Golly Gee pisze:Zgadzam się walczyć trzeba, ale nie pyskowaniem raczej. W ten sposób włączasz u rozmówcy blokadę na porozumienie. Jak bym był kanarem i byś zaczęła krzyczeć i machać rękoma to nawet nie chciałbym z Tobą rozmawiać.
Nie krzyczę i nie gestykuluję, ale nie jestem miła. Nie przepraszam, nie macham rzęsami, nie przymilam się i nie mówię, jaki to dzień dziś ładny, ani nie daję łapówek.
Golly Gee pisze:Tylko, że ta Pani ma prawo się pomylić. Nie popełnia błędów ten, co nic nie robi. A właśnie Twoim obowiązkiem jest sprawdzić bilet.
Jasne, ma prawo i to mogę zrozumieć, ale nie będę ponosić konsekwencji takich błędów, a zwłaszcza jak to oznacza -140zł dla mojego portfela. Wyobrażasz sobie co by się działo, gdyby we wszystkich zawodach tzreba było sprawdzać, czy pracownik dobrze wykonał swoją pracę?
Golly Gee pisze:Ktoś tam musi pracować. Mój dziadek pracował w PKP, więc z szacunkiem proszę
Ok. To nie był zresztą wyraz braku szacunku
Chyba mam dzień dyskusyjny dziś, z wszystkimi i o wszystkim. <boje_sie>