lollirot pisze:tedi, pamiętasz przypadek arkadego? pamiętasz, czym się zakończył? tu wróżę podobnie.
Skądś znam tego Arkadego
Jak zacząłem czytać ten wątek, to pomyślałem sobie, że ta dziewczyna i moja eks to jedna i ta sama osoba, albo ewentualnie jakieś przyjaciółki
Podobieństwo zachowań i podejścia do tematu seksu jest wręcz uderzające. Ja już jestem pół roku od rozstania ze swoją byłą, która przeprała mi mózg niesamowicie i choć do tej pory jeszcze zdarza mi się o niej myśleć, to czuję ulgę, że mam już ten koszmar za sobą.
Ted doskonale rozumiem Twojego kolegę, bo przechodziłem to samo co on teraz, ale on tego nie wytrzyma. Najlepiej dla niego gdyby ten związek skończył się jak najszybciej. Szkoda czasu i nerwów. Jedno jest pewne - dziewczyna się nie zmieni nawet po ślubie. W tym wieku to nierealne. Co innego, gdyby miała teraz 16-17 lat, jej psychika nie byłaby do końca ukształtowana, byłaby może bardziej podatna na wpływy innych. Ale nie w wieku 20+. Moja eks ma teraz 24 lata, nie sądzę, żeby w tym wieku ktokolwiek mógł jeszcze w taki sposób na nią wpłynąć, żeby zmieniła swoje poglądy. Ten typ tak już ma, że nie widzi problemu. To co jest problemem dla tego faceta, dla niej nic nie znaczy. Jej jest dobrze tak jak jest. A jeśli nie dostrzeże problemu w sobie, to nic nie da rady zrobić. Po prostu chora, koszmarna sytuacja. Bo tu już nawet nie chodzi o sam seks, czy jego brak. Problem jest głębszy i praktycznie bez pomocy jakiegoś specjalisty nie do rozwiązania. Jestem też ciekaw czy ta dziewczyna chce mieszkać z własnymi rodzicami po ślubie. Z tego co widzę, to chyba jest tak samo ubezwłasnowolniona przez rodziców jak moja eks.