Kasandra Project

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 15 lip 2008, 18:29

Psychologia Ewolucyjna
Większa wybredność kobiet oznacza, że na przykład (zgodnie z prawem 20/80) 20% mężczyzn ma 80% wszystkich kobiet
Niedostępność jest często wykorzystywana w filmach fabularnych, szczególnie takich, w których dominuje wątek romansowy. Jest to schemat tak powtarzalny, że aż nudny. W intymnej sytuacji widzimy mężczyznę, który szarmanckim gestem doprowadza do zbliżenia. Kobieta odpycha go, niby waha się i nagle całkowicie mu się oddaje, odwzajemniając pocałunek. Takie zachowanie tylko pozornie świadczy o męskiej dominacji. W rzeczywistości podporządkowuje mężczyznę narażając wcześniej na psychiczny koszt związany z odrzuceniem zalotów. Kobieta jest górą, choć mężczyzna jest dumny z siebie i podniecony.
<brawo>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 15 lip 2008, 22:46

chwastek pisze:obiecaj, że nie wpuścicie na impreze żadnego faceta ...


Będziemy się dzielnie zapierać nogami, rękami i, jak na rasowe szmiry przystało, biustami.
Zaraz wyjdzie, że nie podchodzę z należytą powaga do tematu. A przecież oni dowody w linkach mają! I życie znają! (Dojeżdżacie? <niepewny> )
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 15 lip 2008, 22:57

passion_flower pisze:Będziemy się dzielnie zapierać nogami, rękami i, jak na rasowe szmiry przystało, biustami.
Zaraz wyjdzie, że nie podchodzę z należytą powaga do tematu. A przecież oni dowody w linkach mają! I życie znają! (Dojeżdżacie? <niepewny> )
skąd ten sarkazm ?? czyżby wyszło szydło z wora (albo szmira) :>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 15 lip 2008, 23:15

Blazej30 pisze:skąd ten sarkazm czyżby wyszło szydło z wora (albo szmira)

Ratunku!! Ze mnie szmira wyłazi!! Przebiła tors, ma kły i jest cała w glutach. Ripley po czymś takim się po prostu budziła, a ja już 3h z tą swoją szmirowatością na wierzchu chodzę, nie chce wyleźć do końca! Jak to szmira. A przecież ja mężczyzną jestem, jak to możliwe? Pomyłka to jakaś!


Ciekawe o co mnie Błażej zapyta :?
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 15 lip 2008, 23:20

Blazej30 pisze:(zgodnie z prawem 20/80) 20% mężczyzn ma 80% wszystkich kobiet

No znowu jajca! <diabel>
Rok temu wymyśliłem tą teorię i chciałem założyć topa, ale ktoś znowu mi dupnął moją myśl! Nawet szczegółów nie dopracowałem.


Tylko ja to ułożyłem w %-tach takich: 15% facetów "ma" 85% lasek!
Te 15% psuje nam (facetom) opinię, deprawuje laski, niszczy nasz "korzeń" <diabel> opokę <diabel> czy cóś tam! Zmienia ich wyobrażenia o życiu, facetach, itd.
Te 85% "szmir" (no grubo, grubo) ma wielki ślizg (wiadomo gdzie) i nawet rywalizują między sobą o to "mięcho".

I tu pojawił się "mój" problem, dla świata!: jak skojarzyć 85% facetów z 15% kobiet?! Czyli tych "dobrych"?!
Sie nie da! Ktoś musi stracić! - wiadomo kto - faceci ;P
Ostatnio zmieniony 15 lip 2008, 23:21 przez Mysiorek, łącznie zmieniany 1 raz.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 15 lip 2008, 23:56

Postuluję przeniesienie całego tmatu do "Śmieszne!!" Powód: nawet na trzeźwo nie potrafię już podejść poważnie...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 lip 2008, 02:39

shaman pisze:nawet na trzeźwo nie potrafię już podejść poważnie...

Podejrzewam, że nawet na antytrzeźwo nie podejdziesz <diabel> nie wspominając o potrafienu, czy tam poważnie <aniolek>
Spox, może kiedyś :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 16 lip 2008, 05:58

Mysiorek pisze:I tu pojawił się "mój" problem, dla świata!: jak skojarzyć 85% facetów z 15% kobiet?! Czyli tych "dobrych"?!
Mysiorek, wnioski nasuwają się same <regulamin> ponieważ poligamia jest zabroniona te 60% "śliskich babek" za mężów zastępczych bierze sobie facetów z tych 80%. co nie oznacza że uprawia z nimi seks i ma potomstwo. w końcu od czego jest zdrada <regulamin>
Ostatnio zmieniony 16 lip 2008, 05:59 przez kot_schrodingera, łącznie zmieniany 1 raz.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 16 lip 2008, 09:30

a kim jest ten Piotr Lasoń?

"Piszcie, jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat innych zagadnień, np. wojny, agresji, altruizmu, władzy, współpracy itp. Gwarantuję, że jeśli będzie popyt, pojawi się również podaż"
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 16 lip 2008, 10:39

Mysiorek pisze:Tylko ja to ułożyłem w %-tach takich: 15% facetów "ma" 85% lasek!
Te 15% psuje nam (facetom) opinię, deprawuje laski, niszczy nasz "korzeń" opokę czy cóś tam! Zmienia ich wyobrażenia o życiu, facetach, itd.
Te 85% "szmir" (no grubo, grubo) ma wielki ślizg (wiadomo gdzie) i nawet rywalizują między sobą o to "mięcho".
W jakim sensie ma? Masz na mysli ze moze miec? Ze tyle jest chetnych na luzny seks? Bo nie wiem czy dobrze to rozumiem.

Ja od siebie jedynie zauwazylem, ze kobiety wcale nie sa romantyczne. Tzn niby sa, ale to fasada bo wypada. Badz tez sfera uczuciowa jest dla nich na pokaz by mozna bylo sie grzmocic i nie robic za k... Ale sam nie wiem czy tylko 15% facetow jest takich ktorym zalezy wylacznie na seksie. Raczej wiecej.

Mam pytanie wylacznie do dziewczyn: kto ma srednio wiecej partnerow seksualnych. Kobiety czy mezczyzni?
Ostatnio zmieniony 16 lip 2008, 10:40 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 16 lip 2008, 12:21

Mysiorek pisze:Tylko ja to ułożyłem w %-tach takich: 15% facetów "ma" 85% lasek!
Te 15% psuje nam (facetom) opinię, deprawuje laski, niszczy nasz "korzeń" <diabel> opokę <diabel> czy cóś tam! Zmienia ich wyobrażenia o życiu, facetach, itd.


ciekawe spostrzeżenie :) i dużym stopniu przyznaję Ci rację. Ale nie obarczałbym całą winą tych nieszczęsnych "królów życia", "przebojowych" facetów, którzy drenują mózgi i zaburzają kryteria morale i wyboru tym paniom. Są jak tombak. Błyszczą atrakcyjnie, ale w krótkim czasie. Jednak mimo tych cech i krótkiego czasu "przebywania", robią dużo szkód. Które mogą narastać i kumulować się, wraz z upływem czasu. Wyprostowanie takiej kobiety, po traumatycznych przejściach z takimi okazami jest zadaniem dosyć trudnym, czasami niemożliwym.A czasem po prostu prozaicznie się nie opłaca. Jak to mówią, skórka niewarta wyprawki. Jednak, jak wspomniałem na początku myśli, to nie jest wina wyłącznie facetów. Ich też ktoś skrzywił. Media, lanserka, gadzinowa prasa, skrzecząca rzeczywistość. Źle rozumiana rywalizacja. Nie ma tutaj łatwych rozwiązań, zagadnienie jest dostatecznie szerokie i skomplikowane.

Konkludując - droga do celu prowadzi przez wcześniejsze kobiece rozczarowanie :) I tak pierwiastek szmirstwa, (który mógł paść na podatny grunt) zostanie ostatecznie wyeliminowany.

Miejmy nadzieję, że na zawsze.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2008, 12:23 przez Ted Bundy, łącznie zmieniany 2 razy.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 16 lip 2008, 13:24

TedBundy pisze:Miejmy nadzieję, że na zawsze.

Oczywiście, że nie.

TedBundy pisze:Ich też ktoś skrzywił. Media, lanserka, gadzinowa prasa, skrzecząca rzeczywistość. Źle rozumiana rywalizacja.

Każdy dla sibie może samodzielnie wybrać definicje dobra, zła, rywalizacji, pojęcie rzeczywistości itd.

Wierzę, że silna wola, konsekwentność, racjonalność są silniejsze niż jakikolwiek wpływ środowiska i własnych doświadczeń (tak, paradoksalnie tak, mimo że z nich się wywodzą!). Tak więc każdy jest niemal dokładnie taki, jakim wybrał być.

Zgadzam się, że skrajne przypadki zakrzywiają rzeczywistość swoją wyrazistością. Jednak świadomość tej zależności przecież winna wystarczyć do zastosowania większej ostrożności w tworzeniu podziałów czy klasyfikacji.

Z punktu widzenia jednostki zaś, najcwańsze wydaje się dążenie do urzeczywistnienia klasyfikacji: mężczyźni, kobiety, przyjaciele, rodzina, partner/ka. Kolejność wg ważności grupy.
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 16 lip 2008, 21:58

Blazej30 pisze:skąd ten sarkazm ??

Próba złagodzenia uczucia wstydu za niegodziwe przedstawicielki płci pięknej acz słabej oraz za przynależność do nich. A niech cię, chromosomie X!

<ups> znowu
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 16 lip 2008, 22:43

Zastanawia mnie dlaczego kobiety chca koniecnzie zmienic zdanie np Teda i moje o tym ze wiekszosc sie do niczego powaznego nei nadaje. Przeciez - co napisalem ja, choc mysle ze Ted mysli podobnie - jak sie spotka te wlasciwa to takie myslenie jak nasze i tak jest bez sensu, bo automatycznie traktujemy ja jak te normalna, jak wyjatek od normy co w dodatku czyni ja wiekszym skarbem. W dodatku dla tekiej dziewczyny bardzo korzystne jest by facet o innych myslal ze to szmiry i sie ich brzydzil, a o niej myslal inaczej i ja nosil na rekach. Jak sie nad tym zastanowic to jest to bardzo wygodna sytuacja dla takiej kobiety.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 16 lip 2008, 22:59

Maverick pisze:Zastanawia mnie dlaczego kobiety chca koniecnzie zmienic zdanie np Teda i moje o tym ze wiekszosc sie do niczego powaznego nei nadaje. Przeciez - co napisalem ja, choc mysle ze Ted mysli podobnie - jak sie spotka te wlasciwa to takie myslenie jak nasze i tak jest bez sensu, bo automatycznie traktujemy ja jak te normalna, jak wyjatek od normy co w dodatku czyni ja wiekszym skarbem.
bo jest jeszcze jeden, o wiele bardziej, pożądany przez kobiety typ faceta. tym typem jest frajer. Frajer to osobnik widzący w kobiecie boginię i nieba jej przychylający. jednocześnie osobnik taki niewiele żąda w zamian. wystarcza mu seks raz na rok. sam posprząta i wypierze. i jeszcze spłaci debet na jej karcie. i nie załapie że ona gźi się z każdym kolegą z pracy <regulamin>
Ostatnio zmieniony 16 lip 2008, 22:59 przez kot_schrodingera, łącznie zmieniany 1 raz.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 16 lip 2008, 23:57

Maverick pisze:W dodatku dla tekiej dziewczyny bardzo korzystne jest by facet o innych myslal ze to szmiry i sie ich brzydzil, a o niej myslal inaczej i ja nosil na rekach. Jak sie nad tym zastanowic to jest to bardzo wygodna sytuacja dla takiej kobiety.

Jakby moja kobieta myślała o wszystkich facetach, że to szmiry, ino ja jestem porządny; byłaby to dla mnie na tyle niewygodna sytuacja, że wręcz nie chciałbym jej znać.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 17 lip 2008, 00:21

A ja po prostu boje sie ludzi, ktorzy taka pogarda darza spora czesc spoleczenstwa. Trudno mi jest miec szacunek dla osoby, ktora w taki sposob wyraza sie i mysli o innych. I z taka osoba bym byc nie chciala.

Nie same poglady moze, ale sposob ich wyrazania raza w Waszych wypowiedziach.Poglady mozna miec rozne i to nie wyklucza dyskusji, a wrecz jej sprzyja. Z obrazaniem i pogarda dla innych nie jestem w stanie dyskutowac.

Ja nie buduje swojej wartosci na ponizaniu innych, dlatego wysmiewanie sie mojego partnera z innych kobiet, ublizanie im i zle traktowanie nie sprawia, ze czuje sie lepiej i bardziej bezpiecznie, bo nie spojrzy na inna, bo ja jestem dla niego wyjatkowa. To jest jakas aberacja i tego nie chce. Mysle, ze podobnie maja zdrowe psychicznie osobniki. Dlatego tez twierdze, ze wyznawcy szmirowej teorii nie znajda "normalnych" partnerek, ale podobne do siebie, z kompleksami i mania budowania swojej wartosci na ponizaniu innych, a nie na swojej rzeczywistej wartosci (np zle zdanie kobiety Teda na temat innych kobiet, podczas gdy, z opisu przynajmniej, wygladem i osiagnieciami miesci sie w sredniej krajowej).

Mysle, ze w Polsce dzieje sie podobnie jak w Rosji. Kobiety sa bardziej wyksztalcone, lepiej sobie poradzily ze zmiana ustroju, sa bardziej odporne psychicznie i w mezczyznach wzbudza to strach. Bo doskonale widza, ze sa mniej potrzebni, bo trudniej im sprostac, wybic sie. Dlatego czesc z nich broni sie przez ponizenie kobiet, atak na nie. Teraz one musza sie bronic, tu tez trzeba tlumaczyc ze nie jest sie wielbladem. Po co? Wlasciwie nie wiadomo. Panowie, kompleksy mozna leczyc w rozny sposob, nie jest konieczne w tak glupi i prymitywny. Ale fajnie sie czyta, ciekawe zrodlo analizy pokreconej psychiki 8)
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 17 lip 2008, 08:18

Mysiorek pisze:No znowu jajca! <diabel>
Rok temu wymyśliłem tą teorię i chciałem założyć topa, ale ktoś znowu mi dupnął moją myśl! Nawet szczegółów nie dopracowałem.


Ta teoria ma zastosowanie w danym przedziale wiekowym. Ale rewelacyjnie pokazuje to że kobiety nie są świadome tego co robią. Facet który opanuje podstawowe techniki działające na kobiety choćby był niesamowitym frajerem będzie je obracał jak będzie chciał. Można sie nie zgadzać można płakać tupać krzyczeć że to miłość prawda jednak będzie prawdą.

Zauważyłem zresztą że, miłość to broń iście kobieca. Wygodna dla kobiety, bardziej potrzeba kobiecie. Bo nie okłamujmy sie to kobiety chcą być kochane. Facet chce podupczyc pojeść i żeby go żona nie zdradzała.

Poza tym miłości nadano jej zbyt dużego znaczenia. Dlatego tak wielu ludzi Cierpi.

Miltonia pisze:A ja po prostu boje sie ludzi, ktorzy taka pogarda darza spora czesc spoleczenstwa.


Przesadzasz. Nikt tu nikim nie gardzi. Zauważanie pewnych rzeczy to co innego niż nawrzucanie komuś bez podstaw.

Miltonia pisze:Nie same poglady moze, ale sposob ich wyrazania raza w Waszych wypowiedziach.Poglady mozna miec rozne i to nie wyklucza dyskusji, a wrecz jej sprzyja. Z obrazaniem i pogarda dla innych nie jestem w stanie dyskutowac.


Nie można osobowo nakierowywać wypowiedzi jeśli sie nikogo nie zna. Kobiety są jakie są wcale nie znaczy że ty taka jesteś.

Kobiety budują np w moich oczach swój obraz. Ten obraz stale sie zmienia ale wypadkowa spotykanych kobieta pozwala mi dojść do takich a nie innych wniosków. Nie wiem ile juz poznałem 30? 200?

Im jednak więcej kobiet poznaję, tym bardziej wyraźne zdanie mam o nich.

Miltonia pisze:Ja nie buduje swojej wartosci na ponizaniu innych, dlatego wysmiewanie sie mojego partnera z innych kobiet, ublizanie im i zle traktowanie nie sprawia, ze czuje sie lepiej i bardziej bezpiecznie, bo nie spojrzy na inna, bo ja jestem dla niego wyjatkowa.


Kochana życie to wojna. Kolega któremu pomagasz za chwile może Cie okraść a najlepsza przyjaciółka wsadzić nóż w plecy.

Niesłychanie naiwne są niektóre ludzkie zachowania. Wiadomo miłosierdzie wkładane nam do łba podczas Chrystusowej edukacji daje sie we znaki ale życie szybko pokazuje nam, że zasady którymi się rządzi są dalekie od 10 przykazań.

Ubliżanie ludziom nic nie da. Ale trzymanie na dystans i zdolność przewidzenia czym dany nowy napotkany na drodze życiowej człowiek może nas zaskoczyć jest bezcenna. Czy to kobieta czy facet.

To jest jakas aberacja i tego nie chce. Mysle, ze podobnie maja zdrowe psychicznie osobniki.


Zdrowe psychicznie osobniki nie kładą się pod koła pociągu.

Dlatego tez twierdze, ze wyznawcy szmirowej teorii nie znajda "normalnych" partnerek, ale podobne do siebie, z kompleksami i mania budowania swojej wartosci na ponizaniu innych, a nie na swojej rzeczywistej wartosci (np zle zdanie kobiety Teda na temat innych kobiet, podczas gdy, z opisu przynajmniej, wygladem i osiagnieciami miesci sie w sredniej krajowej).


Moja partnerka jest najnormalniejsza z normalnych. I za to ją kocham.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2008, 08:47 przez Martinoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 lip 2008, 08:42

Miltonia pisze:Trudno mi jest miec szacunek dla osoby, ktora w taki sposob wyraza sie i mysli o innych. I z taka osoba bym byc nie chciala.

Ja tez nie. Dla mnie ważne jest jaki stosunek facet ma do innych. Nie chciała bym takiego co uwaza, że większość kobiet to szmiry, dziwki i idiotki.

Ja nie buduje swojej wartosci na ponizaniu innych, dlatego wysmiewanie sie mojego partnera z innych kobiet, ublizanie im i zle traktowanie nie sprawia, ze czuje sie lepiej i bardziej bezpiecznie, bo nie spojrzy na inna, bo ja jestem dla niego wyjatkowa.

Ja sie czuje źle w towarzystwie takich ludzi. Ja jestem wyjątkowa, ale nie dlatego, ze inne są takie kiepski. Jakoś by mi uwłaczało jak by m i pokazano, że jestem wyjątkowa w dużej mierze dlatego, ze inne są takie kiepskie, ze ja tak na ich tle super wypadam.

Miltonia pisze:z kompleksami i mania budowania swojej wartosci na ponizaniu innych, a nie na swojej rzeczywistej wartosci

To taka zasada im oni gorsi tym ja przy nich lepszy.

Martinoo pisze:Kolega któremu pomagasz za chwile może Cie okraść a najlepsza przyjaciółka wsadzić nóż w plecy.

A ktos kim skrycie gardziłam uratuje po tym nożu. Tak życie jest nieprzewidywalne. Tylko co z tego.

Niesłychanie naiwne są niektóre ludzkie zachowania.

które ??

Martinoo pisze:Moja partnerka jest najnormalniejsza z normalnych.

za to, że jest normalna :?
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 17 lip 2008, 09:00

Dzindzer pisze:Niesłychanie naiwne są niektóre ludzkie zachowania.


Ja byłem naiwny. Kiedy jesteś kopana jak piłka a wiare nakazuje Ci nadstawić 2 pośladek. Szybciej popełnisz samobójstwo niż wyjdziesz na ludzi. Widzisz Dzindzer kiedy zaliczysz samo dno dopiero wtedy zaczynasz żyć.

Cała wiara chrześcijańska i jej zasady są naiwne. Miłość matki jest naiwna. Stosunek kobiet do mnie był naiwny.

Dzindzer pisze:Za to że jest normalna?


Tak. Nieprawdopodobna cecha. Najrzadsza .
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 lip 2008, 09:10

Dzindzer pisze:za to, że jest normalna


to niesamowite, nieprawdaż? Tak, myślę identycznie. Jest wspaniała, bo normalna. W nienormalnym, popieprzonym świecie szmirstwa i tandety. Normalność to punkt wyjścia. Bezcenny.

Martinoo pisze:Kochana życie to wojna. Kolega któremu pomagasz za chwile może Cie okraść a najlepsza przyjaciółka wsadzić nóż w plecy.


w samo sedno. Dlatego nigdy nie można tracić czujności.

Martinoo pisze:Im jednak więcej kobiet poznaję, tym bardziej wyraźne zdanie mam o nich.


i przykro mówić, ta opinia kumuluje się i potwierdza z zatrważającą częstotliwością, niestety.

Rechotać się chce, jak jedna z drugą szuka u mnie kompleksów. Jakich, na boga? ;DD Pieniężnych, edukacyjnych? . Nie ma ich! I nie będzie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 17 lip 2008, 10:03

Martinoo pisze:Przesadzasz. Nikt tu nikim nie gardzi. Zauważanie pewnych rzeczy to co innego niż nawrzucanie komuś bez podstaw.
Otoz to, nie wiem dlaczego Miltonia utozsamia gardzenei kims z zauwazaniem pewnych zjawisk i zachowan. Poza tym nazwanie zlodzieja zlodziejem nie jest oznaka pogardy lecz nazwaniem rzeczy po imieniu.
Martinoo pisze:Zauważyłem zresztą że, miłość to broń iście kobieca. Wygodna dla kobiety, bardziej potrzeba kobiecie. Bo nie okłamujmy sie to kobiety chcą być kochane. Facet chce podupczyc pojeść i żeby go żona nie zdradzała.
Totez pisalem o romantyzmie ze jest to typowo meska przypadlosc. Facet kocha bo czuje taka potrzeba, kobieta bo musi. To wynika wg mnie z uwarunkowan genetycznych. Kobieta jest zainteresowana znalezieniem kogos kto wychowa jej dzieci wiec musi go jakos usidlic. Milosc jest wiec jej na reke. Jednoczesnie wcale on nie musi wychowywc swoich dzieci. 1 na 10 wychowuje cudze o tym nie wiedzac. Ciekawe czemu. Czyzby 10% kobiet bylo a priori szmirami? A facet... w jego interesie jest rozsiewac swoj material genetyczny. Czyli zaliczac jak najwiecej, choc teraz sie to odbywa w gumkach. I on wcale nie musi miec stalej kobiety, nie musi kochac. Moze jesli chce. A kobieta musi. Moze nawet nie tyle co musi kochac co byc kochana.
Dzindzer pisze:To taka zasada im oni gorsi tym ja przy nich lepszy.
To krzywdzace biorac pod uwage ze przynajmniej ja nie mysle na takiej zasadzie. Ale rozumiem ze piszac tego typu rzeczy podbudowalyscie swoja wartosc, nie?
shaman pisze:Jakby moja kobieta myślała o wszystkich facetach, że to szmiry, ino ja jestem porządny; byłaby to dla mnie na tyle niewygodna sytuacja, że wręcz nie chciałbym jej znać.
Nie wszyscy ale wiekszosc ;) Poza tym nie musi sie to odbywac tak jak pisala Miltonia:
Miltonia pisze:wysmiewanie sie mojego partnera z innych kobiet, ublizanie im i zle traktowanie
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 17 lip 2008, 10:13

Miltonia pisze:Dlatego tez twierdze, ze wyznawcy szmirowej teorii nie znajda "normalnych" partnerek, ale podobne do siebie, z kompleksami i mania budowania swojej wartosci na ponizaniu innych, a nie na swojej rzeczywistej wartosci (np zle zdanie kobiety Teda na temat innych kobiet, podczas gdy, z opisu przynajmniej, wygladem i osiagnieciami miesci sie w sredniej krajowej)


i myślę, że ted dlatego jeszcze nie odpowiedział na moje pytanie, czy jego normalna dziewczyna podziela jego poglądy na temat kobiet ... ale ta cisza tą odpowiedzią może być przecież ... ale cóż, ted ... nie nalegam ... bo w temacie "ochłapowym" już coś niecoś napomknąłeś o jej poglądach ... bądźcie szczęśliwi ... ale nie krzywdźcie innych ...

Rechotać się chce, jak jedna z drugą szuka u mnie kompleksów


może ted, ponieważ z tak wielką pogardą piszesz o innych, to może sam siebie mało lubisz ... trudno jest tak na odległość zdiagnozować na czym polega twój problem


Miltonia napisał/a:
Trudno mi jest miec szacunek dla osoby, ktora w taki sposob wyraza sie i mysli o innych. I z taka osoba bym byc nie chciala.


Ja tez nie. Dla mnie ważne jest jaki stosunek facet ma do innych. Nie chciała bym takiego co uwaza, że większość kobiet to szmiry, dziwki i idiotki.
Cytat:
Ja nie buduje swojej wartosci na ponizaniu innych, dlatego wysmiewanie sie mojego partnera z innych kobiet, ublizanie im i zle traktowanie nie sprawia, ze czuje sie lepiej i bardziej bezpiecznie, bo nie spojrzy na inna, bo ja jestem dla niego wyjatkowa.


Ja sie czuje źle w towarzystwie takich ludzi. Ja jestem wyjątkowa, ale nie dlatego, ze inne są takie kiepski. Jakoś by mi uwłaczało jak by m i pokazano, że jestem wyjątkowa w dużej mierze dlatego, ze inne są takie kiepskie, ze ja tak na ich tle super wypadam.
Miltonia napisał/a:
z kompleksami i mania budowania swojej wartosci na ponizaniu innych, a nie na swojej rzeczywistej wartosci


To taka zasada im oni gorsi tym ja przy nich lepszy.


podzielam powyższe te opinie w całości
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 17 lip 2008, 10:20

Wiecie co nic z tej wymiany zdań nie będzie. Widać kobiety popierają kobiety. A faceci rozumieją swój punkt widzenia podobnie. Ja mam jednak styczność z dużo starszymi kobietami. Rozmawiam z nimi otwarcie na różne tematy.

I wiece co ich pogląd na sprawy związku bliższe są moim przekonaniom. Czyli po prostu forumowiczki są jeszcze młode i niezbyt doświadczone. Tłumaczenia nic nie dadzą, życie was nauczy.
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 17 lip 2008, 10:48

Martinoo pisze:cała wiara chrześcijańska i jej zasady są naiwne.
Nie m i oceniać, nie moja wiara

Martinoo pisze:Tak. Nieprawdopodobna cecha. Najrzadsza .
to niesamowite, nieprawdaż? Tak, myślę identycznie. Jest wspaniała, bo normalna. W nienormalnym, popieprzonym świecie szmirstwa i tandety. Normalność to punkt wyjścia. Bezcenny.


W jakich w światach żyjecie ?? W moim normalność nie jest rzadkością. a może to kwestia tego, że dziwnie postrzegacie normalność.
Więc jaka to jest kobieta normalna ??

Maverick pisze:To krzywdzace biorac pod uwage ze przynajmniej ja nie mysle na takiej zasadzie.

Skoro nie kierujesz się tą zasada to czemu ma niby byc krzywdząca dla Ciebie ??
Maverick pisze:Ale rozumiem ze piszac tego typu rzeczy podbudowalyscie swoja wartosc, nie?

Ma wartośc ma sie na tyle dobrze, ze nie musze jej podbudowywać na forum

Martinoo pisze:Tłumaczenia nic nie dadzą, życie was nauczy.

Powiedziła wielce doświadczony

I miałes mi napisdać od kiedy jest się k**. Więc prosze charakterystyke k**
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 17 lip 2008, 10:51

Maverick pisze:Poza tym nazwanie zlodzieja zlodziejem

Nazwanie człowieka złodziejem może zaś się skończyć procesem o zniesławienie :]

Martinoo pisze:Rozmawiam z nimi otwarcie

Wybacz, ale ogólnie rzecz biorąc, kobiety znane mi, w moim wieku i starsze, nie będą otwarcie rozmawiały z przygodnym facetem, nie mówiąc już nawet o przypadku, kiedy tenże facet jest od nich sporo młodszy. One po prostu mają tych ładnych parę lat więcej doświadczenia w kreowaniu się. I dopasowywaniu do rozmówcy :D
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 17 lip 2008, 10:54

Martinoo, nie o tresc chodzi, ale tez o forme. Sam piszesz, ze dostales kopniaki, ze ktos Cie skrzywdzil. Teraz tak pojmujesz swiat i trudno. Ale moj swiat jest inny.

Tak, leczycie swoje kompleksy i moglabym pare wymienic. Nie trzeba sie nawet bardzo wczytywac. Dlatego dyskusja nie ma sensu.

Nie jestesmy wolni w ogladaniu swiata od wlasnych przezyc, doswiadczen. Ale jakas podstawowa inteligencja polega na tym, zeby na nowo ten swiat badac, okreslac. Nie zakladac, ze kazdy facet w kapeluszu nie umie jezdzic, a kazda kobieta ubrana na rozowo to kretynka.

Mezczyzni ktorych znam, nie maja takiego wyobrazenia o kobietach, a juz zyja troche dluzej niz Wy, mieli wzloty i upadki w swoich zwiazkach. I coz takiego oni widza innego? Nic, tylko ludzi z ich wadami i slabosciami. To co piszecie istnieje, jest, kazdy to widzi. Ale u Was jest ubrane w nieciekawe slownictwo, a jadem ocieka i jest wyolbrzymione. Ale nawet tego nie raczycie zauwazyc, trudno. Mowie, do leczenia kompleksow sa lepsze miejsca, chociaz i to pewnie sie nadaje. Powodzenia!
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 17 lip 2008, 10:56

pani_minister pisze:Wybacz, ale ogólnie rzecz biorąc, kobiety znane mi, w moim wieku i starsze, nie będą otwarcie rozmawiały z przygodnym facetem, nie mówiąc już nawet o przypadku, kiedy tenże facet jest od nich sporo młodszy. One po prostu mają tych ładnych parę lat więcej doświadczenia w kreowaniu się. I dopasowywaniu do rozmówcy :D


Ja mówie o kobietach zaufanych. Z którymi rozmowy toczą sie godzinami. Dużo starszych od Ciebie 30-45lat. Przygodnie rozmowy w ogóle nie wchodzą w grę.

[ Dodano: 2008-07-17, 11:02 ]
Martinoo, nie o tresc chodzi, ale tez o forme. Sam piszesz, ze dostales kopniaki, ze ktos Cie skrzywdzil. Teraz tak pojmujesz swiat i trudno. Ale moj swiat jest inny.


Kopniaki każdy dostaje. Tak jest zbudowana nasza osobowość. A tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.

Tak, leczycie swoje kompleksy i moglabym pare wymienic. Nie trzeba sie nawet bardzo wczytywac. Dlatego dyskusja nie ma sensu.


Nie ma.

nowo ten swiat badac, okreslac.


Nieustannie.

Mezczyzni ktorych znam, nie maja takiego wyobrazenia o kobietach, a juz zyja troche dluzej niz Wy, mieli wzloty i upadki w swoich zwiazkach. I coz takiego oni widza innego? Nic, tylko ludzi z ich wadami i slabosciami. To co piszecie istnieje, jest, kazdy to widzi.


Nie mogło sie inaczej skonczyc niż wypunktowaniem kompleksów. Niech będzie...
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 17 lip 2008, 11:26

Martinoo pisze:30-45lat

Zmartwię Cię, ale większość znanych mi bliżej kobiet jest po trzydziestce lub w jej okolicach. I żadna ze swoim małoletnim współpracownikiem / facetem znajomej nie będzie rozmawiała o rzeczach naprawdę istotnych.

I swoją drogą podziwiam cierpliwość, godziny poświęcać na rozmowy z każdą z tych licznych kobiet... tygodnia może na to nie starczyć :P
Ostatnio zmieniony 17 lip 2008, 11:27 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 17 lip 2008, 11:33

pani_minister pisze:I swoją drogą podziwiam cierpliwość, godziny poświęcać na rozmowy z każdą z tych licznych kobiet... tygodnia może na to nie starczyć :P


Może starczyć życie jest długie i można sie spotykać 1-2 razy na miesiąc. Poza tym jak potrzebuje pogadać to gadam. Mam wątpliwości pytam.

Niedowiarek jesteś. Ale to prawie prawidłowe jest <pejcz2>
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 530 gości