Maverick pisze:Ale to Ty przedstawiles najbardziej stereotypowy i banalny powod zdrady.
A jaki powód zdrady nie jest banalny i stereotypowy? Brak seksu, brak spełnienia, brak zaspokojonych potrzeb, nuda. Są jakiekolwiek inne motywy? Niestereotypowy może być jedynie sposób przedstawienia historii.
Maverick pisze:Poza tym nie generalizuj, ze sztuki walki w realnej walce sie nie sprawdzaja.
Napisałem wyraźnie - nie licząc kilku specyficznych przypadków. A niestety realna walka ma się nijak do zasad według tej, czy innej sztuki walki. Jedyne co realnie jest użyteczne bez kilkunastu lat zawodowego treningu to kursy samoobrony. Tam jednak uczysz się tego, czego nie pokażą ci w żadnej 'sztuce walki'.
shaman pisze:Bzdura. Na dłuższą metę taki seks nie wystarcza. Jednorazowe bzykanka i krótkie romanse są dobre dla dzieci. Dojrzali faceci osiągają szczęście grzmocąc regularnie kobietę, która pociąga ciałem, mózgiem i sercem jednocześnie.
Idealista - romantyk. Pokaż mi wieloletni związek, w którym obie strony będą zadowolone i zaspokojone w 100%. Utopia nie mająca wiele wspólnego z prawdziwym życiem. Każdy związek ma swoje wzloty i upadki. Niekiedy wzloty trwają miesiącami, a niekiedy to upadki trwają miesiącami, czy wręcz latami. Raz jest lepiej, a raz gorzej. W tym momencie kiedy jest gorzej to każdy, ale dosłownie każdy chce i musi odpocząć od wszystkiego. Musi nabrać sił i pewności siebie. Najprostszym i najczęstszym środkiem odskoczni jest skok w bok. Według różnych badań statystycznych ok 36 % mężczyzn w Polsce
przyznaje się do zdrady i ok 25% kobiet. Co ciekawe, w inaczej sformułowanym pytaniu przeszło 80% badanych stwierdziło, że spotkało się z problemem zdrady w swoim najbliższym otoczeniu. Ba - nawet przeprowadzone na szeroką skalę badania genetyczne (choć nie w Polsce) dowiodły, że w zależności od kraju ok 10 do 30% dzieci jest wynikiem zdrady małżeńskiej. Z kolei Pentor robiąc swoje badania statystyczne 'na temat', wykazał, że blisko 80% ludzi flirtuje w pracy (gdzie flirt generalnie jest postrzegany jako 'prawie zdrada'), a niemal połowa z tych 80% skończyła w łóżku. Owszem to badania statystyczne i mogą być przekłamane czy nawet mylne. Jednak sięgając po kolejne źródła generalnie widać prawidłowość....
shaman pisze:I dlatego z seksem jest jak z czymkolwiek innym. Moja luba przede mną nie piła ni kropli alkoholu - teraz co tydzień próbuje 1-2 nowe wina. Wcześniej nie oglądała TV, dziś do porannych naleśników oglądamy konferencje live na tvn24. Wcześniej najcięższym czego słuchała była Bjork, teraz nie ma dnia bez płyty Slasha.
No to zadaj sobie 'miszczu' pytanie: czy robi to, bo faktycznie to polubiła, czy robi to jedynie z przyzwyczajenia, czy też jedynie po to, aby cie uszczęśliwić? Tak już abstrahując od przyczyny, nie pisałeś wcześniej o pociąganiu mózgiem i charakterem? A jaki to charakter kiedy wyparła wszystko co lubiła i robiła zanim cię poznała, uznając jedynie to co twoje? Hę? Poznałeś i zakochałeś się w innej kobiecie niż ta, z którą jesteś. Mimo wszystko dalej cię pociąga. Czemu, jeśli nie jest to czysto fizyczne, bo jedynie to się nie zmieniło?
Dzindzer pisze:Nie ty pisałeś:
I co w związku z tym? Jakbym tylko pobił to sprawa najpewniej zostałaby umorzona. Jakbym przypadkiem zabił w wyniku pobicia, to najpewniej dostałbym zawiasy. Co w tym dziwnego?
Dzindzer pisze: Niestety dałam w twarz swojemu facetowi
Czysta hipokryzja. Sama wyładowałaś złość w formie agresji, a mędrkujesz. Co różni te dwie kwestie: to co zrobiłaś, od tego co ja opisałem? Mechanizm wszak jest ten sam, jedynie wykonanie inne, bo zrealizowane przez pryzmat płci i tego co je różni - w tym wypadku ilość testosteronu, adrenaliny i mięśni. Ty dałaś w twarz partnerowi. Ja swojej kobiety bym nie uderzył, ale złość wyładował na jej kochanku - przynajmniej w tej konkretnej sytuacji.
[ Dodano: 2012-01-18, 16:28 ]Andrew pisze:To dlaczego chcesz bic przyłapanego kochanka
Bo złość jest naturalną reakcją na zdradę, a naturalnym następstwem złości jest agresja.
Andrew pisze:To Ty nie rżnij głupa !
Czy na drzwiach owego "domu" jest przylepiony aktualny akt notarialny własnosci ? z datą dzisiejszą , albo wczorajszą , czy z przed tygodnia ? wypis aktu małżeństwa ? Więc sam widzisz - wszystko zalezy od tego co powie mezczyznie kobieta.
Kpisz? Jak wchodzisz do domu i nie widzisz, czy jest to mieszkanie singla czy pary, to gdzie masz oczy?
Ta cała dyskusja zaczyna się robić abstrakcyjna. pani_minister ma rację - seks to bardzo skomplikowana sprawa. To nie jest kwestia jedynie libido, czy pobożnego i życzeniowego myślenia niejednego faceta. A tutaj mamy trzech 'wiedzących', którzy twierdzą coś zgoła odmiennego. Ba, usiłują nawet wykreować wizerunek przyłapania na zdradzie jako czymś, co nie powinno wzbudzać agresji. Coś co nie wzbudza agresji nie może być czymś złym. Taki tok rozumowania prowadzi prosto to wykreowania zdrady jako zjawiska pozytywnego czy pożądanego, bo mogącego rozwiązać problemy.
Niestety, ale zdrada to zdrada. Każdy trochę inaczej ją rozumie. Każdy inaczej ją odbiera i na nią reaguje. Jednak zawsze będzie ona zjawiskiem negatywnym. Przecież nie mówimy tutaj o rozpadzie związku, o podejrzeniach, czy sygnałach, ze coś jest nie tak. Mówimy o prostym wydarzeniu. Jesteśmy w związku, niczego nie podejrzewamy, jesteśmy szczęśliwi, a przynajmniej zadowoleni. Wracamy nagle do domu, a tam żona z kochankiem. W momencie takiego szoku uważam, że każda reakcja jest usprawiedliwiona. Stawiam orzechy przeciwko złotu, że to nie przypadek iż na większości forów wypowiadają się stale te same osoby, które prowadzą ostry lobbing na rzecz przymykania oka na zdradę faceta, wybaczenie, czy inne wstrzemięźliwe reakcje.
Tylko do czego to prowadzi?
[ Dodano: 2012-01-18, 16:34 ]Andrew pisze:Wytaczam pozew za posrednikiem prawnika i tyle, a ze ktos sie nie zna , inna sprawa .
Czekaj, czekaj - wytaczasz proces, że będąc w nieswoim mieszkaniu pobił cię jego właściciel i chciałbyś wygrać?