Sex po alkoholu

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Czy alkohol rzeczywiście obniża możliwość zaspokojenia pożądania?

tak
3
43%
nie
4
57%
 
Liczba głosów: 7
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 29 sty 2008, 11:25

Dzindzer pisze:znaczy nie ważne czy wypił dwie lampki wina/dwa kieliszki wódki czy morze alkoholu to i tak nie może

jak mówię jak to usłyszałam, myślałam, że to takie ostrzeżenie dla mnie, żebym nie chciała czegoś więcej przypadkiem :> ale póżniej w jego kontekście padło to jeszcze kilka razy. Wtedy byliśmy po 2 winach, zakładam, że 2 kieliszki, to taka ilość alkogolu, która nie jest odczuwalna, ani dla kobiety, ani nie powinna wpływać na erekcję faceta. Ale nie wiem, tylko tak myślę, bo na mnie 2 kieliszki nie działają ;)
Ostatnio zmieniony 29 sty 2008, 11:52 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Grace

Postautor: Grace » 29 sty 2008, 11:46

Mój n. po małej ilośc alkoholu bardzo chętnie. Po większej - idzie spać, ale z erekcją też w porządku, tyle, że bardziej chce mu się spać niż seksu :D
Awatar użytkownika
pafeu
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 29 lis 2007, 20:12
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: pafeu » 29 sty 2008, 22:29

Ja z moim małym nie mam problemów obojętnie ile wypiję ;p tylko, że wtedy mogę... i mogę... i mogę.... i mogę... i mogę... <aniolek>

No i lipa jest jak za dużo wypiję, bo zbyt otumaniony jestem <chory> ale i tak mogę <browar>
Żelazo nie klęka.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 30 sty 2008, 11:46

pafeu pisze:Ja z moim małym nie mam problemów obojętnie ile wypiję ;p tylko, że wtedy mogę... i mogę... i mogę.... i mogę... i mogę...

Mój ma tak samo.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 30 sty 2008, 17:56

pafeu pisze:Ja z moim małym nie mam problemów obojętnie ile wypiję ;p tylko, że wtedy mogę... i mogę... i mogę.... i mogę... i mogę...
Tak właśnie reaguje większość mężczyzn, mają po prostu problemy z dojściem. A, że mężczyźni na punkcie swojej seksulaności są przeczuleni bardzo to chyba jest zrozumiałe czemu wolą nie próbować.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
pafeu
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 29 lis 2007, 20:12
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: pafeu » 30 sty 2008, 20:57

Jawka pisze:Tak właśnie reaguje większość mężczyzn, mają po prostu problemy z dojściem. A, że mężczyźni na punkcie swojej seksulaności są przeczuleni bardzo to chyba jest zrozumiałe czemu wolą nie próbować.


Ale tu nie chodzi o to, że taki chłopak nie dojdzie. Chodzi o to, że może mieć flaka w gaciach i to jest jedyny powód, dla którego nie chce się kochać, w strachu przed kompromitacją... To jest w tym wszystkim najgorsze - a orgazm, jak nie dziś to jutro ;p Przynajmniej ja nigdy nie traktowałem orgazmu jako czegoś takiego, bez czego seks nie bylby dla mnie satysfakcjonujący. No chyba, że jestem jakiś dziwny ;]
Żelazo nie klęka.

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 289 gości