Spanie?
Moderator: modTeam
Spanie?
Mam pytanie do par śpiących razem. I nie chodzi mi tu bynajmniej o seks.
Czy to kwestia wprawy, by móc zasnąć wtuleni w siebie czy po prostu dopasowania? Ja z moim partnerem, gdy jest okazja by zasnąć razem, nie potrafimy. Jak tylko odwracamy się każde w inną stronę to możemy zasnąć, zaś jak się tulimy, ni cholery! Dochodzi do tego jeszcze sprawa zabierania sobie przez sen kołdry Tak czy siak, jak to jest u was? I proszę szczerze, bo wydaje mi się jednak ze do tego trzeba przywyknąć.
Czy to kwestia wprawy, by móc zasnąć wtuleni w siebie czy po prostu dopasowania? Ja z moim partnerem, gdy jest okazja by zasnąć razem, nie potrafimy. Jak tylko odwracamy się każde w inną stronę to możemy zasnąć, zaś jak się tulimy, ni cholery! Dochodzi do tego jeszcze sprawa zabierania sobie przez sen kołdry Tak czy siak, jak to jest u was? I proszę szczerze, bo wydaje mi się jednak ze do tego trzeba przywyknąć.
- Król Maciuś
- Entuzjasta
- Posty: 124
- Rejestracja: 06 lut 2004, 11:05
- Skąd: k-ów
- Płeć:
Jak jesteście wycieńczeni :wink: to zaśniecie odrazu, to wam gwarantuje :!:
Natomiast co do wtulania się to zależy od pozycji, ja zasypiam jeśli leże na plecach a dziewczyna leży bokiem lub na brzuszku wtulona w prawe ramie. W inne sytuacji też mam problem z zaśnięciem. Co do kołdry to nie mamy z tym żadnych problemów bo moja dziwczyna najlepiej spała by bez niczego (chodzi o ubranie i kołdre :twisted: )
Natomiast co do wtulania się to zależy od pozycji, ja zasypiam jeśli leże na plecach a dziewczyna leży bokiem lub na brzuszku wtulona w prawe ramie. W inne sytuacji też mam problem z zaśnięciem. Co do kołdry to nie mamy z tym żadnych problemów bo moja dziwczyna najlepiej spała by bez niczego (chodzi o ubranie i kołdre :twisted: )
heh Maverick a potem dziewczyna sie zastanawia czy jak usnie to nie udusi chlopaka tym swoim "slodkim ciezarem".....
tak czy siak usnac w ramionach ukochanej osoby jest to rzecza chyba nawspanialasza na swiecie a budzenie sie przy niej jest jeszcze lepsze...
tak czy siak usnac w ramionach ukochanej osoby jest to rzecza chyba nawspanialasza na swiecie a budzenie sie przy niej jest jeszcze lepsze...
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Heh, dzieki Sue za podbudowanie mnie Trza przywyknąć, albo będziemy kończyc rano w sińcach i sini z zimna bez kołdry ))))))
A tak na poważnie to nie chodzi mi bynajmniej o spanie "po", tylko w ogóle, bez seksu. Po prostu po ciężkim dniu na uczelni/ w pracy itp.
Ci co nie znają batalii o kołdrę, niech żałują, bo nie wiedzą co tracą ;]
A tak na poważnie to nie chodzi mi bynajmniej o spanie "po", tylko w ogóle, bez seksu. Po prostu po ciężkim dniu na uczelni/ w pracy itp.
Ci co nie znają batalii o kołdrę, niech żałują, bo nie wiedzą co tracą ;]
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Tia Na zapaśnika... dla mnie na zapaśnika to się bardziej kojarzy duszenie poduszką. Ja jak spałam z miśkami to zawsze lądowały jakimś cudem na srodku pokoju. A jak spię z moim kochanym to reż nie jest lepiej Nie, nikt nie ląduje na suficie ani na środku pokoju, tylko potrzebne nam zawsze 2 kołdry, bo inaczej jedno zmarznie Aha, no i chyba raz dałam partnerowi po brzuchu z łokcia ;/
heheh Keplianica ja tez mialam z tym problemy i w sumie chyba dalej nie bardzo sie wsypiam jak spimy razem.
Budze sie w nocy po pare razy zeby zmieniac pozycje bo albo jakos mam reke pod nim i mi dretwieje albo odwrotnie. Najczesciej budze sie jak mi jest zimno bo oczywiscie moj kochany zabral mi koldre jak zawsze ale do tego juz przywyklam po prostu mu ja wyszarpuje maly pojedynek w srodku nocy nie zaszkodzi
Ale sa tez pozytywne aspekty bo zawsze jak moj luby sie budzi i zobaczy ze nie jestem do niego przytulona bo gdzies mnie wywialo na drugi koniec lozka to przytula mocno i daje mi buziaczka. Te buziaczki w rodku nocy zawsze bardzo milo wspominamy
Budze sie w nocy po pare razy zeby zmieniac pozycje bo albo jakos mam reke pod nim i mi dretwieje albo odwrotnie. Najczesciej budze sie jak mi jest zimno bo oczywiscie moj kochany zabral mi koldre jak zawsze ale do tego juz przywyklam po prostu mu ja wyszarpuje maly pojedynek w srodku nocy nie zaszkodzi
Ale sa tez pozytywne aspekty bo zawsze jak moj luby sie budzi i zobaczy ze nie jestem do niego przytulona bo gdzies mnie wywialo na drugi koniec lozka to przytula mocno i daje mi buziaczka. Te buziaczki w rodku nocy zawsze bardzo milo wspominamy
Hmmm
Ja tego problemu nie mam Ale mam za to inny Nie spimy razem z powodu mojego chrapania :567: Wieczorem kladziemy sie razem ale jak tylko zasypiam to moje slonko ucieka Slyszalem ze mozna to leczyc ale jak lub gdzie tego juz nie wiem Moze ktos cos slyszal o tym ?
Z mila checia otworzyl bym oczka rano i zobaczyl ja obok
Ja tego problemu nie mam Ale mam za to inny Nie spimy razem z powodu mojego chrapania :567: Wieczorem kladziemy sie razem ale jak tylko zasypiam to moje slonko ucieka Slyszalem ze mozna to leczyc ale jak lub gdzie tego juz nie wiem Moze ktos cos slyszal o tym ?
Z mila checia otworzyl bym oczka rano i zobaczyl ja obok
Zygam osobami nie szanujacymi cudzej prywatnosci !!!!!!!!!!!!
moj misiek tez chrapie i czesto zdziele go za to poduszka po glowie jak nie moge zasnac. najlepszym sposobem na to jest zby ona zasypiala pierwsza. gdy juz zapadnie w sen to chrapanie jej nie obudzi. w naszym wypadku to sie zawsze sprawdza. gorzej tylko jak on jest tak padniety ze zasypia pierwszy wtedy czasami nie przespie nawet pol nocy
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 240 gości