Może źle zrobiłam?

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 11:14

shaman pisze:MaSiA, jjeśli kochasz i wierzysz w jego miłość, to porozmawiaj z nim po prostu jeszcze raz, szczerze. Masz prawo wiedzieć, co jest naprawdę grane. [...] Powinnaś się domagać wyjaśnienia tego wszystkiego.

Ta, bo ogólnie rzecz biorąc, faceci są expertami od mówienia wprost, że im na dziewczynie nie zależy.

Nie zakładaj z góry niczego, nie podejmuj decyzji tylko na podstawie wniosków wyciągniętych z suchych faktów, miłość jest warta czegoś więcej.

Brzytwa Ockhama ucina wszelkie spekulacje przy samym korzeniu. Moim zdaniem MaSia w głębi duszy zna przykrą prawdę, tylko nie chce jej dopuścić do świadomości.

Suche fakty dadzą Ci statystyczny ogląd sytuacji; dopiero na ich podstawie powinnaś rozwiązywać konkretną sytuację. Twoje życie to przypadek indywidualny, nie pozwól sobie wmówić, że to statystyka.

Jaka statystyka? Facet nie kochał się z nią od 7-miu miesięcy! Słownie: od SIEDMIU! To mówi samo za siebie. I nie są to "suche fakty" i bezduszna statystyka, tylko czysty konkret.

Twój chłopak nie może pozostać obojętny temu problemowi.

Jasne, tylko że jakoś do tej pory pozostawał - przez ponad pół roku!
Ostatnio zmieniony 27 maja 2007, 11:18 przez tank girl, łącznie zmieniany 2 razy.
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
MaSiA
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 17 maja 2007, 18:09
Skąd: XxXxXxX
Płeć:

Postautor: MaSiA » 27 maja 2007, 11:16

Wg mnie tera należy czekać na jego reakcję: czy będzie chciał sexu czy nie.
"Życie jest jednak trochę za krótkie by żyć samemu, by być w pojedynkę..."
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 11:19

Gdy spytałam się czy spróbujemy jeszcze raz to spojrzał na mnie jak na wariatkę i powiedział, że zgubil prezerwatywę, którą miał.

Zgubił...? <hahaha>

MaSiu, ta żałosna wymówka to Twoja ostateczna odpowiedź. Daj sobie spokój z tym ciaptusiem i poszukaj prawdziwego faceta, który nie będzie chciał Cię z łożka wypuścić! :)

Wg mnie tera należy czekać na jego reakcję: czy będzie chciał sexu czy nie.

Nie będzie chciał. O ile zakład? I pewnie bzyka za Twoimi plecami inne panienki. Zapomnij o tej karykaturze mężczyzny. Zasługujesz na kogoś, kto będzie marzył o tym, żeby kochać się z Tobą :)
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
MaSiA
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 17 maja 2007, 18:09
Skąd: XxXxXxX
Płeć:

Postautor: MaSiA » 27 maja 2007, 11:31

Ale w tym problem, że ja nikogo innego nie chcę, bo zależy mi tylko na nim :(
"Życie jest jednak trochę za krótkie by żyć samemu, by być w pojedynkę..."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 maja 2007, 11:35

Ja czytajac to głupieje i mam wrażenie, ze MaSiA polowy rzeczy nie pisze, czemu nie wiem.

MaSiA masz faceta który nie chce seksu z toba, masz faceta którego na szczerosc nie stac, masz faceta który cie sciermnia, który wciskając ci takie bajeczki nie masz szacunku do ciebie, bo co to za szacunek skoro sie kogos ma za durna idiotke która kazde kłamstwo łyknie.

Dla mnie to ty sie cholernie boisz samotnosci tego, ze inny nie zechce ciebie

a teraz MaSiA czego oczekujesz od faceta, od zwiazku ??
soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 27 maja 2007, 11:50

MaSiA pisze:Gdy spytałam się czy spróbujemy jeszcze raz to spojrzał na mnie jak na wariatkę i powiedział, że zgubil prezerwatywę, którą miał.

Po czyms takim przestalabym sie zdzierac przez niego.Splawia Cie beznadziejnymi wymowkami i jak napisala Dzindzer chyba ma Cie na idiotke ktora wszystko lyknie,przecierpi a bedzie z nim dalej...
Ja bym sie powaznie zastanowila nad przyszloscia tego zwiazku ,tym bardziej,ze jak piszesz Ty masz ochote caly czas on wcale..
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 12:15

MaSiA pisze:Ale w tym problem, że ja nikogo innego nie chcę, bo zależy mi tylko na nim :(

Olej dziada! :)

Zależy Ci na nim, ale przestanie. Będą inni. Rybek w morzu jest ± 3 miliardy. MILIARDY, MaSiu. Na brak możliwości i wyboru nie możesz więc narzekać :)
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 27 maja 2007, 12:19

A ja mysle, że on jej pragnie... tylko coś go blokuje. :?

Przypuszczenie wyprowadzam na podstawie tego co Masia opisała.
Zbyt proste by to było, że on jej po prostu nie chce, ona go nie kręci. Jakby go nie kręciła, to by nawet nie było jak jest.

Poczekamy na dalsze wypowiedzi Masi. Za szybko oceniacie człowieka! <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 27 maja 2007, 12:31

Matko Swieta! <boje_sie> Dobrze, ze jak kiedys mialam pewne problemy w sferze seksualnej to mi do glowy nie przyszlo pytac o rade na forum. Przerazacie mnie. <boje_sie>
Tfu, tfu zapamietam to na przyszlosc...


Ja bym proponowala zeby najpierw zastanowic sie co jest przyczyna takiego zachowania, czy nie ma w tym jakis ukrytych problemow. MaSiA, jestes na przyklad pewna, ze on konczy w trakcie (no bo wyscie przed, prezerwatywy, wcale tak latwo nie jest zauwazyc). Moze on ma wlasnie z tym problem i sie wstydzi? Moze mial za duze oczekiwania i cierpi jego urazone ego?
Facet to nie maszynka do piep.rzenia i wcale nie musi ciagle chciec. On tez ma prawo miec swoje powody, zastrzezenia, zmartwienia.

Moze zamiast rzucac tego "bydlaka, drania i w ogole", warto najpierw sprobowac pomoc mu sie otworzyc, porozmawiac, wyjasnic sobie cala sytuacje, porozmawiac o tym co sie czuje, etc

Nie wiem jak mozna tworzyc zwiazek z podejsciem: "jak tylko zboczysz ze sciezki ktora ci wyznaczylam to won. Tego kwiatu to pol swiatu. Nie ten to inny." Drugi czlowiek jest odrebna istota i zamias wkurzac sie, ze nie postepuje wedlug MOICH oczekiwan nalezy poznac jego motywy?
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 12:31

Imperator pisze:A ja mysle, że on jej pragnie... tylko coś go blokuje. :?

Np. co?

Za szybko oceniacie człowieka! <browar>

7 miesięcy to duuużo czasu :)

Przypuszczenie wyprowadzam na podstawie tego co Masia opisała.
Zbyt proste by to było, że on jej po prostu nie chce, ona go nie kręci. Jakby go nie kręciła, to by nawet nie było jak jest.

Niekoniecznie. Samej zdarzyło mi się kiedyś coś podobnego. Byłam młoda, bardzo zakochana i też wydawało mi się, że on ma jakieś obawy, boi się bliskości itd. Oczywiście relację tą szlag trafił. Ale w sumie trwała 6 miesięcy. Te różne blokady i obawy to pic na wodę. Są razem, a on "gubi" prezerwatywy i wszelkimi innymi sposobami unika sexu. MaSia traci z nim czas. Olać dziada! :)
Ostatnio zmieniony 27 maja 2007, 12:36 przez tank girl, łącznie zmieniany 3 razy.
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 27 maja 2007, 12:33

Ludzie, ten temat to jedna wielka prowokacja. Spójrzcie:
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... &start=100
Jedno z drugim kupy się nie trzyma.
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 12:35

Jarek pisze:Ludzie, ten temat to jedna wielka prowokacja. Spójrzcie:
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... &start=100
Jedno z drugim kupy się nie trzyma.

He, he, no fakt :)

Ale wiecie, może to rozszczepienie osobowości <diabel>

Złotooka Kotka pisze:Ja bym proponowala zeby najpierw zastanowic sie co jest przyczyna takiego zachowania, czy nie ma w tym jakis ukrytych problemow. MaSiA, jestes na przyklad pewna, ze on konczy w trakcie (no bo wyscie przed, prezerwatywy, wcale tak latwo nie jest zauwazyc). Moze on ma wlasnie z tym problem i sie wstydzi? Moze mial za duze oczekiwania i cierpi jego urazone ego?
Facet to nie maszynka do piep.rzenia i wcale nie musi ciagle chciec. On tez ma prawo miec swoje powody, zastrzezenia, zmartwienia.

Moze zamiast rzucac tego "bydlaka, drania i w ogole", warto najpierw sprobowac pomoc mu sie otworzyc, porozmawiac, wyjasnic sobie cala sytuacje, porozmawiac o tym co sie czuje, etc

Nie wiem jak mozna tworzyc zwiazek z podejsciem: "jak tylko zboczysz ze sciezki ktora ci wyznaczylam to won. Tego kwiatu to pol swiatu. Nie ten to inny." Drugi czlowiek jest odrebna istota i zamias wkurzac sie, ze nie postepuje wedlug MOICH oczekiwan nalezy poznac jego motywy?

Typowo kobieca logika. Przeanalizować, stworzyć teorię, porozmawiać, szczerze i dogłębnie. W tym przypadku to strata czasu. Niestety. Na śmietnik Twoich erotycznych podbojów go, MaSiu! <diabel>
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 27 maja 2007, 12:40

tank girl pisze:Typowo kobieca logika

Nie kobieca, a ludzka. Czlowieka ktory mysli tez o innych, a nie tylko o wlasnej dupie.
Coz, niektorzy tego nie potrafia zrozumiec, ale to tylko ich problem. Ja na szczescie sie z takimi nie zadaje, otaczam sie wartosciowymi ludzmi :)
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 12:59

Taak, jasssne, a jam Ci potfoor o dupie własnej jeno myślący :)

Oszukujesz się. 7 miesięcy bez sexu mówi samo za siebie. I owszem, można rozmawiać, analizować z facetem na różne sposoby straszny "problem", a prawda jest taka jaka jest i się nie zmieni.

Gdyby chciał się z nią kochać robiłby to. A nie robi, czyli:

1) woli robić sobie dobrze sam, zamiast kochać się ze swoją dziewczyną, w którym to przypadku pożytku z niego ona miała nie będzie,
2) bzyka się z inną (innymi) i liczy na to, że MaSia wreszcie sklei w czym rzecz i od niego odejdzie :)

A co do różnic w myśleniu kobiet i facetów; pewnie znacie, ale... może nie wszyscy. Polecam przeczytać do końca :)


Powiedzmy, że facetowi imieniem Stefan podoba się kobieta... nazwijmy ją Jolka.

Zaprasza ją do kina. Ona się zgadza, spędzają razem miły wieczór. Kilka dni później proponuje jej obiad w restauracji i znów oboje są zadowoleni.

Zaczynają się spotykać regularnie i żadne z nich nie widuje się z nikim innym. Aż któregoś wieczoru w samochodzie, Jolka zauważa:

- A wiesz, że dziś mija dokładnie sześć miesięcy odkąd się spotykamy ?

W samochodzie zapada cisza. Dla Jolki wydaje się ona strasznie głośna. Dziewczyna myśli: "Kurcze, może nie powinnam była tego mówić. Może on nie czuje się dobrze w naszym związku. Może sądzi, że próbuję na nim wymusić jakieś zobowiązania, których on nie chce, albo na które nie jest jeszcze gotowy".

A Stefan myśli: "O rany. Sześć miesięcy".

Jolka myśli: "A tak w sumie to i ja sama nie jestem pewna, czy chcę takiego związku. Czasami chciałabym mieć więcej przestrzeni, więcej czasu, żebym mogła przemyśleć, co chcę dalej zrobić z tym związkiem.

Czy ja naprawdę chcę, żebyśmy posuwali się dalej...? W zasadzie... do czego my dążymy? Czy tylko będziemy się nadal spotykać na tym poziomie intymności? Czy może zmierzamy ku małżeństwu? Ku dzieciom? Ku spędzeniu ze sobą całego życia? Czy ja jestem już na to gotowa? Czy ja go właściwie w ogóle znam?"

A Stefan myśli: "... czyli... to był... zobaczmy... czerwiec, kiedy zaczęliśmy się umawiać, zaraz po tym, jak odebrałem ten samochód, a to znaczy... spójrzmy na licznik... Cholera, już dawno powinienem zmienić olej!"

A Jolka myśli: "Jest zmartwiony. Widzę to po jego minie. Może to jest zupełnie inaczej ? Może on oczekuje czegoś więcej - większej intymności, większego zaangażowania... Może on wyczuł - jeszcze zanim sama to sobie uświadomiłam - moją rezerwę. Tak, to musi być to. To
dlatego on tak niechętnie mówi o swoich uczuciach. Boi się odrzucenia."

A Stefan myśli: "I muszą jeszcze raz sprawdzić pasek klinowy. Cokolwiek te barany z warsztatu mówią, on nadal nie działa dobrze. Zwalają winę na mrozy. Jakie mrozy? Jest 8 stopni, a ten silnik pracuje jak stara śmieciara! A ja głupi jeszcze zapłaciłem tym
niekompetentnym złodziejom 6 stówek."

A Jolka myśli: "Jest zły. Nie winię go. Też bym była na jego miejscu zła. No - to moja wina, kazać mu przez to przechodzić, ale nic nie poradzę na to, co czuję. Po prostu nie jestem pewna..."

A Stefan myśli: "Pewnie powiedzą, że gwarancja tego nie obejmuje. To właśnie powiedzą.... Chamy."

A Jolka myśli: "Może jestem po prostu idealistką, czekającą na rycerza na białym koniu, kiedy siedzę obok wspaniałego mężczyzny, z którym lubię być, na którym naprawdę mi zależy, któremu chyba także zależy na mnie. Mężczyzny, który cierpi z powodu mojej egoistycznej, dziecinnej, romantycznej fantazji."

A Stefan myśli: "Gwarancja! Ja im dam gwarancję! Powiem, żeby ją sobie wsadzili w d...... Ja chcę mieć sprawny wóz"

- Stefan - odzywa się Jolka.
- Co? - pyta Stefan, wyrwany niespodziewanie z zamyślenia.
- Nie dręcz się już tak - kontynuuje Jolka, a jej oczy zaczynają napełniać się łzami. - Może nigdy nie powinnam... Czuję się tak... (załamuje się i zaczyna szlochać)
- Ale co? - dopytuje się Stefan
- Jestem taka głupia... Wiem, że nie ma rycerza. Naprawdę wiem. To głupie. Nie ma rycerza i nie ma konia....
- Nie ma konia? - pyta zdziwiony Stefan
- Myślisz, ze jestem głupia, prawda ? - pyta Jolka.
- Nie! - odpowiada Stefan, szczęśliwy, że wreszcie zna prawidłową (chyba) odpowiedź na jej pytanie.
- Ja tylko... Ja tylko po prostu... Potrzebuję trochę czasu...

Następuje 15-sekundowa cisza, podczas której Stefan, myśląc najszybciej jak potrafi, próbuje znaleźć bezpieczną odpowiedź. W końcu trafia na jedną, która wydaje mu się niezła.

- Tak. - mówi.

Jolka, głęboko wzruszona, dotyka jego dłoni.

- Och, Stefan, naprawdę tak czujesz? - pyta.
- Jak? - odpowiada pytaniem Stefan.
- No, o tym czasie... - wyjaśnia Jolka.
- Nnnoo... Tak.

Jolka odwraca się ku niemu i patrzy mu głęboko w oczy, sprawiając, że Stefan zaczyna się czuć bardzo nieswojo I obawiać, co też ona może teraz powiedzieć, zwłaszcza, jeśli dotyczy to konia.... W końcu Jolka przemawia

- Dziękuje ci, Stefan.
- To ja dziękuję - odpowiada z ulgą mężczyzna.

Potem odwozi ją do domu, gdzie rozdarta, umęczona dusza chlipie w poduszkę aż do świtu,
podczas gdy Stefan wraca do siebie, otwiera paczkę chipsów, włącza telewizor i natychmiast pochłania go powtórka meczu tenisowego między dwoma Szwedami, o których nigdy wcześniej nie słyszał.

Cichy głos w jego głowie podpowiada mu, że w samochodzie wydarzyło się dziś coś ważnego, ale Stefan jest pewny, że nigdy nie zrozumie co, więc stwierdza, że lepiej wcale o tym nie myśleć (tę samą taktykę stosuje w stosunku do wielu tematów - np. głodu na świecie).

Następnego dnia Jolka zadzwoni do swej najbliższej przyjaciółki, może do dwóch i przez sześć godzin będą omawiać tę sytuację. Drobiazgowo analizują wszystko, co ona powiedziała i wszystko, co on powiedział, po raz pierwszy, drugi i n-ty, interpretując każde słowo, każdą minę i każdy gest, szukając niuansów znaczeń, rozważając każdą możliwość...

Będą o tym dyskutować, przez tygodnie, może przez miesiące, nie osiągając żadnej konkluzji, ale także wcale się tym nie nudząc.

W tym samym czasie, Stefan, pijąc piwo ze wspólnym przyjacielem jego i Jolki, zastanowi się i zapyta:

- Janusz, nie wiesz, czy Jolka miała kiedyś konia?
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 27 maja 2007, 13:13

tank girl pisze:Oszukujesz się. 7 miesięcy bez sexu mówi samo za siebie. I owszem, można rozmawiać, analizować z facetem na różne sposoby straszny "problem", a prawda jest taka jaka jest i się nie zmieni.
Ty wiesz swoje ja swoje. Dluzszy czas bez sexu mialam w zwiazku i jednak sie rozwiazac dalo. I ani o wlasna reke, ani o zdrade nie chodzilo. :)
Takie sprawy nie daje sie sie rozwiazac wedlug jednego schematu. A podejscie "jak mamy problem to wypier.dalaj" jest dla mnie niezlym censored
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 13:20

No dobrze, niech Ci będzie. Pewnie się mylę, a Ty masz rację. Facet MaSi jest wrażliwym chłopcem, który zamknął się w sobie i z tego zamknięcia aż popadł w celibat :) Niech MaSia nad nim popracuje przez kolejnych 7 lat. Na pewno będą szczęśliwi <hyhy>
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 27 maja 2007, 13:25

tank girl pisze:acet MaSi jest wrażliwym chłopcem, który zamknął się w sobie i z tego zamknięcia aż popadł w celibat

Nie wiemy w rzeczywistosci jaki jest. Dlatego nie rozumiem kreowania rozstania na jedyne sluszne wyjscie.
Czasem jest to konieczne, czasem naprawde dalsze bycie razem nie ma sensu, ale chyba warto chociaz sprobowac powalczyc kiedy sytuacja jest tak niejednoznaczna.
Tyle, ze mnostwo osob uwaza ze sie nie oplaca, za duzo roboty wymaga. Smutne :/
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 27 maja 2007, 13:26

Jarek pisze:Ludzie, ten temat to jedna wielka prowokacja. Spójrzcie:
http://agnieszka.com.pl/f...=7039&start=100
Jedno z drugim kupy się nie trzyma.

Chyba jednak wspólne onanizowanie się, to nie jest uprawianie seksu, a przynajmniej nie tak, jak Autorka chciałaby tego.
Zatem temat pozostaje otwarty.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 27 maja 2007, 14:05

Np. co?

Tego jeszcze nie wiemy!
Trzeba się właśnie tego dowiedzieć!

Ale NIE WOLNO mówić, że ten gość sięn ie nadaje, powinna go rzucić i znaleźć se lepszego.

Może facet jest konkretny, nie jest klucha. W życiu zachowuje się po prostu jak facet z jajami. Ale ma jakąś dziwną blokadę i się z nią nie chce kochać.
Wszystko gra, a to jedno nie gra i już trzeba gościa zostawiać? A ze stawianiem takich wyroków należy się postokroć zastanowić.
Bo nie daj Boże ona was posłucha i go kopnie w dupę. I nie dowie się już nigdy, czy może mu przeszła ta blokada.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
extraho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 103
Rejestracja: 03 maja 2007, 11:28
Skąd: :dąkS
Płeć:

Postautor: extraho » 27 maja 2007, 14:14

tank girl pisze:Oszukujesz się. 7 miesięcy bez sexu mówi samo za siebie.

jestem w związku i bez seksu dłużej, więc to o niczym nie świadczy. autorka musi pozwolić się swojemu facetowi wypowiedzieć, jak coś powie to wtedy będziemy mogli to interpretować bo na razie rozmawiamy właściwie o niczym, nie mamy na czym się oprzeć.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 maja 2007, 14:28

MaSiA czego ty chcesz własciwie. zakładasz temat o tym, ze juz cie nie podnieca, ze tylko troche

http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... ht=#419673


czemu chcesz seksu od kogos kto cie juz prawie nie podnieca.

moze sobie z niejaka 4niusia pogadaj na priva ona ma podobne problemy ( za ewentualne przekrecenia nicka przepraszam :) )
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 14:44

złotooka kotka pisze:
tank girl pisze:Facet MaSi jest wrażliwym chłopcem, który zamknął się w sobie i z tego zamknięcia aż popadł w celibat

Nie wiemy w rzeczywistosci jaki jest. Dlatego nie rozumiem kreowania rozstania na jedyne sluszne wyjscie.

Wiesz, ja dla uproszczenia zakładam, że to, co napisała MaSia jest prawdą :) Poza tym, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po tym, jak celibaciarz zostanie spławiony, próbował MaSię odzyskać :)

Obawiam się jednak, że nic takiego nie nastąpi.

Czasem jest to konieczne, czasem naprawde dalsze bycie razem nie ma sensu, ale chyba warto chociaz sprobowac powalczyc kiedy sytuacja jest tak niejednoznaczna.

Dla mnie jest aż za bardzo jednoznaczna. Zrobili podejście do sexu. Ona chce i to bardzo. On się wykręca. Co tu analizować? :|

Mnostwo osob uwaza ze sie nie oplaca, za duzo roboty wymaga. Smutne :/

Owszem, nad relacją z drugim człowiekiem trzeba pracować, ale nie aż tak! Problem wystąpił na poziomie absolutnie podstawowym. Kochanek MaSi nie chce się z nią kochać. Gdyby sytuacja była odwrotna, to jeszcze ewentualnie można by mówić o jakimś cieniu szansy, ale tak? Facet, który się kochać ze swoją dziewczyną nie chce? Litości!

Imperator pisze:
Np. co?

Tego jeszcze nie wiemy!
Trzeba się właśnie tego dowiedzieć!

Ale ja nie o to pytam. Nie o rzeczywistą przyczynę, tylko o to, co Twoim zdaniem może przyblokować faceta około dwudziestoletniego tak, że zaczyna sexu unikać?

NIE WOLNO mówić, że ten gość się nie nadaje, powinna go rzucić i znaleźć se lepszego.

Wolno. I to jest właśnie moja rada dla niej. A co z nią zrobi to już jej rzecz 8)

Może facet jest konkretny, nie jest klucha.

Ta, może też jest wspaniałym kochankiem, ale póki co, nie zalezy mu jakoś, żeby MaSia przekonała się o tym.

W życiu zachowuje się po prostu jak facet z jajami.

Śmiem wątpić.

Ale ma jakąś dziwną blokadę i się z nią nie chce kochać.

Strasznie to karkołomne. A nie wydaje Ci się, że bardziej prawdopodobnym jest, że on po prostu woli się kochać z inną?

Wszystko gra, a to jedno nie gra i już trzeba gościa zostawiać? A ze stawianiem takich wyroków należy się postokroć zastanowić.

Ten jeden element należy przypadkiem do elementów bardzo ważnych. Zwłaszcza, że MaSia jest kobietą, której na sexie zależy. No ale w sumie.... związki bez sexu też sie zdarzają... co kto loobi :)

Nie daj Boże ona was posłucha i go kopnie w dupę.

Daj Boże, żeby tak zrobiła! Wszystkim by to posłużyło. Jej - bo pozbyłaby się gościa, który jej nie szanuje i marnotrawi jej czas, zdradzając ją pewnie przy tym. Jemu - bo może dotarło by do niego, że jednak chce tej MaSi i zacząłby się zachowywać jak facet. A jeśli by nie zaczął, to wiadomo byłoby przynajmniej, że po prostu nie miał odwagi z nią zerwać. I tyle.

I nie dowie się już nigdy, czy może mu przeszła ta blokada.

Sądzę, że gdyby mu przeszła blokada w stosunku do jej osoby, to pierwsza by się o tym dowiedziała. Myślisz, że on czeka z tym wyznaniem o odblokowaniu do rozmowy, którą ma nadzieję, że MaSia w końcu zacznie? Nie wydaje Ci się, że gdyby się w międzyczasie odblokował, to po prostu rzuciłby się na MaSię i kochał z nią szaleńczo, choćby na klatce schodowej? :)

extraho pisze:
tank girl pisze:Oszukujesz się. 7 miesięcy bez sexu mówi samo za siebie.

jestem w związku i bez seksu dłużej, więc to o niczym nie świadczy.

Zdarzyło Ci się przestać sypiać z kimś, z kim byłaś i z kim wcześniej normalnie sypiałaś, na dłużej niż 7 miesięcy...!? :|
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 27 maja 2007, 15:03

Ale ja nie o to pytam. Nie o rzeczywistą przyczynę, tylko o to, co Twoim zdaniem może przyblokować faceta około dwudziestoletniego tak, że zaczyna sexu unikać?


Tak czy inaczej może warto poszukać tej przyczyny niemocy zanim sie kogoś kopnie w dupę?

tank girl pisze:Sądzę, że gdyby mu przeszła blokada w stosunku do jej osoby, to pierwsza by się o tym dowiedziała. Myślisz, że on czeka z tym wyznaniem o odblokowaniu do rozmowy, którą ma nadzieję, że MaSia w końcu zacznie? Nie wydaje Ci się, że gdyby się w międzyczasie odblokował, to po prostu rzuciłby się na MaSię i kochał z nią szaleńczo, choćby na klatce schodowej?


Nie dowiedziałaby się, bo by z nim nie była już. Tą, która by się dowiedziała, byłaby panna cierpliwie dążąca do celu, a nie słuchająca od razu takich wyroków jakie serwujesz. ;P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 15:06

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie, Imperatorze :) A jesteś facetem, więc Twoja wypowiedź będzie tu tym bardziej cenna. Nie siedzę mężczyznom w głowach, choć powiedziano mi kilka razy, że mam dość męski umysł, powiem Ci jednak, że mnie żadne hipotetyczne powody przyblokowania młodego chłopaka na myśl nie przychodzą..... <niewiem> Co nie znaczy, że ich nie ma. Dlatego pytam :)

imperator pisze:
tank girl pisze:Sądzę, że gdyby mu przeszła blokada w stosunku do jej osoby, to pierwsza by się o tym dowiedziała. Myślisz, że on czeka z tym wyznaniem o odblokowaniu do rozmowy, którą ma nadzieję, że MaSia w końcu zacznie? Nie wydaje Ci się, że gdyby się w międzyczasie odblokował, to po prostu rzuciłby się na MaSię i kochał z nią szaleńczo, choćby na klatce schodowej?

Nie dowiedziałaby się, bo by z nim nie była już. Tą, która by się dowiedziała, byłaby panna cierpliwie dążąca do celu, a nie słuchająca od razu takich wyroków jakie serwujesz. ;P

Dowiedziałaby się, bo gdyby on miał się odblokować, to już by się odblokował dawno. O ile w ogóle o jakiejkolwiek blokadzie byłaby mowa :)
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 27 maja 2007, 15:19

tank girl pisze:Nie odpowiedziałeś na moje pytanie, Imperatorze :) A jesteś facetem, więc Twoja wypowiedź będzie tu tym bardziej cenna. Nie siedzę mężczyznom w głowach, choć powiedziano mi kilka razy, że mam dość męski umysł, powiem Ci jednak, że mnie żadne hipotetyczne powody przyblokowania młodego chłopaka na myśl nie przychodzą..... <niewiem> Co nie znaczy, że ich nie ma. Dlatego pytam

To, że facetem jestem, nie znaczy że wiem co mu dolega. :)
Mi takie coś nigdy nie dolegało, więc nie wiem co to może być. Zakładając nawet fakt, że ona go nie kręci nadal nie wydałbym wyroku skazujacego na kopa w dupę i papa.
Niech rozwinie wątek autorka, niech jeszcze parę rzeczy doda. :)

tank girl pisze:Dowiedziałaby się, bo gdyby on miał się odblokować, to już by się odblokował dawno. O ile w ogóle o jakiejkolwiek blokadzie byłaby mowa

Skad wiesz? Co Ty wiesz o blokadach? 8)
Przecież napisałaś, że Ty nie masz do czynienia z żadnymi blokadami. ;P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 15:43

Wręcz przeciwnie - napisałam, zresztą w tym temacie, że mi się taki przyblokowany chłoptaś kiedyś trafił :)

Inteligentne i oczytane było to indywiduum. I wszystko w naszym związku grało. Z wjątkiem sexu. Jak ja to wtedy przeżywałam! :D

On, zamiast kochać się ze mną, mordował mnie wzrokiem ilekroć zdarzyła mu się erekcja, po czym uciekał do toalety i robił to sobie sam! :)

Nie wiedziam, co myśleć o tym. Obwiniałam się i snułam teorie mające wyjaśnić jego dziwne zachowanie. Starałam się rozmawiać, cierpliwie analizować itd. Aż w końcu zerwał ze mną :D

Później wyszło na jaw, że on tak ma po prostu. Iluś dziewczynom odwalił taki numer. Umawiał się, dużo rozmawiał, po paru miesiącach zaczynał snuć opowieści o mieszkaniu razem, itd. a jak dziewczyna chciała czegoś więcej - zrywał z nią :)

Może ten przypadek jest trochę za bardzo przegięty, ale moje późniejsze doświadczenia stanowią żywe potwierdzenie moich słów.

Facet, któremu dziewczyna się podoba, chce się z nią kochać. Szczególnie zaś młody facet i szczególnie w związku, który nie ma długiego stażu. Koniec, kropka.

Unikanie sexu przez faceta, to oznaka duuużych problemów, poważnego kryzysu i, bardzo często, zdrady.

Zresztą, pisał już o tym Vatsyayana, w swoim dziele zatytułowanym Kamasutra :)
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
extraho
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 103
Rejestracja: 03 maja 2007, 11:28
Skąd: :dąkS
Płeć:

Postautor: extraho » 27 maja 2007, 16:27

tank girl pisze:Zdarzyło Ci się przestać sypiać z kimś, z kim byłaś i z kim wcześniej normalnie sypiałaś, na dłużej niż 7 miesięcy...!?

nie ale oni uprawiali seks dopiero raz, w dodatku ten raz sprawił ból autorce.
może te doświadczenia wpłynęły na jego stosunek do stosunków ;-) - teraz nalezałoby to naprawić.

tank girl, strasznie szybka jesteś do skreślenia go. no niechże dziewczyna da mu szansę, niech pogadają, niech poczeka tydzień, miesiąc. co, jedna kłoda pod nogami i od razu rezygnacja?
może to jakiś wrażliwy chłopak, bez przesady:
tank girl pisze:Facet, który się kochać ze swoją dziewczyną nie chce? Litości!

okej, dziwne ale niech dadzą sobie szansę. co im szkodzi?
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 27 maja 2007, 16:41

tank girl- kolejny temat, gdzie az boli czytac co piszesz.
Raz,ze oni maja kolo 18 lat, w tym wieku nawet i dluzszy czas niz 7 miechow w celibacie nie jest czyms wybitnie dziwnym. Cyk
Dwa, ja z moimi bylymi tez mialem opory co do pierwszego razu na "chybcika" i zwlekalem. Bo chcialem, zeby przezyly to w milszy sposb (obie byly dziewicami, stad moje skrupuly) niz na chybcika bo starsi poszli po chleb do sklwpu. Moze i jej facet tez tak mial
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 27 maja 2007, 16:45

Wujo Macias pisze:tank girl- kolejny temat, gdzie az boli czytac co piszesz.

Boli? Hmm. A możesz rozwinąć tę myśl? I koniecznie napisz w którym temacie jeszcze bolało <diabel>

Raz,ze oni maja kolo 18 lat, w tym wieku nawet i dluzszy czas niz 7 miechow w celibacie nie jest czyms wybitnie dziwnym.

To pewnie zależy w jakim rejonie Polski i świata. Poza tym, on jest facetem, młodym i ciapowatym, ale facetem. Z bardzo dziwną aversją do sexu i tendencją do gubienia prezerwatyw :D

Przyznasz chyba, że to już nie takie typowe.

Dwa, ja z moimi bylymi tez mialem opory co do pierwszego razu na "chybcika" i zwlekalem. Bo chcialem, zeby przezyly to w milszy sposb (obie byly dziewicami, stad moje skrupuly) niz na chybcika bo starsi poszli po chleb do sklwpu. Moze i jej facet tez tak mial

I słusznie. Ale my tu nie o pierwszym razie rozmawiamy.
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 27 maja 2007, 16:57

extraho pisze:tank girl, strasznie szybka jesteś do skreślenia go
zdecydowanie tak! Poczytalam sobie troche Twoich postow i nie wiem co myslec.... ale o Tobie :P ;)

Ja wierze w to, ze chlopak Masi ma jakies wewnetrzne blokady. Jedna - bardzo oczywista - to mozliwosc ciazy. Z doswiadczenia wiem, ze jest to wystarczajaca blokada :/ Masia ma dopiero 18 lat, jej chlopak zapewne jest rownie mlody. Jezeli mam racje, to ta blokada swiadczy o jego dojrzalej postawie...

Jarek pisze:Ludzie, ten temat to jedna wielka prowokacja. Spójrzcie:
http://agnieszka.com.pl/f...=7039&start=100
Jedno z drugim kupy się nie trzyma.
mysle, ze chodzi o to, ze i on zaczyna sie masturbowac (albo jej pomaga:) ) chyba raczejj nie mozesz jednoznacznie stwierdzic, co miala na mysli

Zycie seksualne czlowieka nie musi opierac sie wylacznie na stosunku!! Moze chlopakowi Masi odpowiada NA RAZIE obecny stan rzeczy i uwaza, ze na wszystko przyjdzie czas? Przeciez nie musi jej zdradzac, zeby nie miec ochoty! Nie kazdy mlody mezczyzna jest napalonym zwierzakiem :D

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 310 gości