Roznica temperamentow

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

d_idaho
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 15 sty 2010, 00:27
Skąd: null
Płeć:

Roznica temperamentow

Postautor: d_idaho » 15 sty 2010, 00:43

Witam
Mam 24 lata, moja partnerka ma 25. Jestesmy ze soba 4 lata i od 3 mieszkamy ze soba. Mamy zupelnie inne charaktery, inne potrzeby jednym slowem jestesmy totalnymi przeciwienstwami. Ja jestem energiczny, troche szalony jednak jesli sytuacja wymaga potrafie byc powazny, niemam problemow z wyrazaniem uczuc, mowie to co mysle i co mi sie nie podoba. Jak jest problem to chce go za wszelka cene rozwiazac, najlepiej rozmowa, ogolnie jak ktos chce to zawsze sie ze mna dogada, lubie chodzic na kompromis. Jestem chyba troche uzalezniony od seksu co zawdzieczam temperamentowi i poprzedniej partnerce z ktora kochalem sie po kilka razy dziennie. Niestety moja kobieta jestem zupelnie inna tzn: caly czas jest zmeczona, zestresowana, wszystkim sie przejmuje, czesto ma wachania nastrojów, jak jest miedzy nami klotnia to ona woli isc spac i nie chce ze mna rozmawiac (co najwyzej wrzeszczy) a ja nie zasne dopoki nie wyjasnie sobie wsszystkiego (dlatego teraz pisze posta :)) Niestety zeby bylo dobrze zawsze musze chodzic na ustepstwa (niewazne czyja wina, zawsze moja ;/ ) Bardzo czesto klucimy sie o seks, bo mi sie chce a jej nie. Wtedy slysze ze jestem z nia tylko dla seksu i ze nic innego sie nie liczy, ja nie pojmuje tego bo nigdy nie jest tak ze jest po prostu seks i nic wiecej. Staram sie zapewnic odpowiedni nastroj i stworzyc przyjemna atmosfere bo dla mnie nie mozna oddzielac seksu od milosci bo jedno wynika z drugiego i jest dla mnie jednoscia. Mowie jej komplementy, mowie o moich uczuciach do niej (jej to przychodzi z trudem) staram sie zeby kazdy dzien byl inny, ogolnie zeby nie bylo nudno.
Niewiem co robie zle (a chcialbym wiedziec) ale niestety z nia nie da sie rozmawiac. Klucimy sie czesto, zazwyczaj o pierdoły i o seks, najgorsze sytuacje sa tydzien przed okresem wtedy jest maskara, przez caly tydzien moja kobieta jest zupelnie inna osoba (doslownie nie poznaje jej) kluci sie wrzeszczy, robi na zlosc, niewiem juz co robic, dorobilem sie narazie zoranej psychiki i nerwobuli wiec zwracam sie z uprzejma prosba o rady/pomoc
Dziekuje i Pozdrawiam
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 15 sty 2010, 01:25

Trwanie w czymś takim latami to świństwo.
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 06:46

hmm Ale zawsze tak było? Piszesz że jesteście razem cztery lata a od trzech mieszkacie razem i dopiero teraz zaczęło ci to przeszkadzać ? Gdyby mi kobieta "uciekała" od seksu to po kilku tygodniach dałbym sobie z nią spokój, albo i wcześniej, nie no jeśli nie możesz utrzymać ptaka w spodniach a kobieta nie chce o tym rozmawiać to masz chyba jedno wyjście, powiedz jej to co napisałeś powyżej i dodaj że bez seksu nie da rady dalej tego ciągnąć, bo jest to dla ciebie zbyt ważne, wiem że może być ciężko zerwać z kimś z kim mieszka się od trzech lat, no chyba że znajdziesz sobie jakąś laskę "na boku" ale tego raczej nie polecam...
d_idaho
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 15 sty 2010, 00:27
Skąd: null
Płeć:

Postautor: d_idaho » 15 sty 2010, 09:04

problem z seksem jest od samego poczatku, jednak jakos sobie radzilismy do tej pory od ok miesiaca jest ragedia, tlumaczy sie ze sesja, obrona itp. Dodam ze najgorzej jest zeby doprowadzic (naprosic) do seksu, potem jak juz do niego dojdzie to az milo posluchuac jak jej dobrze :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 09:52

aaaa widzisz czyli było w miarę dobrze kilka lat i gorzej jest od miesiąca czyli nie ma tragedii :) pogadaj z nią może ma jakiś problem który ją gryzie 24h na dobę <foch> może w rodzinie, może na uczelni, z kobietami już tak jest coś w niej siedzi ale nigdy nie powie co, tylko "masz się domyśleć" :) te ich wahania nastrojów potrafią człowieka do szału doprowadzić, moim niezawodnym sposobem zawsze jest kolacja przy świecach, nastrojowa muzyka, dobre winko itd.. po tak przygotowanym wieczorze (ale musi być z zaskoczenia) jeszcze nigdy żadna nie odmówiła mi seksu, więc próbuj tego ale nie za często żeby jej do tego nie przyzwyczaić...:)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 sty 2010, 10:24

d_idaho pisze:Dodam ze najgorzej jest zeby doprowadzic (naprosic) do seksu, potem jak juz do niego dojdzie to az milo posluchuac jak jej dobrze :)


Człowieku kobiet sie o seks nie prosi. Kobietom sie tworzy potrzebę. Rozpala, roznamietnia, uwaodzi, przyciska, wszystko byle nie wypraszanie.
Kiedy ja nie mam ochoty mój facet zna sposoby bym nabrała ochoty. Gdyby mnie prosił to by mi sie nie zachciało zapewne, a jakbym poszła do łózka to dlatego by przerwać to proszenie niezręczne

Chris1984 pisze:z kobietami już tak jest coś w niej siedzi ale nigdy nie powie co, tylko "masz się domyśleć" :)

Żeby tylko z kobietami i na szczęście nie ze wszystkimi.
Zresztą czasami chodzi kolejny raz o to samo, ale niektórzy faceci są mało kumaci i im trzeba za każdym razem wszystko jak dziecku tłumaczyć


Chris1984 pisze:moim niezawodnym sposobem zawsze jest kolacja
przy świecach, nastrojowa muzyka, dobre winko itd..

No lepsze to od proszenia
Ostatnio zmieniony 15 sty 2010, 11:04 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 sty 2010, 11:35

Chris1984 pisze:kolacja przy świecach, nastrojowa muzyka, dobre winko itd.. po tak przygotowanym wieczorze (ale musi być z zaskoczenia) jeszcze nigdy żadna nie odmówiła mi seksu,
Ja bym odmówiła. Nie znoszę takich "nastrojów".

Autorze pohamuj się. Ona może faktycznie mieć teraz gorszy okres i chyba wypadałoby to zrozumieć?

Nie masz co liczyć na dłuższą metę, że Wasza sytuacja seksualna się zmieni na lepsze. Raczej z czasem coraz mniej będzie jej się chciało np. po urodzeniu dziecka. I albo bądź z nią i się przyzwyczajaj albo szukaj szczęścia gdzie indziej. Kłótnie są tu bez sensu, a proszenie się o seks jest upadlające i odrażające dla mnie. Nie chciałabym tknąć nawet palcem faceta, który o to się prosi.
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 11:45

księżycówka pisze:Ja bym odmówiła. Nie znoszę takich "nastrojów".


Dlaczego? Jeśli dobrze przygotowane, dobre jedzenie, porządne wino (nie jakiś syf za 8zł :))... wolna ledwo słyszalna muzyka, panujący "półmrok" no nie wierzę że w ogóle by cie to nie podkręciło ... 8)
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 15 sty 2010, 11:47

Mnie to odpręża, owszem, a potem usypia. Na pewno nie nastraja do seksu, nic a nic.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 sty 2010, 12:00

Chris1984 pisze:Dlaczego? Jeśli dobrze przygotowane, dobre jedzenie, porządne wino (nie jakiś syf za 8zł :) )... wolna ledwo słyszalna muzyka, panujący "półmrok" no nie wierzę że w ogóle by cie to nie podkręciło ... 8)
Bo mnie to nijak nie kręci. Dobre jedzenie lubię, a potem się np przespać. Ale jakieś kolacje z winem? Ja nie znoszę wina. I po co miałabym w półmroku? Wolę jeść jak jest jasno. Muzykę zaś wolę głośną.
Sory, nie na każdą takie głupoty działają. Nie każda ma w sobie jakieś kretyńskie romantyczne zapędy. :D
Zresztą autorowi takie patenty w tym wypadku nijak nie pomogą, bo oni rozmijają się w potrzebach po prostu i nie umieją tego zrozumieć, że żadne z nich drugiego nie przekona.
Ostatnio zmieniony 15 sty 2010, 12:01 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 12:25

księżycówka pisze:Nie każda ma w sobie jakieś kretyńskie romantyczne zapędy. :D


No kurde no... :) jeszcze się na tym sposobie nie "przewiozłem", a jeśli muzyka będzie głośna i będzie jasno to cały ten klimat szlag by trafił <pijak> ja to zawszę przygotowuję właśnie dbając o takie rzeczy jak "półmrok" i rodzaj muzyki też wolę głośną (tak w ogóle to Metal <diabel> ) ale taka muza nie nada się do zbudowania klimatu i "podkręcenia" danej laski, jasne każda jest inna i każda na co innego reaguję, ale póki co u mnie to działa <piwko>
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 15 sty 2010, 12:26

Mnie podkręca głośna i ostra muzyka, jak już jakaś musi być.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 15 sty 2010, 12:55

Chris1984 pisze:ale póki co u mnie to działa

Dopóki nie trafisz na prawdziwą ogrzycę.
Widać nie wszyscy musza przygotowywać ceremoniały, aby rozpalić kobietę do seksu.
Z drugiej strony, czasami tak jest, że nawet najlepsze zabiegi nie pomogą - kobieta się nie rozpali i już. Bo dany facet ją nie pociąga, albo przestał pociągać. Różnie to bywa - jak zwykle. Dlatego czytajmy wszystko z przymrużeniem oka i traktujmy jako jedną z możliwych opcji. :>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 sty 2010, 12:58

księżycówka pisze:Raczej z czasem coraz mniej będzie jej się chciało np. po urodzeniu dziecka

Jego proszenie i presja, ze ma częściej chcieć też nie działa zachęcająco.

księżycówka pisze:Nie chciałabym tknąć nawet palcem faceta, który o to się prosi.

Dokładnie.

Chris1984 pisze:Dlaczego? Jeśli dobrze przygotowane, dobre jedzenie, porządne wino (nie jakiś syf za 8zł :) )... wolna ledwo słyszalna muzyka, panujący "półmrok" no nie wierzę że w ogóle by cie to nie podkręciło ... 8)

To uwierz :)
Są takie które tego nie lubią i takie które ostrych klimatów nie cenią.

Mnie to odpręża, owszem, a potem usypia.

Na mnie tez taka łagodna muzyka tak działa. Ja się tak relaksuje. Wtedy włącza mi sie wtul się w niego i kimaj

Ja natomiast lubię kolację z winem, nawet przy świecach. Bo ja ogólnie lubie świece. I dobra kolacja to u mnie żadna wyjątkowa rzecz.

Ostatnio zrobiłam taka jak R był trzy dni w delegacji. Efekt był taki, że zrzucił mną sałatkę a w dipie zamiast małej przekąski umoczył mi włosy.


Chris1984 pisze:a jeśli muzyka będzie głośna i będzie jasno to cały ten klimat szlag by trafił <pijak>

A kto Ci tak powiedział ??
No chyba, że chodzi o klimaty słodko_przed_pościelowe

Chris1984 pisze:ale taka muza nie nada się do zbudowania klimatu i "podkręcenia" danej laski, jasne każda jest inna i każda na co innego reaguję

Zależy jakiej laski. Mnie bys ostra muzyka i ostrym jedzeniem podkręcił

Chris1984 pisze:ale póki co u mnie to działa <piwko>

I życze byś trafiał na takie na które działa :)

lollirot pisze:Mnie podkręca głośna i ostra muzyka, jak już jakaś musi być.

Od tego krew szybciej krazy i instynkty sie budzą <diabel>
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 14:02

Dzindzer pisze:A kto Ci tak powiedział ??
No chyba, że chodzi o klimaty słodko_przed_pościelowe


Bo to niema być impreza, tylko romantyczna kolacja we dwoje

Dzindzer pisze:I życze byś trafiał na takie na które działa :)


Dziękuje bardzo, ale jak wiesz z innego wątku właśnie trafiłem na taką na którą nic nie działa <pijak>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 sty 2010, 14:16

Chris1984 pisze:Bo to niema być impreza, tylko romantyczna kolacja we dwoje

Gdyby romantyczna kolacja we dwoje oznaczała tylko kwiaty, świece, spokojna muzyke.

Chris1984 pisze:Dziękuje bardzo, ale jak wiesz z innego wątku właśnie trafiłem na taką na którą nic nie działa <pijak>

A bo to jedna panna na świecie ;) ??

Nie ta to bedzie inna
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 sty 2010, 14:26

A może wróćcie do tematu? :>
Pani mod, trzymaj fason!
unter
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 20 paź 2009, 21:33
Skąd: z lasu?
Płeć:

Postautor: unter » 15 sty 2010, 14:38

d_idaho pisze:...
Niewiem co robie zle (a chcialbym wiedziec) ale niestety z nia nie da sie rozmawiac. Klucimy sie czesto, zazwyczaj o pierdoły i o seks, najgorsze sytuacje sa tydzien przed okresem wtedy jest maskara, przez caly tydzien moja kobieta jest zupelnie inna osoba (doslownie nie poznaje jej) kluci sie wrzeszczy, robi na zlosc, niewiem juz co robic, dorobilem sie narazie zoranej psychiki i nerwobuli ...

Cztery lata to wystarczająco dużo czasu na powzięcie decyzji co do dalszych losów związku.
W Twoim związku brakuje podstaw prawidłowej komunikacji pomiędzy wami, mam na myśli rozmowy, a nie przemowy. Jeżeli dziewczyna w wieku 25 lat nie wie na czym polega rozmowa - masz przekichane do końca życia.
Jeżeli już teraz wykorzystuje zbliżający się okres - kłóci się wrzeszczy, robi na złość - to spokojnie można przyjąć, ze 13 okresów rocznie po następnych 4 latach (52) wykończy Cie całkowicie. Czyli zostając z nią masz przekichane do końca życia.
Ja na Twoim miejscu oddałbym dziewczynę z powrotem mamuśce na dalsze wychowanie.

Oczywiście w takim związku są tez i jasne strony, za kilka lat przestaniesz mówić: jestem uzależniony od seksu co zawdzięczam temperamentowi , a zaczniesz szukać haseł jak leczyć impotencje.

.
Pozdrawiam, unter
- smakosz erotycznego rysunku
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 16:03

Dzindzer pisze:Gdyby romantyczna kolacja we dwoje oznaczała tylko kwiaty, świece, spokojna muzyke.


NIE !!! Ale buduje to tylko klimat, można popatrzeć sobie głęboko w oczka <przytul>

Dzindzer pisze:A bo to jedna panna na świecie ;) ??

Nie ta to bedzie inna


No wiem, wiem.... wiem...... <piwko>

księżycówka pisze:A może wróćcie do tematu? :>
Pani mod, trzymaj fason!


No właśnie pani mod.. co mnie zagadujesz ? .... <przytul>
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 15 sty 2010, 16:35

d_idaho skoro sytuacja trwa już tyle czasu, a na dodatek z kobietą nie da się porozmawiać, to doprawdy nie wiem jak to wytrzymujesz. Może musisz być bardziej stanowczy? Co to za zwalanie winy ciągle na Ciebie? Nie czujesz się winny to po cholerę idziesz na kompromis?
Chris1984 pisze:moim niezawodnym sposobem zawsze jest kolacja przy świecach, nastrojowa muzyka, dobre winko itd.. po tak przygotowanym wieczorze (ale musi być z zaskoczenia)

zaskoczenie? Owszem, jest. Jak wracam do domu, światło jest przygaszone, słyszę nastrojową muzykę, kolacja jest na stole. Wiem, że facet ma ochotę na seks i zastanawiam się, po co robić takie szopki, to już nie można inaczej?

Chris1984 pisze: jasne każda jest inna i każda na co innego reaguję, ale póki co u mnie to działa

To świetnie, że jesteś tak kreatywny, że stosujesz cały czas ten sam sposób <chory>
Skąd Ty te laski bierzesz?

Proszenie o seks to najgorsze, co można zrobić. W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 16:52

Mijka pisze:To świetnie, że jesteś tak kreatywny, że stosujesz cały czas ten sam sposób <chory>
Skąd Ty te laski bierzesz?


o "dżizys" to JEDEN ze sposobów pewnie że nie robię tego ciągle :) robię to tyko wtedy gdy coś przestaję "grać" wymieniłem TO dlatego że ten sposób po prostu jeszcze nigdy mnie nie zawiódł to wszystko... a z innymi różnie bywało....
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 15 sty 2010, 16:59

Chris1984 pisze:a z innymi różnie bywało....

I nie wyciągasz z tego żadnych wniosków?

Z seksem, jak z wszystkim innym zresztą, trzeba się zgrać. Ja niby jestem przywyczajona do wykazywania inicjatywy, ale w moim ostatnim związku właśnie to doprowadziło mnie do szału, mój ex inicjował seks tylko wtedy, jak kładliśmy się już spać, a mnie z czasem rola inicjatorki przestała bawić i zaczęły się problemy.

Wierzę więc, że coś, co wcześniej nie przeszkadzało w łóżku urasta do rangi problemu. Tylko, że jeśli druga strona nic jest w stanie nic zmienić, to chyba jednym rozwiązaniem jest rozstanie. Bo po się męczyć?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 sty 2010, 17:11

Mijka pisze:Co to za zwalanie winy ciągle na Ciebie?

Znasz człowieka który z lubości przyznaje się do winy i bierze ją na siebie ??
Ona zwala na bo może, bo on sam bierze te winę na siebie.


Chris1984 pisze:robię to tyko wtedy gdy coś przestaję "grać"

Dobrze, że mój nie ma takich pomysłów by jadło ładnie podawać tylko jak coś jest nie tak.

Kolacyjki, gierki erotyczne i inne bajery to nie sposób na niwelowanie różnicy temperamentów. ani na naprawe tego co niegra. Nie chciałabym by facet robił takie podchody do mnie tylko jak chce seksu lub cos chce naprawiać.

Mijka pisze:Ja niby jestem przywyczajona do wykazywania inicjatywy, ale w moim ostatnim związku właśnie to doprowadziło mnie do szału, mój ex inicjował seks tylko wtedy, jak kładliśmy się już spać, a mnie z czasem rola inicjatorki przestała bawić i zaczęły się problemy.

Ja sie nie dziwię. To nudne jest.

Mijka pisze:Z seksem, jak z wszystkim innym zresztą, trzeba się zgrać

Chyba najważniejszy tu jest stosunek do seksu, do seksualności, do swojego ciała i temperament.
Bo to, ze jedno kocha od tyłu a drugie uwielbia na jeźdźca można pogodzić. Można czasami uprawiać seks w pozycji która się mniej lubi. Można ubrać dla partnera różową bieliznę od czasu do czasu mimo, że sie tego koloru nie ceni. Jednak na dłuższą metę wstrzymywanie swojego popędu albo uprawianie seksu o wiele częściej niz się chce nie jest do przeskoczenia. Taki związek nie bedzie szczęśliwy i harmonijny.


d_idaho pisze:caly czas jest zmeczona, zestresowana, wszystkim sie przejmuje, czesto ma wachania nastrojów

Może niech ona się zbada, bo może ma cos nie tak z hormonami.


Źle sie dobraliście. Nie sadzę by to się zmieniło. Natury nie oszukasz. Nie wiem czy jest sens bycia w tym związku.
To nie tak, że to któreś z Was jest tym złym. Po prostu jesteście zbyt różni
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 17:39

Mijka pisze:I nie wyciągasz z tego żadnych wniosków?


Pewnie że wyciągam tych które nie "zdają egzaminu" więcej nie powtarzam...

Dzindzer pisze:Dobrze, że mój nie ma takich pomysłów by jadło ładnie podawać tylko jak coś jest nie tak.


Dlaczego wy tak generalizujecie to wszystko?
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 15 sty 2010, 17:41

Chris1984 pisze:Pewnie że wyciągam tych które nie "zdają egzaminu" więcej nie powtarzam...

Rany, naprawdę nigdy nie przyszło Ci do głowy, żeby kobiet nie wrzucać do jednego wora, bo jedne lubią to a drugie coś zupelnie innego?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 sty 2010, 17:44

Chris1984 pisze:Dlaczego wy tak generalizujecie to wszystko?

Ja tylko wyciagam wnioski z tego co piszesz

Chris1984 pisze:o "dżizys" to JEDEN ze sposobów pewnie że nie robię tego ciągle :) robię to tyko wtedy gdy coś przestaję "grać"



Dobrze, a co ten Twój sposób ma dac tej parze która jak widać zgrać się nie może ??
Ostatnio zmieniony 15 sty 2010, 20:50 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
d_idaho
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 15 sty 2010, 00:27
Skąd: null
Płeć:

Postautor: d_idaho » 15 sty 2010, 19:47

z tymi hormonami moze byc cos na rzeczy, kiedys na poczatku zwiazku miala takie tabletki od ktorych sama wychodzila z inicjatywa seksu (ale to bylo piekne :)) niestety zle wplywaly chyba na watroba i lekarka jej zmienila inne, te nei niszcza watroby ale chyba maja inne skutki uboczne ... Wyslalem ja wlasnie na badania (wczesniej tabletki dostala od tak po prostu bez badan, co za lekarze ;/ ) za miesiac wizyta zobaczymy czy cos zmieni. Dodam jeszcze jedno, sytuacja diametralnie sie zmienia jak ona niema zadnych zmartwien, tzn zadnej nauki, problemow w domu, stresow itp wtedy jest wszystko ok, (niestety bardzo zadko sa takie dni) ale gdy problemy, obowiazki i stres wraca, wraca rowniez niechec do seksu i zolzowate zachowanie.
Pozdrawiam i dziekuje wszystkim za odpowiedzi
Awatar użytkownika
Chris1984
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 92
Rejestracja: 21 sie 2009, 07:46
Skąd: z Piekła
Płeć:

Postautor: Chris1984 » 15 sty 2010, 20:26

Mijka pisze:Rany, naprawdę nigdy nie przyszło Ci do głowy, żeby kobiet nie wrzucać do jednego wora, bo jedne lubią to a drugie coś zupelnie innego?


I znowu to generalizowanie, mówię o konkretnych osobach !! nie że jeśli coś nie zadziała na jedną to nie próbuję na innych...

Dzindzer pisze:Ja tylko wyciagam wnioski z tego co piszesz


Ciesze sie <piwko>

Dzindzer pisze:Dobrze, a co ten Twój sposób ma dac tej parze która jak widać zgrać się nie morze ??


może doraźnie pomóc, ale zgadzam się że problemu takie zabiegi im zdecydowanie nie rozwiąże...
d_idaho
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 15 sty 2010, 00:27
Skąd: null
Płeć:

Postautor: d_idaho » 15 sty 2010, 21:03

znam ten sposob i powiem tak: kiedys to dzialalo, ostatnio nic nie dziala ani kwiaty ani wino ani inne podchody
unter
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 20 paź 2009, 21:33
Skąd: z lasu?
Płeć:

Postautor: unter » 16 sty 2010, 13:50

d_idaho pisze:...Dodam jeszcze jedno, sytuacja diametralnie sie zmienia jak ona niema zadnych zmartwien, tzn zadnej nauki, problemow w domu, stresow itp wtedy jest wszystko ok, (niestety bardzo zadko sa takie dni) ale gdy problemy, obowiazki i stres wraca, wraca rowniez niechec do seksu i zolzowate zachowanie.

Czy to czasami nie nazywa sie brakiem przystosowania do życia?
Tutaj farmakologia nie pomoże. Nie pomogą tez rady o tworzeniu klimatów, czy super sposoby na "oporna" partnerkę. Źródłem niepowodzeń w związku nie jest różnica temperamentów, jest nim jej słaba psychika.
Codzienność to przede wszystkim zmaganie się z przeciwnościami losu, a im człowiek starszy tym bardziej ważkie problemy ma do rozwiązania. W pracy, w domu, w towarzystwie, na ulicy..Wszędzie.
Jeśli jesteś w stanie je usunac z jej drogi, będzie ok. Przynajmniej tak długo, jak długo nie zaczniesz myśleć o potomku - istnieje realna możliwość, ze dziecko odziedziczy jej "braki".
Ostatnio zmieniony 16 sty 2010, 13:55 przez unter, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam, unter

- smakosz erotycznego rysunku

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 537 gości