agnieszka.com.pl • MIŁOŚĆ FRANCUSKA - Strona 26
Strona 26 z 27

: 11 lis 2008, 08:57
autor: pani_minister
Pit pisze:widzę że masz w tym doświadczenie

Widzę, że po raz kolejny zamiast o temacie postanowiłeś pisać o osobie, kwestionując jej życie seksualne. Jako, że w takie dyskusje wdaje się bardzo rzadko i muszą być tego naprawdę warte, tym razem sobie odpuszczę.

Tak Pit, jeśli kobieta nie traci świadomości i nie popada w trans poorgazmowy, to nie wie, co to ten orgazm, nie zna własnego ciała, a sfera jej życia erotycznego leży i kwiczy. A orgazmów Tobie i Twojej partnerce może tylko gorzko zazdrościć. Nie mówiąc już o tym, że oszukuje siebie, partnera, mamę i reszty pomyłkowo wydanej w sklepie też pewnie nie oddaje.

Andrew pisze:ktos tu ma orgazmy w prawdzie, ale na mój gust ot takie sobie

Ależ Andrew, ktoś tu twierdzi, że nie ma "takich sobie" orgazmów - albo orbitujesz, albo udajesz [:D]
I teraz wytłumacz takiej osobie, że orgazmy są najróżniejsze, czasem trafi się taki sobie, czasem rewelacyjny, a rzadko dwa takie same 8)

: 11 lis 2008, 09:28
autor: Andrew
pani_minister pisze:
I teraz wytłumacz takiej osobie, że orgazmy są najróżniejsze, czasem trafi się taki sobie, czasem rewelacyjny, a rzadko dwa takie same 8)

nie mam zamiaru - bo ładna pogoda moze byc rózna - nie tylko wtedy kiedy niebo jest bezkresnie piekne i puste i swieci pełne słonce - bo wystarczy tylko silny wiatr i powiedzmy 5 stopni i juz nie jest to taka pieklna pogoda / [:D]

: 11 lis 2008, 11:45
autor: złotooka kotka
Andrew pisze:a raczej na to jak zareaguje twój organizm nie masz wpływu !! ! pozwoli ci jeszcze taki neurolog wykonac pare cwiczen i też je zrobisz prawidłowo - jesli jesters zdrowa !! bo tak dziala organizm ludzki !! i nie ma tu cudów ! a rzeczywistosc jak i nie wyobrazenia , a fakty .

tyle, ze mi zawsze sie wydawalo, ze orgazm to sporo wiecej niz mechaniczna rekacja ciala, tu sie zaczerwieniu, tu rozszerzy, tu populsuje :>

Andrew pisze:Ta kłótnia i wymiana zdan pozwala mi jedynie wiedziec, iż ktos tu ma orgazmy w prawdzie, ale na mój gust ot takie sobie - dobrze, ze je ma, dobrze, ze komus takie wystarcza i stykną !! [:D] skoro jest im fantastycznie , to po co im wieksze !! mocniejsze!! silniejsze!!

Ale jakim cudem jestes w stanie to powiedziec? Jeden czlowiek moze tylko powiedziec jakie on ma orgazmy - okreslic, ze ten wczoraj to byl taki sobie, ale za to ten dzisiejszy byl naprawde super. A nie moze powiedziec, ze ja to mam slabsze, Zosia mocniejsze, bo nie da sie poczuc czegos za kogos. Nie da i tyle.
Jednego podnieca cos tam, a drugiego wcale. Jeden potrzebuje mocniejszego bodzca zeby w ogole cos poczuc, a drugiemu starczy delikatne dotkniecie. Jeden ma podzielna uwage i potrafi myslec o kilku rzeczach na raz, a drugi jest w stanie skoncetrowac sie tylko na jednej czynnosci. Jeden jest bardzo ekspresyjny i zywo wyraza co czuje i obrazowo o tym opowiadac potrafi, a drugi wszystko przezywa w ciszy. Bo ludzie sa rozni i rozne odczucia posiadaja.
Sposob odbioru swiata jest sprawa 100% subiektywna i jakiekolwiek proby wyobrazenia sobie tego co czuje ktos inny to jedna wielka teoria. Moze kiedys zostanie wynaleziony aparat pozwalajacy podlaczyc wlasny mozg do czyjejs sieci nerwowej i wtedy da sie poczuc co w rzeczywistosci ktos czuje. Jak na razie to mozna sobie jeno pogadac. 8)

: 11 lis 2008, 12:35
autor: Andrew
Na tej samej zasadzie , ze jak ktos uprawia sex raz na miesiac to ma słaby temperament ! na tej samej zasadzie Moon !- temperament w kwesti sexu oczywiscie . Poczuć sie i nie da, ale i po co - wystaczy mi to jakie ma reakcje i tyle ... [:D]
Jak Ty mi chcesz udowodnic w tej duskusji iż Toje orgazmy są najsilniejsze - jak ? skoro całki liczysz ... nie masz szans jak i tak silnych orgazmów . Tyle ze jest ci dobrze i o to chodzi ! <browar>

nie Moon Pogadac ! - poobserwowac ! i na nic mi teorie o tym co piszesz w swym poscie , skoro widze to co widze nic wiecej mi nie trzeba .
To tak jak z kochaniem , mówisz kocham ale dziwne, ze partner tego jakos nie czuje ! i powiedzmy ze ma watpliwosci , Ty zas masz do niego pretensje ze jak to ?? dlaczego masz watpliwosci , czego Ci brakuje ! okazywania uczuc , skoro kochasz to pokaz ze kochasz ! bo na nic komus twoje kochanie skoro on tego nie czuje. Zgodisz sie ze mną ? Tu jest podobnie co z tego ze partner Twój bedzie miał orgazm , skoro Ty nawet nie poczujesz ze on go miał ? Powiesz juz ?????? a on Tak a co ? no nic [:D]

: 11 lis 2008, 12:59
autor: złotooka kotka
Andrew pisze:Jak Ty mi chcesz udowodnic w tej duskusji iż Toje orgazmy są najsilniejsze

Ja chce jedynie pokazac, ze okreslac mozna jedynie zewnetrzne reakcje, slowa i objawy, a nie subiektywne odczucia. I ze odczuc dwoch roznych osob sie porownac nie da, bo zeby porownac trzeba doswiadczyc, inaczej to tylko teoria.
A moje orgazmy sa moje i nie wiem czy czuje cos mocniej czy slabiej niz pozostali, bo nigdy nie czulam jako ktos inny. 8)
Odczuc i preferencji zwyczajnie nie da sie sklasyfikowac - sa na tyle subiektywne, ze nie mozna ich usrednic i przyrownac do wzorca. No, kuzwa, sie nie da! Jeden lubi slodycze, a drugi jak mu nogi smierdza 8)

[ Dodano: 2008-11-11, 13:00 ]
Andrew pisze:To tak jak z kochaniem , mówisz kocham ale dziwne, ze partner tego jakos nie czuje ! i powiedzmy ze ma watpliwosci , Ty zas masz do niego pretensje ze jak to ?? dlaczego masz watpliwosci , czego Ci brakuje ! okazywania uczuc , skoro kochasz to pokaz ze kochasz ! bo na nic komus twoje kochanie skoro on tego nie czuje. Zgodisz sie ze mną ? Tu jest podobnie co z tego ze partner Twój bedzie miał orgazm , skoro Ty nawet nie poczujesz ze on go miał ? Powiesz juz ?? ???? a on Tak a co ? no nic [:D]

Nic nie zrozumialam <hmm>

: 11 lis 2008, 17:21
autor: Krzych(TenTyp)
złotooka kotka pisze:Ja chce jedynie pokazac, ze okreslac mozna jedynie zewnetrzne reakcje, slowa i objawy, a nie subiektywne odczucia.


Zastrzegam ze to jest konkretnie na temat. Potraktujcie to jak filmy przyrodnicze.
Mam osobiście subiektywne odczócie ze te panie oczuwają orgazm z inną siła i natezeniem.

orgazm 1 http://www.redtube.com/2325
orgasm 2 http://www.pornhub.com/view_video.php?v ... 4b6e7bc343

Jest dla mnie wielką różnica kiedy kobieta, wstaje z łożka po seksie i przez nastęne 15 min nie może się otrząsnąć po udanym seksie. A kobietą która po seksie i zakłada majtki na prawidłową stronę.

Jeżeli ktoś jest oszołomiony po orgazie a ktoś nie to jasne że subiektywnie odbieraja to w inny sposób. Więc da sie!!!! <pejcz>

: 11 lis 2008, 17:34
autor: lollirot
Krzych(TenTyp), a czym pierwsza pani przekonała Cię, że ma orgazm? Mnie niczym :) Nie przeczę, że miała, ale też nic szczególnego o tym nie świadczy :)

: 11 lis 2008, 17:40
autor: złotooka kotka
Krzych(TenTyp) pisze:Mam osobiście subiektywne odczócie ze te panie oczuwają orgazm z inną siła i natezeniem.

OK, ustalmy - mocny orgazm ma sie tylko wtedy gdy sie krzyczy, jeczy i rzuca sie w drgawkach epileptycznych, sia, la, la, la, hop, sa, sa.


Jestem mutantem <szczerbaty>


Dyskusja jest bez sensu, przyznaje wam racje - oczywiscie mezczyna jest w 100% lepiej w stanie okreslic sile kobiecego orgazmu. <tak> Ja sie nie znam, orgazmu to nigdy nie mialam, w ogole to wracam do kuchni i nie przeszkadzam ekspertom <poklony>

: 11 lis 2008, 17:52
autor: Krzych(TenTyp)
lollirot pisze:Krzych(TenTyp), a czym pierwsza pani przekonała Cię, że ma orgazm?


Ja tylko chciałem pokazać miej więcej to samo co widziałem na własne oczy.
Bo AŻ 2 kobiety miałem 8) w sensie byłem na dłużej z nimi

lollirot pisze:Mnie niczym :)


No ja wiem, bo musiała byssie kochać z kobietami. Żeby wiedziec .

złotooka kotka pisze:estem mutantem <szczerbaty>


Nie jesteś mutantem bo tu nic nie jest ad persona.
Po prostu nikt mi nie będzie wmawiał że nie da sie porównać reakcji na dane substancje wydzielające sie w organizmie i samej wrażliwości organizmu.

złotooka kotka pisze:w ogole to wracam do kuchni i nie przeszkadzam

Ale to było akurat śmieszne <hahaha>

: 11 lis 2008, 17:52
autor: Pit
a wróćmy może do tematu lodzików jak w temacie co ?? ;P
No to wracam do tematu - pytanie do panów - czy robi wam różnicę czy kobieta połknie czy nie ?? Jestem ciekaw innych poglądów

Pozdrawiam

: 11 lis 2008, 17:54
autor: Krzych(TenTyp)
Pit pisze:zy robi wam różnicę czy kobieta połknie czy nie ??


Wielką,, bo jak połknie to wtedy mogę ją pocałować hehe.

: 11 lis 2008, 17:57
autor: Pit
dokładniej - Krzychu ;p możesz bo nie czy możesz bo tak ??

: 11 lis 2008, 18:20
autor: Krzych(TenTyp)
Zedytowałem, teraz już powinno być jaśniej.

: 26 lut 2009, 21:34
autor: shinne09
Witam wszystkich, temat widzę trochę stary, aczkolwiek myślę, że bardzo ' na czasie'... chciałabym zasięgnąć Waszej opinii i rady... Otóż. jestem ze swoim chłopakiem od 10 miesiecy, bardzo się kochamy, mam 19 lat, on jest 2 lata starszy. ja mam za soba 3 związki, on jeden. nie były to jednak jakieś poważne związki, dopiero ten, jak widzę po sobie, i co słyszę od niego, jest poważniejszy. nie współżyjemy, natomiast na razie postanowilismy zająć się pieszczotami. ogolnie mam "gorący" temperament, i bardzo często mam na niego ochotę, jemu to bardzo odpowiada. Mój chłopak dawno już zaczął pieścić mnie oralnie, natomiast ja przełamałam się dopiero niedawno. widok jego zamglonych oczu był cudowny, jednak "po" mialam wyrzuty sumienia, ze sobie o mnie źle pomysli, że może nie powinnam (?) nie wiem, z czego to wynika. Ufam mu, i myślę, że problem tkwi we mnie, tylko nie wiem jak go wyeliminować... proszę o jakieś rady, jak walczyć z takim sumieniem, bo to jest naprawde uciazliwe... chwilami zabiera przyjemnosc z takich pieszczot...

: 26 lut 2009, 21:47
autor: Dzindzer
shinne09 pisze:jednak "po" mialam wyrzuty sumienia, ze sobie o mnie źle pomysli, że może nie powinnam (?) nie wiem, z czego to wynika

Może nasłuchałaś sie, ze to takie dziwkarskie, że lachociągi, ze lodziary, ze pod kiblem obciągają

Zastanów się z czego to może wynikać, jaki masz stosunek do takich pieszczot. Żaden normalny facet nie pomyśli źle o swojej kobiecie spowodu takich pieszczot. Wręcz przeciwnie.

Porozmawiaj z nim o tym. Zapewne Cię szanuje i Ci o tym powie.

Jaki Twoi rodzice maja stosunek do seksualności ?

: 26 lut 2009, 21:58
autor: shinne09
No własnie, z jednej strony źle mi się to kojarzy...wrecz z takim poniżeniem. ale z drugiej kocham go, i chcę dawać mu jak najwięcej przyjemności... delikatnie mu mówilam o tym, na co odpowiedział, że był to dla niego ogromny komplement, i że cieszy się, że nie brzydzę się go tam całować, i że bardzo mnie szanuje. co do rodziców, to nie jest temat tabu w moim domu. wręcz przeciwnie, moi rodzice(zwlaszcza mama) odpowiadali na moje, czy mojego brata pytania o miesiączkę, czy o metody antykoncepcji, tudziez inne tematy dotyczace seksu.oczywiście delikatnie o tym mówili :)

: 26 lut 2009, 22:02
autor: Nemezis
shinne09 pisze:No własnie, z jednej strony źle mi się to kojarzy...wrecz z takim poniżeniem.

przejdzie Ci :) Daj sobie troszkę czasu.

: 26 lut 2009, 22:04
autor: Dzindzer
No własnie, z jednej strony źle mi się to kojarzy...wrecz z takim poniżeniem

Ale skąd te skojarzenia ?
Co w tym poniżającego ?
shinne09 pisze:na co odpowiedział, że był to dla niego ogromny komplement, i że cieszy się, że nie brzydzę się go tam całować, i że bardzo mnie szanuje

Widzisz w jego oczach nie straciłaś, a nawet zyskałaś.

Chłopaki pomóżcie mi koleżankę ośmielić

: 26 lut 2009, 22:07
autor: shinne09
byłabym ogromnie wdzięczna, gdyby też Panowie się wypowiedzieli na ten temat :) nie wiem skąd te skojarzenia... naprawde nie wiem, ani on mnie nie potraktował tak, ze moglabym sie zle czuc, ani nic. w trakcie naprawde dobrze sie czułam, nawet podobało mi się to. doiero po jakimś czasie, przyszło to, i boje sie, zeby sie na taka forme pieszczot calkowicie nie zamknąć.

: 26 lut 2009, 22:11
autor: Mati
pieszczoty oralne to normalny element zabaw łóżkowych i nie widzę w tym nic dziwnego. co innego jakbyś robiła loda każdemu napotkanemu kolesiowi gdzieś w klubie...nooo to wiesz. ale robisz to swojemu ukochanemu chłopakowi, bo chcesz by było mu dobrze :) i nie słuchaj co mówią koleżanki, że to poniżające albo, że Twój facet pomyśli, że jesteś łatwa, dziwką itd itd. rób w łóżku TO NA CO MASZ OCHOTĘ I NA TO CO WY RAZEM MACIE OCHOTĘ

wypowiedział się facet, Twój rówieśnik. pozdrawiam

: 26 lut 2009, 22:21
autor: Rapid
Wiesz ilu jest facetów, którzy marzą o dziewczynie, która będzie ich w ten sposób pieścić, ale nie jest im to dane? Patrząc prawdzie w oczy na prawdę każdy normalny facet nie pomyśli o swojej dziewczynie zupełnie nic złego, jeśli ta pieści go oralnie, będzie wręcz wniebowzięty, że taka mu się trafiła. On chyba powinien bez trudu rozwiać twoje wątpliwości. Taki rodzaj sprawiania przyjemności to jest na przykład w moim systemie wartości, coś co o dziewczynie świadczy bardzo na plus. Mowa oczywiście o związku, bo niektórzy jakoś mylnie kojażą "robienie loda" z przelotnym seksem gdzieś w toalecie. Głowa do góry ;) Na pewno nic przez to w jego oczach nie tracisz, jak już tu wspomniała Dżin i Mati, wręcz przeciwnie.

: 26 lut 2009, 22:52
autor: Nemezis
shinne09, myślę, że najlepszą odpowiedzią na Twoje obawy będą reakcje Twojego faceta. Wasza intymność jest Waszym małym światem. W tym świecie nie ma miejsca na poniżenie czy brak szacunku, o ile jest szczere uczucie :)

: 26 lut 2009, 22:55
autor: shinne09
dziekuję Wam za odpowiedzi :) przemyślę to jeszcze na spokojnie, i jak trochę ochłonę, to pogadam jeszcze raz z chłopakiem, ot, dla jasności i własnego świętego spokoju :p

: 26 lut 2009, 22:58
autor: Dzindzer
Przemyśl sobie, rozmawiaj z nim, nie musisz się spieszyć.

: 26 lut 2009, 23:19
autor: shaman
Seks oralny bardzo często, zwłaszcza w naszej kulturze, zwłaszcza w naszym kraju również, stał się (zwłaszcza w ostatnich latach) formą wyrazu najpełniejszej bliskości i wzajemnego oddania.

Ponadto to obiektywnie jedna z najprzyjemniejszych pieszczot - tym co najdelikatniejsze, pieścimy to, co najczulsze.

Z punktu widzenia natury, to pełne oddanie siebie i zaufanie drugiej osobie. Bez względu na to kto jest stroną aktywną, może wyrządzić bardzo dużą krzywdę, zadać wiele bólu, jeśli zechce. A nie chce, przeciwnie - daje przyjemność.

Żaden szanujący się mężczyzna nie stwierdzi niczego złego o swojej kobiecie na tej podstawie - że pieści go oralnie. To truizm. Seks oralny między dwojgiem kochających się ludzi, z etycznego punktu widzenia nie ma nic wspólnego z takim między pijanymi nieznajomymi za stodołą, nie szanującymi się nawzajem.

Myśl samodzielnie. Nie będzie Cię trzeba przekonywać do rzeczy oczywistych.

: 27 lut 2009, 22:34
autor: shinne09
Była rozmowa, zapewnienie, i jestem spokojna :) usłyszałam mniej więcej to, co przeczytałam na forum :) dzięki wielkie jeszcze raz :)

: 27 lut 2009, 22:53
autor: shaman
Miłego...

: 28 lut 2009, 01:11
autor: Mysiorek
shinne09 pisze:ja mam za soba 3 związki, on jeden.

Czemu on jest JUŻ 4-ty? :|
Kumam, że można wtopić raz, jak on, ale czemu można CIĄGLE wtapiać? :| ... i to w wieku 19 lat? :|
shinne09 pisze:mialam wyrzuty sumienia, ... jak walczyć z takim sumieniem

No, jest problem.
1. wyrzuć sumienie, bo tak, jak napisał przedmówca, myśl samodzielnie (w sensie róbta co chceta) ... i kochaj ...? :>
2. buduj nowe sumienie, bo tak, jak napisał przedmówca, myśl samodzielnie (w sensie róbta co chceta) ... i kochaj ...? :>
3. zastanów się, o co/kogo Ci chodzi?! - i rzuć lub żyj :)

Zacznij od siebie - miłego :]

: 28 lut 2009, 11:09
autor: shinne09
Mysiorek pisze:Czemu on jest JUŻ 4-ty? :|
Kumam, że można wtopić raz, jak on, ale czemu można CIĄGLE wtapiać? :| ... i to w wieku 19 lat? :|


a przepraszam, co to ma do rzeczy, który jest? dodałam przecież, że to nie były zbyt poważne związki, chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że tu nie chodzi o moją niesmiałość do facetów. Ale on jest pierwszym, z którym zdecydowałam się na takie pieszczoty, więc nie rozumiem.

czy może to po prostu ironia :]

: 28 lut 2009, 12:20
autor: Stormy
Mysiorek pisze:Kumam, że można wtopić raz, jak on, ale czemu można CIĄGLE wtapiać? :|
a kto powiedzial ze to ona zaraz wtapiala? ludzie sie zmieniaja, rozne rzeczy po czasie wychodza. Mozna wtopic 1 raz. Mozna potem miec kogos i chciec z nim spedzic reszte zycia a przychodzi jakis b. ciezki okres i w najmniej spodziewanym momencie wtapia ktos inny ;] . i nie ma ze JUZ czwarty czy ktorys. Wazne ze jest a nie jaki ma numerek.