Samotność w sieci

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 21 paź 2007, 19:51

Mia pisze:a ja po studiach humanistycznych sie troche do tego przyzwyczailam
bo nie moglabym powiedziec, ze wstep do teorii polityki jakos mi specjalnie lezal. ale ksiazki trzeba bylo przeczytac zeby cokolwiek z tego zrozumiec. i tej wiedzy nie zaluje.

co innego czytać bo trzeba co innego poświęcać na to swój czas "prywatny" bo nie jest to potrzebne do pracy/na studia. Sama miałam studia humanistyczne i często nie miałam ochoty czytać biografii wielu z carów czy innych tam znaczących historycznie postaci ale musiałam. Więc teraz cieszę się wolnością i tym, że jak książka mi nie leży mogę ją zamknąć i już nigdy do niej nie wracać.
Mia pisze:Marqueza doczytalas do konca i przynajmniej mozesz powiedziec - mam w dupie iberoamerykanska literature

nawet jakbym przeczytała tylko połowę mogłabym powiedzieć "mam w dupie nie podoba mi się nie mam zamiaru czytać dalej".
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 21 paź 2007, 19:55

Elspeth pisze:Więc teraz cieszę się wolnością i tym, że jak książka mi nie leży mogę ją zamknąć i już nigdy do niej nie wracać.

ale ja juz zaznaczylam ze dla mnie literatura czy kino to cos wiecej nie umilenie sobie wolnego czasu
Elspeth pisze:nawet jakbym przeczytała tylko połowę mogłabym powiedzieć

o ksiazce przeczytanej do polowy nic nie mozna powiedzic oprocz tego, ze przeczytalo sie ja do polowy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 21 paź 2007, 19:56

Mia pisze:o ksiazce przeczytanej do polowy nic nie mozna powiedzic oprocz tego, ze przeczytalo sie ja do polowy.

Można powiedzieć, że pierwsza połowa była do dupy i nie chce się czytać drugiej :]
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 21 paź 2007, 20:00

Elspeth pisze:Można powiedzieć, że pierwsza połowa była do dupy i nie chce się czytać drugiej

co nie jest absolutnie zadnym argumentem w jakiejkolwiek dyskusji.
nie przeczytalam do konca, nie podobalo mi sie - ok rozumiem - ale jak do konca sie nie wiem o czym sie mowi, to nie powinno sie w ogole wypowiadac.
z tego tez powodu dokonczylam ksiazke. bo bynajmniej nie pokladalam wiekszych nadzieji w pozytywne zaskoczenie wraz z przewracaniem kolejnych stron.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 21 paź 2007, 20:09

Mia pisze:ale jak do konca sie nie wiem o czym sie mowi, to nie powinno sie w ogole wypowiadac

Nie muszę zjeść całego talerza słonej zupy, żeby powiedzieć, że jest niedobra :>

O książce przeczytanej w jednej trzeciej również mogę się wypowiadać, mówiąc na przykład, iż ma tak fatalny początek, że nie zachęciła mnie w najmniejszym stopniu do zapoznania się z pozostałą częścią. Nie najlepiej świadczy to o książce, jeśli czytelnik nie ma ochoty skończyć tego, co już zaczął :>
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 21 paź 2007, 20:13

pani_minister pisze:Nie muszę zjeść całego talerza słonej zupy, żeby powiedzieć, że jest niedobra

jasne, ale w przypadku ksiazek czy filmow to moim zdaniem jest inaczej.
mialam tak, ze zaczelam czytac jakas ksiazke (tak chyba z grochola bylo) i kompletnie mi nie podchodzila, od samego poczatku. nie podobala mi sie, nie skonczylam, ale traktuje ja bardziej jako nieczytana.

pani_minister pisze:Nie najlepiej świadczy to o książce, jeśli czytelnik nie ma ochoty skończyć tego, co już zaczął

serio? ;)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 22 paź 2007, 10:26

pani_minister pisze:Nie najlepiej świadczy to o książce, jeśli czytelnik nie ma ochoty skończyć tego, co już zaczął
E tam. Czasami wręcz przeciwnie - świadczy to o książce jak najlepiej i natychmiast należy się zabrać do jej czytania.

Jeżeli ktoś mi powie, że nie był w stanie dojechać do końca opowiadań Cortazara np., a jednocześnie nie ukrywa, że Marquez to dla niego szit, to przecież oczywiste, że je wszystkie przeczytam. I odwrotnie - z dużą dozą nieśmiałości podejdę do książki polecanej przez tę osobę. A właściwie to ją oleję zapewne.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 22 paź 2007, 11:10

mrt pisze:Cortazara
mrt pisze:Marquez


A jeśli powie to samo o Wisniewskim lub Barbarze Cartland zrobisz to samo? Uznałabym bowiem, że wymienione przez Ciebie nazwiska zwykły bronić się same :)

Ale przyznaję, że czasem jednostkowy czytelnik i jego oceny mogą działać wręcz odwrotnie do intencji.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 22 paź 2007, 11:29

pani_minister pisze:A jeśli powie to samo o Wisniewskim lub Barbarze Cartland zrobisz to samo? Uznałabym bowiem, że wymienione przez Ciebie nazwiska zwykły bronić się same
A wiesz, że gdyby kilku autorów było podobnie lubianych przeze mnie i przez polecającego, to nawet bym się zdecydowała nadziać.
pani_minister pisze:Ale przyznaję, że czasem jednostkowy czytelnik i jego oceny mogą działać wręcz odwrotnie do intencji.
Nooooooooo... Swego czasu tak miałam z "Wyborczą" :D

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 199 gości