Co Was wkurza?

[Olivia]

Kac. Zapomniałam, że niewskazane dla mnie jest spożywanie alkoholu w pierwszy dzień menstruacji...

[Mijka]

że dodatkowe zajęcia z hiszpańskiego są w piątek i znów mnie na nich nie będzie.

[Mati]

że łatwo mnie zdenerwować byle gównem, byle złośliwym żartem i mimo, że chcę, to nie umiem się nie denerwować wrrrr

[kot_schrodingera]

reklama na głównej stronie rozumiem że forum kosztuje, ale gdy o drugiej w nocy otwieram agnieszkę i zaczyna się ona drzeć a ja w pośpiechu szukam wyciszenia...

[ksiezycowka]

To po co wchodzisz na główną stronę?
Ja na zakładkach mam od razu forum plus automatyczne logowanie

Wkurza mnie, że jutro poniedziałek. Ciężki poniedziałek.
I że wciąż mam prawie 38 stopni

[kot_schrodingera]

zastój w poszukiwaniu pracy. nawet nie ma gdzie wysłać CV.

[Mijka]

powrót zimy do jasnej, miałam nadzieję na ładny weekend.
no i wkurza mnie decyzja, którą podjęłam, bo powinnam raczej uciekać od żonatego faceta.

[Dzindzer]

Mijka tylko nie wkręć się w to za bardzo, żebyś potem nie cierpiała

[Mijka]

Będę się starać. Nie wierzę, że zostawi żonę, wbrew temu, co mówi, ale dobrze mi z nim, ja też nie jestem taką przylepą, co to najchętniej by 24h na dobę z kimś spędzała, wręcz przeciwnie, nawet nie potrzebuję mieć go tak często przy sobie. Wkurza mnie, że jest nieszczęśliwy i nic z tym nie robi, ale nie wiem też, czy ja potrafiłabym go uszczęśliwić.

[Olivia]

Ooo matko, ja ostatnio o mało nie dałam się wciągnąć w taki shit... To chyba nie są układy dla mnie.

[ksiezycowka]

Ty jesteś akurat osobą, która do żadnych układów w poprawnym tego słowa tu znaczeniu nie jesteś.

Wkurza mnie, że mam więcej do roboty w buzi niż myślałam.
Kolejne 3 sesje u dentysty już planuję

[Imperator]

Nie wierzę, że zostawi żonę, wbrew temu, co mówi, ale dobrze mi z nim, ja też nie jestem taką przylepą, co to najchętniej by 24h na dobę z kimś spędzała, wręcz przeciwnie, nawet nie potrzebuję mieć go tak często przy sobie. Wkurza mnie, że jest nieszczęśliwy i nic z tym nie robi, ale nie wiem też, czy ja potrafiłabym go uszczęśliwić.

Nie brnij w takie układy...
Czujesz poczucie MISJI?
Uważaj z takimi "nieszczęśnikami", którzy opowiadają, jakie życie jest strasznie niesprawiedliwe albo strasznie ogólnie. Uszczęśliwisz i stracisz poczucie misji i facet przestanie być ciekawy, bo zobaczysz go uszczęśliwionego.
Albo po pewnym czasie stwierdzi, że wraca do starego układu, to nie było to, on nie wie, itp. A Ty znów zostaniesz na rozstaju dróg.
Nie musi tak być ale jest spora szansa, że tak będzie.
Znów próbujesz/chcesz/będziesz (niepotrzebne skreślić) brnąć w jakieś toksyczne, zawiłe relacje. A mówiłaś, że chcesz, by było tak prosto jak w liceum.

[Mijka]

Impek, mi po po prostu jakakolwiek fascynacja zdarza się tak rzadko, że grzechem byłoby nie skorzystać, ale przemyślę to jeszcze. Reszta na pw/gg, i innych takich Za wyrazy troski dziękuję.

[Imperator]

Impek mi po po prostu jakakolwiek fascynacja zdarza się rzadko, i grzechem byłoby nie skorzystać, ale przemyślę to jeszcze.

Wiem, że Ci się zdarza rzadko. Ale znasz swoją wartość i przemyśl raz jeszcze, czy Ty wyjdziesz na tym dobrze i czy bilans tego będzie dla Ciebie korzystny, czy zasługujesz na płacz, smutek i rozterki emocjonalne. W dodatku jak w to wdepniesz - nie zauważysz innych osób, które mogą wywołać podobną fascynację, a dają szansę na zdrowy, normalny związek, aczkolwiek równie ciekawy, dający Ci szczęście, a nie jego namiastkę tylko i na dodatek przez chwilę. Niechże dla Ciebie - ciekawej, atrakcyjnej, pięknej i uroczej kobiety, która jest ciekawa świata, ma pasję - będzie ATRAKCYJNY facet, równie ciekawy świata, zaradny i mający poukładane życie osobiste! Tacy też są!

Nie rzucaj pereł przed wieprze.

[Mijka]

wkurza mnie, że pewnie wszyscy macie rację dzięki

[ksiezycowka]

Że jak mam zapał i dobry dzień na konstruowanie sensownych zdań to nie mam na to czasu i gdzieś latam. A jak zakładam jak dziś - dupa na krześle, nos w monitor i pisać to nawet najprostsze rzeczy mi nie idą.

[on-czyli-kto]

że już dwa miechy zbieram się żeby iść na sekcję badmintona zobaczyć i trochę poodbijać, może pojutrze się uda

[ksiezycowka]

Spuchnięta cała szyja. Myślałam sobie - ok, nie idę do pracy, łyknę na noc antybiotyk i rano będzie mi lepiej. I że siądę sobie do magisterki i w ogóle.
Ta, rano budzę się spuchnięta i wcale mi nie lepiej (dobra, może potrzeba czasu), siedzę jak głąb w szaliku w pokoju.
Ale nieważne. Włączam płytkę z programem z biblioteki szkolnej mojej i co? I zepsuta chyba. Za każdym razem wiesza się komp cały, restartuję, błędy są. Więc zaczęłam szukać w necie tego programu - dupa, ni ma. Jakieś jeszcze nowsze ściągam.
Bawię się od godziny przeszło z tym już i szlag mnie trafia

[Wujo Macias]

KU.RWA!
Skonczylem dzis kurs prawa jazdy (czesc praktyczna) i jak nic nie potrafilem na poczatku, tak niewiele wiecej umiem teraz. Jednak sprawdzila sie moja maksyma zyciowa "Jedni rodza sie, aby wozic, inni zeby ich wozono".
censored samochody.

[pani_minister]

Ile godzin miałeś?
Bo ja jestem po 24 i dopiero zaczynam łapać, o co w tym chodzi

[Wujo Macias]

czydziesci.
I co rusz slysze "E tam, najwazniejsze to zdac, uczysz sie jezdzic potem". No, to fenomenalnie, ale wciaz mam wrazenie, ze jednak po 30h podstawowe podstawy podstaw powinienem miec. A tu null.

[Andrew]

Jak mozna miec problem z prowadzeniem samochodu ...? i wsadz potem takiego do auta z mocą powyzej 300 KM no dobra juz sie nie nabijam
dacie rade , jedni szybciej - inni później

[Wujo Macias]

Jak mozna miec problem z prowadzeniem samochodu ...? i wsadz potem takiego do auta z mocą powyzej 300 KM no dobra juz sie nie nabijam
dacie rade , jedni szybciej - inni później

W zasadzie powinienem czuc sie urazony,bo Ty tu szydzisz, a ja od dluzszego czasu juz Ci nie wrzucam, ze po polsku pisac nie umiesz.
Ale urazony sie nie czuje, sztama jest.

[Mati]

Wujo, na kursie i tak nauczą Cie jak zdać egzamin, a nie jak jeździć poprawnie. nawet w przepisach jest "środkiem pasa", a na kursie uczą Cie techniki "byle do krawężnika", zwaną też "zaliczaj studzienki"

[Dzindzer]

Wkurza mnie, ze są święta. A właściwie to to, ze w święta klub jest nieczynny i nie mam się gdzie pomęczyć.

[Imperator]

Mnie wkurza moja niestała forma. Raz jest super, a za 10 minut jest totalnie beznadziejnie. Wkurza mnie i to na maxa, bo nie wiem, w czym leży problem!

[Wujo Macias]

Wkurza mnie, ze są święta. A właściwie to to, ze w święta klub jest nieczynny i nie mam się gdzie pomęczyć.

Uwaga, wazny komunikat- mozna wzuc trampy, zalozyc dresik od koko szanel, plejera na uszy i isc pobiegac. Nie kazdy niby lubi,ale skoro Ci tak pilno, zeby sie pomeczyc...

[Ted Bundy]

mozna wzuc trampy, zalozyc dresik od koko szanel, plejera na uszy i isc pobiegac

pewnie, że można, ale wiesz, to nie to polansowanie się w jakimś klubie i pokazanie się w nowym klubowym anzugu. Jezu, jakie to żałosne
Szafa mnie dziś wkurzyła, o mało co nie pieprznęła mi się na głowę.

[Dzindzer]

pewnie, że można, ale wiesz, to nie to polansowanie się w jakimś klubie i pokazanie się w nowym klubowym anzugu

Za 160 złoty mogę bez żadnego limitu korzystać z klubu, to rzeczywiście jest takie drogie, elitarne, ze nic tylko się lansować.

Nie lubię biegać. Nie mam w domu jacuzzi.

Jezu, jakie to żałosne

Prawie tak samo jak młody facet który prowadzi tak siedzący tryb życia jak Ty

[Ted Bundy]

to rzeczywiście jest takie drogie

miesięcznie? Sporo. Z drugiej strony, to często moje paliwo na 3 dni.

Prawie tak samo jak młody facet który prowadzi tak siedzący tryb życia jak Ty

ktoś musi zarabiać pieniądze, a nie tracić czasu na zajmowanie się pierdołami.