Odwolanie sie od oceny z egzaminu - jak?

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Odwolanie sie od oceny z egzaminu - jak?

Postautor: Maverick » 16 lut 2010, 21:45

Chcialbym sie dowiedziec czy istnieje mozliwosc i jak to wyglada kiedy nie zgadzam sie z ocena z egzaminu pisemnego. Dodam ze nie chodzi o zdawanie komisa bo to nie jest rozwiazanie. Chodzi mi o sytuacje w ktorej facet prawdopodobnie w ogole nie sprawdza prac i kiedy napisalo sie tyle co powinno wystarczyc. Czy jest jakas mozliwosc aby zadac oceny przez kogos niezaleznego z tej samej dziedziny? Co w ogole mozna zrobic. Facet w sobote robi egzamin pisemny a we wtorek juz sa niby wyniki i zdaje 10% ludzi. NAwet piszac z jego ksiazki sie nie zdaje. Ponadto kaze pisac ktore to podejscie. Dlatego jestem praktycznie pewien ze on tego w ogole nie sprawdza.

Co mozna zrobic?


Ps: nie chodzi o mnie.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 lut 2010, 22:01

Maverick pisze:Co mozna zrobic?
Dowiedzieć się w szkole. Co szkoła to inna bajka jest tak naprawdę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 16 lut 2010, 22:14

Nic ! u syna było tak - profesor zrzuca prace z biurka , te co spadły sa zaliczane [:D] te co zostały na biurku - nie .
Na ostanim zaliczeniu , w drugim podejsciu powiedzial tak , pierwszy termin był do zdania , ten - drugi jest nie do zdania , a trzeci .... sie zobaczy . Walnoł takie zadania ze cała sala sie po sobie rozgladała i podnosiła ramiona do góry [:D] na 111 osób zdało 30 . Trzeci termin - syn zdaje na 5 <bojesie> ale jego kolega ktory dwa zadania ma tak samo rozwiazane , wynik ten sam - nie zdaje ! :? Tyle , ze tam jest wazne bardzo wiele , sam wynik i prowadzenie rozwiazania to podobno mało , musisz opisac wszystko , jakie prawa stosujesz i dlaczego i w ogole kosmos ! Tez pytalem syna jak to mozliwe i czy im tak wolno dac zadania o ktorych istnieniu nikt nie wie , a i materiał przerabiany nie był - syn mnie wysmiał !! Mav ... jak chcesz psa uderzyc , kij sie zawsze znajdzie .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 16 lut 2010, 22:21

Jak księżycówka: zależy od szkoły.
Byłoby łatwiej, gdyby pod podaniem / petycją podpisało się więcej osób - choć wtedy już dyskretnie (w sensie polubownie i bez angażowania władz uczelnianych wyższych) nie da rady. Jak grupa będzie miała dobre argumenty i siłę przebicia - egzamin można unieważnić.


nie chodzi o zdawanie komisa bo to nie jest rozwiazanie

Dlaczego?
Ostatnio zmieniony 16 lut 2010, 22:22 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 16 lut 2010, 23:09

U nas też taki jeden profesor był. Dawał co roku ten sam test, nie przeszkadzał w ściąganiu, większość miała 90% poprawnych odpowiedzi, a zdawało tylko 10%... Ja obszedłem to 5 z ćwiczeń i zwolnieniem... Mav, jeśli facet jest przynajmniej dr hab. to możesz go cmoknąć. A i w innym przypadku efekt będzie raczej odwrotny od zamierzonego. Chyba, że uczelnia jest prywatna i władzom zależy, żeby jak najwięcej ludzi się zapisywało i kończyło studia łatwo i przyjemnie. Wtedy być może. <pijak>

pani_minister pisze:Dlaczego?


Pewnie szkoda, bo się dobrze zerżnąć udało, jak znam życie. :D
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 16 lut 2010, 23:40

Andrew pisze:u syna było tak - profesor zrzuca prace z biurka , te co spadły sa zaliczane te co zostały na biurku - nie .
Czuć z kilometra, że to politechnika. U mnie też tak kiedyś było :]
Maverick pisze:Co w ogole mozna zrobic. Facet w sobote robi egzamin pisemny a we wtorek juz sa niby wyniki i zdaje 10% ludzi.
Według mnie nic. Często u mnie tak wyglądały wyniki na roku - tzw przesiew, z władzami się nie wygra, specyficzne środowisko.
Obrazek
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 lut 2010, 01:14

Kiedy nie zgadzasz się z oceną, masz właśnie komisa.

Niewymienionym powyżej rozwiązaniem jest podanie o zmianę egzaminatora. Zwykle wymogiem jest wskazanie osoby, u której miało się ćwiczenia z danego przedmiotu.

Jeśli chodzi Ci o Poznań, to wiem jak to wygląda w praktyce na kilku wydziałach. Priv jeśliś zainteresowany.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 lut 2010, 06:44

Joasia pisze:Czuć z kilometra, że to politechnika. U mnie też tak kiedyś było
Ej, moje nie politechnika i nie państwowe, a też mam takiego. Egzaminy u niego to opisowe 10 pytań, trwa 2 h i człowiek ledwie się mieści w czasie, bo każde to temat rzeka jest. Pisze np. 200 osób, a po 4 dniach bywają już wyniki. Podobnie osoby pisały razem praktycznie, mają to samo na kartkach tylko innymi słowami i jedna ma 5, druga poprawkę.

To jest przecież standard na uczelniach.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 lut 2010, 10:03

pani_minister pisze:Dlaczego?
Zwykly egzamin to stres, a wyobrazasz sobie stres spowodowany ustnym zdawaniem przed komisja z 3 osob? Wowczas profesorek moze zadac takie pytania ze sie i tak nie zda.
PFC pisze:jeśli facet jest przynajmniej dr hab. to możesz go cmoknąć
Gorzej. Prof dr hab. Wiem ze uczelnia go nie ruszy. Swieta krowa.
PFC pisze:Pewnie szkoda, bo się dobrze zerżnąć udało, jak znam życie.
Szkoda jak szkoda. Dla mnie to po prostu niedopuszczalne. Oczywiscie ze ta osoba sciagala. Ale nie ze sciagi a z jego ksiazki. sluchawka bezprzewodowa i ktos dyktowal najwazniejsze informacje. Tak wiec wg mnie nie ma mozliwosci aby bylo to zle. Zreszta nie ma sie co czarowac. Jak nie zdaje 90% osob to nie ma mozliwosci aby az tyle ludzi sie nie uczylo. Uczelnia prywatna, ale koles "uczy" tez na panstwowych.
Zdaje sobie sprawe ze to jest w zasadzie nie do przejscia i to mnie najbardziej wkurza. Ze taki ktos jest swieta krowa i nawet jak sie zda to moze ulac "bo tak". A jak sie nie podoba to jeszcze raz zdawac i przed komisja. Dziwne to.
shaman pisze:Niewymienionym powyżej rozwiązaniem jest podanie o zmianę egzaminatora. Zwykle wymogiem jest wskazanie osoby, u której miało się ćwiczenia z danego przedmiotu.
Czy takie cos jest uregulowane np w ustawie czy w regulaminie uczelni tego szukac?
Awatar użytkownika
Zaq
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 07 lis 2006, 22:42
Skąd: stamtąd
Płeć:

Postautor: Zaq » 17 lut 2010, 12:17

Maverick pisze:Czy takie cos jest uregulowane np w ustawie czy w regulaminie uczelni tego szukac?
Powinno być w regulaminie. Ale zdarzają się takie absurdy, że część uregulowań jest w uchwałach senatu, a w regulaminie o tym ani słowa, a mimo to stosuje się je na co dzień.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 lut 2010, 19:19

Maverick pisze:Zwykly egzamin to stres, a wyobrazasz sobie stres spowodowany ustnym zdawaniem przed komisja z 3 osob?
Mnie moje egzaminy nie stresują, a jeśli bym się porządnie nauczyła ustny przed komisją też by większego wrażenia nie wywarł. :)
Maverick pisze:Ze taki ktos jest swieta krowa i nawet jak sie zda to moze ulac "bo tak".
Niektórzy po prostu tak mogą. Ja sama nie wiem jakbym się zachowała gdybym miała taką możliwość i pozycję.
Maverick pisze:Czy takie cos jest uregulowane np w ustawie czy w regulaminie uczelni tego szukac?
Powinno być w regulaminie.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 17 lut 2010, 20:02

A to nie działa na podobnych zasadach jak odwołanie w przypadku niedostania się na studia? Ja się odwoływałam, bo zabrakło mi chyba 1pkt i wtedy mój test sprawdzano raz jeszcze pod kątem punktacji właśnie. W każdym razie w regulaminie powinno być.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 lut 2010, 20:12

księżycówka pisze:Ja sama nie wiem jakbym się zachowała gdybym miała taką możliwość i pozycję.


można robić wiele, nie można być (bezinteresownie, bo co takiemu bucowi da, że obleje tyle studentów. Częściej mu stanie z tego powodu?) totalną świnią.

Mnie kiedyś jeden kretyn wyrzucił z egzaminu w trakcie wypowiadania zdania z tekstem "pan kłamie, proszę wyjść". Ręce opadają. Jedyny egzamin na studiach, który nie zdałem w 1-szym terminie. Dlaczego, jasna cholera wie. Czubek był i tyle.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2010, 20:12 przez Ted Bundy, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 lut 2010, 20:55

księżycówka pisze:Mnie moje egzaminy nie stresują, a jeśli bym się porządnie nauczyła ustny przed komisją też by większego wrażenia nie wywarł.
Zwlaszcza swiadomosc tego ze 10% zdaje egzamin nie jest stresujaca ;) A jego ksiazeczka ma 600 stron stosunkowo drobnym drukiem, a pytania zwykla zadawac tak samo brzmiace jak podtytuly swoich rzdzialow. I jak juz pisalem wczesniej nie pomoglo dyktowanie najwazniejszych informacji z tych podrozdzialow o takim samym tytule co pytanie. Dla mnie to po prostu sfrustrowany maly czlowieczek ktory przegral zycie i chce sie poczuc wazny. A moze po prostu czeka na porzadny wpier...?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 lut 2010, 21:17

Maverick pisze:Zwlaszcza swiadomosc tego ze 10% zdaje egzamin nie jest stresujaca
U mnie w regulaminie jest np. , że jeżeli więcej niż bodaj 80% obleje egzamin musi zostać obniżony próg punktowy. Nie wiesz nawet ile razy konieczne było jego obniżanie. Ja pełno takich egzaminów miałam. A 600 stron na moim kierunku to pikuś jest Mav. Ja do każdego z np 8 egzaminów miałam po kilka takich. Ba, pamiętam taki, do którego były z obowiązkowych podręczników jedynie 17 pozycji. I tak, dość dokładnie było to sprawdzane.
Leśny Dziadek pisze:można robić wiele, nie można być (bezinteresownie, bo co takiemu bucowi da, że obleje tyle studentów. Częściej mu stanie z tego powodu?) totalną świnią.
Może mieć profit z poprawek choćby. Sama wiem po sobie, że wystarczy odpowiednie nastawienie plus jakaś tam władza w ręku plus to, że jest się nie do ruszenia, a ego, arogancja i próżność rosną ogromnie. A ja przecież dobra dziewczyna jestem, o dobrych intencjach zazwyczaj.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2010, 21:17 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 lut 2010, 23:16

Jeśli ponad 50% (70%, 80%, zależy zapewne) nie zda, można występować o unieważnienie danego podejścia do egzaminu dla całej grupy.

Odnośnie zmiany egzaminatora i w ogóle wszelkich kłopotów z zaliczeniami szedłbym do prodziekana.

Odnośnie tego typu profesorów, zwykle wystarczy się uprzeć, nawet jeśli widzi się w tym jakieś poniżenie. Po tygodniu od wreszcie wychodzonego egzaminu nawet się o tym nie pamięta. Co roku wiele osób ma takie przygody.
Awatar użytkownika
Zaq
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 07 lis 2006, 22:42
Skąd: stamtąd
Płeć:

Postautor: Zaq » 17 lut 2010, 23:34

U mnie na uczelni studenci wezwali kiedyś telewizję przy podobnej sprawie. Władze jak się dowiedziały, to natychmiast skorygowały próg punktowy.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 315 gości