Odwolanie sie od oceny z egzaminu - jak?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Odwolanie sie od oceny z egzaminu - jak?
Chcialbym sie dowiedziec czy istnieje mozliwosc i jak to wyglada kiedy nie zgadzam sie z ocena z egzaminu pisemnego. Dodam ze nie chodzi o zdawanie komisa bo to nie jest rozwiazanie. Chodzi mi o sytuacje w ktorej facet prawdopodobnie w ogole nie sprawdza prac i kiedy napisalo sie tyle co powinno wystarczyc. Czy jest jakas mozliwosc aby zadac oceny przez kogos niezaleznego z tej samej dziedziny? Co w ogole mozna zrobic. Facet w sobote robi egzamin pisemny a we wtorek juz sa niby wyniki i zdaje 10% ludzi. NAwet piszac z jego ksiazki sie nie zdaje. Ponadto kaze pisac ktore to podejscie. Dlatego jestem praktycznie pewien ze on tego w ogole nie sprawdza.
Co mozna zrobic?
Ps: nie chodzi o mnie.
Co mozna zrobic?
Ps: nie chodzi o mnie.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nic ! u syna było tak - profesor zrzuca prace z biurka , te co spadły sa zaliczane te co zostały na biurku - nie .
Na ostanim zaliczeniu , w drugim podejsciu powiedzial tak , pierwszy termin był do zdania , ten - drugi jest nie do zdania , a trzeci .... sie zobaczy . Walnoł takie zadania ze cała sala sie po sobie rozgladała i podnosiła ramiona do góry na 111 osób zdało 30 . Trzeci termin - syn zdaje na 5 ale jego kolega ktory dwa zadania ma tak samo rozwiazane , wynik ten sam - nie zdaje ! Tyle , ze tam jest wazne bardzo wiele , sam wynik i prowadzenie rozwiazania to podobno mało , musisz opisac wszystko , jakie prawa stosujesz i dlaczego i w ogole kosmos ! Tez pytalem syna jak to mozliwe i czy im tak wolno dac zadania o ktorych istnieniu nikt nie wie , a i materiał przerabiany nie był - syn mnie wysmiał Mav ... jak chcesz psa uderzyc , kij sie zawsze znajdzie .
Na ostanim zaliczeniu , w drugim podejsciu powiedzial tak , pierwszy termin był do zdania , ten - drugi jest nie do zdania , a trzeci .... sie zobaczy . Walnoł takie zadania ze cała sala sie po sobie rozgladała i podnosiła ramiona do góry na 111 osób zdało 30 . Trzeci termin - syn zdaje na 5 ale jego kolega ktory dwa zadania ma tak samo rozwiazane , wynik ten sam - nie zdaje ! Tyle , ze tam jest wazne bardzo wiele , sam wynik i prowadzenie rozwiazania to podobno mało , musisz opisac wszystko , jakie prawa stosujesz i dlaczego i w ogole kosmos ! Tez pytalem syna jak to mozliwe i czy im tak wolno dac zadania o ktorych istnieniu nikt nie wie , a i materiał przerabiany nie był - syn mnie wysmiał Mav ... jak chcesz psa uderzyc , kij sie zawsze znajdzie .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Jak księżycówka: zależy od szkoły.
Byłoby łatwiej, gdyby pod podaniem / petycją podpisało się więcej osób - choć wtedy już dyskretnie (w sensie polubownie i bez angażowania władz uczelnianych wyższych) nie da rady. Jak grupa będzie miała dobre argumenty i siłę przebicia - egzamin można unieważnić.
Dlaczego?
Byłoby łatwiej, gdyby pod podaniem / petycją podpisało się więcej osób - choć wtedy już dyskretnie (w sensie polubownie i bez angażowania władz uczelnianych wyższych) nie da rady. Jak grupa będzie miała dobre argumenty i siłę przebicia - egzamin można unieważnić.
nie chodzi o zdawanie komisa bo to nie jest rozwiazanie
Dlaczego?
Ostatnio zmieniony 16 lut 2010, 22:22 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
U nas też taki jeden profesor był. Dawał co roku ten sam test, nie przeszkadzał w ściąganiu, większość miała 90% poprawnych odpowiedzi, a zdawało tylko 10%... Ja obszedłem to 5 z ćwiczeń i zwolnieniem... Mav, jeśli facet jest przynajmniej dr hab. to możesz go cmoknąć. A i w innym przypadku efekt będzie raczej odwrotny od zamierzonego. Chyba, że uczelnia jest prywatna i władzom zależy, żeby jak najwięcej ludzi się zapisywało i kończyło studia łatwo i przyjemnie. Wtedy być może.
Pewnie szkoda, bo się dobrze zerżnąć udało, jak znam życie.
pani_minister pisze:Dlaczego?
Pewnie szkoda, bo się dobrze zerżnąć udało, jak znam życie.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Czuć z kilometra, że to politechnika. U mnie też tak kiedyś byłoAndrew pisze:u syna było tak - profesor zrzuca prace z biurka , te co spadły sa zaliczane te co zostały na biurku - nie .
Według mnie nic. Często u mnie tak wyglądały wyniki na roku - tzw przesiew, z władzami się nie wygra, specyficzne środowisko.Maverick pisze:Co w ogole mozna zrobic. Facet w sobote robi egzamin pisemny a we wtorek juz sa niby wyniki i zdaje 10% ludzi.
Kiedy nie zgadzasz się z oceną, masz właśnie komisa.
Niewymienionym powyżej rozwiązaniem jest podanie o zmianę egzaminatora. Zwykle wymogiem jest wskazanie osoby, u której miało się ćwiczenia z danego przedmiotu.
Jeśli chodzi Ci o Poznań, to wiem jak to wygląda w praktyce na kilku wydziałach. Priv jeśliś zainteresowany.
Niewymienionym powyżej rozwiązaniem jest podanie o zmianę egzaminatora. Zwykle wymogiem jest wskazanie osoby, u której miało się ćwiczenia z danego przedmiotu.
Jeśli chodzi Ci o Poznań, to wiem jak to wygląda w praktyce na kilku wydziałach. Priv jeśliś zainteresowany.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ej, moje nie politechnika i nie państwowe, a też mam takiego. Egzaminy u niego to opisowe 10 pytań, trwa 2 h i człowiek ledwie się mieści w czasie, bo każde to temat rzeka jest. Pisze np. 200 osób, a po 4 dniach bywają już wyniki. Podobnie osoby pisały razem praktycznie, mają to samo na kartkach tylko innymi słowami i jedna ma 5, druga poprawkę.Joasia pisze:Czuć z kilometra, że to politechnika. U mnie też tak kiedyś było
To jest przecież standard na uczelniach.
Zwykly egzamin to stres, a wyobrazasz sobie stres spowodowany ustnym zdawaniem przed komisja z 3 osob? Wowczas profesorek moze zadac takie pytania ze sie i tak nie zda.pani_minister pisze:Dlaczego?
Gorzej. Prof dr hab. Wiem ze uczelnia go nie ruszy. Swieta krowa.PFC pisze:jeśli facet jest przynajmniej dr hab. to możesz go cmoknąć
Szkoda jak szkoda. Dla mnie to po prostu niedopuszczalne. Oczywiscie ze ta osoba sciagala. Ale nie ze sciagi a z jego ksiazki. sluchawka bezprzewodowa i ktos dyktowal najwazniejsze informacje. Tak wiec wg mnie nie ma mozliwosci aby bylo to zle. Zreszta nie ma sie co czarowac. Jak nie zdaje 90% osob to nie ma mozliwosci aby az tyle ludzi sie nie uczylo. Uczelnia prywatna, ale koles "uczy" tez na panstwowych.PFC pisze:Pewnie szkoda, bo się dobrze zerżnąć udało, jak znam życie.
Zdaje sobie sprawe ze to jest w zasadzie nie do przejscia i to mnie najbardziej wkurza. Ze taki ktos jest swieta krowa i nawet jak sie zda to moze ulac "bo tak". A jak sie nie podoba to jeszcze raz zdawac i przed komisja. Dziwne to.
Czy takie cos jest uregulowane np w ustawie czy w regulaminie uczelni tego szukac?shaman pisze:Niewymienionym powyżej rozwiązaniem jest podanie o zmianę egzaminatora. Zwykle wymogiem jest wskazanie osoby, u której miało się ćwiczenia z danego przedmiotu.
Powinno być w regulaminie. Ale zdarzają się takie absurdy, że część uregulowań jest w uchwałach senatu, a w regulaminie o tym ani słowa, a mimo to stosuje się je na co dzień.Maverick pisze:Czy takie cos jest uregulowane np w ustawie czy w regulaminie uczelni tego szukac?
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mnie moje egzaminy nie stresują, a jeśli bym się porządnie nauczyła ustny przed komisją też by większego wrażenia nie wywarł.Maverick pisze:Zwykly egzamin to stres, a wyobrazasz sobie stres spowodowany ustnym zdawaniem przed komisja z 3 osob?
Niektórzy po prostu tak mogą. Ja sama nie wiem jakbym się zachowała gdybym miała taką możliwość i pozycję.Maverick pisze:Ze taki ktos jest swieta krowa i nawet jak sie zda to moze ulac "bo tak".
Powinno być w regulaminie.Maverick pisze:Czy takie cos jest uregulowane np w ustawie czy w regulaminie uczelni tego szukac?
A to nie działa na podobnych zasadach jak odwołanie w przypadku niedostania się na studia? Ja się odwoływałam, bo zabrakło mi chyba 1pkt i wtedy mój test sprawdzano raz jeszcze pod kątem punktacji właśnie. W każdym razie w regulaminie powinno być.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
księżycówka pisze:Ja sama nie wiem jakbym się zachowała gdybym miała taką możliwość i pozycję.
można robić wiele, nie można być (bezinteresownie, bo co takiemu bucowi da, że obleje tyle studentów. Częściej mu stanie z tego powodu?) totalną świnią.
Mnie kiedyś jeden kretyn wyrzucił z egzaminu w trakcie wypowiadania zdania z tekstem "pan kłamie, proszę wyjść". Ręce opadają. Jedyny egzamin na studiach, który nie zdałem w 1-szym terminie. Dlaczego, jasna cholera wie. Czubek był i tyle.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2010, 20:12 przez Ted Bundy, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Zwlaszcza swiadomosc tego ze 10% zdaje egzamin nie jest stresujaca A jego ksiazeczka ma 600 stron stosunkowo drobnym drukiem, a pytania zwykla zadawac tak samo brzmiace jak podtytuly swoich rzdzialow. I jak juz pisalem wczesniej nie pomoglo dyktowanie najwazniejszych informacji z tych podrozdzialow o takim samym tytule co pytanie. Dla mnie to po prostu sfrustrowany maly czlowieczek ktory przegral zycie i chce sie poczuc wazny. A moze po prostu czeka na porzadny wpier...?księżycówka pisze:Mnie moje egzaminy nie stresują, a jeśli bym się porządnie nauczyła ustny przed komisją też by większego wrażenia nie wywarł.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
U mnie w regulaminie jest np. , że jeżeli więcej niż bodaj 80% obleje egzamin musi zostać obniżony próg punktowy. Nie wiesz nawet ile razy konieczne było jego obniżanie. Ja pełno takich egzaminów miałam. A 600 stron na moim kierunku to pikuś jest Mav. Ja do każdego z np 8 egzaminów miałam po kilka takich. Ba, pamiętam taki, do którego były z obowiązkowych podręczników jedynie 17 pozycji. I tak, dość dokładnie było to sprawdzane.Maverick pisze:Zwlaszcza swiadomosc tego ze 10% zdaje egzamin nie jest stresujaca
Może mieć profit z poprawek choćby. Sama wiem po sobie, że wystarczy odpowiednie nastawienie plus jakaś tam władza w ręku plus to, że jest się nie do ruszenia, a ego, arogancja i próżność rosną ogromnie. A ja przecież dobra dziewczyna jestem, o dobrych intencjach zazwyczaj.Leśny Dziadek pisze:można robić wiele, nie można być (bezinteresownie, bo co takiemu bucowi da, że obleje tyle studentów. Częściej mu stanie z tego powodu?) totalną świnią.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2010, 21:17 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli ponad 50% (70%, 80%, zależy zapewne) nie zda, można występować o unieważnienie danego podejścia do egzaminu dla całej grupy.
Odnośnie zmiany egzaminatora i w ogóle wszelkich kłopotów z zaliczeniami szedłbym do prodziekana.
Odnośnie tego typu profesorów, zwykle wystarczy się uprzeć, nawet jeśli widzi się w tym jakieś poniżenie. Po tygodniu od wreszcie wychodzonego egzaminu nawet się o tym nie pamięta. Co roku wiele osób ma takie przygody.
Odnośnie zmiany egzaminatora i w ogóle wszelkich kłopotów z zaliczeniami szedłbym do prodziekana.
Odnośnie tego typu profesorów, zwykle wystarczy się uprzeć, nawet jeśli widzi się w tym jakieś poniżenie. Po tygodniu od wreszcie wychodzonego egzaminu nawet się o tym nie pamięta. Co roku wiele osób ma takie przygody.
U mnie na uczelni studenci wezwali kiedyś telewizję przy podobnej sprawie. Władze jak się dowiedziały, to natychmiast skorygowały próg punktowy.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 315 gości