Wyraź to. Czymkolwiek to jest.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
W ogóle miałam jakiś zwariowany dzień. Zostawili mnie w pracy samą i poszli na szkolenie. Generalnie toja nawet nie wiem gdzie połowa rzeczy jest trzymana tam, nie mówiąc, że nie mam dostępów do systemu i SAPa, a tu co chwila ktoś przyłaził i coś chciał. Normalnie to powinien ktoś tam ze mną być jeszcze
A takie coś będę też mieć w poniedziałek. I zrzucili na mnie tyle, że ledwo ruszyłam do przodu po nadgonieniu.
A teraz wpadam i wypadam. Tylko się przebrać, do fryzjera, prosto na bilard, z którego nowy M. mnie zgarnie (mam nadzieję, bo miał z domu) i do kolegi na pokera na całą noc. A ja padam już
A takie coś będę też mieć w poniedziałek. I zrzucili na mnie tyle, że ledwo ruszyłam do przodu po nadgonieniu.
A teraz wpadam i wypadam. Tylko się przebrać, do fryzjera, prosto na bilard, z którego nowy M. mnie zgarnie (mam nadzieję, bo miał z domu) i do kolegi na pokera na całą noc. A ja padam już
Tomasso pisze:Mati bloga sobie załóż.
możesz z łaski swojej przestać mówić mi co mam robić? dziękuję
Blazej30 pisze:ile singiel przejada? jaką kwotę
- chodzi o rząd wielkości - przeznaczacie na papu?
policz sobie 4 posiłki x 2zł x 30 dni. daje nam to wynik 240zł jeśli jedziemy na samych zupkach chińskich
księżycówka pisze:Przecież ma I czytuję, a co!
ale to inny typ bloga jest
księżycówka pisze:i do kolegi na pokera na całą noc
o właśnie. karty muszę spakować! dzięki za przypomnienie
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Mati pisze:policz sobie 4 posiłki
x 2zł x 30 dni. daje nam to wynik 240zł jeśli jedziemy na samych zupkach chińskich
Ty burżuju jakie drogie zupki zjadasz
Ja kiedyś jak jeszcze mieszkałam w Wawie, to przez kilka dni jadłam same zupki na kolacje. I efekt był taki, że na rękach wyszło mi uczulenie. Przestałam jeść - uczulenie znikło.
Ty burżuju jakie drogie zupki zjadasz
a co! jak szaleć to szaleć!
Marissa pisze:Ja kiedyś jak jeszcze mieszkałam w Wawie, to przez kilka dni jadłam same zupki na kolacje. I efekt był taki, że na rękach wyszło mi uczulenie. Przestałam jeść - uczulenie znikło.
ja jak byłem jeszcze młody i piękny i troszkę mniejszy, to wpierdzielałem tyle kiwi, że teraz jak zjem jedno to od razu mam wysypkę na języku
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Sporo. Znajomy student przejadał kiedyś 150zł miesięcznie.Mati pisze:daje nam to wynik 240zł jeśli jedziemy na samych zupkach chińskich
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
księżycówka pisze:Jak te fotki mój znajomy zobaczył to 2 kwestie: mógłby być lepszy fotograf
A wiesz ile trzeba by zapłacić lepszemu za 10h zdjęć?
Świetny film był dziś! Tylko zmokłam, zmarzłam i musiałam z przystanku do domu taksówką wrócić, bo cała się trzęse z zimna. Mokre włosy, mokre stopy,a chora być nie mogę, pije nalewke wiśniową i chyba wskoczę do łóżka.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Zaq pisze:Znajomy student przejadał kiedyś 150zł miesięcznie.
moze jechał na tańszych zupkach lub na mniejszej ilości posiłków
kutfa, jak ja nie lubię się pakować wrrr
[ Dodano: 2009-11-11, 02:04 ]
śpicie? jest dopiero 2:04
[ Dodano: 2009-11-11, 04:30 ]
no nic. lecę miłego dnia wszystkim
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Ja mam zazwyczaj czas wypełniony po brzegi. Jednym słowem, mam co robić.
Czasami rzeczywiście tak jest lepiej...
Andrew pisze:a jak bys mial kobiete to jak by było ? moze wlasnie dobrze ze jej nie masz ? co ?
Czasami rzeczywiście tak jest lepiej...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
księżycówka pisze:Ja jeszcze u nas nie widziałam sushi baru, w którym by nie było wszystkiego widać.
Chodzi mi ogólnie o otwarte kuchnie w restauracjach.
Walczę. Wczoraj miałam węzły chłonne jak śliwki, więc dziś dopiero wstałam i jest lepiej. Chyba sobie kieliszek imbirówki wypiję mojej i wrócę do łóżka
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:Spacer od godziny 16 do 22.30 w deszczu
Ja bym była chora na bank, wczoraj tak przemokłam, że miałam dreszcze, a bynajmniej nie spacerowałam tyle godzin, tylko czekałam na spóżniające się środki transportu, żeby się na festiwal dostać.
Wyciągnęłam ławeczke do ćwiczeń, będę codziennie brzuszki robić.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Spacer rozumiem, nawet w deszczu czasami. Ale serio po 6h chodzenia w taką pogodę byłabym kompletnie rozłożona, z moją odpornością, a raczej jej brakiem właśnie.
Sam deszcz uwielbiam, ale nie zimą
Sam deszcz uwielbiam, ale nie zimą
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja też Bo pewnie już myślisz o następnym, ekhm, spacerze ;-)
I myślę, że to Cię też będzie chronić odpowiednio
Ja wczoraj gripex popijałam malinówką + 10h snu, bo wolny dzień i cudem dałam rade
I myślę, że to Cię też będzie chronić odpowiednio
Ja wczoraj gripex popijałam malinówką + 10h snu, bo wolny dzień i cudem dałam rade
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mijka pisze:Ja wczoraj gripex popijałam malinówką
Paracetamol z alkoholem to nie jest najszczęśliwsze połączenie, jak masz słabą odporność, to tym bardziej bym się dodatkowo nie katowała. Albo malinówka, albo paracetamol [który ma sens wyłącznie, jeśli masz gorączkę].
Cały dzień w piżamie! Prawdziwy raj, tak to mogę chorować, zwłaszcza, że mi się zdarza raz do roku albo i rzadziej. Został mi tylko katar, więc po chorobie.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot pisze:Albo malinówka, albo paracetamol [który ma sens wyłącznie, jeśli masz gorączkę].
Przecież nie popijałam całą butelką wypiłam kieliszek na rozgrzanie się, bo mialam mokre stopy i mokrą głowę, mówię wam, to co się ze mną działo wczoraj do dramat. W kinie nie ściągnęłam płaszcza, bo cała się trzęsłam. Byłam w takiej desperacji, że myślałam, że pójdę na dworzec w Katowicach kupić jakieś nakrycie głowy, żeby mi przestało być tak zimno. Chyba to wyleżenie się w łóżku pomogło, bo jak wstałam o 13 to nie miałam nawet kataru. Ale teraz będę uważać, szczególnie, że pogoda do końca tygodnia podobno się nie zmieni.
Nie, jestem już na niego umówiona
_________________
To właśnie tymbardziej masz o czym myśleć
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 256 gości