Jak wyglądał wasz pierwszy raz ??

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

adamodewy
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 30 lis 2005, 17:11
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: adamodewy » 30 wrz 2007, 12:50

Marissa pisze:A co ma piernik do wiatraka?
Przecież piszemy tutaj nie o ilości partnerów sexualnych u kobiet, a o rozprawiczkowaniu w burdelu.

Na jedno wychodzi. Piszemy o przeszłości. a hipokryzją jest używanie stwierdzenia "przeszłość się nie liczy, liczy sie teraźniejszość" wobec siebie i swojej przeszłości, i zarazem ocenianie kolesia który pierwszy raz przezyl w burdelu. i rozumiem, że skoro przeszlość kobiety to jej prywatna sprawa i nie musi mówić o niej całej prawdy swojemu parnerowi, to jesli on ją trochę okłamie albo nie powie całej prawdy (np. o pierwszym razie w burdelu) to nic się nie stanie? jeśli tak nie jest, to ktoś tu jest hipokrytą. tak samo kwestia oceniania - dlaczego niby jest źle jeśli facet ocenia kobiete przez pryzmat jej przeszlosci sexualnej, a dobrze kiedy kobiety oceniają faceta na tej samej podstawie? coś tu nie gra. więc, drogie Panie, przestańcie oceniać i robić jeden wielki offtop. pozdrawiam
misiu_182
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 25 wrz 2007, 23:25
Skąd: polska
Płeć:

Postautor: misiu_182 » 30 wrz 2007, 12:57

Dzindzer pisze:
Jak Ci tak zalezy blazej to tak jak juz mowilem idz sobie na jakas dyskoteke do klubu i od razu bedziesz miec multum lasek wystarczy podejsc

a to wiesz ze słyszenia, czy ten multum tak do ciebie lgnął ??


No wiem i z wlasnego doswiadczenia i slyszenia. Nie mowie ze wszystkie od razu sie rzucaja ale spokojnie mozna sobie zawsze cos wyszukac. wystarczy troche checi.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 30 wrz 2007, 13:04

adamodewy, Ty chyba masz jakieś problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego.
Nie wiem, ale jak dla mnie to przeszłość się liczy, i po raz kolejny napiszę, że nie chciałabym mieć faceta, który spędził pierwszy raz w burdelu, ba nie chciałabym żeby w ogóle mój partner w przeszłości chodził do burdelów w wiadomym celu.
adamodewy pisze:i rozumiem, że skoro przeszlość kobiety to jej prywatna sprawa i nie musi mówić o niej całej prawdy swojemu parnerowi, to jesli on ją trochę okłamie albo nie powie całej prawdy (np. o pierwszym razie w burdelu) to nic się nie stanie?

Stanie się. Co to za związek gdzie jedna ze stron nie mówi całej prawdy o sobie, bo się czegoś wstydzi? Czy tak powinien wyglądać normalny związek, bez zaufania, z kłamstwami - bo jeśli zataił prawdę w takiej sprawie, to jaką pewność będzie miał partner że w innej kwestii również niczego nie zataił?
adamodewy pisze:coś tu nie gra. więc, drogie Panie, przestańcie oceniać i robić jeden wielki offtop.

Jeden wielki offtop robisz Ty, bo piszesz o dwóch różnych sprawach :]
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 30 wrz 2007, 13:05

misiu_182 pisze:Nie mowie ze wszystkie od razu sie rzucaja ale spokojnie mozna sobie zawsze cos wyszukac. wystarczy troche checi.
tylko wiesz powodzenie u "lasek" zależy jeszcze od urody absztyfikata. to raczej sport nie dal mnie.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
misiu_182
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 25 wrz 2007, 23:25
Skąd: polska
Płeć:

Postautor: misiu_182 » 30 wrz 2007, 13:34

Cos ty uroda az tak bardzo sie nie liczy. Trzeba tylko uwierzyc w siebie :P Spobuj kiedys a zobaczysz ze na pewno cos wyhaczysz.
ingrid
Bywalec
Bywalec
Posty: 35
Rejestracja: 05 lip 2007, 12:49
Skąd: z nieba..
Płeć:

Postautor: ingrid » 30 wrz 2007, 16:10

Hmm. Mój pierwszy raz raczej nie należał do jakoś specjalnie romantycznych. :( Co prawda zrobiłam to z osobą, z którą jestem do teraz, i którą kocham.. ale mogłoby wyglądać to inaczej. ;) Wszystko trwało chwilę i tak na prawde nie zdąrzyłam się rozgrzać, może sie to wydawać dziwne, ale tego pierwszego razu jakoś szczególnie nie zapamiętałam :D nie myślcie sobie ze byłam pod wpływem jakiś srodków :D
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 03 paź 2007, 11:01

co do mowienia o przeszlosci ja nie zamierzam narzeczoenego raczyc opowiesciami o tym, z iloma mezczyznami bylam wczsniej- z szacunku dla niego i jego odczuc. mysle, ze on sam nie chcialby wiedziec takich rzeczy, wiec po co wracac do rzeczy, ktorych teraz nie ma. nie zdradzam go i to sie liczy. tak samo nie wyciagam od niego historii, jak to bylo przede mna. sama tez nie chcialabym wiedziec, tylko by mi to pewnie przykrosc zrobil;o, a po co, skoro bedac ze soba jestesmy uczciwi. bycie ze soba szczerym nie oznacza mowienia wszystkiego, trzeba wiedziec na jaki temat milczec.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 03 paź 2007, 13:01

zielony kot pisze:tak samo nie wyciagam od niego historii, jak to bylo przede mna. sama tez nie chcialabym wiedziec, tylko by mi to pewnie przykrosc zrobil


ale co w tym takiego przykrego dla Ciebie/Niego, że mieliście wcześniej jakieś doświadczenia seksualne? :| nie rozumiem takiego toku myślenia.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 03 paź 2007, 15:22

zielony kot pisze:z szacunku dla niego i jego odczuc

jestem w stanie uszanować taki sposób myślenia, chociaż totalnie go nie rozumiem. zbędny mi jest partner, wobec którego nie mogłabym być całkowicie szczera, któremu nie mogłabym opowiadać o swojej przeszłości, jakakolwiek by ona nie była.

zielony kot pisze:nie wyciagam od niego historii, jak to bylo przede mna.

ja też nie wyciągam [no dobra, parę rzeczy mnie szczerze ciekawiło, więc spytałam - i to nie był problem, bo i dlaczego?], on też. ale to czasem samo wychodzi w rozmowie, zupełnie naturalnie. nie mam potrzeby odcinania się od tego, co było.
cóż, myślę, że to w jakimś stopniu kwestia dojrzałości - partnerów, związku.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 03 paź 2007, 16:30

zrobilby mi przykrosc, poniewaz prawdopodobnie slyszac o jego podbojach zaczelabym sobie wyobrazac te sytuacje- a on z inna kobieta- to juz dla mnie nieprzyjemny obrazek. nie chodzi o to, ze robil cos zlego, nie, po prostu przyjemnie jest myslec, ze tylko ja sie licze.oczywiscie czasem w rozmowie wychodzily jakies nasze przeszlosci z innymi partnerami i nie stanowi to problemu, ale wcale nie chce sie zaglebiac w ten temat- chyba zeby to w jakis sposob rzutowalo na nasz zwiazek. on tez na pewno akceptowalby to, co bym mu opowiadala, tylko po co opowiadac, skoro dla niego sluchanie o mnie w lozku z kims innym tez na pewno byloby przykre.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 03 paź 2007, 16:39

zielony kot pisze:nie, po prostu przyjemnie jest myslec, ze tylko ja sie licze.


On teraz jest z Tobą, to tylko Ty się liczysz. tak bardzo Ci zagraża Jego przeszłość, że starasz się ją na silę wyrzucać ze świadomości? nie wiem, może Ty mu po prostu nie ufasz nie czujesz się pewnie w tym związku? może ja przesadzam, ale też nie wiem czy Ty na jego dawne doświadczenia reagujesz lekkim uczuciem zazdrości czy wielkim niepokojem.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 03 paź 2007, 16:55

nie no co Ty, zadnego wielkiego niepokoju, ot klujniecie zazdrosci i tyle. wcale nie czuje, zeby mi przeszlosc jego zagrazala, ale to nie powod, by ja szczegolowo omawiac, skoro nie ma takiej potrzeby. czuje sie bezpiecznie w tym zwiazku, nie doszukuj sie drugiego dna.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 03 paź 2007, 16:57

ilość partnerów to są szczegóły? <hmm> my sobie opowiadaliśmy anegdotki i żadnej zazdrości nie było.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 03 paź 2007, 17:00

ja mialam hmmm bujne zycie seksualne. nie sadze, by to go ucieszylo. nie potepilby mnie, ale przyjemnie by mu nie bylo, jak sadze.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 03 paź 2007, 17:01

skoro nie ma takiej potrzeby. czuje sie bezpiecznie w tym zwiazku, nie doszukuj sie drugiego dna.


Skoro nie ma takiej potrzeby to się nie mówi. Po co na siłe tworzyć wieczorki historyczne?

Z drugiej strony - jak zapyta, to mu odpowiedz. Ale żeby przypadkiem nie wywołać u niego odczucia, że z innymi było lepiej...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 03 paź 2007, 17:02

lollirot pisze:ilość partnerów to są szczegóły?

ja bym chciala wiedziec ile moj partner mial kobiet przede mna, ot z ciekawosci zwyklej. co z tego ile mial, widocznie w kazdym zwiazku czegos mu bylo brak skoro bylby ze mna a nie z jakas swoja ex.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 03 paź 2007, 19:01

Ja tez wolalabym wiedziec ile moj facet mial kobiet przedemna. Tak z czystej ciekawosci. Nie czuje jednak potrzeby w glebsze zaglebianie sie w przeszlosc i sama nie chcialabym mowic swojemu facetowi o przeszlosci, bo niektore zdarzenia chce zostawic daleko za soba a czesc wspomnien tylko dla siebie.
To co bylo juz minelo a to co jest teraz ma znaczenie.
To sie tyczy przezyc seksualnych jak i kazdego innego aspektu zycia.
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.

http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 04 paź 2007, 01:07

... Podczas powrotu samochodem z kądś tam. Kobieta w której byłem szalenie zamiłostkowany
(starsza o 2 lata) obięła mnie i poprosiła zebym wpadł do niej. Poźno jakoś było.

Pamietam że do mamy dzwoniłem ze zostaje na noc u znajomej. Omal zawału nie dostała i kazała wracac. Rzuciłem stanowczym tonem "Zostaję bede rano" i odlozylem słuchawke.

Człowiek strasznie przejety jest wszystkim. Czy dobrze pujdzie, czy mu stanie jak ma stanac, wlasciwie sprawa zycia i smierci. Na swój nieudolny sposób zaczołem ja całowac no a poźniej sie załączyły starożytne tryby, mózg sie wyłancza i robisz swoje jakbys to miał zakodowane. Było całkiem fajnie. Pierwszy raz jest o tyle daremny, że wszystko nowe jest i sie człowiek denerwuje a to przeszkadza...
Ostatnio zmieniony 04 paź 2007, 11:08 przez Martinoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 04 paź 2007, 01:09

Martinoo pisze:Człowiek strasznie przejety jest wszystkim. Czy dobrze pujdzie, czy mu stanie jak ma stanac, wlasciwie sprawa zycia i smierci.


Heh, mam takie same odczucia teraz, mimo ze prawiczkiem nie jestem (chociaz ponoc po roku bez seksu czlowiek znowu staje sie mentalna dziewica/prawiczkiem) i przez jakis tam dluzszy czas seks pojawial sie w moim zyciu.
Boje sie seksu, jakkolwiek glupio to nie brzmi.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 04 paź 2007, 01:31

Wujo: Na szczescie nie wszystko w pełni zalezy od Ciebie. Do ciebie nalezy maksymalnie złagodzic stres i sie nie przejmowac. Trybik sie sam załączy.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 04 paź 2007, 01:39

Tu nie chodzi nawet o strone fizyczna. Czy jestem w tym niezly- nie wiem, ponoc tak. Bardziej blokuja mnie pewne psychiczne kwestie i wcale nie jestem pewien, czy bylby taki "Klik!".
Plus milion innych rzeczy i ogolnie censored.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 paź 2007, 08:49

zielony kot pisze:zrobilby mi przykrosc, poniewaz prawdopodobnie slyszac o jego podbojach zaczelabym sobie wyobrazac te sytuacje- a on z inna kobieta- to juz dla mnie nieprzyjemny obrazek

trzeba było sie za prawiczka brac, nie było by innych kobiet. Chociaz to tez nic pewnego, taki prawiczek mógł robic minetke jakiejspanni a ona mogła brać jego kutasa do swoich ust.

Ja o swojej przeszłosci inaczej niz starsznie ogólnie rozmawiałam tylko z facetami na których mi na prawde zalezy, bo moja przeszłosc jest moja, nie kazdego do niej wpuszcze
a temat byłych wychodziła tak jak u lolli jakos tak sa, ot po prostu w rozmowie.
Wiedziałam, że moge smiało i bez krepacji o przeszłosci mówic, to miłe uczucie, taka pewnośc

lollirot pisze:my sobie opowiadaliśmy anegdotki i żadnej zazdrości nie było.

my tez i wyszło ze ja miałam dziwniejszych byłych :P
przynajmniej z dziwniejszymi zajawkami.
zielony kot pisze:ja mialam hmmm bujne zycie seksualne.

ja chyba tez, chociaz sama nie wiem, na pewno nie jakies skromne w doznania.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 04 paź 2007, 08:52

Martinoo pisze:... Podczas powrotu samochodem z kondś tam. Kobieta w której byłem szalenie zamiłostkowany
(starsza o 2 lata) obieła mnie i poprosiła zebym wpadł do niej. Poźno jakos było.

Pamietam ze do mamy dzwoniłem ze zostaje na noc u znajomej. Omal zawału nie dostała i kazała wracac. Rzuciłem stanowczym tonem "Zostaje bede rano" i odlozylem słuchawke.

Człowiek strasznie przejety jest wszystkim. Czy dobrze pujdzie, czy mu stanie jak ma stanac, wlasciwie sprawa zycia i smierci. Na swój nieudolny sposób zaczołem ja całowac no a poxniej sie załaczyły starożytne tryby, mózg sie wyłancza i robisz swoje jakbys to miał zakodowane. Było całkiem fajnie. Pierwszy raz jest o tyle daremny, że wszystko nowe jest i sie człowiek denerwuje a to przeszkadza...

Jaki kwiecisty język i jakie błędy <lol>

Ale z ostatnim zdaniem nawet się zgodzę. Nawet, bo ja nie czułam żadnego zdenerwowania, ale podejrzewam że dla kogoś, kto nie jest pewny czy chce teraz ten pierwszy raz, czy nie, to będzie denerwujące.
Mój pierwszy... hmm, chyba się nie denerwował, a był prawiczkiem. Natomiast drugi - denerwował się, na ile mogłam wyczuć - ja nie. To chyba dziwne? <hmm>
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 04 paź 2007, 11:17

Marissa pisze:Ale z ostatnim zdaniem nawet się zgodzę. Nawet, bo ja nie czułam żadnego zdenerwowania, ale podejrzewam że dla kogoś, kto nie jest pewny czy chce teraz ten pierwszy raz, czy nie, to będzie denerwujące.


Chyba pudło. Zdenerwowany byłem tym zeby dobrze partnerce było (i żeby czasem nie wyjsc na prawiczka) a za censored nie wiedziałem jak... Korzystania z zycia to sue uczy dużo poźniej...

Marissa pisze:Mój pierwszy... hmm, chyba się nie denerwował, a był prawiczkiem. Natomiast drugi - denerwował się, na ile mogłam wyczuć - ja nie. To chyba dziwne? <hmm>


No to jesteś zajebista, odważna i taka ach! niesmowitoprzecudna <aniolek>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 paź 2007, 11:25

Martinoo pisze:(i żeby czasem nie wyjsc na prawiczka

a nie byłes prawiczkiem wtedy ??
Martinoo pisze:No to jesteś zajebista, odważna i taka ach! niesmowitoprzecudna <aniolek>

a to jakas rzadkosc, że przed pierwszym seksem sie człowiek nie dnerwuje ??
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 04 paź 2007, 11:32

Dzindzer pisze:a nie byłes prawiczkiem wtedy ??


Byłem ale jak mogłem się przyznać do takiej strasznej obelgi! Człowiek młody, bez jakiejs wiekszej wiedzy, totalnie zuroczony starszą od siebie dzieczyna chce wyjść jak najlepiej.

Dzindzer pisze:a to jakas rzadkosc, że przed pierwszym seksem sie człowiek nie dnerwuje ??


Fakt nie zapytałem o jej wiek kiedy to zrobiła.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 04 paź 2007, 11:37

Martinoo pisze:No to jesteś zajebista, odważna i taka ach! niesmowitoprzecudna <aniolek>

<lol> To bardzo dużo w takim razie kobiet jest zajebistych i odważnych i niesamowitych <lol>

Dzindzer pisze:Martinoo napisał/a:
No to jesteś zajebista, odważna i taka ach! niesmowitoprzecudna <aniolek>

a to jakas rzadkosc, że przed pierwszym seksem sie człowiek nie dnerwuje ??

Ależ przecież trzeba się denerwować. No bo jak to, nie denerwować się przed pierwszym razem. To nie wypada <szczerbaty>

Martinoo pisze:Byłem ale jak mogłem się przyznać do takiej strasznej obelgi!

Fakt, to straszliwa, straszliwa obelga... Może powinieneś iść na hipnozę, żeby Ci te czarne lata prawictwa wymazano?

Martinoo pisze:Dzindzer napisał/a:
a to jakas rzadkosc, że przed pierwszym seksem sie człowiek nie dnerwuje ??

Fakt nie zapytałem o jej wiek kiedy to zrobiła.

Co ma wiek do tego?
Wyraźnie napisałam przecież, że jeśli ktoś jest czegoś pewny to nie będzie się denerwował :]
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 04 paź 2007, 11:45

Marissa pisze:Fakt, to straszliwa, straszliwa obelga... Może powinieneś iść na hipnozę, żeby Ci te czarne lata prawictwa wymazano?


Nie nie trzeba lubie sobie wspominac czasy kiedy bawi sie Dżija i Dzoł, Lego, buduje sie bazy z pudełek po margarynie, łoji kumpli drewnianym mieczem, czy znajduje tajemne skarby w postaci pojemnika ze starymi opakowaniami z tablekami...


Marissa pisze:Co ma wiek do tego?
Wyraźnie napisałam przecież, że jeśli ktoś jest czegoś pewny to nie będzie się denerwował :]


7 lat temu miałem z tym problem. Pewnie nie byłem zbyt dojżały... co szło w parze z kontrolem i poznaniem samego siebie. Poza tym nie używałem alko pod zadna posacia bo chciałem miec trzeźwy ten pierwszy...
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 04 paź 2007, 17:27

Zgadzam sie z loli co do wypowiedzi zielonego kota - tzn rozumiem w pelni punkt widzenia na temat przeszlosci seksualnej partnera , ale z drugiej strony , mimo , ze pewne sytuacje faktycznie mogly byc dla mnie przykre, to wiedza na temat poprzednich partnerek mojego faceta , dala mi nad nimi pewna przewage. To jasne ze niefajnie sie slucha, jak to nasz ukochany przezywal rozkosz z innymi (mimo , ze on usilnie stara sie by przedstawic wszystko w dosc beznamietny sposob) , ale to mi wiele dalo , pomoglo rozeznac sie w kilku waznych dla mnie kwestiach . Czy nie moglabym tego samego efektu uzyskac, nie rozmawiajac o przeszlosci ? MOglabym - tyle , za wyjatkiem slow, brakowaloby odpowiedniej mimiki, gestow, sledzenia moich reakcji, slow wypadajacych z ust w taki niezbyt kontrolowany sposob. Czasami z rozmowy mozna o wiele wiecej wyniesc, wprawiajac partnera troszeczke w zaklopotanie. Nie musze chyba wspominac o czytaniu miedzy wierszami ;)
Ja pytalam mojego partnera o przeszlosc - bez skrepowania. Chcialam wiedziec i tyle , bylam ciekawska i zarzucalam go czasami mnostwem dziwnych pytan. Od niektorych sprytnie sie wykreca , a ja wiem , ze nie mowi , bo wydaje mu sie , ze prawda sprawi mi przykrosc - paradoksalnie wymijajaca odpowiedz jest jeszcze wazniejsza :>
Przepraszam za ot <wazne>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 04 paź 2007, 22:43

co do zdenerwowania przy pierwszym- ja bylam bardzo przejeta, ale wcale, ale to wcale sie nie denerwowalam. tak bardzo sie nie denerwowalam, ze on nie chcial uwierzyc, ze jest pierwszy 8)
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 316 gości