agnieszka.com.pl • chciałabym mu zrobić loda... - Strona 4
Strona 4 z 6

: 01 sie 2006, 09:04
autor: Dydzio
No ja nie wiem... nie znam pełnosprytnego faceta w wieku rozrodczym, który nie ma ochoty na lodzika...

: 01 sie 2006, 10:32
autor: Mateo_20
Dydzio pisze:nie znam pełnosprytnego faceta w wieku rozrodczym, który nie ma ochoty na lodzika...


Ale sa takie przypadki (ja do nich nie naleze) :P

: 01 sie 2006, 11:06
autor: owaca0101
już ma....... roblem nie był fizyczny lecz $powodwany moim odepchnięciem (kiedy nie pozwoliłam mu zrobić minetki) .......... :]

: 02 sie 2006, 10:40
autor: Jago_
owaca0101 pisze:już ma....... roblem nie był fizyczny lecz $powodwany moim odepchnięciem (kiedy nie pozwoliłam mu zrobić minetki) .......... :]

Czyli najwyraźniej ofuczył się na ciebie ...
Jak powiedział TedBundy dużo przyjemności daje dawanie. Daj chłopakowi się wykazać 8)

Re: chciałabym mu zrobić loda...

: 03 lip 2007, 20:12
autor: godunow3
owaca0101 pisze:chciałabym się was poradzić jak to jest dlaczego facet z którym sie kocham nie chce zebym mu zrobiła loda....?


Robienie loda jest złą nazwą. Poniża kobietę. Może bardzo Cię kocha albo nalezy do takich idiotów jak ja. Przekonany, że to facet powinien zrobić dobrze kobiecie. Ma jakąś blokadę może boi się tego jak zareagujesz na wytrysk. Może też myśleć , że robienie loda to należy do dziwek. Trochę delikatny to temat bo facet odczuwa wtedy mniej więcej to, co wy podczas pieszczenia językiem łechtaczki. Nie daję rad ale uważam, że faceci w tym temacie sami się udupili. To jest najlepsza pieszczota a nie robienie loda. Facet to trochę taki niewolnik wyobrażeń. Pójdzie do dziwki i będzie mu wspaniale bo zrobi mu loda. Usta kobiety to nie vagina nawet nie potrzebujecie jazdy w tą i i w tamtą ale tak podają na stronach porno. Moim zdaniem najgorszy jest facet, który łapie za tył głowy i pcha swojego członka aż do gardla. Sam nie wie czego chce. Zamiast poddać się temu, że kobieta chce mu zrobić dobrze to rżnie macho. Temat jest trudny powiedział bym bardzo trudny. Myślę , że najgłupszą rzeczą jaką robią faceci jest gadanie o tym , która zrobiła im loda. To jest tak jak ze wstydem - facet się napatrzy , że ma członka 7 centymetrów a widzi takie po 25. Kobieta ma łechtaczkę ok 2 cm i ma kompleksy, że jest zbyt duża. Dla mnie wygląda to tak - ile ma kobieta miejsca na boskie przyjemności to jednak członek ni powinien jej sprawiać wrażenia , że może ją udusić. Odczucia są podobne i chyba o nie właśnie chodzi w seksie.

: 04 lip 2007, 15:20
autor: Sir Charles
godunow3 pisze:Robienie loda jest złą nazwą. Poniża kobietę.

Możesz mi wytłumaczyć w jaki sposób? Masz oczywiście prawo tak czuć. Ale z semantycznego punktu widzenia trudno sie tu doszukać poniżenia. Raczej właśnie z kulturowego kontekstu, który u każdego prezentuje się inaczej, a więc Twoje odczucie poniżenia jest silnie subiektywne.

A co powiesz na "robienie lodzika"? Też poniża?

No bo nie powiesz mi chyba, że mówisz na fellatio "najlepsza pieszczota"? Możesz nie odczuwać tego jako infantylne, ale obiektywnym mankamentem jest kompletna nieścisłość językowa. "Odpowiednie dać rzeczy słowo..."

: 04 lip 2007, 15:39
autor: tank girl
Sir Charles pisze:z semantycznego punktu widzenia trudno sie tu doszukać poniżenia. Raczej właśnie z kulturowego kontekstu, który u każdego prezentuje się inaczej

Ja bym powiedziała, że tzw. kontext kulturowy jest z grubsza taki sam dla wszystkich osób zamieszkujących dany region. Czyli u nas domyślnie - kobieta która lubi sex francuski i zna się na tym jest lodziarą, lachociągiem, puszczalską, dziwką.

Nie lubię określenia "robić loda", a już tzw. "lodzik" to jak dla mnie po prostu koszmar ;d Preferuję określenie sex francuski, które moim zdaniem najlepiej określa tę wyrafinowaną i exkluzywną pieszczotę :)

: 04 lip 2007, 20:02
autor: Sir Charles
tank girl pisze:kobieta która lubi sex francuski i zna się na tym jest lodziarą, lachociągiem, puszczalską, dziwką.

A to się akurat bierze z tego, że jest też spora grupa takich, które się wstydzą. Jakby powiedział nasz premier - istnieje pewna określona grupa ludzi, w której interesach to leży. <hahaha>

: 04 lip 2007, 20:04
autor: Ted Bundy
Sir Charles pisze:Nie lubię określenia "robić loda", a już tzw. "lodzik" to jak dla mnie po prostu koszmar


lepsze takie, niż masę slangowych, czy wulgarnych, których są dziesiątki :) Lodzik to lodzik. Piękna sprawa.

: 04 lip 2007, 20:15
autor: soulvibrates
Nie lubię określenia "robić loda", a już tzw. "lodzik" to jak dla mnie po prostu koszmar ;d Preferuję określenie sex francuski, które moim zdaniem najlepiej określa tę wyrafinowaną i exkluzywną pieszczotę :)
popieram tank girl co do nazewnictwa
a cos takiego :
TedBundy pisze:lepsze takie, niż masę slangowych, czy wulgarnych, których są dziesiątki :) Lodzik to lodzik. Piękna sprawa

to nie piekna sprawa tylko prostacka.a wszystkim panom ktorzy tak nazywaja owa pieszczote proponuje isc i zrobic sobie loda...(celowo nie wzielam tego w " ")

: 04 lip 2007, 21:04
autor: Nola
soulvibrates pisze:Cytat:

Nie lubię określenia "robić loda", a już tzw. "lodzik" to jak dla mnie po prostu koszmar ;d Preferuję określenie sex francuski, które moim zdaniem najlepiej określa tę wyrafinowaną i exkluzywną pieszczotę :)
popieram tank girl co do nazewnictwa


w pełni się zgadzam z dziewczynami. nie znoszę określenia "robić loda",a już "lodzik" przyprawia mnie o dreszcze(nie z podniecenia bynajmniej). takie określenia rażą mnie po prostu swoim prostactwem i wieśniactwem. wolę już "obciąganie" i "robienie laski", choć pewnie dla niektórych są one wulgarne.

: 04 lip 2007, 21:06
autor: Marissa
A ja mam na odwrot. Nienawidze obciagania, robienia laski. A lodzik juz jest fajniejszy i w smiechu sama sie tak nazywalam jak rozmawialam ze swoim bylym.

: 04 lip 2007, 21:35
autor: godunow3
Najbardziej mnie dziwi to, że niektórzy traktują seks oralny jako grę wstępną . To ponoć seksuolodzy? Może jak ktoś ma kłopoty ze wzwodem to jest to dobre.
Nie sądzę, żeby któryś facet chciał , żeby kobieta przestała to robić i przeszła do jakichś innych pozycji. Pewnie u kobiet rodzi to również wiele frustracji kiedy łechtaczka zaczyna dawać już rozkosz a facet nagle przestaje. Myślę dalej, że nasze społeczeństwo pokutuje przez starą dupę Wisłocką, która uważa, że orgazm powinien być jednoczesny u obydwu partnerów. W ten sposób pozbawiła swoich wiernych fanów całej gamy pieszczot (szczególnie kobiety) a facetom przyprawiła rogi w postaci zbyt wczesnego wytrysku co jak sądzę nie jest tym, o czym pisała. Wśród kobiet spotkałem raz taką, która dochodziła już prawie zanim zaczęłem poważniejsze pieszczoty - potem wystarczyła jej minuta pieszczot językiem i była w niebie co mnie zdziwiło (za pierwszym razem)zawsze miała kobiecy wytrysk. Ciekaw jestem jakby się poczuła, gdyby się dowiedziała od jakiejś mądrej pani doktor, że to patologia.
Morał jest prosty uczucie rozkoszy powinno się podsycać a nie powstrzymywać.
Sam wolał bym się kochać 15 razy po 20 minut niż zaprzeproszeniem napierdalać w kobietę całą noc jak w kłodę i czekać czy już dochodzi. Potem się słyszy opinie - "tak ją grzmociłem że aż sobie poobcierałem" to jest patologiczne. Pozdrawiam i róbcie sobie zawsze dobrze a raczej jak najlepiej. <lodzik>

: 04 lip 2007, 21:50
autor: lollirot
TedBundy pisze:Lodzik to lodzik

lodzik to dla mnie to samo co pieniążki czy kościółek <belt> a w lodzie nie widzę nic złego, zwłaszcza dobrze zrobionym :D

: 04 lip 2007, 21:50
autor: złotooka kotka
godunow3 pisze:Myślę dalej, że nasze społeczeństwo pokutuje przez starą dupę Wisłocką, która uważa, że orgazm powinien być jednoczesny u obydwu partnerów.
Ja wiem, ze Wislocka czytalam pacholeciem jeszcze bedac, ale gdzie ona niby cos takiego napisala? :|

A co do okreslenia "robic loda" to mi osobiscie nie przeszkadza. Wole tak niz "objac ustami wzwiedziony meski orgn i posuwistymi ruchami doprowadzic do satysfakcji" ;)

: 04 lip 2007, 22:01
autor: Ted Bundy
lollirot pisze:lodzik to dla mnie to samo co pieniążki czy kościółek


lubię pieniążki :D Zdecydowanie lepszy termin ten lodzik (chociaż IMO preferuję raczej "weź go, weź, kochanie), niż np "chapać dzidę" czy "szarpać jaszczura", bo i te wiele razy o uszy mi się obijały w różnych konwersacjach :|

: 04 lip 2007, 22:41
autor: Nola
TedBundy pisze:lubię pieniążki :D


nie znoszę tego określenia <belt> ,tak samo jak np. formy "chłopaki","skarbeńku", "kochana" nadużywanych przez stare baby . niestety(a może stety w sumie), takim językiem posługuje się zwykle określona grupa ludzi, których nie lubię.

sorx za mały OT

: 04 lip 2007, 23:54
autor: Stormy
godunow3, jak dla mnie przesadzasz - po pierwsze ni edla kazdej kobiety okreslenie "lodzik" jest obrazliwe - jak sie ma fantazjei chec mozna je zawsze zmienic na cos innego, zrozumialego dla tych 2 osob. badz co badz - ja jestem lodziara z zamilowania- lubie piescic w ten sposob swoje kochanie i tyle, mimo ze on na poczatku obuzyl sie jak sie tak nazwalam... ale wie ze to taki zarcik
2. ja wole jeden sex trfajacy 30 min jak sie uda niz kilka krotkich stosun kow - aczkolwiek da sie to przezyc jezeli on jęknie glosno, wtuli sie i oczy zajda mu mgla. ale jesli to tylko mozliwe to ole miec go tak dlugo w sobie jak to mozliwe
3. grzmocenie tez moze byc fajne, szczegolnie kiedy jest sie strasznie wrecz zwierzeco podnieconym, do tego stopnia ze ledwo na oczy sie widzi
4. szarpanie za wlosy tez niektorzy lubia :) no, ale to zalezy czy ktos lubi dominacje, czy nie ;p co nie wyklucza oczywiscie powolnego pieszczenia kiedy indziej ;p
dla mnie uwlaczjaace jest wylaczne zalewanie twarzy hektolitrami spermy. nic na co zgadzaja sie obie strony z wlasnej i nierzymuszonej woli nie moze byc uwlaczajace, moim zdaniem przynajmniej

: 05 lip 2007, 11:48
autor: Fonsik
Każdy lubi inaczej...
Do nazewnictwa tez sie to odnosi.
MOja dziewczyna jest spokojna, taka grzeczna dziewczyna do perwersji jej duuuzo brakuje, po prostu pozadna dziewczyna no ale przy mnie czuje sie na tyle swobodnie ze moze i lubi mi powiedziec "zerznij mnie..." kiedys uwazalem takie okreslenie za wulgarne ale wierzcie mi niema nic wulgarnego gdy szepcze mi do uszka swoim aksamitnym sexownym glosem "zerznij mnie" czy gdy pisze mi "niemoge sie doczekaz az mnie zerzniesz". I co niby to jest wulgarne i uwlaczajace godnosci kobiety? W zadnym wypadku.
Kobiety (a przynajmniej moja) juz takie sa ze grzeczne, pozadne itd. a sam na sam z partnerem ktoremu ufaja wylazi z nich zwierze, dzika bestia ktora domaga sie okielznania i miedzy innymi to w moim skarbenku kocham :)

: 05 lip 2007, 12:18
autor: tank girl
Sir Charles pisze:
kobieta która lubi sex francuski i zna się na tym jest lodziarą, lachociągiem, puszczalską, dziwką.

A to się akurat bierze z tego, że jest też spora grupa takich, które się wstydzą.

Ja bym raczej powiedziała, że z tego, jak podchodzi do tematu wielu facetów. Podwórkowe komplexy. Nie raz i nie dwa była tu mowa o tym. Dlatego kobiety się wstydzą. Dlatego, że sex francuski, choć jest czymś wyjątkowym, bardzo wyrafinowaną pieszczotą, zapewniającą niesamowite poczucie bliskości, nadal traktuje się w kategoriach dominacji i poniżenia. Niemal jak we więźniu :/

Sir Charles pisze:Jakby powiedział nasz premier - istnieje pewna określona grupa ludzi, w której interesach to leży. <hahaha>

A to swoją drogą. Nie można przecież promować sexu francuskiego! Wszak gdyby się przyjął powszechnie i nie daj Bóg wyparł tradycyjne stosunki vaginalne, doprowadziłoby to niechybnie do spadku dzietności! :D

TedBundy pisze:
Nie lubię określenia "robić loda", a już tzw. "lodzik" to jak dla mnie po prostu koszmar

lepsze takie, niż masę slangowych, czy wulgarnych, których są dziesiątki :) Lodzik to lodzik. Piękna sprawa.

No nie wiem. Osobiście lodzik w odniesieniu do sexu francuskiego kojarzy mi się, nie zgadniecie, z penisem.... no ale przecież lodzik, czyli coś jak mięsne lody.... bleh! <belt>

<lol>

c-f pisze:w pełni się zgadzam z dziewczynami. nie znoszę określenia "robić loda",a już "lodzik" przyprawia mnie o dreszcze(nie z podniecenia bynajmniej). takie określenia rażą mnie po prostu swoim prostactwem i wieśniactwem. wolę już "obciąganie" i "robienie laski", choć pewnie dla niektórych są one wulgarne.

Ja też je wolę, choć nie używam. A "robienie loda" stosuję głównie w kontextach szyderczo-prześmiewczych, np. żeby podkreślić charakter relacji dwóch facetów, z których jeden jest uległy i służalczy wobec drugiego.

godunow3 pisze:Najbardziej mnie dziwi to, że niektórzy traktują seks oralny jako grę wstępną .

Niektórzy w ogóle odmawiają sexowi francuskiemu miana sexu, uważając go za co najwyżej namiastkę ;d

godunow3 pisze:Nie sądzę, żeby któryś facet chciał , żeby kobieta przestała to robić i przeszła do jakichś innych pozycji. Pewnie u kobiet rodzi to również wiele frustracji kiedy łechtaczka zaczyna dawać już rozkosz a facet nagle przestaje.

No wtedy to nic, tylko prać! :D

godunow3 pisze:Myślę dalej, że nasze społeczeństwo pokutuje przez starą dupę Wisłocką, która uważa, że orgazm powinien być jednoczesny u obydwu partnerów.

Co kto lubi. Ale lepiej chyba jednak po kolei :)

godunow3 pisze:Sam wolał bym się kochać 15 razy po 20 minut niż zaprzeproszeniem napierdalać w kobietę całą noc jak w kłodę i czekać czy już dochodzi. Potem się słyszy opinie - "tak ją grzmociłem że aż sobie poobcierałem" to jest patologiczne.

Ale za to jakie piękne porównania prowokuje. Ot, np. opisanie przenośnego rękawa lotniczego, swego rodzaju gadżetu na tyczce, słowami: "Ty, ten rękaw to ma kolor obtartego censored..." <lol>

TedBundy pisze:Zdecydowanie lepszy termin ten lodzik (chociaż IMO preferuję raczej "weź go, weź, kochanie), niż np "chapać dzidę" czy "szarpać jaszczura", bo i te wiele razy o uszy mi się obijały w różnych konwersacjach :|

Chapać dzidę..? <hahaha>
Nie no, to będzie mój numer jeden od dzisiaj! :D

Fonsik pisze:Kobiety (a przynajmniej moja) juz takie sa ze grzeczne, pozadne itd. a sam na sam z partnerem ktoremu ufaja wylazi z nich zwierze, dzika bestia ktora domaga sie okielznania

Noooo! ;d I wielu facetów nie jest na to kompletnie przygotowanych. I potem płacz, i daremne błagania i próby ucieczki na czworakach..... :D

: 05 lip 2007, 12:31
autor: Fonsik
Tank_Girl nie wyobrazam sobie faceta ktory by uciekal przed taka kobieta (bo sa tez inne nie wyzwolone i nie ufajace) a taka to prawdziwy skarb i cudowne natchnienie dla kazdego mezczyzny :)

: 05 lip 2007, 13:11
autor: ingrid
Heh, drodzy panowie.. mam w takim razie pytanie. Otóż jak chcecie, aby wasza partnerka "zajęła" sie waszymi "skarbami", co mowicie ? "Kochanie, zrób mi loda" ? :? albo " Kotku, obciągnij mi" ?

: 05 lip 2007, 13:26
autor: tank girl
Fonsik pisze:Tank_Girl nie wyobrazam sobie faceta ktory by uciekal przed taka kobieta (bo sa tez inne nie wyzwolone i nie ufajace) a taka to prawdziwy skarb i cudowne natchnienie dla kazdego mezczyzny :)

Nie dla każdego. Dla tych, którym wydaje się, że są w łóżku Bóg wie kim, podczas gdy ich umiejętności prezentują się nadzwyczaj marnie taka kobieta może być frustrująca. A jak jeszcze ma bardziej rozbuchany temperament niż oni i jest lepsza technicznie, to już w ogóle ;d

ingrid pisze:Heh, drodzy panowie.. mam w takim razie pytanie. Otóż jak chcecie, aby wasza partnerka "zajęła" sie waszymi "skarbami", co mowicie ? "Kochanie, zrób mi loda" ? :? albo " Kotku, obciągnij mi" ?

A to dopraszać się trzeba? :|

Prędzej opędzać ;d Znowu ten sex francuski, ło boszszszzzzzz... :D

: 05 lip 2007, 14:36
autor: Marissa
tank girl pisze:ingrid napisał/a:
Heh, drodzy panowie.. mam w takim razie pytanie. Otóż jak chcecie, aby wasza partnerka "zajęła" sie waszymi "skarbami", co mowicie ? "Kochanie, zrób mi loda" ? albo " Kotku, obciągnij mi" ?

A to dopraszać się trzeba?

Niektore pewnie takie sa...
Ale przy pieszczotach raczej to samo z siebie powinno wychodzic ;|

: 05 lip 2007, 15:55
autor: ingrid
tank girl pisze:A to dopraszać się trzeba? :|
Oj, z ciekawości pytam :D ale pewnie znajdą sie takie, które trzeba poprosić <diabel>

: 05 lip 2007, 17:35
autor: Szu
ingrid pisze:Heh, drodzy panowie.. mam w takim razie pytanie. Otóż jak chcecie, aby wasza partnerka "zajęła" sie waszymi "skarbami", co mowicie ? "Kochanie, zrób mi loda" ? :? albo " Kotku, obciągnij mi" ?

np. "pocaluj mnie" - ale nie tutaj(jak zaczyna w usta)", albo ja przechodze do takich pieszczot i jakos tak potem wychodzi ze ona tez...

: 05 lip 2007, 21:27
autor: soulvibrates
ingrid pisze:Heh, drodzy panowie.. mam w takim razie pytanie. Otóż jak chcecie, aby wasza partnerka "zajęła" sie waszymi "skarbami", co mowicie ? "Kochanie, zrób mi loda" ? :? albo " Kotku, obciągnij mi" ?

heh no na pewno nie wyobrazam sobie takiego nazewnictwa jakie przytoczyl Ted.. no bo jak to brzmi..."kochanie chapnij mi dzide" bo po takim czyms juz by sobie sam sobie musial chapac jesli potrafi oczywiscie....

: 05 lip 2007, 21:47
autor: Yasmine
Ja doszłam do wniosku,ze mi sie nie podoba chyba żadne określenie. Ani obrzydliwie słodkie "lodzik", ani wiochmenskie "obciągnij mi". Chyba ciężko mi dogodzić :/. Chociaż w ogóle mi sie wydaje, ze nasz kraj ma jakieś dziwne te określenia na wszystko co sie z seksem wiąże <hmm>

: 05 lip 2007, 21:58
autor: Marissa
Bo wszystkie okreslenia sa beznadziejne - a to za dlugie, a to wiochmenskie i obrazliwe.
Ale jesli mam wybrac mniejsze zlo - to wole zrobic loda, czy lodzika, niz obciagnac, chlapnac :|

: 05 lip 2007, 22:01
autor: Yasmine
Marissa pisze:Bo wszystkie okreslenia sa beznadziejne - a to za dlugie, a to wiochmenskie i obrazliwe.

No i pozniej sie dziwic, ze kobity maja opory. "Mała zrobisz mi gałeczkę ?" <hahaha>

Marissa pisze:Ale jesli mam wybrac mniejsze zlo - to wole zrobic loda, czy lodzika, niz obciagnac, chlapnac :|

A ja nie wiem. To tez zalezy w jakiej sytuacji,z jaka intonacja jest to wypowiedzine. Chociaz nienawidze slowa obciagnac <chory>