jabłoń pisze:NIektórzy próbują zaspokajać swoje potrzeby towarzyskie i uczuciowe w necie - a to jest moim zdaniem nieporozumienie. Ludzie rozmawiają o tym co właśnie zjedli, co czują, zamiast wyjść na miasto i pogadać z ludźmi na przystanku chociażby...
Dobre.
Takie czasy nastały panno Jabłonko, że dużo ludzi nie może tak se spontanicznie wyjść z domu. Pracują przed kompami w domu, w biurze, w firmie, nawet na placu budowy. Niektórzy mieszkają daleko, a są na tyle wartościowi, że CHCE się z nimi rozmawiać codziennie nawet po kilka godzin dziennie. I po to jest właśnie ten cały INTERNET.
I co, będę jechał ochnaście kilometrów tylko po to, żeby pogadać na chwilę na przystanku?
jabłoń pisze:No jak to ? Przecież chcieli oglądać bo plik był sciagany kilkanaście racy
Bo za każdym razem jak się otworzy strona z wklejonymi zdjęciami, to te zdjecia sie automatycznie ściągają. Stąd te ileśset ściągnięć.
mrt pisze:A swoją drogą, Jabłoń, mogłabyś być trochę sympatyczniejsza. Tak generalnie...
Dokładnie. A jak masz być niemiła, to oszczędź nam tego i se stąd idź. Napiszesz, że jesteś niemiła, bo my jesteśmy niemili? Ano jeżeli nawet to coś musiało na to wpłynąć. A jeśli uważasz, żeśmy są złe, wstrętne stwory to po co w ogóle z nami gadasz? Obraź się i już.
Widzisz, ja natenprzykład mam takie cuś, że jak się do kogoś odzywam i ten ktoś jest dla mnie niemiły - z zasady albo ke - to go PIER.DOLĘ i nie rozmawiam, jak nie muszę. Bo nie chce mi się z takim kimś gadać. Prosta piłka.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.