Jak często myślicie o seksie z partnerem???

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

*O*N*A*

Jak często myślicie o seksie z partnerem???

Postautor: *O*N*A* » 07 gru 2009, 12:48

Witam:)!
Nie wiem czy można to nazwać problemem czy nie, ale wolę wiedzieć co Wy o tym sądzicie:)! Jeśli podobny topik już był to z góry przepraszam, gdyż mogłam niedokładnie przejrzeć listę tematów.
Otóż z partenrem widzimy się dość rzadko- raz na 2, 3 tygodnie, a nawet i raz na miesiąc się zdarza (mowa oczywiście o weekendach). Gdy tylko się spotkamy to nie możemy się sobą nacieszyć, a seks uprawiamy wtedy codziennie (oczywiście najczęściej nocą <banan>). I właśnie teraz docieram do sedna sprawy. Jak tylko nie widzimy się przez te 2, 3 tygodnie, a nawet przez miesiąc to często myślę o seksie z nim. No i muszę przyznać, że te myśli przewyższają myśli o nim samym czasami :/. Choć faktem jest że bardzo za nim tęsknię, bardzo mi go brakuje przez ten czas. Czy normalne są takie ciągłe myśli o seksie? Wam też to się zdarza? Uwielbiam z nim to robić, czuć tą bliskość. Czy to jest już uzależnienie od seksu ?? <help>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 gru 2009, 12:55

*O*N*A* pisze:Czy normalne są takie ciągłe myśli o seksie?

Pewnie jest Ci z nim świetnie w łóżku, pewnie uwielbiasz seks, masz temperament. To normalne, ze pragniesz swojego faceta i jak go nie ma to myslisz o seksie z nim.

*O*N*A* pisze:Wam też to się zdarza?

Mimo, że mieszkamy razem to miewam tak. Teraz tak mam.

*O*N*A* pisze:Czy to jest już uzależnienie od seksu ?? <help>

Zapewne nie. To normalne, że chcesz seksu, normalne u zdrowej kobiety.

A seks weekendowy co 2,3 tygodnie to rzadko, więc potrzeby daja znać o sobie.


Problem to ewentualnie mogłabys mieć gdybyś o tym seksie nic a nic nie myslała
Ostatnio zmieniony 07 gru 2009, 12:56 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 07 gru 2009, 14:53

*O*N*A* pisze:Czy normalne są takie ciągłe myśli o seksie?

Jak najbardziej :)

*O*N*A* pisze:Wam też to się zdarza?

Owszem :D Ostatnio nagminnie.

*O*N*A* pisze:Jak tylko nie widzimy się przez te 2, 3 tygodnie

Wiesz, u mnie pierwsze myśli o seksie pojawiają się zazwyczaj wtedy, jak po namiętnej nocy odstawia mnie rano do pracy i wraca do siebie. Mam ochotę wtedy zadzwonić i powiedzieć, żeby wrócił, chociaż na moment, abym mogła go jeszcze raz pocałować :) (też nie widujemy się za często, daleko od siebie mieszkamy). I nigdy nie miałam dylematów czy to oby normalne jest ;)
Raczej powinnaś cieszyć się z takiego stanu rzeczy i jak najlepiej go wykorzystywać :D
Ostatnio zmieniony 07 gru 2009, 15:01 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 07 gru 2009, 14:56

Mijka pisze:Raczej powinnaś cieszyć się z takiego stanu rzeczy i jak najlepiej go wykorzystywać

Właśnie. Niestety ludzie (zwłaszcza kobiety) mają taką tendencję, że jak się im często chce, to coś jest nie tak z nimi, nie wiem jakieś poczucie winy się wkrada i takie tam podobne sprawy. Efekt jest taki, że pomimo wyraźnych oznak chcicy odmawia się, a potem się gada, że nie powinno się tak dużo, że trzeba se dać spokój na jakiś czas, itp. Wkrada się sztuczność do związku.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
olcia
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 03 gru 2009, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: olcia » 07 gru 2009, 15:30

nie jestes uzalezniona...mylisz pojecia. to normalne ze myslisz o seksie ze swoim partnerem tymbardziej ze nie widujecie sie czesto. zdrowa kobieta z ciebie! ja tez mysle non stop i nie uwazam ze to jest zle, wrecz przeciwnie, to pobudza moje fantazje ktore pozniej chcialabym przeniesc do lozka [:D]
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 gru 2009, 18:24

To norma. Ja myślę o seksie z moim niemal 24/7 ;)
*O*N*A*

Postautor: *O*N*A* » 07 gru 2009, 22:58

olcia pisze: ja tez mysle non stop i nie uwazam ze to jest zle, wrecz przeciwnie, to pobudza moje fantazje ktore pozniej chcialabym przeniesc do lozka [:D]


No właśnie <aniolek>. Tylko to czekanie na spotkanie jest najgorsze ;(. Na dany weekend, w którym mamy się spotkać to tak się już "nastroję", że "zjadłabym go" już w drzwiach jak tylko się pokaże <diabel>
Ostatnio zmieniony 07 gru 2009, 23:01 przez *O*N*A*, łącznie zmieniany 1 raz.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 07 gru 2009, 23:41

*O*N*A* pisze:Na dany weekend, w którym mamy się spotkać to tak się już "nastroję", że "zjadłabym go" już w drzwiach jak tylko się pokaże <diabel>


No to zamiast o tym pisać, zrób to po prostu <aniolek>

A żeby nikt nie mówił, że nie na temat ;) Będąc w związku często myślałem o seksie z nią. Nie umiem określić ile godzin dziennie, ale naprawdę często. Od kiedy jestem sam nie myślę o seksie praktycznie wcale.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)

Chris de Burgh - Lady in Red
*O*N*A*

Postautor: *O*N*A* » 08 gru 2009, 12:05

pracocholik pisze:
*O*N*A* pisze:Na dany weekend, w którym mamy się spotkać to tak się już "nastroję", że "zjadłabym go" już w drzwiach jak tylko się pokaże <diabel>


No to zamiast o tym pisać, zrób to po prostu <aniolek>


No właśnie problem w tym, że nie bardzo mogę, bo mieszkam wciąż z rodzicami no i oni przeważnie są w domku <chory>, a kochając się i wciąż myśląc, że rodzic może wejść do pokoju to juz nie to samo 8). Czekamy do nocki kiedy wiemy, że wszyscy już śpią, ale i tak aż takich wodzy fantazji nie możemy z siebie uwolnić, ponieważ jęki, stęki byłoby przez ścianę słychać <aniolek>. Lepiej jak rodzice jedynie domyślają się, że to robimy niż jakby mieli nas przyłapać na gorącym uczynku <pejcz>. Oj. Chyba odbiegłam troszkę od tematu <bojesie>
Ostatnio zmieniony 08 gru 2009, 12:10 przez *O*N*A*, łącznie zmieniany 1 raz.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 08 gru 2009, 15:10

*O*N*A* pisze:No właśnie problem w tym, że nie bardzo mogę, bo mieszkam wciąż z rodzicami no i oni przeważnie są w domku <chory>, a kochając się i wciąż myśląc, że rodzic może wejść do pokoju to juz nie to samo 8).

Kurcze pieczone... Ludzie, przecież zawsze można wyjść "na imprezę". Wynająć pokoik... cokolwiek <zalamka>
Ja rozumiem, że nie jest łatwo... Ale nie ma co szukać usprawiedliwienia, trzeba działać <diabel>

O*N*A* pisze:Lepiej jak rodzice jedynie domyślają się, że to robimy niż jakby mieli nas przyłapać na gorącym uczynku <pejcz>.

A co to za różnica? Przecież i tak co mieli sobie o tym pomyśleć, to sobie pomyśleli !! Nie wierzę, żeby tylko czekali żeby złapać Was na gorącym uczynku i prawić lekcje o moralności <aniolek>
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 gru 2009, 15:14

*O*N*A* pisze:a kochając się i wciąż myśląc, że rodzic może wejść do pokoju
to juz nie to samo 8)

Jak to wejść ??
To u Ciebie nie pukają ??
Drzwi zamknąc i nie wejdą

By Cię facet zabrał do hotelu
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 gru 2009, 16:51

Ludzie zloci ja mam 45 lat a jakos nie mam problemu sie sexic , jak przyjdzie ochota to winda , WC dla inwalidów , przymierzalnia , ciemna uliczka , dach wierzowca , jakas klatka schodowa itd. a wy młodzi ..... wam wino nie zaszkodzi <hahaha>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
*O*N*A*

Postautor: *O*N*A* » 09 gru 2009, 09:34

Dzindzer pisze:
*O*N*A* pisze:a kochając się i wciąż myśląc, że rodzic może wejść do pokoju
to juz nie to samo 8)


By Cię facet zabrał do hotelu


Niestety ja mieszkam na wsi [:D], najbliższy hotel jest 80 km stąd (taki, w którym nie pracują znajomi rodziców). On przyjezdża do mnie ponad 120 km no więc kolejne 80 km jechać później i tracić czas na jazdę to nie bardzo. A my chcemy jak najwięcej czasu ze soba spędzić (poprzytulać się itp.) bo rzadko się widzimy <zakochany>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 09 gru 2009, 09:49

Niestety ja mieszkam na wsi [:D] , najbliższy hotel jest 80 km stąd (taki, w którym nie pracują znajomi rodziców

Masz 24 lata, co z tego, że ewentualnie zobaczą Cię z w hotelu rznajomi rodziców. Gdybyś miała 16 lat to ja rozumiem.


To może czasami Ty jedź do niego
*O*N*A*

Postautor: *O*N*A* » 09 gru 2009, 11:18

Dzindzer pisze: To może czasami Ty jedź do niego


Jeżdżę i to dosyć często. Raz on do mnie, a następnym razem ja do niego, tak na zmianę. U niego jest raźniej. Rodziców pod tym względem ma baaardzo tolerancyjnych. Uważają, że jesteśmy dorośli to wiemy co robimy, w nasze życie się nie wpierniczają. "Będzie wnuk lub wnuczka to bedę się cieszyć"- jak to jego mama mówi [:D]. Raz jego ojciec przyłapał nas w dwuznacznej sytuacji i tylko się zaśmiał. Uważają, że już czas najwyższy, aby mieli wnuka <diabel>. Z moja mamą jest trochę gorzej, ale powoli kuma, że wtrącać się nie powinna. Wiele razy jej to mówię, że mam już swoje lata i "co Bóg da to się ochrzci" 8). A po tacie to spływa jak po kaczce. On dobrze wie, czemu chcemy w pokoju być sami i nawet mamę czasami gania za to, że często zachodzi do nas [:D]
Ostatnio zmieniony 09 gru 2009, 11:19 przez *O*N*A*, łącznie zmieniany 1 raz.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 09 gru 2009, 16:43

Ja tam się wcale nie dziwie dlaczego jego rodzice podchodzą do tego bardziej na luzie niż Twoi. [:D]

A jak jesteś "ze wsi" to zamiast hotelu zawsze jest opcja ekologiczna zwana stodołą <aniolek>
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
*O*N*A*

Postautor: *O*N*A* » 09 gru 2009, 17:33

pracocholik pisze:Ja tam się wcale nie dziwie dlaczego jego rodzice podchodzą do tego bardziej na luzie niż Twoi. [:D]>


A to niby czemu ?? :? Moi to są trochę staroświeccy, a raczej byli bo powoli im to przechodzi [:D]

pracocholik pisze: A jak jesteś "ze wsi" to zamiast hotelu zawsze jest opcja ekologiczna zwana stodołą <aniolek>


A no jest, ale to bardziej latem, a nie teraz gdy zimno na dworze, a w stodole taka sama temperatura jak na dworze [:D]. Zresztą latem to i na łonie natury na jakiejś polanie położonej spory kawałek od wsi też można <aniolek> [/list]
Ostatnio zmieniony 09 gru 2009, 17:36 przez *O*N*A*, łącznie zmieniany 1 raz.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 09 gru 2009, 18:40

*O*N*A* pisze:
pracocholik pisze:Ja tam się wcale nie dziwie dlaczego jego rodzice podchodzą do tego bardziej na luzie niż Twoi. [:D]>


A to niby czemu ?? :? Moi to są trochę staroświeccy, a raczej byli bo powoli im to przechodzi [:D]

Nie o staroświeckość tu chodzi, oj zdecydowanie nie <diabel> I nawet nie o moralność... To jest czysto praktyczne podejście do tematu.

*O*N*A* pisze:
pracocholik pisze: A jak jesteś "ze wsi" to zamiast hotelu zawsze jest opcja ekologiczna zwana stodołą <aniolek>

A no jest, ale to bardziej latem, a nie teraz gdy zimno na dworze, a w stodole taka sama temperatura jak na dworze [:D]. Zresztą latem to i na łonie natury na jakiejś polanie położonej spory kawałek od wsi też można <aniolek> [/list]

Że słucham??? Polana to rozumiem że latem... Ale stodoła? Co Wy tam macie za lipne stodoły i sztuczne siano zdziwko U mnie wieś mizerna, ale w stodole z pewnością cieplej jak na dworze. A znam takie okolice, gdzie w stodole cieplej jak w domach w których się grzeje.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 09 gru 2009, 20:46

pracocholik pisze:Że słucham??? Polana to rozumiem że latem... Ale stodoła? Co Wy tam macie za lipne stodoły i sztuczne siano zdziwko U mnie wieś mizerna, ale w stodole z pewnością cieplej jak na dworze. A znam takie okolice, gdzie w stodole cieplej jak w domach w których się grzeje.

To wy macie jakieś dziwne stodoły, bo u mnie na wsi też nie było cieplej w stodole. No ale może wieś spod Warszawy pod tym kątem inna.


Co do tematu - kiedyś 24/7, teraz dużo rzadziej - może dlatego że mamy siebie na co dzień, niemalże non stop.
*O*N*A*

Postautor: *O*N*A* » 09 gru 2009, 23:21

Marissa pisze: Co do tematu - kiedyś 24/7, teraz dużo rzadziej - może dlatego że mamy siebie na co dzień, niemalże non stop.


No właśnie, a my siebie niestety nie ;(. I to jest w tym wszystkim najgorsze, bo myśli o tym czy o tamtym nie zastąpią nam realu. A takie myśli mam niemalże w każdej minucie. I to nie jest tak, że myślę najwięcej o swoim partnerze tylko (albo aż :P), ale właśnie o seksie z nim <aniolek>. Poprzez takie myśli tak się przez 2, 3 tygodnie niewidzenia z nim "naładuję", że szkoda gadać, aż sama siebie nie poznaję <diabel>. Chciałabym go tu i teraz a tak nie jest niestety. <angry>

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 194 gości