jedna wspólna noc w hotelu to taki hardcore?
: 09 mar 2007, 16:57
Przejdźmy ad rem:
ostatnio chciałem w jedną noc sobotnio/niedzielną wynająć jakiś sympatyczny pokój w hotelu z kobietą,by tam w miły sposób spędzić wieczór i noc
Taka ciekawa odmiana. Chodziło mi to po głowie już czas jakiś, m.in dlatego,że na dłuższy wyjazd zupełnie nie mamy teraz wolnego czasu ,by dłużej powojażować.
I co? I nafuczała ma lepsza połowa na mnie, jak by się wówczas czuła, jak by na nią obsługa hotelu patrzyła (
),że by jej to zupełnie nie odpowiadało. Że głupio i źle by się czuła, wiedząc, że udaje się tam w jednoznacznym celu
Hmmmmm
Prawdę mówiąc, mnie osobiście,za przeproszeniem, censored obsługa hotelowa. Jakby nie miała lepszych rzeczy do roboty, niż pod tym względem klientów lustrować
Poza tym nie takie hardocory widzieli,z pewnością.
No i trochę poprztykaliśmy się o to.
I co Wy o tym sądzicie? To taka perwersja?
To uraża w jakikolwiek sposób? Nie sądzę.
ostatnio chciałem w jedną noc sobotnio/niedzielną wynająć jakiś sympatyczny pokój w hotelu z kobietą,by tam w miły sposób spędzić wieczór i noc
I co? I nafuczała ma lepsza połowa na mnie, jak by się wówczas czuła, jak by na nią obsługa hotelu patrzyła (

![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Hmmmmm

Prawdę mówiąc, mnie osobiście,za przeproszeniem, censored obsługa hotelowa. Jakby nie miała lepszych rzeczy do roboty, niż pod tym względem klientów lustrować
No i trochę poprztykaliśmy się o to.
I co Wy o tym sądzicie? To taka perwersja?