agnieszka.com.pl • dziwne zachowanie
Strona 1 z 2

dziwne zachowanie

: 29 sty 2006, 21:18
autor: emmiii
wczoraj z moim księciem chcieliśmy zrobić zakończenie ferii... no i zrobiliśmy... najpierw zaczęliśmy od ice creama, aby nasz stosunek trwał trochę dłużej niż zwykle... więć po nim przeszliśmy do rzeczy tzw. czysty sex... ale niestety... wszystko trwało kilka minut tak jak zawsze i znowu nie szczytowałam... wtedy mój książę wstał obrócił się do mnie plecami i cisnął we mnie paczką prezerwatyw krzycząc, że mi się bardziej przydadzą i że teraz będę miała powód do jakiejkolwiek zdrady... było mi przykro... a on źle się czuje z trgo powodu, że nie potrafi mnie zadowolić... może wiecie co z tym zrobić??? orgazmu udawać nie będę, bo to niedorzeczne... a chciałabym żeby w końcu wyszło nam tak jak być powinno...

: 29 sty 2006, 21:26
autor: blacknessie
emmiii, rozumiem że zadowoleni z tego oboje nie jesteście, ale skąd ta agresja w nim? <pijak>

Przecież to jeszcze nie koniec świata, wielu młodych chłopaków ma taki problem. To Ty musisz mu okazać zrozumienie i akceptację, a poza tym pozostaje tylko czekać i próbować dalej <aniolek>

: 29 sty 2006, 21:58
autor: złotooka kotka
Jeeezu <zalamka>
Ja jestem pare lat starsza od ciebie i tez nigdy nie dochodze, mimo, ze u nas to wcale nie trwa krotko. Ale nigdy moj facet nie rzucal we mnie gumkami O_O
Dla mnie taka agresja wzbudzilaby podejrzenia, to stanowczo negatywny objaw.

A jesli chodzi o dojscie... Tu nie ma zasady. Jedne kobiety ucza sie tego szybciej, inne potrzebuja wiecej czasu, a inne nigdy nie beda szczytowac w trakcie stosunku.
Trzeba to po prostu zaakceptowac i cieszyc sie z samego aktu. Przeciez sa inne drogi na szczyt. <diabel>


/Boze, jaka ja madra jestem jak to nie o mnie chodzi O_o/

: 29 sty 2006, 22:01
autor: cubasa
blacknessie pisze:To Ty musisz mu okazać zrozumienie i akceptację,

Heh, no, ale przecież ona nic mu nie mówiła. Przyznała się tylko, że nie orgazmu. To chyba nie takie straszne w tym wieku, a chlopak jest niedorzeczny obarczajac sie za niepowodzenie. Myslalem, ze dla wszystkich jest jasne, ze kobieta musi nauczyć sie osiagac orgazm i nie wyglada to tak prosto jak u facetow <pijak>

: 29 sty 2006, 22:41
autor: kknd
Facet po prostu sie boi ze dziewczyna odejdzie - zdradzi go z innym z powodu braku orgazmu. Tez tak kiedys myslalem, chlopak musi poswiecic wiecej czasu na gre wstepna, duzo wiecej, niech postara sie o jakis nastroj a Ty postaraj sie jakos skupic na grze wstepnej odczuciach etc tak zeby bylo Ci latwiej.

: 29 sty 2006, 22:43
autor: blacknessie
złotooka kotka, świetny tekst na samym dole <browar>

cubasa, oczywiście że to nie takie straszne, i zdarza się przecież nie tylko w tym wieku. Tylko młody chłopak przez te niepowodzenia może nabawić się kompleksów, zresztą widać po jego reakcji, że coś jednak jest nie tak ;/

: 29 sty 2006, 22:44
autor: ForsakenXL
A ja tak z nieco innej strony - emmiii, jesteś pewna że nigdy nie zachowywałaś się z tego powodu tak, że mógł poczuć się źle? Nie męczyłaś go tematem, nawet w dobrej wierze?

: 29 sty 2006, 22:58
autor: TFA
blacknessie pisze:Przecież to jeszcze nie koniec świata, wielu młodych chłopaków ma taki problem. To Ty musisz mu okazać zrozumienie i akceptację, a poza tym pozostaje tylko czekać i próbować dalej


Zaraz zaraz a od kiedy to orgazm kobiety zalezy tylko od faceta, facet to 50 % sukcesu, druga polowa to zdolnosc kobiety do jego przezywania. najpierw niech eemii powie ile trwa ich stosunek, dopiero osadzajmy czyja wina.

: 29 sty 2006, 23:00
autor: Dzik
omg ja tu nie widze winy po jej stronie... orgazmu kobieta musi sie nauczyc przeciez o nie jak u faceta ;) dziwnie sie Twoj chlopak zachowal :|

: 29 sty 2006, 23:02
autor: mati25
Mówicie że w zachowaniu tego chłopaka jest cos dziwnego, moim zdaniem nie. Może po prostu jest troche nerwowy. Zdenerwował się tym że któryś tam raz nieudało mu się doprowadzić partnerki do orgazmu, myśli po prostu że niezadawala tej dziewczyny. I dlatego powiedział że ona ma powód do zdrady. Dla mnie niema w tym nic dziwnego, sam też bym się trochę podłamał. Ale z drugiej strony to rzucanie paczką prezerwatyw to z jego strony przegięcie. Powiedz jeszcze jak długo się kochacie.

: 29 sty 2006, 23:14
autor: casaa
z tym gosciem jest cos nie tak (sorki) przeciez moze to powiedziec a nie z nerwami i proba litosci (mowa o powodzie do zdrady). ja na Twoim miejscu walnelabym focha i powiedziala zeby sobie przemyslal to co zrobil i powiedzial :|

: 29 sty 2006, 23:17
autor: Dzik
j.w

tez mialem taka sytuacje chyba po 6 razie ;) stare dzieje
ale powiedzialem to normalnie... a nie foch ze niedochodzi :| to nie maszyna!!!

: 30 sty 2006, 08:23
autor: mariusz
Szczerze mowiac to jakiś dziwny ten koleś. Nie bede wiecej pisac aby mu nienaubliżać.

: 30 sty 2006, 09:07
autor: Eisenritter
emmiii pisze:wtedy mój książę wstał obrócił się do mnie plecami i cisnął we mnie paczką prezerwatyw krzycząc, że mi się bardziej przydadzą i że teraz będę miała powód do jakiejkolwiek zdrady...


Gratuluję podejścia. Sam mam tego rodzaju problemy z moim kochaniem, ale na Boga, nigdy w życiu bym jej tak nie potraktował! To tylko pogarsza sprawę. Krótkowzroczne i bardzo głupie. Takich rzeczy nie można usprawiedliwiać. A sugestia zdrady jest dosłownie ohydna.

Em, co ty robisz z tym facetem?

: 30 sty 2006, 10:44
autor: broken18
Ja też nie zawsze dochodzę. I kiedyś mój misiu też się tym bardzo przejmował, ale bez agresji, tylko taki przybity był. Wytłumaczyłam mu że "dziewczynki działają na innej zasadzie niż chłopcy" i już jest dobrze. Wie że sam stosunek bez szczytowania sprawia mi wiele przyjemności, i orgazm nie jest najważniejszy. Ale żeby tak zareagować? To już chyba głęboka frustracja... Pogadaj z nim, albo daj mu do przeczytania jakikolwiek artykuł o kobiecym orgaźmie.

: 30 sty 2006, 10:47
autor: ForsakenXL
No właśnie - głęboka frustracja.
Moje pytanie miało ustalić czy gość się tak nakręcił sam z siebie, czy dziewczyna (nawet jeśli nieświadomie czy mimowolnie) jakoś się to tego przyczyniła.
Tak czy inaczej reakcja naganna, ale cóż, niektórym za bardzo puszczają nerwy...

: 30 sty 2006, 10:52
autor: Ciekawski
ForsakenXL pisze:Tak czy inaczej reakcja naganna, ale cóż, niektórym za bardzo puszczają nerwy...

Prozac powinien załatwić sprawę :)
Na miejscu tej dziewczny nie pozwalałbym mu na takie zachowanie. Porozmawiał z nim, wyjaśnił że to nie powód do złości, bo każdy tak ma (jak się powoła że na filmach porno jest inaczej to trzasnąć przez łeb i powtarzać aż do skutku), a właściwie "każda tak ma". Dodałbym do tego, że zachowuje się jak dzieciak :)

: 30 sty 2006, 15:04
autor: blacknessie
emmiii pisze:czysty sex... ale niestety... wszystko trwało kilka minut tak jak zawsze i znowu nie szczytowałam...

Na tej podstawie można stwierdzić że stosunek trwał zbyt krótko i nie byłaś wystarczająco rozgrzana. Po jakimś czasie wszystko powinno się unormować, o ile Twój chłopak będzie poświęcał Ci wystarczająco dużo uwagi.

Ale jeszcze jedno - czy kiedykolwiek miałaś orgazm? To też ważne bo tylko ok. 20% kobiet nie ma problemów z osiągnięciem orgazmu...

: 30 sty 2006, 15:17
autor: emmiii
więc teraz mogę wam odpowiedzieć na wasze pytania... więc, tak... kochać zaczęliśmy się na wakacjach, a teraz jest koniec stycznia, więc wychodzi to na jakieś pół roku... owszem, miałam raz orgazm... i tydzień temu bym tego doznania doświadczyła znowu, gdyby mama nie przerwała <evilbat> nigdy nie mówiłam mu, że nie chcę się z nim kochać, bo i tak mnie nie zadowoli... nie dawałam mu potrzeby aby odczuwał, że z tego powodu bardzo mnie zawodzi... nie mam mu tego za złe... a jednak... on się odwrócił ode mnie kiedy ja potrzebowałam przynajmniej jego pocałunku i ciepłego dotyku:(

: 30 sty 2006, 15:22
autor: Jarek
Em, a może ty mu powiedziałaś, że z innym zawsze szczytujesz bądź szczytowałaś i stąd chłopak ma takie frustracje objawiające się agresją (nie myśl, że pochwalam jego zachowanie).

: 30 sty 2006, 15:26
autor: zielona
nie dziwne, ze jego ego cierpi, ze nie moze jej zadowolic-tzn pewnie zadowala, ale ze nie szczytuje, ale dziwne, ze taki dosc agresywynie sie zachowal, no chyba, ze ta sytuacja powtarza sie po raz setny i byl punkt kulminacyjny :)

moj z kolei dostawał dzikiej furii, bo uwazal, ze stosunek trwa za króko i obwinial sie, a mi bylo tak bardzo dobrze- w sam raz :) i za kazdym razem po mi mowil, ze znow nie po jego mysli, a ja mowie ze spoko bylo- bo tak napwde było. I pewnego razu juz nie wytrzymal jak powiedzialam, ze mi sie podobało, i zaczal mi zwymyślac i krzyczec, zebym nie kłamała itd na co moja reakcja była taka, ze dostał w mor..buzie :) , mocno, bo mocno. Dla scisłosci- za osadzanie mnie o kłamstwo jak tak nie jest, pogadalismy i wszystko jest teraz dobrze.


Czasami takie sytuacje musza byc po prostu..punkt kulminacyjny, teraz na towim miejscu szczerze bym pogadala z nim.

: 30 sty 2006, 15:28
autor: Joasia
on nie ma prawa wyładowywać się na tobie!! :|
jak będzie się tak zachowywał a z kolei ty będziesz skupiona na tym że musisz szczytować to będziesz czuła większą presję i ze zdenerwowania nie będziesz w stanie osiągnąć orgazmu <chory>

: 30 sty 2006, 15:29
autor: Max
Ciekawski pisze:bo każdy tak ma



No nie każda :> ale nie zmienia to faktu że synek zachował się jak gówniarz który szukał usprawiedliwienia na to że się nie udało i powiedział coś tam o zdradzie <chory>

: 30 sty 2006, 15:35
autor: Ciekawski
Max pisze:No nie każda

Miałem na myśli orgazm pochwowy po dość krótkim okresie współżycia. Z tego co mi wiadomo, ciężko czegoś takiego oczekiwać u kobiety od razu.

: 30 sty 2006, 15:40
autor: Max
Ciekawski pisze:Miałem na myśli orgazm pochwowy po dość krótkim okresie współżycia. Z tego co mi wiadomo, ciężko czegoś takiego oczekiwać u kobiety od razu.


I tu się zgadzam, ale emmiii nie robi tego pierwszy raz więc nie mogłem się domyślić że akurat to miałeś na myśli.

: 30 sty 2006, 18:37
autor: Eisenritter
Emi, nic na siłę. W tej chwili, to ten człowieczek zrobił ci większą krzywdę, niż cokolwiek ty mogłaś na niego wpłynąć. W pewien sposób obawiam się, czy nie będzie to pewna samosprawdzająca się przepowiednia: teraz będziesz się podświadomie starać coraz bardziej i nic nie będzie wychodzić.

: 31 sty 2006, 00:08
autor: ksiezycowka
emmiii pisze:a on źle się czuje z trgo powodu, że nie potrafi mnie zadowolić... może wiecie co z tym zrobić??

Tak żle sie czuje bo mu to po meskiej dumie jeździ. Jak zwykle powiem - rzuc go.

A do wszystkich tu odpaowiadajacych <wazne> <wazne> <wazne> <wazne> <wazne> <wazne> popatrzcie na inne tematy Emi!O zachowaniu jej faceta!O tym jak nawalony domagał sie sexu a potem jej juz na trzezwo szyderczo mowił, ze był z nia z litosci.[bo oczywiscie jak sie nie zgodzila to ja zosatwil] Jak niby sie zeszli a jej samej nawet wyjsc z domu nie wolno podczas gdy on chodzi i robi rozwniez z innymi kobietami co chce. Ludzie nie rozpatrujejcie tego faceta na podstawie tylko tego tematu! Do to jest censored po prostu a Emi sie daje robuc w balona bo sadzi ze go kocha a tak naprawde boi sie samotnosci i nie potrafi ybc sama.

: 31 sty 2006, 00:57
autor: ForsakenXL
Uuu, cofam wszystko co mówiłem doszukując się przyczyn jego rozstrojenia nerwowego. To nie nerwy - to perfidia <wsciekly>

: 31 sty 2006, 08:55
autor: Eisenritter
Właśnie doczytałem całą resztę od Emi.

Komentarz jest ponownie taki sam: co ty jeszcze z tym człowiekiem robisz?

Podejście do kobiety absolutnie nie do przyjęcia, niezależnie od obiektywnych okoliczności. To nie pierwszy raz, kiedy masz z nim problemy.

Normalnie powiedziałbym: porozmawiaj z nim. W takiej sytuacji dam sobie spokój z namawianiem do ugody.

: 31 sty 2006, 14:02
autor: Jarek
zielona pisze: pogadalismy i wszystko jest teraz dobrze.

...tzn. czy po tym incydencie już szczytujesz, czy on się już nie obwinia?