisze:to tylko ciekawy tekst dotyczący stosunków damsko-męskich.
Wcale nie taki ciekawy.
Blazej30 pisze:Miałem nadzieje że wzbudzi kontrowersje i tak się stało.
Do kontrowersji jeszcze daleko. Nie zauważyłem tutaj żadnych kontrowersji.
No ale tłumacz sobie dalej...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
romantyzm ... czy on musi sie łaczyc z małzenstwem
jedno z drugim wspólne byc nie musi , choc moze , tak samo jak zwiazek dwojga ludzi moze łaczyc romantyzm którzy nie są małzenstwem.
Ile ten romantyzm w małzenstwie trawac bedzie ?
Ci co beda ze sobą... beda mimo nie zawarcia zwiazku małzenskiego.
Ci co sie rozstaną zrobią to mimo zwiazku małzenskiego .
Tu nic sie nie zmienia , jest tylko i wyłacznie prosciej !
Wielu sie udaje ...
ale też wielu - NIE .
WSZYSTKO SIE ODBYWA W ZNACZNEJ WIEKSZOSCI na zasadzie - nie jest zle ! zawsze moze byc gorzej ...
Ale są też tacy co kochają sie całe zycie - czy to jednak przytrafi sie mi ? kadzy tak mysli wstepujac w ów zwiazek .
[ Dodano: 2010-07-05, 23:29 ]
jak ktos jest na tyle słaby by potrzebowac tej pewnosci to ja mu bynajmniej współczuje .
i rozwijac mi sie tego nie chce - bo uwazam , ze głabów tu nie ma ...
jedno z drugim wspólne byc nie musi , choc moze , tak samo jak zwiazek dwojga ludzi moze łaczyc romantyzm którzy nie są małzenstwem.
Ile ten romantyzm w małzenstwie trawac bedzie ?
Ci co beda ze sobą... beda mimo nie zawarcia zwiazku małzenskiego.
Ci co sie rozstaną zrobią to mimo zwiazku małzenskiego .
Tu nic sie nie zmienia , jest tylko i wyłacznie prosciej !
Wielu sie udaje ...
ale też wielu - NIE .
WSZYSTKO SIE ODBYWA W ZNACZNEJ WIEKSZOSCI na zasadzie - nie jest zle ! zawsze moze byc gorzej ...
Ale są też tacy co kochają sie całe zycie - czy to jednak przytrafi sie mi ? kadzy tak mysli wstepujac w ów zwiazek .
[ Dodano: 2010-07-05, 23:29 ]
Blazej30 pisze:W sumie to żaden z nas na 100% nie może być pewien że jest ojcem swoich dzieci.
jak ktos jest na tyle słaby by potrzebowac tej pewnosci to ja mu bynajmniej współczuje .
i rozwijac mi sie tego nie chce - bo uwazam , ze głabów tu nie ma ...
Ostatnio zmieniony 05 lip 2010, 23:26 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości