złotooka kotka pisze:tank girl pisze:Facet MaSi jest wrażliwym chłopcem, który zamknął się w sobie i z tego zamknięcia aż popadł w celibat
Nie wiemy w rzeczywistosci jaki jest. Dlatego nie rozumiem kreowania rozstania na jedyne sluszne wyjscie.
Wiesz, ja dla uproszczenia zakładam, że to, co napisała MaSia jest prawdą
Poza tym, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po tym, jak celibaciarz zostanie spławiony, próbował MaSię odzyskać
Obawiam się jednak, że nic takiego nie nastąpi.
Czasem jest to konieczne, czasem naprawde dalsze bycie razem nie ma sensu, ale chyba warto chociaz sprobowac powalczyc kiedy sytuacja jest tak niejednoznaczna.
Dla mnie jest aż za bardzo jednoznaczna. Zrobili podejście do sexu. Ona chce i to bardzo. On się wykręca. Co tu analizować?
Mnostwo osob uwaza ze sie nie oplaca, za duzo roboty wymaga. Smutne
Owszem, nad relacją z drugim człowiekiem trzeba pracować, ale nie aż tak! Problem wystąpił na poziomie absolutnie podstawowym. Kochanek MaSi nie chce się z nią kochać. Gdyby sytuacja była odwrotna, to jeszcze ewentualnie można by mówić o jakimś cieniu szansy, ale tak? Facet, który się kochać ze swoją dziewczyną nie chce? Litości!
Imperator pisze:Np. co?
Tego jeszcze nie wiemy!
Trzeba się właśnie tego dowiedzieć!
Ale ja nie o to pytam. Nie o rzeczywistą przyczynę, tylko o to, co Twoim zdaniem może przyblokować faceta około dwudziestoletniego tak, że zaczyna sexu unikać?
NIE WOLNO mówić, że ten gość się nie nadaje, powinna go rzucić i znaleźć se lepszego.
Wolno. I to jest właśnie moja rada dla niej. A co z nią zrobi to już jej rzecz
Może facet jest konkretny, nie jest klucha.
Ta, może też jest wspaniałym kochankiem, ale póki co, nie zalezy mu jakoś, żeby MaSia przekonała się o tym.
W życiu zachowuje się po prostu jak facet z jajami.
Śmiem wątpić.
Ale ma jakąś dziwną blokadę i się z nią nie chce kochać.
Strasznie to karkołomne. A nie wydaje Ci się, że bardziej prawdopodobnym jest, że on po prostu woli się kochać z inną?
Wszystko gra, a to jedno nie gra i już trzeba gościa zostawiać? A ze stawianiem takich wyroków należy się postokroć zastanowić.
Ten jeden element należy przypadkiem do elementów bardzo ważnych. Zwłaszcza, że MaSia jest kobietą, której na sexie zależy. No ale w sumie.... związki bez sexu też sie zdarzają... co kto loobi
Nie daj Boże ona was posłucha i go kopnie w dupę.
Daj Boże, żeby tak zrobiła! Wszystkim by to posłużyło. Jej - bo pozbyłaby się gościa, który jej nie szanuje i marnotrawi jej czas, zdradzając ją pewnie przy tym. Jemu - bo może dotarło by do niego, że jednak chce tej MaSi i zacząłby się zachowywać jak facet. A jeśli by nie zaczął, to wiadomo byłoby przynajmniej, że po prostu nie miał odwagi z nią zerwać. I tyle.
I nie dowie się już nigdy, czy może mu przeszła ta blokada.
Sądzę, że gdyby mu przeszła blokada w stosunku do jej osoby, to pierwsza by się o tym dowiedziała. Myślisz, że on czeka z tym wyznaniem o odblokowaniu do rozmowy, którą ma nadzieję, że MaSia w końcu zacznie? Nie wydaje Ci się, że gdyby się w międzyczasie odblokował, to po prostu rzuciłby się na MaSię i kochał z nią szaleńczo, choćby na klatce schodowej?
extraho pisze:tank girl pisze:Oszukujesz się. 7 miesięcy bez sexu mówi samo za siebie.
jestem w związku i bez seksu dłużej, więc to o niczym nie świadczy.
Zdarzyło Ci się przestać sypiać z kimś, z kim byłaś i z kim wcześniej normalnie sypiałaś, na dłużej niż 7 miesięcy...!?