agnieszka.com.pl • Pytanie do kobiet... - Strona 2
Strona 2 z 4

: 12 gru 2004, 23:44
autor: sophie
Student pisze:
Adamo pisze:... Wiec jeśli byś miała chlopa żebraka i 2 chlopa bogacza ! ten 1 by cie zaspokajał w 100% a ten 2 w 60% byłabyś z tym 1 bo dla ciebie sex najwazniejszy!!!! Głupota!!!!!


oooooo to ja widze kolego ze Ty rozpatrujesz to w kontekscie posiadania pieniedzy, no no To Ty masz zapewne ogromne pojecie o zyciu bauhauhauhuah! W ogole ile masz lat?? Bo nie wpisales swojego wieku i nie wiem jak mam oceniac Twoja wypowiedz do konca!


A do tego chwile wczesniej zarzucal innym, ze mysla kategoriami sex, kasa itd.
Poza tym, jak juz stwierdzila Kathrin, kto mowil ze seks jest najwazniejszy??

: 12 gru 2004, 23:54
autor: Adamo
Ja dałem przykład np. finansowy chodziło mi o sex akurat a nie kase ... co do tego najwazniejszy to poczytaj all posty ... Rozpatruje że ważne są wszystkie sprawy a sex nie jest tym czymś najważniejszym :561: Bo z tego co pisze to tak mi sie wydaje ... że nie liczy sie z kimś sie jest A tylko SEX !!! SEX !! wiec to jest dla mnie głupotą .

: 12 gru 2004, 23:55
autor: kurek
a ja proponuje wrocic do tematu :)
w temacie jest napisane ze nie mialby duzego doswiadczneia
doswiadczenie mozna zdobyc
w wyrku wiekszosci rzeczy mozna sie nauczyc
talentu nie tzreba miec
(no yba ze sie jest beztalenciem totalnym - ale to wyjatki)
wiec nie rozumiem w czym rzecz
bartek nie przejmuj sie - wszytskiego sie nauczysz :564:

: 13 gru 2004, 00:01
autor: Student
Adamo pisze: Bo z tego co pisze to tak mi sie wydaje ... że nie liczy sie z kimś sie jest A tylko SEX !!! SEX !! wiec to jest dla mnie głupotą .


To sa chyba rzeczy oczywiste ktorych nie trzeba nikomu tlumaczyc!! Najwazniejsza jest osoba z kotra sie to robi , uczucie jakim sie ja obdarowuje!! Ale seks jest rownie wazny. Jezeli nie bedzie sie ukladalo w lozku to zwiazek nie ma szans na przetrwanie! I o tym byla mowa!!!

: 13 gru 2004, 00:06
autor: Adamo
No a mi sie jednak wydaje że trzeba jednej osobie to wytłumaczyć bo widocznie nie wie :) I nie mówiłem ze sex jest nieważny :D Jest ale nie w 100% :P Ah ci ludzie... myślcie :)

: 13 gru 2004, 00:44
autor: sophie
Kto nie wie? I czego?

Ja od poczatku mowie, ze nie jest najwazniejszy. Nie chce mi sie powtarzac wlasnych slow.
Ale zgadzam sie z tymi, co mowia, ze jak z tym sa wieksze problemy, to ogolnie zwiazek jako caloksztalt moze miec problem. I tyle

: 13 gru 2004, 00:45
autor: Bordo
Student, ja Cie nie rozumiem. Dla Ciebie ważny jest seks, na tyle, że zostawiłbyś kobietę, która Cie nie zaspokaja w takim stopniu, jakbyś tego chciał. Ok. Ale dla kobiety, może być w taki sposób ważna kasa (wiesz ta socjobiologia- ona piękna, on bogaty). I co,jeśli zubożejesz, bądź znajdzie bogatszego, to Cię zostawi i będzie ok? Próbuję Ci tylko pokazać, że ani przyjemność z kasy, ani przyjemność z seksu, nie są MIŁOŚCIĄ. Owszem, mogą być podstawą związku, ale kruchą..
i jeszcze cytacik : "Aga nie porownuj seksu do posiadania pieniedzy! Bo to nie ma zadnego zwiazku Bo mozna zyc z partnerem w biedzie dogadywac sie i jakos przejsc przez to razem."- dokładnie tak samo Studencie może być z seksem, mieszkaniem, samochodem, bezpłodnością lub nieplanowaną ciążą itp.itd. Jedyną rzeczą, która pozwala ludziom przetrwać, jest wzajemna miłość.

: 13 gru 2004, 00:47
autor: Maverick
Bordo ale zes farmazona wyskrobal, a raczej wystukal.
Jak mozna seks do kasy porownac? Wpierw jedno do drugiego porownales, a potem temu sam zaprzeczyles! No zastanow sie nad soba, bo cos czybko zdanie zmeiniasz!

A seks to tak jak cement. Zbuduj dom z samych cegiel! Bedzie sie trzymac, ale jak dlugo?

: 13 gru 2004, 00:57
autor: Bordo
Maverick, uczyli Cię w szkole rozumienia tekstu pisanego?Teraz już wiem, czemu Polska zajmuje miejsca w tyle. I jestem kobietą. Seks nie jest cementem.

: 13 gru 2004, 01:06
autor: Maverick
Uczyli Cie na polskim przenosni i porownan jako srodkow stylistycznych? Teraz juz wiem czemu Polska tak cienko przedzie.

: 13 gru 2004, 01:09
autor: kurek
buehehehhes....
nie noi mav nie wyszlo ci yba to porownianie
sex moze miec wplyw ale na pewno nie jest najwazniejshy

: 13 gru 2004, 01:20
autor: Adamo
Dobra proponuje zamknąć ten topic na amen !!! BO TO JUZ NIE INFORMACJE POTRZEBNE LECZ KŁUTNIE :) Pisalem tam wczesniej podobne sprawy ale widac ludzie czytaja tylko to co najdalej :D NIECH BEDZIE JEBAJ TYLE ILE MOŻESZ I KONIEC !!!!! BO JUZ NUDNE TO SIE STAJE ... :564:

: 13 gru 2004, 01:21
autor: Maverick
Widze ze nic nie wiesz o zyciu. A dziwne, bo masz 19 lat.
Nie jest najwazniejszy seks? Jasne ze nie jest! Jest rownie wazny jak cala reszta! No bo co jest wazniejsze w samochodzie? Kola czy kierownica? A moze silnik? Albo hamulce? Lub sprzeglo? Albo nadwozie? Wszystko jest rownie wazne i od powodzenia pojedynczego czynnika zalezy powodzenie calosci! To jest definicja organizacji! Malzenstwo jest wobec tego organizacja! Bo od tego jak sie ludzie rozumieja, czy sie kochaja i czy maja udany seks zalezy malzenstwo! Jezeli seks bedzie do dupy to malzenstwo sie rozsypie! Tak samo jak milosci nie bedzie!
Rozumiesz?

: 13 gru 2004, 01:26
autor: Mona
Maverick pisze:Widze ze nic nie wiesz o zyciu. A dziwne, bo masz 19 lat.
Nie jest najwazniejszy seks? Jasne ze nie jest! Jest rownie wazny jak cala reszta! No bo co jest wazniejsze w samochodzie? Kola czy kierownica? A moze silnik? Albo hamulce? Lub sprzeglo? Albo nadwozie? Wszystko jest rownie wazne i od powodzenia pojedynczego czynnika zalezy powodzenie calosci! To jest definicja organizacji! Malzenstwo jest wobec tego organizacja! Bo od tego jak sie ludzie rozumieja, czy sie kochaja i czy maja udany seks zalezy malzenstwo! Jezeli seks bedzie do dupy to malzenstwo sie rozsypie! Tak samo jak milosci nie bedzie!
Rozumiesz?


No Mav, zachwycił mnie Twój post!Fantastycznie to ująłeś,lepiej nie można!

:one:

: 13 gru 2004, 01:29
autor: Adamo
Jeśli to jakas aluzja w moja strone to chyba ci sie cos pomyliło chłopcze :D Administratorzy ahh szkoda słów ... a wyjasnij mi BO MAM 19LAT !!!!!!!!!

: 13 gru 2004, 01:31
autor: Maverick
To bylo do Morona... :562:

: 13 gru 2004, 01:35
autor: Adamo
Ah przepraszam ... To chyba dlatego ze już mi sie oczka kleja :) :564: :D Ponoc Admini nie pija :D heheh mykam dobranoc :)

: 13 gru 2004, 01:57
autor: sophie
Mona Lisa pisze:
Maverick pisze:Widze ze nic nie wiesz o zyciu. A dziwne, bo masz 19 lat.
Nie jest najwazniejszy seks? Jasne ze nie jest! Jest rownie wazny jak cala reszta! No bo co jest wazniejsze w samochodzie? Kola czy kierownica? A moze silnik? Albo hamulce? Lub sprzeglo? Albo nadwozie? Wszystko jest rownie wazne i od powodzenia pojedynczego czynnika zalezy powodzenie calosci! To jest definicja organizacji! Malzenstwo jest wobec tego organizacja! Bo od tego jak sie ludzie rozumieja, czy sie kochaja i czy maja udany seks zalezy malzenstwo! Jezeli seks bedzie do dupy to malzenstwo sie rozsypie! Tak samo jak milosci nie bedzie!
Rozumiesz?


No Mav, zachwycił mnie Twój post!Fantastycznie to ująłeś,lepiej nie można!

:one:


Dokladnie! Zgadzam sie w zupelnosci! :D:S

: 13 gru 2004, 02:02
autor: kurek
a ja nie
wg sex jest na dalszej pozycji

ale zgadzam sie z adamo
z tego topiku yba już nic nie bedzie....

: 13 gru 2004, 08:19
autor: Aga
Student, Mav-oczywiście że można porównac seks do kasy. Zresztą już to wyjaśniałam, ale powtórzę:
"Jeśli jest dużo- to jest super, jeśli jest wystarczająco- to ok, jeśli jest b. skromnie- można się przyzwyczaić, ale jeśli jest tragicznie, ciagły strach że nie wystarczy na jedzenie, wytykanie sobie ile wydałaś na skarpetki, na majtki, kłótnie o pieniądze,brak rozrywek (wakacje, kino, kolacja) to tez uważam że jest to dużym zagrożeniem dla związku i miłości. "
I tak samo jest w przypadku seksu wg. mnie. Para której seks jest świetny jest szczęśliwa, której seks jest ok-zadowolona- której seks jest jako taki-mozna sie przyzwyczaic, ale jesli seksu w ogóle nie ma- to jest już zagrożenie dla związku. Po prostu zgadzam się że jesli seksu w ogóle nie ma, to związek nie ma dużych szans, ale jesli wszystko inne super się układa, a seks jest, tylko że nie taki super(czyli rzadko, bez urozmaiceń) to wcale nie znaczy to że zwiazek nie przetrwa.

: 13 gru 2004, 08:29
autor: Maverick
Tak Agus, tylko to zalezy od tempteramentu! Ja sobie nie wyobrazam sytuacji, aby juz w malzenstwie, gdzie z zona bede w 1 lozku spal mial seks zadko i tandetnie! No mysle ze codziennie, ew jezeli nie moze to co drugi dzien (ale nie za czesto). No trudno.
wg sex jest na dalszej pozycji
Czyli bez niego malzenstwo moze byc w pelni szczesliwe? No jasne, beda sluchac Radja z Ryjem, chodzic regularnie do kosciola, spowiadac sie ze nie robia tego (jak juz to robia ten raz w tyg) po bozemu, ze on np ma grzeszne mysli bo zastanawia sie jak to by bylo z lodem. Beda dawac na tace i beda "szczesliwie" zyc. A na konies Sw. Piotr bedzie sie z nich smial jak cholere u bram raju i powie ze skoro tak malo do szczescia potrzebuja, nie maja wlasnego zdania to wynocha :)

: 13 gru 2004, 10:02
autor: Student
Mav bez sensu teraz piszesz! Co ma seks do chodzenia do kosciola? Zwiazku nie widze!! Tandetny seks po jakims czasie w koncu doprowadzi do zdrady .a Ta do rozpadu zwiazku! Ale tak jak Mav napisal , wszystko zalezy od temepramentu. Jaki temperament taka opinia w tym temacie...

: 13 gru 2004, 10:03
autor: Maverick
To z chodzeniem do kosciola to byla po prostu ironia.

: 13 gru 2004, 13:56
autor: Adamo
po prostu są ludzie co myśla że to nie zaważy na związku i są tacy co myślą PRZECIWNIE ! Gdyby każdy myślał tak samo ... to Nudnie by było :) Ale Aga pisze Dobrze Buziak :D

: 13 gru 2004, 18:55
autor: Gość
Ja sie solidaryzuje z Maverickiem jak juz wczesniej duzo pisalam. Malzenstwo (zwiazek) bez seksu to zwiazek ktoremu czegos brakuje, jest niepelny i to predzej czy pozniej sie odbije. Zgoda, dla jednych on jest mniej wazny, dla innych bardziej. Ale zauwazcie, ze mniej wazny nie jest rownoznaczne z tym, ze w ogóle wazny nie jest!!

: 13 gru 2004, 18:59
autor: Maverick
Hmmm, jezeli od istenienia czegos zalezy isnienienie czegos drugiego (w tym przypadku od udanego seksu istneinie malzenstwa) to ciezko mowic by cos bylo malo, srednio lub bardzo wazne. To po prostu jest wazne. Jakby bylo malo wazne to mogloby sie obejsc bez tego - przyklad kupa forsy. Wazna, ale nie znowu az tak wazna.

: 13 gru 2004, 20:31
autor: Aga
Mav, skoro uważasz że bez super seksu zwiazek nie ma szans przetrwać, to powiedz- jak myslisz, jak będzie wyglądał Twój seks po 10 latach mażeństwa? Uważasz ze po tylu latach jestes w stanie miec genialne życie erotyczne? Bo ja jestem pewna że po kilku tysiącach stosunków z ta sama osobą seks nie może raczej być ekscytujący. I co wtedy zrobisz? Uważam że takie podejście i przykładanie dużej (za dużej jak dla mnie) wagi do seksu dopiero nie wróży dobrze związkowi.

: 13 gru 2004, 20:34
autor: Gość
Nikt nie przyklada zbyt duzej wagi do seksu. My po prostu mowimy ze nie mozna popadac w skrajnosc i mowic, ze sex jest nie wazny, no sorry, to przeciez chyba logiczne. Seks to element zwiazku.

: 13 gru 2004, 20:35
autor: Maverick
Aga - to zobaczymy za 10 lat! Jednak jezeli uwazasz ze po zaledwie 10 latach seks sie moze znudzic i spowszedniec to sie mylisz! Bo kazdy seks jest inny, nawet jezeli robi sie go dokladnie tak samo!

: 13 gru 2004, 20:37
autor: Aga
Maverick- życze Ci z całego serca aby Twój seks nawet po 20 latach był niesamowity. Nie wierze że tak może być, ale Ci tego życzę.