Polykanie nasienia
Moderator: modTeam
Masz opory przed samym połknięciem czy ogólnie z wzięciem do buzi
A z drugiej strony co to za facet który coś wymusza , namawia czy coś w ten deseń. Ja nigdy do niczego kobiet nie próbowałem nakłaniać a w końcu i tak dostaję to czego chcę i to w lepszym wydaniu bo zrobione spontanicznie , z pasją i z jej inicjatywy.
Moja pani też tego generalnie nie lubi ale jak ją czasem najdzie to potrafi sama to zaaranżować i wykonać po mistrzowsku. Twój facet chyba nie do końca łapie o co w tym chodzi i ma jakieś dziwne wyobrażenie jak to będzie. Chyba bardziej chodzi o aspekt psychiczny niż same doznania - świadomość pełnej akceptacji i daru składanego ukochanej osobie. Jeśli jest to wymuszone to dar staje się haraczem - jak dla mnie żadna frajda - chyba że kręci go przemoc lub władza czego mu brakuje w innych aspektach życia
Pozdrawiam
A z drugiej strony co to za facet który coś wymusza , namawia czy coś w ten deseń. Ja nigdy do niczego kobiet nie próbowałem nakłaniać a w końcu i tak dostaję to czego chcę i to w lepszym wydaniu bo zrobione spontanicznie , z pasją i z jej inicjatywy.
Moja pani też tego generalnie nie lubi ale jak ją czasem najdzie to potrafi sama to zaaranżować i wykonać po mistrzowsku. Twój facet chyba nie do końca łapie o co w tym chodzi i ma jakieś dziwne wyobrażenie jak to będzie. Chyba bardziej chodzi o aspekt psychiczny niż same doznania - świadomość pełnej akceptacji i daru składanego ukochanej osobie. Jeśli jest to wymuszone to dar staje się haraczem - jak dla mnie żadna frajda - chyba że kręci go przemoc lub władza czego mu brakuje w innych aspektach życia
Pozdrawiam
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
To raz:
To dwa:
A trzy:
W związku, w którym mówisz, że jest miłość itp. itd. nie ma czegoś takiego:
Pit pisze:co to za facet który coś wymusza , namawia czy coś w ten deseń.
To dwa:
Dzindzer pisze:robienie loda nie powinno kojarzyć Ci się ze strachem przed zwymiotowaniem
A trzy:
W związku, w którym mówisz, że jest miłość itp. itd. nie ma czegoś takiego:
Ufamy sobie, jesteśmy szczerzy. Na samą myśl Ci niedobrze? To powiedz mu o tym. Powinien wiedzieć. I nie oszukujmy się - w jakimś tam stopniu nie akceptujesz.Asfaloth pisze:Nie chce mu mówić dlaczego nie chcę, bo mu się zrobi strasznie przykro, pomyśli właśnie ze Go nie akceptuje.
Nie wiem co a akceptacja do tego ze czegoś ja nie lubię. wg mnie to On nie akceptuje moich upodobań i lęków,ale mniejsza oto.
Chciałabym otrzymać KONKRETNE rady, jak sobie inne panie z tym poradziły. Bo bądźmy szczerzy, nie każda ma nieczuły nos i 0 odruchu wymiotnego. ;/
To, że jednej to przychodzi z przyjemnością i łatwością nie znaczy, że drugiej tak samo łatwo przyjdzie.
Ja Go w 100% akceptuje, właśnie dlatego, że się staram. Ale nvm, temat ten był roztrząsany przez 23 posty więc nie trzeba wracać do osobistych poglądów i spraw . Konkrety ;]
Chciałabym otrzymać KONKRETNE rady, jak sobie inne panie z tym poradziły. Bo bądźmy szczerzy, nie każda ma nieczuły nos i 0 odruchu wymiotnego. ;/
To, że jednej to przychodzi z przyjemnością i łatwością nie znaczy, że drugiej tak samo łatwo przyjdzie.
Ja Go w 100% akceptuje, właśnie dlatego, że się staram. Ale nvm, temat ten był roztrząsany przez 23 posty więc nie trzeba wracać do osobistych poglądów i spraw . Konkrety ;]
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Asfaloth pisze:Naprawdę bardzo chce jakoś pokonać ten odruch, ale nie wiem jak.
Jeżeli bardzo chcesz sprawić mu tę przyjemność, postaraj się powoli przyzwyczajać do zapachu i smaku. Można złamać smak i zapach nasienia, zmieniajac djetę, jedzenie ananasów unikanie używek dzień lub 2 przed stosunkiem i ostrych potraw.
Widzę ze jesteście oboje zaangażowani i ty bardzo tego chcesz. Daj mu do zrozumienia ze chcesz sobie dać na to czas i przyzwyczaić się do smaku i zapachu nasienia. I niech on tez zrobi krok w twoim kierunku i poszuka coś na ten temat. Lub sama mu zaproponuj rozwiązanie z dietą. Nie musi non stop sie jej stosować może zastosować ja przed jakaś super upojną nocą którą chcecie sobie zaserwować
[ Dodano: 2008-11-04, 00:28 ]
Asfaloth pisze:Ja Go w 100% akceptuje, właśnie dlatego, że się staram. Ale nvm, temat ten był roztrząsany przez 23 posty więc nie trzeba wracać do osobistych poglądów i spraw . Konkrety ;]
Jesteś fantastyczna !
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Prawdziwą radość Mu sprawisz, jak zrobisz to, ale nie dlatego tylko, żeby sprawić Mu radochę, a dlatego, że sama będziesz tego chciała.
Facet nie musi ich akceptować, każdy ma inne spojrzenie. Ale musi się z nimi liczyć. Jeśli Twój facet nie rozumie Twoich potrzeb, a wymaga od Ciebie, byś zaspokajała tylko Jego potrzeby, to co Ty jeszcze z Nim robisz? No chyba, że w ogóle z Nim o tym nie rozmawiasz... Bo faceci nie umieją czytać między wierszami, zwłaszcza w łóżku.
Asfaloth pisze:wg mnie to On nie akceptuje moich upodobań i lęków
Facet nie musi ich akceptować, każdy ma inne spojrzenie. Ale musi się z nimi liczyć. Jeśli Twój facet nie rozumie Twoich potrzeb, a wymaga od Ciebie, byś zaspokajała tylko Jego potrzeby, to co Ty jeszcze z Nim robisz? No chyba, że w ogóle z Nim o tym nie rozmawiasz... Bo faceci nie umieją czytać między wierszami, zwłaszcza w łóżku.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
księżycówka -> Na jakiej podstawie oceniasz moje uczucia nie znając ani mnie ani Jego? to dość ciekawe.
Przypominam Ci, że do prawdziwej miłości seks to tylko dodatek, urozmaicenie.
A to, że Go kocham nie znaczy, że muszę na siłę robić rzeczy których nie chce.
Nie piszę tych postów, żeby znów roztrząsać sprawę co kto uważa za akceptacje partnera a co nie, to jest chyba prywatna sprawa, co nie?
Nie proszę o krytykę, tylko rzetelną pomoc.
A co do śluzu, nigdy w życiu nie zdarzyło mi się poczuć jakiegoś śluzu o smaku spermy.
Czasem tylko parę kropel jej samej, chociaż i przy tym już mnie w środku skręca, jak poczuję ten smak.
Może przyczyna leży w tym, że parę razy bez ostrzeżenia doszedł w moich ustach, tak, że o mało się nie udusiłam?
Przypominam Ci, że do prawdziwej miłości seks to tylko dodatek, urozmaicenie.
A to, że Go kocham nie znaczy, że muszę na siłę robić rzeczy których nie chce.
Nie piszę tych postów, żeby znów roztrząsać sprawę co kto uważa za akceptacje partnera a co nie, to jest chyba prywatna sprawa, co nie?
Nie proszę o krytykę, tylko rzetelną pomoc.
A co do śluzu, nigdy w życiu nie zdarzyło mi się poczuć jakiegoś śluzu o smaku spermy.
Czasem tylko parę kropel jej samej, chociaż i przy tym już mnie w środku skręca, jak poczuję ten smak.
Może przyczyna leży w tym, że parę razy bez ostrzeżenia doszedł w moich ustach, tak, że o mało się nie udusiłam?
Asfaloth pisze:Na jakiej podstawie oceniasz moje uczucia nie znając ani mnie ani Jego?
Cóż, napisałaś już dosyć sporo: nie umiesz z nim rozmawiać, on, jak sama napisałaś, "nie akceptuje Twoich upodobań", zero komunikacji i wielki problem tam, gdzie nie powinno go być. Trzeba was znać latami, żeby wiedzieć, że coś nie tak?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Dobrze, że w moim życiu trafiałam na jakieś wyjątkowe, ostatnie egzemplarze.Olivia pisze:Bo faceci nie umieją czytać między wierszami, zwłaszcza w łóżku.
jeżeli byłoby ze mna aż tak źle to bym się nie zmuszała, w innych przypadkach raczej bym się starała dążyć do tego, żeby przyjemność Jemu sprawić.Asfaloth pisze:chciałabym zrobić mu przyjemność i połknąć, ale jak poczuje sam zapach to mnie skręca do wymiotów momentalnie.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Jak widze tego typu formulki, to juz wiem, ze mam do czynienia z teoretykiem/czka. No, jest jeszcze inna opcja, ale w sumie wariant "teoretyk" jest lepszy, bo mozna go zmienic.Olivia pisze:Bo faceci nie umieją czytać między wierszami, zwłaszcza w łóżku.
A w temacie- ja bym zrozumial, gdyby moja kobieta miala z tym problem. Nie mowie, ze byloby to dla mnie wybotnie latwe, ale tez nie prowadziloby do specjalnych zalaman.; szczegolnie jesli kobieta by mi to przystepnie wyjasnila.
Bzdura. Seks to nieodlaczny element milosci damsko- meskiej, nierzadko potrafi przesadzic o trwalosci zwiazku.Asfaloth pisze:Przypominam Ci, że do prawdziwej miłości seks to tylko dodatek, urozmaicenie.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
a mnie się nasunęła inna myśl. Wg mnie, osoby piszące w ten sposób spały tylko z takimi, którzy cieszyli się, że okazja się nadarzyła, aby cokolwiek zaliczyć, chcieli mieć przyjemność z seksu dla siebie i nie interesowały się drugą osobą.Wujo Macias pisze:Jak widze tego typu formulki, to juz wiem, ze mam do czynienia z teoretykiem/czka.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
SaliMali pisze:Dobrze, że w moim życiu trafiałam na jakieś wyjątkowe, ostatnie egzemplarze.
Zdarzają się wyjątki od reguły.
Ale jak widać facet autorki tematu do nich nie należy.
Może po prostu spróbuj z Nim porozmawiać, albo coś?Może Cię zrozumie...
Wujo Macias pisze:ak widze tego typu formulki, to juz wiem, ze mam do czynienia z teoretykiem/czka.
Nie ma ludzi nieomylnych, Macieju.
[ Dodano: 2008-11-04, 15:24 ]
SaliMali pisze:Wg mnie, osoby piszące w ten sposób spały tylko z takimi, którzy cieszyli się, że okazja się nadarzyła, aby cokolwiek zaliczyć, chcieli mieć przyjemność z seksu dla siebie i nie interesowały się drugą osobą.
Aż takie masz doświadczenie w tej materii?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
no właśnie akurat w tek kwestii doświadczeniem dzielić się nie mogę, więc musiałam posłużyć się zebranymi obserwacjami i analizami. Pisałam przecież, że inaczej traktowana byłam i na innych trafiałam.Olivia pisze:Aż takie masz doświadczenie w tej materii?
Przykro mi, złośliwość Ci nie wyszła, tak jak i czytanie ze zrozumieniem.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Dziewczyny i Macias proponuje wrócić do tematu łykania, drobne udane lub nie złośliwości i czytanie miedzy wierszami ( które niektórzy faceci świetnie umieją a inni za cholerę nie) to brzydkie OT.
Nie ważne czy facet umie czytać między wierszami, czasami czytuje bądź nie umie, jeśli chce się mieć pewność, ze zrozumie i to tak jak by się chciało to trzeba wprost powiedzieć.
A jeśli byście nie umieli między moimi czytać, to pisze wprost trzymać się tematu bo posty będę kasowała i ostrzeżenia dawała
Nie ważne czy facet umie czytać między wierszami, czasami czytuje bądź nie umie, jeśli chce się mieć pewność, ze zrozumie i to tak jak by się chciało to trzeba wprost powiedzieć.
A jeśli byście nie umieli między moimi czytać, to pisze wprost trzymać się tematu bo posty będę kasowała i ostrzeżenia dawała
Ostatnio zmieniony 04 lis 2008, 15:39 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Asfaloth pisze:Może przyczyna leży w tym, że parę razy bez ostrzeżenia doszedł w moich ustach, tak, że o mało się nie udusiłam?
Bardzo prawdopodobne, tak jak wspomniałem wcześniej trzeba zadziałać na smak samego nasienia.
Wujo Macias pisze:Asfaloth napisał/a:
Przypominam Ci, że do prawdziwej miłości seks to tylko dodatek, urozmaicenie.
Bzdura. Seks to nieodlaczny element milosci damsko- meskiej, nierzadko potrafi przesadzic o trwalosci zwiazku.
Zależy jak się do tego podchodzi stary, czy jako do relacji więzio-twórczej czy też, zabawy, odskoczni, lekarstwa itp. Każdy ma prawo do pojmowania tego czym jest dla niego seks i dokonywania wyboru. To o czym mówi Asfaloth na pewno nie odbiega od normy. Zdecydowanie chęć naszej koleżanki do tego połknięcia jest większa od niechęci. Trzeba pomagać anie utrudniać.
lollirot pisze:Cóż, napisałaś już dosyć sporo: nie umiesz z nim rozmawiać, on, jak sama napisałaś, "nie akceptuje Twoich upodobań", zero komunikacji i wielki problem tam, gdzie nie powinno go być. Trzeba was znać latami, żeby wiedzieć, że coś nie tak?
Zazdrość zazdrość zazdrość ...
Jest wszystko w porządku, proszę nie siać defetyzmu... To ze u nich jest inaczej nie znaczy że jest źle. Z tego co mówi nie powinniśmy się wpie*dalać
Odemnie taki link http://polykaj.pl/techniki-polykania/
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Czekaj czekaj, mowimy w tym momencie tylko o kwestii seksu w zwiazku, w ktorym ponoc jest milosc. W takim wypadku seks nie jest zadnym dodatkiem, a integralna czescia skladowa uczucia. Nie mozna go spychac na polke "dodatki i akcesoria". Moze w tym czesciowo lezy problem Asfaloth.Krzych(TenTyp) pisze:Zależy jak się do tego podchodzi stary, czy jako do relacji więzio-twórczej czy też, zabawy, odskoczni, lekarstwa itp.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Dzindzer pisze:Więc czego ma zazdrościć
Może było by się ja zapytać ?
Lolli ma narzeczonego z którym mieszka, planuje ślub, ma chyba udane życie emocjonalno-uczuciow-seksualne,
To nie konkurs popularności, a grupa kontaktowa która ma za zadanie pomagać, nie widzę pomocy w momencie kiedy ktoś chce podważyć długo budowaną relacje. Tymbardziej ze zainteresowana jest zadowolona z tej relacji.
Wujo Macias pisze:Moze w tym czesciowo lezy problem Asfaloth.
Nie sądzę, to twoje wątpliwości ja stanowczo powiedziałem że każdy ma prawo traktowanie seksu na własny sposób.
To to się rozdziela? ;DD
A nie ?
Ostatnio zmieniony 04 lis 2008, 19:14 przez Krzych(TenTyp), łącznie zmieniany 1 raz.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Krzych(TenTyp) pisze:No ginger pytaj =]
Dzin mi zazdrości nie wciska Ale niech będzie: zazdroszczę jej, że ma odruch wymiotny jak łyka i wstydzi się własnego chłopa, a on, że ma dziewę, które ani nie łyka, ani nie rozmawia. Dzieee mi tam
Ostatnio zmieniony 04 lis 2008, 19:21 przez lollirot, łącznie zmieniany 1 raz.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
lollirot pisze:Dzin mi zazdrości nie wciska Ale niech będzie: zazdroszczę jej, że ma odruch wymiotny jak łyka i wstydzi się własnego chłopa, a on, że ma dziewę, które ani nie łyka, ani nie rozmawia. Dzieee mi tam
Nie o to chodzi, cycuje
Asfaloth pisze:Nie piszę tych postów, żeby znów roztrząsać sprawę co kto uważa za akceptacje partnera a co nie, to jest chyba prywatna sprawa, co nie?
Nie proszę o krytykę, tylko rzetelną pomoc.
Przejdźmy do meritum, dość na paplaliśmy o relacjach i tego gdzie mogą leżeć przypuszczalne przyczyny tego że połyk nie wychodzi za dobrze. Jak masz jakąś dobrą radę na połykanie i połykasz to się nią podziel, a nie dzielisz się własnymi niepewnościami .
Tylko o to chodzi
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Twoich wypowiedzi na forum internetowym. Co w tym ciekawego?Asfaloth pisze:Na jakiej podstawie oceniasz moje uczucia nie znając ani mnie ani Jego? to dość ciekawe.
Seks i miłość w parze iść mogą, ale nie muszą. To raz. A dwa, że udany związek bez dobrego seksu nie istnieje. W moich osobistych kategoriach to 50%.Asfaloth pisze:Przypominam Ci, że do prawdziwej miłości seks to tylko dodatek, urozmaicenie.
To teraz ja walnę tym "przypominam" Przypominam Ci, że piszesz na publicznym forum i każdy może (byle na temat) odpisać jak chce i skomentować jak chce.Asfaloth pisze:Nie piszę tych postów, żeby znów roztrząsać sprawę co kto uważa za akceptacje partnera a co nie, to jest chyba prywatna sprawa, co nie?
Nie proszę o krytykę, tylko rzetelną pomoc.
Ty to tak rozumiesz. Ja tu zadań nie mam.Krzych(TenTyp) pisze:grupa kontaktowa która ma za zadanie pomagać
I wtedy z własnych chęci, bez złych skojarzeń i odruchów się obędzie. To tylko kwestia psychiki.lollirot pisze:Uzdrowić relacje
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 139 gości