agnieszka.com.pl • Jak faceci/mezczyzni pojmuja nasze dziewictwo .... - Strona 3
Strona 3 z 5

....

: 09 sty 2004, 04:39
autor: jack2sky
mariusz pisze:Pech, nie pech... Ja mówie na to, że jest to bardzo specyficzne szczęście do kobiet. Często jako pierwszy wykazuję inicjatywę i co??? Porażka... Kilka razy mi się już to zdażyło. Ale przecież: co Cie nie zabije, to cie wzmocni:) A jaki one stosunek miały do mnie... sam nie wiem. Mam nadzieję ze kiedyś trafią na super facetów takich jak one same:>


No stary (jesli mozna tak powiedziec) tak jakbym widzial siebie, jeszcze ta mysl. Trzymaj sie, ja mam troche wiecej latek, a wcale niespecjalnie posuniety w sprawach, wiec nie masz najgorzej :) zawsze mogloby byc gorzej, ale jak masz glowe na karku, wszystko ok. Pozdrawiam

: 16 sty 2004, 00:41
autor: Tomek
SueEllen pisze:"Kupować kota w worku nie warto"

Alez mnie wkurzają podobne argumeny za seksem przed ślubem. Moze niech któryś z Was przekona swoją partnerkę do seksu slowami: "Wiesz, ja przed slubem muszę wiedzieć jaka jesteś w łózku. Nie mozna przecież kupować kota w worku. Jesli się okaże, że jesteś beznadziejna, to się rozstaniemy, bo nie wiedzę naszej wspólnej przyszłości..."


Spokojnie SueElen. Nie traktował by tych słów zbyt dosłownie.
Sex nie jest towarem który się kupuje. Nikt tego nie twierdzi.

Ale pomyśl sobie w ten sposób. Kochasz swojego męża, bardzo go kochasz ale ....... wyobraź sobie że Twoje potrzeby sexualne są kilka krotnie większe niż jego .......
Kochasz go ale ...... czy czujesz się w 100% szczęśliwa? Czy czegoś ci nie brakuje?
Czy naprawdę wytrzymasz to ....... przez rok, dwa, trzy .... 5, 10 lat?

Jeśli w tym momencie powiesz że "kochasz go i to wystarczy" odpowiem, że to hipokryzja.
Przecież sama przyznałaś na tym forum że sex jest ważny w zwiazku.

Co w związku z tym?

Pozdrawiam serdecznie wszystkich :)

: 16 sty 2004, 16:32
autor: Tomek
SueEllen nie do końca zrozumiałaś moje intencje.
Nie zamierzam wykorzystywać takiego argumentu: "chodź do łóżka albo spadaj".
To nie tak. Oczywiście że jeśli ludzie naprawdę się kochają to wiele są w stanie dla siebie zrobić. Pójść, na bardzo nieraz duże, kompromisy.
Jasnym jest że trzeba się poznać i dopasować. Trzeba się nauczyć siebie nawzajem.

I w 100% zgadzam się z twoimi słowami: "Jednak by naprawdę dowiedzieć sie jaki jest partner w łóżku (oraz jaki jest w ogóle partner) trzeba z nim pomieszkać i to nie tydzień, czy dwa, tylko conajmniej rok. Czego dowiesz się o partnerce po pojedynczym seksie? Nie wiele." Tak, tak i jeszcze raz tak.

Ale wrócę do tych nieszczęsnych potrzeb sexualnych.
Kochasz kogoś (miłość jak mówią jest slepa) ..... ale ten ktoś, załóżmy, ma zupełnie inne niż twoje zainteresowania, co innego lubi jeść, jego znajomi zupełnie do ciebie nie pasują, również w łóżku nie do końca do siebie pasujecie.
I co dalej? Czy w imię miłości macie założyć rodzinę? Czy w imię miłości macie codzinnie do końca życia, w każdej minucie iść na kompromisy?

Kontynuując : "Wyobraź sobie sytuację, że spotykasz wspaniała dziewczynę. Kochasz ją bardzo i wiesz, że to ta jedyna. Potem jednak okazuje sie, że w łóżku jest do niczego. Co robisz?"
To proste .... staram się jak mogę abyśmy się dopasowali. Bez obaw nie zrezygnuję po tygodniu. Będę robił wszystko aby jednak się udało.
Ale ........... zawsze istnieje gdzieś to ale ........ ludzie są tylko ludzmi.
Jeśli w sexie jest coś nie tak ........ to rodzi się frustracja. Pociąga to za sobą lawinę która może doprowadzić do ........ zgadnij sama czego.
W końcu statystyki nie kłamią. 40% ludzi rozwodzi się ........ ciekawe w ilu procentach z nim chodzi o zdradę.

Przytaczam bardzo czarny scenariusz. Jak ktoś jest zakochany w ogóle o tym nie myśli. Wręcz takie tematy go śmieszą, denerwują.

No i jak w kontekście tego rozważania ma się ...... ta przedmałżeńska próba.
Wybacz ale (rozmawiałem nawet ze swoją partnerką i ona popiera moje zdania) nie zgodził bym się nigdy na ślub ....... bez wcześniejszej "próby".

To moje skromne zdanie. Może odosobnione a może ... praktyczne.

Pozdrowienia SueEllen ...... życzę szczęścia :)

: 16 sty 2004, 22:21
autor: Maverick
Jak ktora jest glupia i ma ochote byc dziewica orleanska to jej sprawa.

Wiecie czemu seks przedmalzenski jest traktowany jako grzech? Skad to sie wzielo? Ano gdzies przeczyalem, ze wprowadzono to gdzies w okolichach... sredniowiecza! A co to ma do rzeczy? Ano to, ze w owym czasie dziewczyny byly wydawane za maz tak do 15 roku zycia :) I juz mialy meza. No to taka nie potrzebowala seksu w wieku 15 lat. I dolicz do tego to, ze dawniej jak nie byla dziewica to tracila wartosc!

A teraz jest XXI wiek, samoloty naddzwiekowe, loty na Marsa, bron atomowa, ponad 6 miliardow ludzi i cholernie rozny swiatopoglad! Dodaj do tego, ze zredniowiecze bylo epoka ciemna, w ktorej liczyl sie glownie Bog i zycie mo smierci. Dzis czasy sa inne.

A tak poza tym, to powiedz mi SueEllen jaka jest roznica w seksie przed slubem i po? Przeciez te dwie osoby kochaja sie przed i po dokladnie tak samo. Dokladnie tak samo chca seksu. Wiec po co sie bez potrzeby powstrzymywac?

: 17 sty 2004, 05:28
autor: Jarek
Wiesz SueEllen, że Cię nie rozumiem. Zachowujesz się w swoim związku jakoś dziwnie, bo przecież odmawiając mężowi przyjemności (z Tobie tylko znanych powodów) odmawiasz jej także sobie. Jeśli chcesz przez to sprawdzić czy mąż nie będzie jej szukał gdzie indziej, to muszę przyznaź, że znalazłaś oryginalny sposób sprawdzenia męskiej wiernośći. No nie wiem czy zbytnio nie ryzykujesz.

: 17 sty 2004, 11:35
autor: Jarek
To wyjaśnia wszystko, ale w poprzedniej wypowiedzi tego nie było, więc można się było domyslać wszystkiego. Życzę szczęśliwego porodu i jak najszybszego powrotu do normalności w Waszym związku

: 18 sty 2004, 13:10
autor: Sylwia
Kiedys zapytalam mojego chlopaka czy szanuje mnie za to ze jeszcze nie chce wspolzyc... Przyznam sie ze oczekiwalam odpowiedzi "tak" ... Niestety takiej nie uzyskalam. Dal mi do zrozumienia ze nie myslal o tym i tak raczej nie twierdzi :| hmm

: 18 sty 2004, 16:18
autor: Maverick
Bo nie ma w tym nic dziwnego ze nie mysli tak jak Ty. Wychodzi z zalozenia ze ten pierwszy raz bylby z nim, a nie z jakims debilem, wiec nawet gdyby byl nie byloby mowy o nie-szanowaniu. Wiec i w druga strone. To ze jestes dziewica to dla niego powod ani do szanowania ani do nie-szanowania ;) Po prostu normalny stan przejsciowy :D

: 18 sty 2004, 16:21
autor: Maverick
A poza tym przeczytajcie sobie "Plec mozgu" i/lub "Dlaczego kobiety placza, a mezczyzni klamia" :) Fajnie wyjasnia roznice miedzy facetem a dziewczyna :)
A owe bez watpienia sa :) Pamietam z j. polskiego (przy omawianiu "Kroniki wypadkow milosnych"). Kolega z klasy nie umial wyjasnic czemu Alina "chciala ale sie bala" :) Dziewczyna to wyjasnila. On nie umial, bo facet albo chce albo sie boi ;) No chyba ze czuje sie ten ktos kobieta... :D

: 19 sty 2004, 00:08
autor: joni8
Wracając ściślej do tematu :)
Pewne jest że teraz dla wielu to że dziewczyna jest dziewicą może być sprawą obojętną albo nawet irytującą, bo taka ma obawy i ine pochamowania, albo według niego trzyma się tych starych zabobonów i attawizmu zwanego błoną dziewiczą. Spoko, takich jest dużo i zazwyczaj swój pierwszy raz mielu jako chłopaczki 16 letni z bardziej doświadczonymi kobietami i ten moment nie był nacechowany dla nich uczuciem innym niz popęd płciowy.

Zwykle doceniają dziewictwo Ci co trochę bardziej dojżalsi duchowo. Cenią nie tyle nietkniętą błonę ile to że kobieta ma coś wyjątkowego, jedynego w jej życiu i że to właśnie czeka tylko dla niego. Kobieta przechowuje nie tylko dziewiczość fizyczna ale i duchową. trudno to wyjaśnić zy opisać. Ale na pewno to uczucie że jesteś dla niej tym pierwszym i (chociażby na razie) jedynym, jest czymś cudownym. Zabrzmi trochę dziwne to co teraz powiem ale przerwanie błony, czyli utrata dziewictwa to tak jakby danie (złożenie :) ) symbolu obrączki przez kobietę na rzecz faceta. Taki mały pierścionek :) choć z dużym wyrazem emocjonalnym : oddałam Ci ciało i duszę (niekoniecznie w tej kolejności :) ).

Niektórzy nie zdają sobie sprawy ile przyjemności można mieć z poznawania nowych nieznanych tajemnic swego ciała, jaką radością jest odnajdywanie czułych miejsc na jej ciele o których ona sama nic dotąd nie wiedziała. Może przed tym jak zaplanujecie sobie " tą wyjątkową noc" najpierw poznajcie swoje ciała. Przyzwyczjacie się do nagości gdy jesteście razem. Dotykajcie się, dzięki temu poznacie gdzie ten dotyk sprawia przyjemnść. Wypróbujcie petting. Nabierzecie przez to pewności że gdy co do czego dojdzie to dzięki już zdobytej praktyce podolacie sprawić partnerce lub partneru przyjemność.

Rzeczą istotną jest jak do tego podchodzi partner, czy nie jest czasem tylko po to by wypróbować owocu zakazanego. Osobiście zabiłbym przy pierwszym spotkaniu tego gościa co namówił na ten pierwszy raz moją obecną narzeczoną. Niby był doświadczony itd., ale chodziło mu tylko o siebie i swoją przyjemność. Dziewczyna nie miala nawet nic przyjemnego dla siebie. A oprócz tego to jeszcze ją obciążył za to odpowiedzialnością. Spotykała się sie znim jeszcze potem ale tylko narobiła sobie przez niego kompleksów które teraz ciężko ustępują. Tak że doświadczony facet to nie wszystko.

Z prawiczkiem też może być kłopot i palnując ten pierwszy raz trzeba zdawać sobie sprawę że paluszki i jezyczek może mieć zwinne ale w kobiecie zachowa się jak fajerwerk: pięć strzałów i mały rozbłysk i po już po fakcie. Kobieta zwykle wtedy jest niezaspokojona i zawiedziona. Sam podobnie przeżyłem swój pierwszy raz (mając ponad 20 latek :oops: ) i nie tylko pierwszy raz a i kilka następnych miesięcy dopóki "niepodciągnąłem się " do mojej kobiety. Teraz to już prawie zawsze ( powtarzam prawie bo nieraz nie jest tak ekstremalnie napalona jak ja i trzyma się dłużej :) ) osiąga orgazm w czasie stosunku. W tym momencie to juz jej cierpliwość sie opłaciła, stanelem wreszczie na wysokościa zadania i podobno sprawuję się lepiej niz jej bardziej doświadczeni byli kochankowie :) .

Jak widac z tym pierwszym razem nie jst tak prosto i trzeba być przygotowanym na wszystko. Pozdrawiam Kaśkę i życzę by swoje serduszko i dziewictwo oddało temu który ceni to sobie tak samo wysoko jak ona.

: 19 sty 2004, 02:48
autor: Maverick
Ja cenie sobie dziewictwo, nie mozna powiedziec, ze nie. Ale nie uwazam by to byl jakis specjalny powod do szanowania (dodatkowego) kogos za to. Lub to ze go nie ma do nieszanowania (no chyba ze stracilaby je w toalecie na dyskotece to myslalbym o niej w kategoriach 200zl za noc).

Co do reszty wypowiedzi to zupelnie sie zgadzam :D A jezeli chodzi o 5 strzalow i maly rozblysk, to jest na to rada :) Trzeba miec orgazmik wczesniej, np w trakcie gry wstepnej ;)

: 20 sty 2004, 15:33
autor: Kaska
Joni8 serdecznie dziekuje za bardzo mila odpowiedz, Twoj post byl na poziomie i bardzo milo mi sie go czytalo, zgadzam sie z Toba w pelni, ja jestem z chlopakiem 1,5 roku, on ma swoj pierwszy raz za soba, ja jestem nadal dziewica i nigdy do niczego mnie nie zmusil, nie jestem na to w pelni gotowa, wiec nie podejmuje pochopnych decyzji, on bardzo ceni moja niwinnosc.. . Uprawiamy peeting, wiec wszystko dzieje sie tak jak powinno, krok po kroku, po kolei ... . wiem, ze nie cierpi tak bardzo z tego powodu ze sie nie kochamy, jest wyrozumialy mimo tego ze jest 4 lata starszy(wiec wydawac by sie moglo ze facet w wieku 22 lat/prawie 23/ potrzebuje regularnie). Moj pierwszy raz zaplanowalam sobie pieknie, kwiaty, hotel(apartament), kapiel, kolacja, zabezpieczenie - i on chce by spelnily sie moje marzenia ...... . Nie boje sie, ze odejdzie czy cos takiego, dlatego ze zwlekam z sexem, dlatego tez nie czuje zadnego nacisku, a jesli bedziemy mieli byc juz na zawsze razem to jeszcze wiele przed nami .... p.s. czytam wszystkie te posty na forum i pozdrawiam goraco tych ktorzy potrafia ta ladnie i szczerze mowic o milosci&sexie(wazne to jest szczegolnie dla mlodych), serdeczne pozdrowienia dla joni8, p.s.2 - sue ellen podoba mi sie Twoje podejscie do nas, do spraw forum i wiekszosc wypowiedzi na tym forum :) - rowniez pozdrawiam!

: 20 sty 2004, 21:09
autor: Go82sc
ja i moja dziewczyna bylismy dla siebie pierwsi, jest to wspaniale uczucie

: 27 sty 2004, 20:09
autor: jony8
Miło mi Kasiu że podobała Ci się moja wypowiedź. Jeśli można chciałbym dodać że nie musicie pierwszego razu stosować zabezpieczenia jeśli nie chcecie. Można go zaplanować w tak zwane dni niepłodne.Poczytaj o metodach naturalnych zapobiegania ciaży. Piszę tak bo jak dla mnie to w takiej chwili nie powinno być pomiędzy kochankami czegoś trzeciego, nawet prezerwatywy. Oczywiście jest to sprawa upodobań i td, ja tylko podałem pomysła :)

Życze dużo przyjemności i wspaniałych chwil, szczególnie w ten pierwszy raz.Pozdrawiam.


P.S. Częstym problemem przy pierwszym stosunkiem jest nawilżenie pochwy, penis jak wiadomo jez zwykle 'suchy" i może sprawiać ból przy frykcjach, dla tego właśnie jest zalecana prezerwatywa bo ma stosowne nawilżenie. Ale samemu tez można się o to postarać kupując w aptece żele-lubrykaty, np, K-Y Gel.

: 27 sty 2004, 20:13
autor: Maverick
O naturalnych zabezpieczeniach przed ciaza juz bylo. W przypadku mlodej kobiey nie sa one tak skuteczne jak u starszej ze wzgledu na nieregularnosc okresu, no i MASE innych czynnikow jak np stres. A stres podczas pierwszego razu jest i tak i tak, a brak zabezpieczenia skutecznie go poteguje. Na naturalne sie MOZE kiedys zdecyduje jak juz bede po slubie i ew dzieciak bedzie mile widziany;) Inaczej to zdecydowanie nie :)

Ideały raz jeszcze ;)

: 27 sty 2004, 20:38
autor: Keplianica
Przepraszam że przerwę to o czym teraz mowicie i wrócę do tematu "przed ślubem". Ja jestem bardziej po stronie Tomka i sądzę, że niedoświadczeni, jakkolwiek byliby teoretycznie obeznani z tematem pierwszego razu nie powinni się wypowiadać. Z doświadczenia wiem, że ideały w prawdziwym związku szlag trafia. Jak tylko poznałam mojego mężczyznę, od razu wyjasnił mi (ze względu na pewne skomplikowane okoliczności) co rozumie przez "sex". Stwierdził, że nie odważy się na to przed 3cim rokiem znajomości. Partnerami jesteśmy od roku i zdecydowaliśmy się. OBOJE. I czy to z kolei znaczy że jest z nim coś nie tak, bo złamał swoje postanowienie? Albo że to za krótko? Albo że on nalega a ja się podporządkowuję? Absolutnie nie. Ja tez tego chcę i tylko podśmiewam się pod nosem z tych "3 lat". Więc bez obrazy Mariuszu, większość idealistów musi wyrzucić ideały do kosza!

: 04 gru 2004, 00:55
autor: Krzych(TenTyp)
Moja opinia na temat dziwictwa jest manowicie taka. Szanuję ją za to ze właśnie nią jestem i powiedzieliśmy sobie ze nie wyobrażamy sobie tego inaczej, mianowicie oboje jesteśmy jeszcze przed tym pierwszym razem. Jest to właśnie bardzo fascynujące ze jestem z kobietą która się jeszcze nie kochała. Dla mnie kobiety powinny właśnie trzymać dziewictwo dla osoby która będzie im odpowiadała.

Fantastycznie jest odkrywać jej ciało przed nią samą krok po kroku aż do całkowitago zespolenia.
Ona jest ode mnie młodsza o 4 lata i nieśmiał bym robić czegoś bez jej zezwolenia, bardzo ją kocham dlatego nie pragnę nic więcej od niej niż samej jej obecności. Sex jest potrzebny tak samo jak pieszczoty ale narazie zadowalam się samą jej obecnością. Wszystko w swoim czsie.....
Najpierw ona musi czuć ze mnie pożąda dopiero wtedy można coś niecoś kombinować.
Kocham stwierdzenie iż kobieta idąc z tobą do łóżka oddaje się tobie wpełni[ciałem i duszą]. Dlatego chcę aby przed i po pierwszym razie nie zawiodła się na mnie. Zeby czuła się przy mnie bezpiecznie i zebym nie był jej życiowym błędem. Jak jej poprzedni facet tzn.[frajer].

Kroczek po kroczku...... bez potknięć....z czułością i wyrozuiałością.....aby Kochać się z nią słodko.....

POZDRO 4 ALL

: 04 gru 2004, 08:54
autor: Andrew
Az sie o ciebie zaczynam Bac !! :556:

: 04 gru 2004, 10:32
autor: tr3sor
Ja sie o niego juz boje :564:

Nie no jego poglad na sprawe ;] szanuje zdanie innych ale mi to niebardzo pasuje ^^ :P.

Mowisz ze kobieta powinna trzymac "blone" dla tego jedynego :O a niewydaje ci sie ze takie nastki jak z kims sa to zawsze wydaje im sie on tym jedynym ? ten jak go okresliles "frajer" (niewiem o ktore znaczenie tego slowa ci chodzi bo znam ich wiele :>) tez wydawal sie jej na poczatku tym jedynym <hahaha> i gdyby niebyla jak to nazwales "niesmiala" juz by pewno miala pierwszy raz za soba. I co wtedy bys sie rozzalal nad soba jakis ty biedny bo ona juz sie "seksila". Jizus ... ludzie niepodchodzmy do dziewictwa jak do skarbu i prezentu dla jakiegos kurfa ksiecia "ze bajki". Nietraktujmy tez jak czegos czego za wszelko cene szybko trzeba sie pozbyc... to kobieta decyduje kiedy chce "miec juz to za soba" i komu sie oddac ;]. Jesli chce czekac na ksiecia niech czeka jesli mysli ze go znalazla niech sie odda o tak znajdzie takich jeszcze wielu ;]

: 04 gru 2004, 12:14
autor: Krzych(TenTyp)
Tak to już jest jak trafi się na taką kobietkę i jest ona dla ciebie wymażona . Bo mazyłem o takim typie kobiety jaką ona jest. Możecie mnie nie rozumieć ale kilka związków temu nie miało dla mnie znaczenia czy jest dziewicą czy nie ale teraz to domnie trafiło i jest to piękne. Wymażone i idealistyczne . W moim życiu jest pewna równowaga Cierpiałem, Byłem w rozpaczy psychicznej przez 8 lat wyszedłem z tego. Nie miałem juz zadnych kłopotów ze sobą ani światem wszystko się diametralnie zmieniło i wtedy przyszła ona......
Pasujemy do siebie i jesteśmy dojżali emocjonalnie. Cóż więcej chcieć . Jeżeli mażenia się spełaniają to alaczego nie traktować ich włąśnie w ten sposób. Czy z to z czymś się gryzie . Mimo to ze jestem bardzo rad z tego jak potoczyło sie moje życie patrzę na wszystko racjonalnie. I zachowuję ostrożność aby się to nie rozpieprzy.... w drobny mak.
"Jestem jaki jestem,po prostu jestem taki wiem ze mam braki nikt nie jest ideałem ale jeszcze nie zostałem spisany na straty"

POZDRO 4 ALL

: 04 gru 2004, 15:46
autor: zielony
w sumie dlaczego kobieta mialaby czekac ze swoim pierwszym razem na swojego "jedynego" a mezczyzna nawet o tym nie pomysli? ja spedzilem swoja pierwsza upojna noc z kobieta ktora byla dziewica, a ja bylem prawiczkiem jestesmy ze soba juz 4 lata i naprawde jest nam swietnie ze soba..i psychicznie i fizycznie ;)



Pozdrawiam :564:

: 04 gru 2004, 17:03
autor: LukS
zielony pisze:w sumie dlaczego kobieta mialaby czekac ze swoim pierwszym razem na swojego "jedynego" a mezczyzna nawet o tym nie pomysli? ja spedzilem swoja pierwsza upojna noc z kobieta ktora byla dziewica, a ja bylem prawiczkiem jestesmy ze soba juz 4 lata i naprawde jest nam swietnie ze soba..i psychicznie i fizycznie ;)



Pozdrawiam :564:


Gratulacje - komuś sie jadnak udało !

: 04 gru 2004, 18:02
autor: mrt
Byłem w rozpaczy psychicznej przez 8 lat wyszedłem z tego.
Miałeś 11 lat?

Tak tylko pytam, żeby sprecyzować. Jeśli uraziłam, to przepraszam, niechcący.

: 04 gru 2004, 20:32
autor: Krzych(TenTyp)
Tak.
Ponieważ nie zawsze są rodziny perfekcyjne.
W moim przypadku codzienne wysłuchiwanie pijanego ojca i trzeżwej matki nie było przyjemne a zwłaszcza w ostatnich stadiach rozpadu związku.
Zaczołem ostro brać..... Ale jak już mówiłem już ztego wyszedłem dzieki Mamie babci i mojemu bratu.....
Teraz jestem wyksztauconym człowiekiem który przagnie czegoś od życia...

Resztę pozostawiam dla siebie. Respekt dla was.......

POZDRO 4 ALL

: 05 gru 2004, 01:47
autor: tr3sor
Ehh to hcyba zalezne od podejscia ;> moj stary tez jest alkocholikiem ;> zwiazek tego drania z moja mamuska dawno sie rozpadl ;] a ja mosialem co jakis czas mu wpierdolic :D
I chyba mi wielkiej szkody niewyzadzil ... a moze tylko niezdaje sobie z tego sprawy ... wnerwia mnie tylko fakt ze tak bardzo skrzywdzil moja siostre i mamuske ... ale to juz chyba 100% off topic ... :|

: 22 gru 2004, 15:44
autor: wujo misiek
Ja np. bym się nie wiązał z dziewczyną która nie jest dziewicą bo ja tez jeszcze nie mam pierwszego razu za sobą. I dla mnie to np nie jest śmieszne ze kobieta chce pozostac dziewicą aż do ślubu, ja to szanuję i nie śmieję się z tego

POZDRO 4ALL :030:

: 22 gru 2004, 17:05
autor: mariusz
wujo misiek pisze: Ja np. bym się nie wiązał z dziewczyną która nie jest dziewicą


Też tak kiedyś myślałem, jednak teraz jest mi to obojętne. Nigdy nie mow nigdy.

wujo misiek pisze:I dla mnie to np nie jest śmieszne ze kobieta chce pozostac dziewicą aż do ślubu, ja to szanuję i nie śmieję się z tego


Dla mnie tez, ale żadna przesada nie jest dobra.

: 24 gru 2004, 13:37
autor: enrico2000
To wszystko zalezy, dla kazdego dziewictwo ma inne znaczenie. Dla mnie osobiscie to jest cos naprawde waznego. Sex nie jest tylko po to by sie wyzyc,zaspokoic, kochac sie mozna z osoba ktora naprwde sie kocha i mysle identycznie jak Ty, nie potrafie tego robic z osoba ktora znam krotko. jestem ze swoja dziewczyna 7 miesiecy, ona niestety miala 1 partnera i gdy mi o tym powiedziala nie czulem sie najlepiej, czasem ta mysl do mnie wraca i strasnzie mnie wkurza. Oddaj sie facetowi ktorego naprawde bedziesz kochala, z ktorym bedziesz naprawde dlugo, unikniesz wyrzutow sumienia. Pozdro

: 24 gru 2004, 13:59
autor: fish
Pieprzenie kotka za pomocą młotka :)
A co ja mam powiedzieć? Gdzie znajdę dziewicę w swoim wieku?
Chyba, że nalot na klasztor zrobię choć i tu nie miałbym pewności :)
To jest indywidualna sprawa każdego z osobna. Oczywiście zgadzam się, że najlepiej zrobić to z partnerem którego się zna i coś do niego czuje ale życie to nie bajka.

: 24 gru 2004, 14:04
autor: zaqqaz
wujo misiek pisze:Ja np. bym się nie wiązał z dziewczyną która nie jest dziewicą bo ja tez jeszcze nie mam pierwszego razu za sobą. I dla mnie to np nie jest śmieszne ze kobieta chce pozostac dziewicą aż do ślubu, ja to szanuję i nie śmieję się z tego

POZDRO 4ALL :030:

To powiedz mi, jak poznasz jakąś dziewczynę to po gadce-szmatce zapytasz ja "jesteś dziewicą"?? Od razu proponuję założyć kask, bo w łeb dostaiesz momentalnie