Andrew pisze:Ty w sumie tez nie ...
nie rozśmieszaj mnie. zawsze możesz przeczytać jeszcze raz, jak czegoś nie rozumiesz.
Andrew pisze:a jak jest ktoś kto masz duzo szerszy repertuar "lubowania"?
szerszy niż ja? jeśli jest odpowiednia część wspólna w postaci ambitnego kina to nie widzę problemu. pisałam wiele razy, że ja też oglądam nowości kinowe i komercyjne filmy, które są aktualnie na topie. lubię być na bieżąco, czy też lubuję się, bo to słowo jak każde inne, nie potrzeba go jakoś specjalnie podkreślać Andrew.
Andrew pisze:Tak ... a ja sadze , ze jezeli ktos go zawęza zbytnio to ma jakis problem z soba. Ale tez nie koniecznie .
sprecyzowanane zainteresowania to problem? od kiedy?
Andrew pisze:tyle ze juz zakwestionuje jakie filmy mają wzmocnioną ową siłe przekazu bo według mnie Casablanka - nie .
z osób, które na temat Casablanki się wypowiedziały, jesteś jedyny, który pogardziłby obejrzeniem jej w kinie, to też o czymś świadczy.
Andrew pisze:A Ty co ... bóstwo z kina robisz ?
PASJE. TAK! TAK! Może więc po trudach i znojach takiej rozmowy wreszcie załapiesz drobną różnicę
Andrew pisze:Przypomne, ze rozrywka to nie tylko , smiech i zabawa , ale i inne emocje /Wiec proszę Cie słonko kino , teatr , opera , filcharmonia - to wszystko rozrywka
Widzisz, dla mnie to nie nie jest rozrywka, bo nie tego oczekuje idąć do kina. I stąd, podejrzewam, całe nieporuzmienia. Nie oglądam filmów dla rozrywki, co pisałam już milion razy, zdarza mi się, ale to w ramach oddechu od tego, co naprawdę lubię oglądać. Bo ciężko stwierdzić, że np. taka Biała Wstążka, bo taki przykład się tu pojawił, jest, ekhm, rozrywkowa
Chyba, że masz na ten temat inne zdanie.
Andrew pisze:nie czyn zatem czegoś z czego , czym to nie jest .
Andrew, jestem naprawdę pierwszą osobą, którą w życiu spotkałeś, dla której kino to coś więcej niż rozrywka? Współczuję naprawdę, ale sądzę, że co bym nie powiedziała, to i tak nie zrozumiesz. Pasje mają to do siebie, że powinno się je bezwarunkowo akceptować. Ale spokojnie, jestem dobrej myśli, że może kiedyś to się zmieni
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.