bez seksu?

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 05 paź 2007, 14:43

Ktoś tutaj napisał że seks jest świetnym barometrem związku. Teraz im się układa świetnie, a co będzie za miesiąc, za dwa, za trzy?
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 05 paź 2007, 18:10

Facet spoczął na laurach i ma przekonanie, że Cię kupił. Po prostu. Być może ma rację. A Ty z czystego wygodnictwa tkwisz w chorym układzie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 05 paź 2007, 18:25

hola hola ale my sie kochamy!

ja go kocham, on mnie tez, to akurat jasne (choc najbardziej komplikuje sytuacje)

moze to prawda, ze on ma poczucie mojej zaleznosci od niego i dlatego zwalnia sie ze starania w lozku. ale: my sie kochamy.

nie znam sie na stosunkach sponsor utrzymanka, ale na przyklad- dzisiaj zaglebiajac sie w ten temat i czytajac forum zrobilo mi sie smutno on zadzwonil do mnie i wyczul ten moj smutek. pol godziny pozniej zjawil sie w domu z bukietem moich ulubionych kwiatkow ktore sam nazrywal (z pracy sie zerwal). to chyba nie pachnie zwiazkiem z wyrachowania, prawda?
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 05 paź 2007, 20:11

Jesli chcesz winko, swiece, kolacje i inne niespodzianki, sama je zaaranzuj kilka razy.
Pokaz Mu jak jest wowczas fajnie, ZAPYTAJ czy On podziela Twoje zdanie.
On rowniez musi czuc przyjemnosc z robienia podobnych rzeczy, bo mozliwe, ze np. sie ich wstydzi?
Poza tym Twoj problem z orgazmem moze minac z biegiem czasu, musisz tylko przestac o tym myslec i dac sie poniesc. Poddaj sie aktualnym emocjom, nie skupiajac sie za mocno na finale. Przeciez seks bez orgazmu tez moze byc fascynujacy. Kiedy to dostrzezesz bonus na pewno przyjdzie :)
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 05 paź 2007, 20:19

dzieki koko za dobre slowo. ale widzisz ja czesto aranzowalam takie sytuacje. a na orgazmie sie nie skupiam, bo przestalam w ogole na niego czekac
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 05 paź 2007, 20:26

zielony kot pisze:ale widzisz ja czesto aranzowalam takie sytuacje.
#
Co sie zatem stalo, ze juz tego nie robisz?
Jestes zla, obrazona, rozczarowana?
Czy tez za kazdym razem kiedy sie kochacie myslisz "znowu to samo". Tylko ja sie staram etc. etc.
Gdzie sie to cos, fajnego, podzialo?
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 05 paź 2007, 20:40

rozczarowana. i wykorzystywana. bo jesli ja sie za kazdym razem zastanawialam jak to zrobic, zeby mu bylo najfajniej, jak tylko mozna, ale ta taktyka to tylko w jedną strone dzialala to powoli czuje sie jak lalka z jakimis ekstrafunkcjami, ale tylko lalka, ktorej sie nie robi przyjemnosci. rozumiesz, na przyklad on uwielbia seks oralny i twierdzi, ze jestem w tym swietna, dawniej nie bylo dla mnie nic lepszego niz patrzec i slyszec jak mu dobrze ale jesli na tym ma polegac seks- ze ja patrze jak mu fajnie to juz tylko rozczarowanie i chyba nawet zazdrosc, a o serwowaniu mu czegos ekstra nawet mowy nie ma.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 05 paź 2007, 23:10

z góry wszystkich przepraszam, że przeniosę tu dyskusję z innego topicu, ale chciałabym wiedzieć, zielony kocie, co wg Ciebie oznacza ta miłość?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 06 paź 2007, 09:26

lolirot nie jestem pewna, czy rozumiem Twoje pytanie, ale sprobuje Ci odpowiedziec
- to znaczy mniej wiecej tyle, ze dla mnie wazniejszy jest on ode mnie samej, kiedy mu jest smutno to gorzej, niz kiedy mi jest, bo ze swoim smutkiem sobie poradze. ze nie wyobrazam sobie, zebym mogla byc bez niego (lub kochac sie z kims innym) i zrobilabym wszystko, by on byl szczesliwy. bywa tak, ze zaluje, iz nie mozemy sie... nie wiem, skleic, byc czyms jednym, bo on mnie uzupelnia, jest druga czescia mnie samej.
a on- opiekuje sie mna, i znow- ja jestem dla niego wazniejsza niz on sam (obrazek: jesli u jego rodzicow spalismy pod malutka koldra, a ja sie rozpycham, to przykrywa tylko mnie przez cala noc, oczywiscie sam sie rozchorowal), jesli widzi, ze cos mi zagraza, to robi sie prawdziwy lew, choc na codzien jest spokojny.z wlasnej woli poswieca wszystko inne (kolegow, wlasne rozrywki) jesli mialby mnie zaniedbac. okazuje mi tyle czulosci i opieki, ze wiem, ze zawsze moge na nim polegac, wszystkie takie codzienne problemy utwierdzaja mnie w tej pewnosci.bedac ze soba rozwijamy sie intelektualnie, bo ja jestem humanistka a on panem inzynierem, i pokazujemy sobie troche inne swiaty. uwielbiamy byc ze soba, rozmawiac, opiekowac sie soba nawzajem, wyobrazac sobie wspolna przyszlosc, razem pokonywac problemy.

z drugiej strony seks jest zbyt wazny dla mnie zebym go miala pominac.

przepraszam ze sie tak rozpisalam
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 paź 2007, 15:11

No ! .... i mamy to co mamy <aniolek> czyli milosc miłoscią , a sex sexem i masz chyba tak jak ja Kotko <diabel> nerkę mogę oddac , zabije jesli ktoś skrzywdzi , ale sexu nie podaruje !! <hahaha> ot taka anomalia i niedoskonalosc czlowieka , czyli ...."miłosc i nienawisc to dwa rogi tej samej kozy" - wiem ciezko ten cytat rozgrysc , ale jak sie długo pomysli <browar>

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 432 gości