agnieszka.com.pl • co na to rodzice... - Strona 4
Strona 4 z 6

: 10 cze 2004, 14:25
autor: mysza_de
Michał pisze:drzwi zwykle są zamknięte, a nie wszystkie drzwi da się zakluczyć :) :) :)


zawsze mozna je czyms ciezkim zastawic :D lepiej sie tlumaczyc dlaczego drzwi byly przyblokowane (tu w gre wchodzi nasza wyobraznia) jak dac sie zlapac na igraszkasz :P

: 10 cze 2004, 15:04
autor: bzykaczzz25
:566: A JEŻELI BĘDZIE OKAZJA A JA Z NIEJ NIESKORZYSTAM I BĘDE ŻAŁOWAŁ JAK TO MIAŁO JUŻ MIEJSCE

: 10 cze 2004, 15:20
autor: zuza
Mnie trafia już szlak! jestem z chlopakiem juz ponad dwa lata. mieszkamy daleko od siebie wiec jak do siebie przyjezdzamy to zawsze nocujemy. tyle ze osobno..jak sadzicie, czy lepiej postawic rodzicow przed faktem dokonanym i po prostu zaczac spac w jednym lozku???mamy po 20,21 lat....

: 10 cze 2004, 15:28
autor: SueEllen
Zuza, to wyobraź sobie, że ja z moim mężem mieszkałam przed ślubem, ale nieoficjalnie (moi rodzice o tym nie wiedzieli). A, że studiowałam daleko od domu, nie było trudno się ukrywać. Kiedy przyjechałam ze swoim mężczyzną do domu rodzinnego w celu ogłoszenia zaręczyn, spaliśmy osobno!!! Mój przyszły w salonie, a ja w swoim dawnym pokoju. Acha, nie muszę dodawać, że byłam wtedy już... w ciąży :P (i rodzice o tym wiedzieli).

: 10 cze 2004, 15:54
autor: Student
SueEllen pisze:Zuza, to wyobraź sobie, że ja z moim mężem mieszkałam przed ślubem, ale nieoficjalnie (moi rodzice o tym nie wiedzieli). A, że studiowałam daleko od domu, nie było trudno się ukrywać. Kiedy przyjechałam ze swoim mężczyzną do domu rodzinnego w celu ogłoszenia zaręczyn, spaliśmy osobno!!! Mój przyszły w salonie, a ja w swoim dawnym pokoju. Acha, nie muszę dodawać, że byłam wtedy już... w ciąży :P (i rodzice o tym wiedzieli).


Jak dla mnie straszna bzdura!!!

: 10 cze 2004, 16:54
autor: agata
JEŻELI BĘDZIE OKAZJA A JA Z NIEJ NIESKORZYSTAM I BĘDE ŻAŁOWAŁ JAK TO MIAŁO JUŻ MIEJSCE


człowieku w wieku 14 lat to chyba nie chcesz powiedziec ze miałes okazje na to by przezyc pierwszy raz??? a jezeli miałes to i mówisz ze nie chcesz załowac ze nieskorzystałes to pamietaj: SEKS to NIE JEST sport który sie uprawia dla przyjemnosci i byle jak i byle z kim. SEKS powinien dostarczac nam miłych przezyc ale tez później miłych wspomnien i (moim skromnym zdaniem) pierwszy raz powinien byc przeznaczony dla tego kogos wyjatkowego a nie dla pierwszej lepszej dziewczyny spotkaniej na szkolnej dyskotece :)
pozdrawiam :)

: 10 cze 2004, 18:54
autor: SueEllen
Student pisze:Jak dla mnie straszna bzdura!!!

Nie bzdura, tylko rodzice z zasadami. Dali jasno do zrozumienia, że seksu przed ślubem nie akceptują, a już na pewno nie we własnym domu. To był ich dom, ich zasady i ja to szanuję.

: 10 cze 2004, 19:01
autor: zuza
ja tez szanuje, chociaz jasno tego nie dali do zrozumienia. gdy moj chlopak zaczal do mnie przyjezdzac nie byl jeszcze moim chlopakiem, tylko kolega i naturalne bylo, ze spi w goscinnym. po pol roku zostal moim chlopakiem a zwyczaj osobnego spania zostal, bo balismy sie zmienic reguly(zreszta wtedy nadal, tak sadze, bylo za wczesnie). Ale teraz... bylismy juz pare razy sami a wakacjach itd.
chcialabym spac z nim razem w moim pokoju.......

: 11 cze 2004, 00:03
autor: taka_jedna
przenieście się do wspólnego :) Ja rodziców nie musiałam dlugo przekonywać zeby chłopak mógł spac u mnie w pokoju (nocował bo mieszkał daleko) a miałam 16 lat
A teraz u mojego obecnego spie po wszystkich imprezach i moja mama mowi tylko "mam nadzieje ze nie nago" :)
moja mama mi opowiadała jak byli już z tatą narzeczeństwem ale też mieszkali daleko wiec pewnego dnia spali u jego rodziców...osobno. No ale jak tylko "starzy" zasnęli to moi rodzice do siebie do łozeczka :D Ale dziadkowie (którzy jeszcze nimi nie byli) obudzili się wczesniej i narzeczeni sie musieli tłumaczyc :)

ALE PROSZE SZCZERZE

: 11 cze 2004, 13:33
autor: bzykaczzz25
CZY MÓGŁ BYM ODBYĆ STOSUNEK W WIEKU 15 LAT Z 16-LATKĄ PROSZE O WASZE OPINIE :562:

: 11 cze 2004, 13:39
autor: Poggie
a mówią ze ponoć u chłopców ;) szczyt hormonalny jest w wieku 17 lat :P

: 11 cze 2004, 13:48
autor: fish
Jak widac nie u wszystkich :)

: 11 cze 2004, 15:16
autor: agata
bzykaczzz ty sie nas o pozwolenie pytasz??? ;) róbta co chceta twoje zycie zebys tylko nie załował!!! :)

a co to tych 17-latków oj to chyba cos w tym jest ze w tym wieku chłopaki maja burze hormonów i jakos tak baaaaaaaaaaardzo im sie chce ;)

: 11 cze 2004, 15:21
autor: fish
Agatko masz rację. Ja miałem na myśli, że u niektórych wcześniej. :)
Sam to zrobiłem pierwszy raz w wieku 17-tu lat.

: 11 cze 2004, 16:26
autor: bartek
bzykacz: pewnie mógłbyś ;) znam pannę, która mając 19 lat gustowała w szesnastolatkach :). nie wiem jak teraz, gdyż nie mam z nią kontaktu.

: 11 cze 2004, 21:11
autor: agata
znam pannę, która mając 19 lat gustowała w szesnastolatkach


bartek byłes jednym z tych szesnastolatków?? ;)

: 13 cze 2004, 17:26
autor: BlueEyes
Nie uważam Bzykacz byś był na to w jakimkolwiek stopniu gotpwy. O dojrzałości już nie wspomnę.
Opinia brzmi: NIE

: 13 cze 2004, 18:13
autor: Aga
Też tak myślę Bzykaczzzz, lepiej z tym poczekaj, nie jesteś wg mnie gotowy.

: 13 cze 2004, 19:19
autor: zuza
Ja bym chciała powrócić do tematu głównego. Niedługo jadę do mojego chłopaka na dość długo. Chciałabym z nim spać razwem w łóżku i nakłaniam go żeby porozmawiał o tym ze swoją mamą(doszliśmy do wniosku, że fakty dokonane to zła metoda). jak wy zaczęlibyście tą rozmowę???

: 13 cze 2004, 19:54
autor: SueEllen
Ja bym się pewnie będąc matką nie zgodziła na coś takiego. A co! Niech się młodzi pomęczą trochę i pokombinują. Zakazany owoc lepiej smakuje ;)

Mama mi opowiadała co wyprawiali z ojcem by się "spotkać" gdy mieszkali w akademikach. Oczywiście każde w innym, bo nie było koedukacyjnych. Gości można było przyjmować dwa, albo trzy razy w tygodniu w określonych godzinach. A i tak się ludzie kochali, kombinowali co tu zrobić by móc być razem. W ogóle to były czasy Młodych Gniewnych walczących z komuną i cenzurą. A teraz... młodzi wszystko chcą mieć podane na tacy. Nuuuda... :555:

: 13 cze 2004, 20:54
autor: zuza
racja...nuda. ostatnio taka prace pisalam porownujaca pokolenia. nie mamy po prostu z czym walczyc...
ale to tez nie jest zle...
a co do sexu to ja bym chciala po prostu z nim spac hmmm...o sexie nie pomyslalam nawet :546: a skad!!! hehehe

: 13 cze 2004, 21:04
autor: Jarek
jak wy zaczęlibyście tą rozmowę???

Jeśli rodzice chłopaka wiedzą już, że przyjedziesz do niego, to ja bym proponował, żeby zaczął wprost: np. "bardzo chciałbym z nią spać, czy będziemy mogli i zapewniam, że więcej nic nie będzie".

: 13 cze 2004, 21:28
autor: SueEllen
Jarek pisze: "bardzo chciałbym z nią spać, czy będziemy mogli i zapewniam, że więcej nic nie będzie".


A rodzice na to: "A świstak siedzi i zawija je w te sreberka" :576: :576: :576:

: 13 cze 2004, 21:37
autor: aquaz
ja mam lat 19, moje kobieta (raczej dziewczynka) ma 15 :( w ciagu naszego zwiazku (ponad miesiac) spedzilismy razem dwie noce :) ale tak prawde mowiac, nie ma z czego sie cieszyc, moi rodzice oczywiscie wiedza, ale Jej nie :/

na dodatek kazdy mnie straszy prokuratorem, zebym uwazal.
ale co zrobic?? Ona sama "odnazala" mnie i jest nam razem dobrze.

i nie wiem, co z tym fajntem dalej zrobic :( posluchac sie innych czy isc za glosem serca....

: 13 cze 2004, 21:51
autor: SueEllen
aquaz pisze:ja mam lat 19, moje kobieta (raczej dziewczynka) ma 15


Oj, aquaz, aquaz. Jak sam twierdzisz, Twoja dziewczyna to dziewczynka. Nie rób jej krzywdy. Zbyt szybkie poznanie co to seks zazwyczaj kończy się źle, niestety, z bardzo wielu powodów. Seks jest dla osób dojrzałych, dorosłych, a nie dla dzieci! Nie zapominaj, że soma dojrzewa później niż psyche. W tym wieku nie mozna jeszcze mówić o dojrzałości emocjonalnej!

Mimo to, według polskiego prawa, nic Cie nie grozi. Możesz współżyć z 15-latką. Tylko zastanów się, czy to naprawdę przyniesie jej korzyść.

: 13 cze 2004, 21:52
autor: zuza
SueEllen pisze:
Jarek pisze: "bardzo chciałbym z nią spać, czy będziemy mogli i zapewniam, że więcej nic nie będzie".


A rodzice na to: "A świstak siedzi i zawija je w te sreberka" :576: :576: :576:



hehe. jedno co wiem to nie bede go naklaniala do zapewnien, ze nic nie bedzie .jestesmy za dorosli, żeby w ogóle sie rodzicom zwierzac z tych rzeczy. nie ich sprawa co juz w tym lozku bedzie. chodzi o sam fakt przeniesienia sie do jednego pokoju, do jednego lozka.
mowienie, ze nic oprocz spania nie bedzie samo kieruje rozmowe na niebezpieczny aspekt.
nie smiejcie sie ale to dla mnie problem...jak pomysle , ze do konca studiow bedziemy spac osobno to cholery dostaje.

: 13 cze 2004, 22:01
autor: SueEllen
nie smiejcie sie ale to dla mnie problem...jak pomysle , ze do konca studiow bedziemy spac osobno to cholery dostaje.


Zuza, ja też przed rodzicami grzecznie z moim Staruszkiem ;) (mój mąż zaczyna siewieć!!!), a ta ciąża to wiatropylna była :D Rusz główką, coś wymyślicie. Takie podchody mogą być romantyczne i... ekscytujące.

: 13 cze 2004, 22:08
autor: aquaz
ja do niczego Jej nie naklaniam i nie chce tego robic.

Ale prawde mowiac, moze to glupio zabrzmi, Ona jest bardziej zboczona ode mnie :550:

: 13 cze 2004, 22:14
autor: SueEllen
No to wyrosła Ci mała Lolitka... tylko czy znasz koniec tej ksiażki?

: 13 cze 2004, 22:22
autor: aquaz
heh, nie bardzo
ale caly czas w glebi serca czuje jak to sie skonczy :/
strach pomyslec